Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasiawwergf

Czy mężczyzna moze sie zniechęcić do kobiety podczas porodu

Polecane posty

Gość Kasiawwergf
Płacze jak to pisze sorry ale juz kilka razy mnie zawiódł ostatnio, jestem załamana , nie chce być tam sama ale jak ktoś bedzie dla mnie nieprzyjemny to mam siedzieć cicho bo maz o mnie pomyśli ze jestem niekulturalne, kurczę co jest z nim, ja zawsze byłam po jego stronie dlaczego on mi to robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zsazsa
Ja nie potrzebuje zeby mi maz zaglądał w ... Jak mam rozwarcie kilka cm , to nie wyglada dobrze , wierzcie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej być przy porodzie, bo przynajmniej widzi się, że żonie nic nie jest. Za drzwiami byłyby czarne myśli czy ona akurat nie umiera, a jak się jest obok widać, że nic takiego się nie dzieje. Bycie obok ma swoje plusy. Polecam wszystkim zapłacić za znieczulenie do porodu. Sam zapłaciłem i żona miała. Nie zwijała się z bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli czujesz sie zle przez niego to mu powiedz, trzymanie tego w sobie jest gorsza rzecza, chociaz trudno mi cos poradzic bo was nie znam i nie wiem jak on zareaguje, trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiawwergf
Żałuje ze nie myślałam wczesniej o porodzie tak jak teraz, myślałam ze dziecko to fajnie bedzie i bede mama, bede miała cos swojego, cos co mnie pokocha, ale nie pomyślałam o traktowaniu w szpitalach, nie odłożyłam pieniędzy na porod prywatny bo o tym nie myślałam w ten sposób, teraz żałuje i boje sie ram iść, , natomiast po tej sytuacji dziś w urzedzie myśle ze mój maz gdyby cos sie stało z dzieckiem bedzie mnie obwiniał bo moze byłam nieprzyjemna dla kogos,,, nie wiem czemu on jest takim konformista , ja nie lubię ludzi chamskiej ale wybaczcie jesli widze ze ktoś mnie traktuje jak śmiecia to sie po prostu bronię, czemu on nie stanął za mną w tym urzedzie dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiawwergf
Gościu mówiłam mu na spokojnie ze przeciez ta pani z urzędu była nie miła, zaczęło sie ze on sie jej, znaczy tej babki zapytał o cos a ona na to , ze ona nie ze mną rozmawia tylko z nim, on nawet nie powiedział ze jestem zona czy cos, czuje sie nikim , szkoda ze ja w ciazy nie jestem ważniejsza dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i bedziesz miala kogos to cie pokocha i kogos kto bedzie twoim oczkiem w oku :) mąż no coż...skoro on sie toba nie przejmuje to ty tez mu nie poswiecaj swojej uwagi, mysl teraz o sobie. moze jest jakas bliska przyjaciolka ktora chcaialby byc z toba przy porodzie, moze twoja mama? jak ktos bedzie obok ciebie to poczujesz sie bezpieczniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiawwergf
Wiec puenta. Po co mi on tam skoro nie jest za mną nawet w takim momencie, nie chce pisac o innych rzeczach ale juz kilka razy mnie zawiódł, np myśle ze on sie wstydzi w pracy ze sie ze mną ożenił i ze ja jestem w ciazy, takie przeczucie, nie bede tego rozwijać, dodatkowo nie wiem czy jest sens zeby on mnie widział taka, chyba dam sobie spokój, najwyżej mnie przy tym porodzie potraktują jak śmiecia ale co mi tam, ja chyba na więcej nie zasługuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech będzie przy tobie. Mocne przeżycia psychiczne mocniej wiążą ze sobą ludzi. A narodziny dziecka to jest mocne przeżycie. Zobaczy je razem z tobą po raz pierwszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiawwergf
Martwię sie o dziecko zeby była zdrowa , faktycznie chciałabym czuć sie ważna teraz a nie jakas tam baba, to moze głupie, wychowałem sie bez ojca, chciałabym zeby ktoś był za mną w każdej sytuacji, . Chyba za duzo sie starałam dla niego, codzień obiady, pranie sprzątanie nikt mi nie pomagał a on mi dziś nawet na talerzyku tej cholernej sałatki nie podał i jest mi przykro , poza tym koledze kupił prezent na parapetowke dwa tyg temu a mi pod choinkę nic bo ja oczywiście na nic nie zasługuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
glowa do gory, niech nawet nie mysli ze moze cie tak traktowac, dla twojego dziecka zawsze bedziesz najwazniejsza osoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiawwergf
