złamane serce

zakochałam się a on sie nie odzywa

Mam 24 lata i chyba pierwszy raz w życiu się zakochałam. Spotykałam się z wieloma facetami, ale zazwyczaj było to dość krótkotrwałe przygody, do żadnego faceta nic nie czułam, traktowałam ich przedmiotowo i to ja za zawsze ich rzucałam. Jakiś czas temu poznałam kogoś, ot facet jakich wielu, (podręcznikowa wakacyjna znajomość). Wydawał mi się natarczywy, dlatego trzymałam go na dystans (a nóż się odczepi), ale on nie dawał za wygraną. Pomyślałam raz kozie śmierć, zaczęłam się z nim regularnie spotykać i ... wpadłam po uszy. Teraz po kilku miesiącach każde wróciło do swoich zajęć, wcześniej od czasu do czasu pisaliśmy ze sobą, a teraz kontakt się urwał. A ja jak jakaś nastolatka wariuję, nie mogę spać, jeść, skupić się na czymkolwiek, a nie odezwę się do niego pierwsza bo nie pozwala mi na to duma. Proszę poradźcie mi co zrobić, jak wybrnąć z tej sytuacji.