Warszawiacy dlaczego nikt was nie lubi

bylam na wczasach u gorali w zakopcu pytali skad jestesmy my z wroclawia to milo porozmawiali z nami napilismy sie wodki. sasiedzi z pokoju obok krakusi, wyksztalceni inteligentni, razem z gospodarzem obmawiali trasy na rysy itp. przyjechali warszawiacy, bardzo zamozni, nowym samochodem, pan komendant policji pani umalowana blondynka przy kosci, od razu przechwalki, kolekcjonuja antyki, corka gra na fortepianie, zarobki czterocyfrowe. nikt nie chcial z nimi gadac

Jesteś świetnym psychologiem społecznym. Na próbie jednej pary takie wnioski? Gratuluję! To jak nasze sondaże przedwyborcze, skala błędu 100%...

nie trzeba być psychologiem i nie są to odczucia tylko tej osoby. Warszawiacy to ludzie próżni i zarozumiali, z wyższością traktują innych, są kłótliwi, chytrzy i niegrzeczni.

Nie wiem dlaczego ale zgadzam sie ze nikt nie lubi. Na Pomorzu nie lubimy :)

Nikt nie lubi Warszawiaków, takie są fakty.

Pozdrowienia z Wrocławia my też warszawiaków nie lubimy ;)

Pozdrowienia z Kościerzyny na Pomorzu dla Wrocławia :D

jeżdżę często do Warszawy i nigdy nie zdarzały mi się złośliwości ze strony Warszawiaków, wręcz przeciwnie na drodze wydają się bardzo sympatycznymi kierowcami. Niestety tego samego nie mogę powiedzieć o Krakusach :)

ja jestem z kołobrzegu i uważam, że warszawka to wiocha totalna, paniusie na szpilkach chodzą po plaży i takie księżniczki że nie można słuchać, w Krakowie fajnie ludzie, mam stamtąd znajomych ze studiów i super są :) Sama też bywałam i w Krakowie i Warszawie i w Krakowie większośc super, paru wariató i "artystów" sie znalazło ale wszyscy mili i sympatyczni a Warszawa to prostaki i najbardziej żenujące jest jak twierdzą że oni są super a słoiki im wstyd robią :D

a mi to lata czy ktoś mnie lubi czy nie lubi

Ja jestem z Wawy i mam to wasze lubienie w d***e

i tak wy wszyscy do tej Wawy zapi..lacie do roboty cymbały

Bo to właśnie całą złą opinię wypracowują ci co przyjechali z wiochy zabitej dechami za chlebem

tak, oczywiście, calutka Polska się zlatuje do Wawy do roboty, bo przecież gdzie indziej to pracy nie ma! Dlatego was nikt nie lubi warszawskie ciule, uważacie się za pępek świata i jedyne miasto w Polsce gdzie można dostać kasę na obiad. :D I jakby ktoś miał jakieś podejrzenia to jestem ze Szczecina i pracy mam tu dostatek, nie muszę do Warszawki po pieniądze na życie lecieć!

No tak ale ci co przyjezdzaja za chlebem tzw słoiki to oni chyba sie na bucami i nie przechwalaja sie bo nie maja czym, a ci co sie tak przechwalali to byli rodowici warszawiacy na bank. Ja nie bylam nigdy w warszawie czasem w telewizji jedynie widze takie dziwne absurdy np ze ktos zniszczyl swieto niepodleglosci jak policja mogla na to pozwolic w kazdym innym miescie by zostali spalowani, albo ta tęcz... marnowanie pieniędzy nóż sie w kieszeni otwiera zamiast otworzyc jakis przytułek albo sypialnie dla bezdomnych... nie rozumiem tego miasta i tych ludzi

z tego co widze to warszawa jest miastem absurdow, wiadomo w kazdym miescie absurdy sie zdarzaja, np uwazam ze we wroclawiu za duzo sie wydaje pieniedzy na imprezy a brakuje na żłobki, ale te tecza... to chyba tylko u was, kilka razy wydawac TYSIACE zlotych na renowacje to sie w pale nie miesci.

Wszedzie sa buce i wsioki i wcale niemalo w Krakowie.

czemu warszawa nienawidzi krakowa i na odwrot? Moze dlatego ze w Krakowie sa ludzie kulturalni wyksztalceni i majacy honor?

Ta nienawiść wynika z historii. Przestańcie wszędzie są ludzie i parapety. Osobiscie rodowity warszawiak mi nie przeszkadza, gorszy jest ten co mu słoma z butów wystaje, a podaje się za warszawiaka

Bo my mamy metro i wieżowce, a wy nie ciemnioki

I stadiona jeszcze mamy i butiki. Widzieliście kiedy butik?

Mieszkam w Warszawie od urodzenia i nie dziwie sie ,ze nie lubią Warszawiaków.Chamstwo ,prostactwo i lto wie co jeszcze.Oczywiście nie wszyscy,ale duży procent.

O kurde warszawiaków a nie Warszawiaków,sorry:O.

i stadiona co wygląda jak koszyczek wielkanocny, hihi. Nie złote tarasy sa ok, C.H. Janki- ja tam kocham jeździć na zakupy mino , że mam do was 300 km. Ale mam też sentyment, bo w w-wie się wychowałam. Do Krakowa mam bliżej, ale nie zachwycają mnie ani ludzie, ani miasto. Ludzie są wszędzie jednakowi.

22:46 HAHAHAHAHahahahahahhhaha padłam:D W samo sedno! Rozgonić cały cyrk z wiejskiej! Przenieść stolicę (a nie "stolycęę") do Krakowa; zdemontować tęczę, zutylizować GENDER! Warszawa to ZŁO

Za granicami też warszawiaków nie lubią. Illinois się zgłasza.

Sydney też

pewnie z zazdrości ludzie nie lubią warszawiaków. w innych krajach jest podobnie. Np w Niemczech nie lubia berlinczykow, we Francji paryzan...... nic nadzwyczajengo

Bo to jest tak: jest Wola i Ochota, ale z drugiej strony Bródno i Włochy!

warszawa ma wieki kompleks stolicy to jej największy problem