To co sie dzieje

w polskich szpitalach przekracza ludzkie pojecie,przed świętami oddalismy do szpitala matke mojego męża bo jej łóżko zajmowało dużo miejsca i nie mozna było swobodnie rozłozyć choinki,a spodziewaliśmy sie dość duzo gości.Wczoraj mąż wieczorem pojechał matke odebrać i okazało się że ona zmarła w wigilię na tzw.cichy zawał,po prostu serce przestało bić.Wyobrażcie sobie,ze szpital nas nie powiadomił o zgonie bo personel był ograniczony.Tesciową wsadzili do szpitalnej kostnicy i po sprawie,my jutro wyjężdżamy do Niemiec na sylwestra a tu taka szopka,mąż pojechał własnie do szpitala ustalić żeby teraz szpital wziął na siebie obowiązek pochówku bo my nie zdążymy,mamy wszystko opłacone i nie ma szans przesunąć terminu,ja się zastanawiam czy nie podac szpitala do sądu że nie powiadomili nas o zgonie,co sądzicie,założyć im sprawe czy sobie odpuścić?

Potraktowaliście ją jak przedmiot i jeszcze masz pretensje do szpitala?Co to za dziwactwa?Oddaliśmy do szpitala?Oddać to można rzecz do sklepu.

Lepiej jej było w szpitallu niz miałaby się wiercic na łóżku w otoczeniu nie tylko rodziny ale i osób jej nie znanych

Ale tak zwyczajnie oddać i to w dodatku na Świeta?Mi by serce pękło,gdyby ktoś tak się mnie pozbył z domu.

I pogrzebu też nie będzie,bo zabawa sylwestrowa ważniejsza.PROWO.

2/10 na zachete

Uwazaj zeby kiedys dzieci ciebie tak nie potraktowali, moze wtedy zrozumiesz co zrobilas

Pogrzeb będzie,albo zrobi go szpital,albo my jak wócimy

Gdyby mi umarła matka to nawet nie myślałabym o zabawie.

N o tak,typowe polaczki,jak ktos umrze to będą opłakiwać przez tydzień,odmawiając sibie przyjemności itp,a póżniej rzuca się na to co pozostało po zmarłym

A co jest złego w żałobie po zmarłym?To,że ty własną matkę masz gdzieś,to oznacza,że każdy jest taki sam.

To teściowa jak już,ale nie ma to znaczenie,człowiek umiera i nic go nie wskrzesi,po co się umartwiac na siłe i odmawiac sobie przyjemnosci

0 / 10 :o