Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie rozumiem jak można zostać alkoholikiem

Polecane posty

Gość gość

ja po upiciu się mam dość na przynajmniej miesiąc, a oni codziennie piją alkohol... nigdy tego nie zrozumiem jak można się doprowadzić do takiego stanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to skomplikowane..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam dosc na tydzien a juz nie jestem chlopczykiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjjj
oj można można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haneczkaaaa
alkoholizm to jest choroba. U jednych istnieje większe prawdopodobieństwo choroby u innych mniejsze. To zależy od różnych czynników : - genów (choroba alkoholowa przekazywana jest dziedzicznie) - środowiska w jakim sie przebywa, - problemów - i inne Każdy może na nią zachorować. Błedem alkoholików jest to że nie mają silnej woli i to że nie chcą sobie pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak to możliwe? Fajnie jest się naje... wiadomo, ale raz na jakiś czas. Bolaca glowa, wymioty i ine straszne rzeczy powodujące złe samopoczucie. Wydawanie pieniędzy głównie na to. Kombinować trzeba jak je zdobyć, bo alkoholik prędzej czy później strac**pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś też nie rozumiałam. Miałam dość na kwartał... A dziś inaczej organizm reaguje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko alkoholizm wcale nie musi polegac na upijaniu sie. Ja np. pije co dzien wieczorem jedno- dwa piwa, bo inaczej nei moge zasnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up up up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- genów (choroba alkoholowa przekazywana jest dziedzicznie)""­Większej bzdury nie czytałem w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nienawidze alkoholu, odrzuca mnie od niego, niegdy się nie upiłam, bo to dla mnie obleśne! a skłonność do alkoholizmu wale nie jest przekazywana w genach, tylko wynika ze środowiska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kazdy alkoholik pije codziennie , co do predyspozycji genetycznych to one są i są badania na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co by niektorzy debile zrozumieli i nie twierdzili ze to iz choroba alkocholowa jest tez uwarunkowana genetycznie to wierutna bzdura napisze tak: Moze nie jest w genach przekazywana dokladnie sklonnosc do alkocholu ale ogolnie podatnosc na nalogi.To niestety jest dziedziczone genetycznie.Osoba ktora dostala takie geny niekoniecznie musi naduzywac alkocholu.Moze np.chorowac na bulimie,zazywac narkotyki czy się samookaleczac.Wszystkimi tymi zaburzeniami kieruje podobny mechanizm.A to czy osoba bedzie cierpiala na ktores z tych zaburzen zalezy wlasnie od otoczenia,od trybu zycia i wielu innych czynnikow.Oczywiscie nie jest tak ze syn\corka alkocholika sa skazani na to zeby cierpiec na jakas z tych chorob.Nie jest pewniakiem ze tak bedzie.Ale maja do tego o wiele wieksze predyspozycje niz osoby "czyste genetycznie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świadomy_alkohlik
normalnie po prostu dla nas dzień bez alkoholu to dzień stracony ja np zaczynałem popijać w wieku 14 lat i jakoś tak wyszło ale żeby zostać alkoholikiem trzeba mieć powód i charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zrozumie tego taka osoba, która nie spotkała na swojej drodze prawdziwego alkoholika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram osobę wyżej w 100 % a teraz chwalmy pana i podawajmy kolejną butelkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glanton nie kuś losu,wiesz jak to wciąga.....:) A tak poważnie alkholikiem nie stajesz się odrazu tak że autorko uważaj bo już jesteś na tej drodze skoro lubisz raz na miesiąc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze to piłem, piję i będę pił ale nie polecam nikomu bo to rujnuje człowieka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie upłam 27 i do dziś zdycham, ż zrezygnowałamz sylwestra, bo tk mnie alkohol wymęczył :/ 2 dni wymiotów i brak jedzenia porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm jak to mówią Twój wybór, jeżeli tylko przez to nie cierpią inni to wiesz możesz sobie urzywać dowoli chociaż ja osobiście tego nie popieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z 01:11 Trzeba się napić to c**przejdzie....klina klinem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze że na początku to twój wybór i pijesz bo lubisz, potem pijesz bo jest fajnie i to coś bez czego nie można żyć i dobrze funkcjonować a potem nie chcesz pic i czujesz od razu do samego siebie ale pijesz bo nic innego ci już nie pozostało w życiu i to jest drogie dziec**prawda o piciu, z narkotykami pewnie jest podobnie i najlepiej żyć bez używek ale to dziś bardzo trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto się z tym nie spotkał , nie zrozumie , to chorba jak każda inna , zabija , to tak jak by gruźlikowi zakazać kaszleć..... alkoholik nie cierpi na kaca nie męczy się po nim po kilka dni , odczuwa ulge , błogość , chce więcej......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj więcej więcej, gdyby jeszcze nie było delirki to ten świat byłby wręcz idealny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zapommieliście o tym że z tej chroby można wyjść, i nie cierpieć dzień po dniu,nie myśleć o tym że muszę się napić,patrzć na dłonie które drrżą. Szkoda mi ludzi którzy mają ten problem i nie myślą o tym żeby z tym skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