Fajnie ze od poczatku widziałam w nim inna osobę nie dostrzegałem wad, jakbym mogła cofnąć czas to ta ciąża by zniknęła i zdecydowałbym sie pózniej, dlatego ze czuje sie nieporadna, nie mam wsparcia, czuje ze on nie jest po mojej stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz faceci są tacy w większośc**przypadków, że nie potrafia się niczego domyślać, trzeba im mówić, kup mi na prezent to czy tamto;) tak lepiej, wierz mi po wieloletnim małżeństwie (15lat) im łatwiej i nam wtedy;) takie domysły są niepotrzebne. Mój mąż był ze mną przy porodzie i uważam i on i ja, że trzeba być z sobą zawsze, a tym bardziej w takim ważnym momencie. Mój mąż nie tylko był przy mnie przy porodach wiele lat temu, ale także po operacji opiekował się mną i wierz mi, że widział mnie w bardzo nieatrakcynej sytuacji;) jakoś nie zauważyłam, aby się do mnie zniechęcił, wręcz przeciwnie opiekuje się mną jeszcze bardziej troskliwie i wiem, ze zawsze mogę na nim polegać cokowliek nas spotka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo od mężczyzny trzeba wymagać. Tym bardziej teraz, jesteś w ciąży i masz prawo być nerwowa, masz prawo mieć zachcianki. Źle robiłaś, że go przyzwyczaiłaś do takiej wygody. Ale to też nie twoja wina, że trafił ci się ciężki egzemplarz. Zwykle mężczyzna sam z siebie wie, że o kobietę w ciąży trzeba zadbać szczególnie. To on powinien się troszczyć o ciebie, a nie odwrotnie. Szkoda, że bardziej patrzy na obcych, a nie na rodzinę. Ty powinnaś się troszczyć o to żeby zdrowo jeść, żeby dziecku niczego nie brakowało, a nie martwić się facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie mi przykro z powodu sytuacji w której się znalazłaś. Ja też zaczynam 9 mc***prawda jest taka, że bardzo bardzo ciężko jest mi panować nad emocjami, przez co też nie raz się z mężem pokłóciłam. Ale mój akurat jest troskliwy. Zgadzam się jednak z którąś z poprzednich wypowiedzi: większość rzeczy trzeba mężczyznom tłumaczyć, pokazywać palcem. I najważniejsze: NIE LICZ NA TO ŻE FORUM ROZWIĄŻE TWÓJ PROBLEM!!!!!! Przede wszystkim porozmawiaj z mężem, ale bez podnoszenia głosu i ostrych słów. Jeśli choć odrobinę mu na tobie zależy (a myślę że zależy nawet bardziej) to na pewno się dogadacie. Mój mąż też był (i jest do tej pory) cholernie ciężkim przypadkiem ale jakiś tak sobie wszystko poukładaliśmy że mimo sześcioletniego stażu potrafię czuć się naprawdę mega szczęśliwa w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiawwergf
Gościu dzieki, uwierz nigdy z nim nerwowo nie rozmawiałam wierz mi, zawsze z szacunkiem, ta babka była chamska, wróciliśmy do domu kilka h teemu on siedzi przy kompie, sama sobie podałem jedzenie bo on zjadł sam, nie chce zaczynać rozmowy skoro on mnie tak traktuje, ale nie wiem czemu on sie zmienia, nie chce jego obecnośc**przy porodzie skoro nie potrafi stanąć po mojej stronie, gościu wierz mi ze nigdy nawet nie przeklejam do niego wierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiawwergf
Jest mi przykro bo widze ze on sie zmienia do mnie, chyba juz jestem taka zwyczajna dla niego, chociaż mało przytyłam staram sie dbać o siebie ale jednak to 9 mc i co ja poradzę ze jestem tylko kobieta tez chciałabym sie czuć inaczej, ale nie potrafię pewnych rzeczy zmienić, dla mnie to przykre ze on taki jest, albo on sie zmienia albo ja nie widziałam tych wad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiawwergf
W każdym razie chyba podjęłam decyzje ze rodzę sama, nie chce zeby on mnie widział, po dzisiejszej sytuacji straciłam do niego zaufanie, teraz siedzi sam i sie do mnie Mie odzywa, karze mnie chyba za moje zdenerwowanie w urzedzie, skoro ważniejsza jest dla niego obca kobieta i sie za mnie musiał wstydzić ze tej pani cos powiedziałam to znaczy ze on mnie nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze, skoro tak piszesz to ja czarne myśli mam... ale to tak strasznie czarne, że nawet tego "na głos nie wypowiem" :( Wydaje mi się że to nie jest możliwe żeby stał się nagle taki "zimny" bez powodu i jeżeli to nie jest to o czym myślę to na pewno da się problem rozwiązać. A czy mówiłaś mu już o swoich wątpliwościach dotyczących porodu. Może jak by usłyszał w jaką przykrość swoim traktowaniem ci sprawie, i że jest to tak dla ciebie mocne przeżycie że zaczynasz obawiać się jego obecnośc**przy porodzie to może trochę by to nim potrząsnęło ..... hmmm....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniejszy jest twój spokój. Skoro podjęcie takiej decyzji ci go zagwarantuje to cieszy mnie to :) Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×