Dumanie nad wyborem chusty

Dziewczyny, mimo, że jest zima, zastanawiam się już nad zakupem chusty do noszenia maluszka. Szukam co nieco na temat chust, ale waham się trochę. Jest sporo marek... Wiem, że chusty ma Lenny Lamb, Little Frog, Womar, jakieś z wełny tetro... Jak się w tym odnaleźć?

Dlaczego "mimo że jest zima"? ;) Ja i w zimie chętnie nosiłam, przedzieranie się wózkiem przez śnieg nie należało do najprzyjemniejszych. Sama miałam na start najtańszą z Allegro, przynajmniej wówczas, elastyczną od Pentelki, sama używałam dość intensywnie pół roku, później poszła do mojej siostrzenicy- tam wprawdzie używana mniej, teraz poszła do kolejnego dziecka i widziałam że dalej się sprawdza, więc chyba nie tak źle. Miałam okazję wypróbować obie, tzn. elastyczną i tkaną i uznałam że wygodniej mi będzie się z maluchem w elastyczną zaplątać. Później miałam nosidło mei-thai, domowej produkcji więc niewiele doradzę co do firmy, z lnu z przeszyciami z grubej bawełny.

A to jak się mei-thaj szyje? W zimie to się boję, że będzie nam za gorąco, albo za zimno. W sumie, sama nie wiem...

Wiesz co, ja miałam chustę i lenny lamb i womaru, obie poszły w świat po dosyć intensywnym użytkowaniu. Są dobre, z tym, że wmar tańszy. A w jakim wieku jest maluch? Bo może lepiej będzie kupić nosidło, nie chustę.

Ja sama nie szyłam, szył ktoś z rodziny, ciężko to opisać- prostokąt materiału, dołem- na krótszym boku- wszyty prostopadle pad który robi za biodrowy (widziałam też takie z szybszą wersją, z zapięciem a nie wiązaniem), górne pasy idą pod kątem, mniej więcej z rogów wychodzą, u mnie wszyte przez całą długość nosidła, aż do dolnego pasa, robiły równocześnie za wzmocnienie, do tego obramowanie prostokąta obszyte. Całość leciutka, solidna, mieściła się łatwo w torebce i używałam długo po tym jak zaczął chodzić, awaryjnie. Można gdzieś na necie instrukcję znaleźć, sama uszyjesz jeśli w ogóle szyjesz i raczej każda krawcowa w moment załapie, nawet taka "domowa" co czasem spodnie skróci albo zasłonki uszyje. Za ciepło- hm, bywało w lecie kiedy się spociłam, ale wtedy czasem młody miał tylko pampersa i jakąś lekką chustkę jeśli słońce było, a ja starałam się mieć zakryty dekolt i bawełnianą bluzkę tam gdzie buzię opierał, mniej się wtedy pociliśmy niż skóra do skóry, a w zimie nigdy mi za zimno nie było, co najwyżej miał dodatkowo cieplejsze skarpetki a o resztę się nie musiałam martwić, siebie samą trochę lżej ubierałam bo mi było cieplej z dzieckiem. Rozpisałam się bo jestem fanką mei-tai, widziałam też opcje z kieszonkami, z kapturami, na wycieczki kiedy ważna jest wygoda i ilość bagażu, nieocenione, na zakupy z maluchem "przywiązanym"- również. A szybciej się zaplątuje niż chustę. Jedyne co, to dla małego niemowlaka dalej bym używała elastycznej.

Polecam nosidło ergonomiczne. Dużo jest różnych, możesz się rozejrzeć. Chusta chyba raczej dla mniejszych :)

Zależy jaki wiek dziecka. Jak jest maleństwo do pół roku to kup chustę elastyczną, z tkaną możesz mieć problemy z wiązaniem.

Synek ma 7 miesięcy, i kupiliśmy jakiś czas temu chuste zaffiro. Jest leciutko elastyczna,tkana. Jeszcze uczę się ją poprawnie wiązać, ale, nosi sie dobrze. Przyjdzie czas, to kiedys przerzucimy się na nosidełko ::))

ja miałam lenny lamb i byłam zadowolona

I co w końcu wybralas? Bo stoje pod podobnym problemem...

Chusta to naprawdę fajna sprawa. Korzystam z zaffiro, z racji mocnej zimy chwilowo nie noszę, ale polecam, uważam, że nie wyrzuciłam kasy w błoto. Mocna, nie pruje się, wiąze się dobrze. Chusta t świetna alternatywa dla wózka.