""2013-12-30 00:18:29 [zgłoś do usunięcia] gość Co by niektorzy debile zrozumieli i nie twierdzili ze to iz choroba alkocholowa jest tez uwarunkowana genetycznie to wierutna bzdura napisze tak: Moze nie jest w genach przekazywana dokladnie sklonnosc do alkocholu ale ogolnie podatnosc na nalogi.To niestety jest dziedziczone genetycznie.Osoba ktora dostala takie geny niekoniecznie musi naduzywac alkocholu.Moze np.chorowac na bulimie,zazywac narkotyki czy się samookaleczac.Wszystkimi tymi zaburzeniami kieruje podobny mechanizm.A to czy osoba bedzie cierpiala na ktores z tych zaburzen zalezy wlasnie od otoczenia,od trybu zycia i wielu innych czynnikow.Oczywiscie nie jest tak ze syncorka alkocholika sa skazani na to zeby cierpiec na jakas z tych chorob.Nie jest pewniakiem ze tak bedzie.Ale maja do tego o wiele wieksze predyspozycje niz osoby "czyste genetycznie"""­Zapomniałeś o uzależnieniu od internetu, zakupoholizmie, pracoholizmie, seksoholizmie, uzależnieniu od hazardu:)Powtarzam ne ma czegos takiego jak skłonność do uzaleńnień a juz tym bardziej przekazywana genetycznie.Nie usprawiedliwiam tu nikogo tylko chce dotknąc istoty sprawy.Samo dążenie do osiągnięcia i zdobycia czegoś co wydaje się naszemu organizmowi dobre nie można określić jako zespół cech warunkujących podatnośc na tzw nałogi. Nie jest to jakiś patologiczny zespół zachowań tylko mechanizm przystosowawczy. Zresztą skoro tak się uparłeś na ewolucje to zastanów się dlaczego jest tak wielu alkoholików i czy w zwiazku z powyższym te skazę genetyczna (wg. ciebie) mozna uzanć za ewolucyjnie nie przydatnąI nie nazywaj mnie wiecej debilem ćwoku bezmózgi uzależniajacy swoje samopoczucie od ilości wyzwanych dziennie osób i zastanów się choć przez chwilę nad czymkolwiek włącznie z implikacjami p********ia bzdur.Nie mam czasu akurat tłumaczyć ci tego wszystkiego a tym bardziej nie mam na to ochoty bo mam świadomośc, że tego nie zrozumiesz boś ćwok, idiota a poczucie własnej wartości uzależniasz od wykreowania jak najwiekszej ilosci kozłów ofiarnych, kórych to mogłbyś obarczyć za stan świata i jakosc twojego życia.I nie w******j mnie bo cie wystrasze pare razy w nocy poządnie i nie zasniesz przy wyłączonym świetle na co można wykuć jakąś nazwę typu żarówkoholizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co więcej to, że ktoś sie nie czuje na początku źle po toksynie nazywanej aldehydem octowym będącej efektem rozkładu alkoholu to raczej zaleta bo świadczy o zdolności metabolizowania trucizn a co za tym idzie zwiększa zdolność przetrwania.niestety nasz mózg jest warunkowany głównie przez przyjemne doznania i głównie takie automatycznie stają sie tematem zainteresowania ośrodka nagrody zlokalizowanego w mózgu co oczywiście jest zrozumiałe zważywszy na to, że te nieprzyjemne przeważnie prowadziły do śmierci osobnika w związku z powyższym nie mógł się od nich uzależnić.Dlatego alkohol działa tak podstępnie. Bo jest jednocześnie trucizną, depresantem ale i narkotykiem. Jak potrafisz dodać dwa do dwóch to ci wyjdzie cztery a jak nie to sie p*****l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skaza genetyczna""Co z ap********c cie robił?MOże zaraz powiesz, że istnieje zespół cech warunkujących podatnosc na bycie ksiegowym albo strażakiem?Większe głupoty opowiadał tu tylko BSA i reszta prawiczkowo prawicowych zyebów rasistów, ze skłonnościami do oskarżania wszystkich łącznie z komunistami za swoje prawictwo, które oczywiście nie może bycuwarunkowane genetycznie bo z probówki się nie wzielista palanty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie śmieszy wciąż powiedzenie, że alkoholikiem może zostać każdy i, że to nie wina alkoholika, że zapadł na tę chorobę. Odpowiedź jest jedna: człowiek, który nie sięgnie po alkohol albo spróbuje i nie napije się już nigdy więcej nie ma po prostu szans aby wpaść w nałóg. To takie logiczne, więc nie piertolić w kółko, że każdy może itp. Alkoholik zostaje alkoholikiem na własne życzenie i nic tego nie tłumaczy, ani genetyczne skłonności do uzależnień, jak to ktoś wyżej napisał, ani trudności życiowe. Wpadł w nałóg bo był słabym głupcem. I tyle w temacie. Mój ojciec i brat byli alkoholikami, już nie żyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×