Prezent od chrzestnej w jedna strone

Witam. Jestem chrzestna malej dziewczynki. Sama mam córkę w podobnym wieku. Kupowalam chrzesniaczce jakis prezent na kazda okazje chrzest, urodziny, mikolaja, wielkanoc, gwiazdke. I tak przez ostatnie 2 lata. Zawsze do niej wpadne i dam prezent osobiscie. Jednak ta znajoma mojej corce nie kupila nic. Na chrzcie nie byla bo miala dorywcza prace. Na roczek nie byla bo miala szkole w weekend. Nie przyszla tez w zaden inny dzien tygodnia. Z drugich urodzin tez probowala sie wywynac usprawiedliwiajac sie szkola ale przyszla wkoncu bo stwierdzila ze jednak w tym tyg nie ma zajec. Ale to.dopiero po moim sms ze rozmawiałam z dziewczyna z ktora chodzi na zajecia i ona mowila ze ma weekend wolny od zajec. Czyli ona tez miala. Na mikolaja ani na wielkanoc ani na gwiazdke nie dala od 2 lat prezentu mojej corce. Nawet kawalka czekolady. Dlatego zastanawiam sie czy cos jest nie tak? Co mam zrobic? Dalej udawac ze wszystko jest ok? Pozatym zawsze od niej slysze jakies uwagi typu ze "a bo od chrzestnego to dostaliśmy laptopa zabawke/wozek/albo inna droga rzecz. Na urodziny np dostala od chrzestnego auto elektyczne za 700 zl. Jia kupilam tablice magnetyczną za 40 zl i rajstopki. Ja napewno tak drogich prezentow nie kupie, moim zdaniem to przesada. Oczekuje wiele a sama nie potrafi nic dac od siebie.

materialistkaaaaaaaaaaa jesteś nic więcej

Ja bym na twoim miejscu nie dala wiecej prezentu zadnego jak ta znajoma sie tak zachowuje i kreci nosem. Materialistka to ona jest a nie autorka. Tak jak mowisz moglaby dac choć czekolade twojemu dziecku.

dziwne zachowanie, na najblizsza okazje nie daj nic jej dziecku i zobaczysz reakcje

dziewczynce kupil auto, jakis idiota...

Uważam, że trzeba dać tak żeby nie żałować i czuć się z tym dobrze; z mojego punktu widzenia trochę rozpieściłaś chrześniaczkę - prezenty, prezenty, prezenty... wystarczy odwiedzić chrześniaczkę a prezent zostawić na okazję, np. urodziny. Jeżeli zapraszają Cię na tort to jak najbardziej coś kup i zajdź a jeżeli nie to nawet z czekoladką wypada odwiedzić. Jeżeli dasz coś droższego na urodziny /prezent/ to wtedy już na święta nawet paczka słodyczy czy jakiś drobiazg. Bez przesady - chrzestni to nie sponsorzy drogich zabawek. Fajnie, że się interesujesz sprawami małej, odwiedzasz, ale nie musisz ciągle nosić. Masz swoje dziecko do obdarowywania. Rzeczywiście trochę głupio, że tamta nie daje nic Twojej małej, ale to tylko potwierdza tezę, że Ty dajesz za dużo. Na przyszłość kupuj podwójnie - to, co tamtej to i swojej - nawet po czekoladzie ;-)

To auto elektryczne. Sterowane pilotem i takie bajery. Dla dziewczynki moze tez byc. Ciekawe co jej kupi na 18 . Chyba porsche skoro juz takimi prezentami sypie.

to musi dobrze zarabiać, albo dostal od kogoś to auto i dal dziecku, bo w sumie nigdy nic nie wiadomo..