Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy cuda sie zdarzają

Polecane posty

Gość gość
Nie chodzi mi o sprawy duchowe. Tylko czy np. dziewczyna jest brzydka i boom znajduje przystojnego faceta. Lub wymarzymy sobie coś i to się spełnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taką mam nadzieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cuda się zdarzają, ale własnie trzeba się modlić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadałam takie pytanie bo strasznie mnie to ciekawi. Bo przecież zdarza sie, że np chory nieuleczalnie umiera po czym zdrowieje. Tylko na ile jest to błąd lekarza a ile cud czy coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze z ręką na sercu. Kiedyś byłam zagorzałą katoliczką. Nie że beret przysłowiowy ale czrsto koronki odmawiałam. Potem przestałam wierzyć po wielkiej katastrofie. Różnicy nie odczówam.Nawet teraz jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi wiara pomaga i wiem - ze swojego doświadczenia i innych osób - że wiele rzeczy można wymodlić, tylko naprawdę trzeba wierzyć. Nie zawsze się udaję, albo nie od razu. Jak dla mnie po prostu warto. Ktoś kiedyś powiedział, że modlitwa nie zmienia zamiarów Boga, ale zmienia człowieka i może o to chodzi ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czar Czereśni
Zdarzają tępaku. ZAMYKAM TEMAT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest dyskusja czereśnio. Jak nie masz przykładu, własnej obserwacji, to sio na pudekla czy kozaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ile jest naszej własnej pracy nad sobą i rozkwitania psychicznego w tym zmienianiu siebie niż modlitwy itp. Często jest to mylone. Osobiście cudem dla mnie by było żeby ktoś sie pojawił mi bliski teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konkretny bliski, czy ktoś kto mogłby stać się bliskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś, ktokolwiek stac sie bliskim. Mam 20 lat i nadal sama. Niby zdroa itp, ale ile można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak zdarzaja sie czasami no tak wlasnie no tak wlasnie jest i nic z tym nie wiadomo no wlasnie tak uwazam no moje ❤️ www.youtube.com/watch?v=ssL9_u-4v7k

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest żaden cud, naprawdę...wszystko przyjdzie z czasem. Musisz być cierpliwa i może warto się pomodlić czasem o to? Gorzej jest kiedy coś tak strasznie się popsuło, że naprawdę wielkich cudów potrzeba, by to naprawić. Tutaj już nawet moja wiara szwankuje, z czym mi ciężko bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie ja nigdy nie miałam nikogo bliskiego. Nie wiem dlaczego, nie jestem brzydka dbam o siebie bardzo, mam własny styl (nie matalówa czy plastik) taka M.M i z figury i z ubioru. Oczywiście nie jestem jakaś seks bomba ale flurt nie jest mi obcy. Można ze mną porozmawiać o sporcie (kibic siatkówki, piłki nożnej, sportó zimowych), kocham muzykę, słucham jej dużo, od popu do klasyki. Ale najbardziej rock. Czytam a nawet zwykłymi pierdołami się interesuje. Jestem człowiekiem ścisłym, lubie się uczyć. Zawsze wszystkich rozbawiam lubie gadać. Możliwe że to dlatego że jestem typem osoby nie na jeden numerek. Lubie imprezy ale na jakieś techniawy nie chodze. Dlatego nie mogę pozać za wiele osób. Mieszkam na zadup*u może też do tego się przyczyniło. Nie jestem nieśmiała czy coś, jestem pewna siebie i swego. Wiecie co trzymam kciuki za wszystkie z nas. Może ta "energia" kogoś prześle może nawet w tym roku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za dobrą energię w tym roku:) dla nas wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie tak egoistyczno-narcystycznie nie pisze ale szukam powodu takiej sytuacji. I nie nie interesuje mnie C.Ronaldo czy inny ksiaze z bajki. Szukam kogoś oddanego, kochającego, lubiacego nocami spacerować, a w weekend na mecz pójść, czy film pooglądać.... Niestety liczba takich osobnoków w małych miastach czy wgl w polsce drastycznie sie zmiejsza. Pewnie są już pod ochroną ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym a w następnym roku to energi multum jak w kumulacji lotta :D I żeby takiego nawet z importu wyrwaać. Jakoś lżej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, czasem trzeba tylko uwierzyć, nic więcej. A jeśli będziecie chcieli jakiegoś dowodu na to, że cuda faktycznie istnieją poczytajcie sobie książkę Erica Metaxasa "Cuda" mnie utwierdziła w przekonaniu, że cuda istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LMJa
Oczywiscie, ze sie zdarzaja...samoistnie, bezszelestnie, w momencie, gdy tracimy juz resztki wiary...Ja modlilam sie do Matki Boskiej, po kilku latach uzaleznienia od alkoholu, w ciagu kilku godzin- bez nadzoru lekarza, srodkow farmakologicznych, wiedzy innych ludzi o 7.45 bedac w pracy, przestalam pic...zadnych stutkow ubocznych...to dopiero 3 tygodnie i 3 dni, a cud DZIALA...Nie wiem, czym sobie na to zasluzylam, wiem, jak trudno i czy wogole, jest sie w stanie otrzasnac i wyleczyc z tego okropnego nalogu (mam 35lat, jestem po wyzszych studiach), ale ja doswiadzczylam uleczenia, w ciagu kilku minut, stojac w brudnej, glosnej hali...zwyklym miejscu, w drodze z biura...Dziekuje Bogu i Matce Naswietszej co dzien. Za 3 miesiace i kilka dni wychodze za maz...wczesniej strasznie sie balam, oboje z moim przyszlym Czlowiekiem chcemy miec dzieci, co dzien paralizowal mnie strach, co zrobic, chodzilam do poradni, ale bez wiary, ze uzyskam pomoc...Cenie kazda minute zycia, pamietam jak strasznie bylo zyc wokol jednej mysli...~kiedy moge sie napic, to byla fizyczna potrzeba, ranilam bliskich mi ludzi, choc swietnie sie kamuflowalam, ale przede wszystkim siebie... Teraz znow zyje... Poleccie sie Matce Bozej, na pewno pomoze, zaufajcie... Nigdy nie bylam bardzo wierzaca, mam sporo na sumieniu...zawsze bede miala, ale ufam i wierze...Dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×