Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Koleżanki na mnie wrzeszczą jak wspomnę że chce schudnąć albo ćwiczyć

Polecane posty

Gość gość

Są grubsze ode mnie ale nie jakieś grubaski, parę kilo więcej mają i tyle. Ja gruba nie jestem ale widzę, że nie wyglądam tak jak kiedyś, nie mam płaskiego brzucha, na tyłku cellulit i masywne uda. I ile razy powiem, że przytyłam albo, że przydałoby mi się zrzucić parę kilo to słyszę od razu "Niby z czego?! Zwariowałaś?!" I patrzą na mnie jakbym tak mówiła, nie wiem, żeby je wkurzyć? Że niby jestem szczupła i udaję, że hoho muszę schudnąć. Mówiłam im, że byłam szczuplejsza i wyglądam gorzej niż jakiś czas temu ale nie dociera. :o Ostatnio powiedziałam, że od stycznia idę na siłownię to znowu to samo "Niby po co?!" Dobrze, że nie widziały koleżanki z którą się wybieram bo tamta już całkiem chuda a idzie żeby poprawić kondycję :P Pewnie by ją odesłąły do psychiatryka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej je, są pewnie zazdrosne :) Boją się że będziesz miała już całkowicie super figurę i bedą przy Tobie wyglądać jak pasztety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam to samo. Ile ważysz? Ja ważę teraz 62 kilo- około. I mam 175 wzrostu- ale nie podoba mi się mój wielki zad i udziska. Słyszę te same teksty od kolezanek, którym się nie chce chudnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawidłowo, kobieta musi być grubsza, wtedy jest milsza w dotyku, kościste anorektyczki do pieca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcę być koścista ale jędrna :P mam bmi 20,8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymam kciuki:) Ja mam podobną sytuację. Ważę 54kg przy wzroście 166 więc teoretycznie idealnie. Ale niestety przez brak ćwiczeń mam okropne trzęsące sięciało. Mam wrażenie, że wszyscy to widzą i uważają mnie za grubasa. Ratuje mnie tylko to, że jestem proporcjonalna. Ale również planuję zabrać się za ćwiczenia. Karnet na basen wykupiłam i wydrukowałam sobie plan treningowy do biegania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie u mnie to samo :P w ubraniu wyglądam całkiem spoko, mam idealny tyłek tylko co z tego, skoro jak się rozbiorę to jestem rozlazła i cellulitem? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyłączam się do was. 53 (a ostatnio 51,5) kg przy 168, grube uda i łydki, brzuch niby płaski ale galaretowaty dziwnie. Od stycznia zaczynam PX90, teraz poprawiam kondycję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo zdaniem niektórych to jak się nie ma minimum 10kg za dużo to się nie powinno w ogóle ruszać z kanapy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No własnie:) W dobrze skrojonych jeansach i dopasowanej bluzce wyglądam całkiem atrakcynie. Proporcjonalne nogi, wcięcie w talii, niezłe cycki ale to tylko iluzja. Jak się rozbiorę jest gorzej:) Trzęsące się uda, łydki itd. No i brzuch, teoretycznie płaski ale jak się schylę to już tak brzydko wygląda:) Trzymam kciuki za Was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam taka kolezanke co sie ciagle odchudza. Jest chuda jak tyczka i ciagle narzeka, ze przytyla 1 albo 2 kg - tyle to mozna przytyc od samego nie pojscia do toalety. Z garem ma dziewczyna i tyle. Zyje w ciaglym stresie, ze waga pokaze kilka gramow wiecej niz jej 49 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×