Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość gość
gośćLa: ja polecam Salvę. jestem po nieudanym inv w Gamecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Nigdy nie brałam właśnie luteiny... ale jeszcze mam czas. Czy luteina jest jedna, czy ma jakieś konretne dawki? Co do klinik... tak jak mówi Monalisa.. ważne by miała dobry program dawstwa... w Gamecie jest ok, w Salve też. W innvicta się czeka, ale znowu robią pgd, które może okazać się niezwykle pomocne w wybraniu najwłaściwszego zarodka i potem w powodzeniu procedury. Wiele zalezy od szczęścia. Każda klinika ma troszkę różne podejście do KD. W jendej oglądasz zdjęcia z dzieciństwa dawczyń w Gamecie dopierają sami pod kątem fenotypu a w Białymstoku po prostu bez względu na fenotyp dają dawczynię. Jest sporo ciąż z Invicty. Z Gamety chyba dwie lub jedna. Salve ma niezłe wyniki statystyczne. To troszkę loteria. Każda klinika typu Salve, Gameta, Novum, Białystok Bocian czy Invicta lub Invimed czy coś takiego mają swoich specjalistów, długoletnią praktykę a postępowanie jest w sumie podobne. Gameta rzeczywiście ma podobno sprzęt świetnej jakości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Jagoda nie przypominam sobie zebym Cie wywolywala.Gdybym chciala cos Tobie powiedzieć, to bym to zrobila wprost,imiennie czy to na forum czy tez prywatnie.Nadinterpretujesz moja wypowiedz.Jezeli uważasz,ze miałabym czelność zawracać glowe swoimi problemami Tobie kiedy sama jesteś w niekomfortowej sytuacji w związku z meno i zblizajaca się procedura to jesteś w bledzie.Na tyle jeszcze mam wyczucia i taktu. Doskonale pamiętam jak kilka tygodni temu siedziałam zasmarkana pod Gameta a Wy obie z One Wish mnie reanimowalyscie psychicznie.Bardzo zresztą skutecznie.One nawet przerwala ważne szkolenie,zeby być wtedy ze mna.A Ty zrobilas to co dla mnie było najlepsze,odradzilas procedurę z racji mojej kondycji i bardzo słusznie.Obie w wywazony i taktowny sposób przedstawilyscie swoje racje majac na uwadze moje dobro i swiadomosc w jak delikatnej materii się poruszamy.Takich rzeczy się nie zapomina i jeśli tylko będę mogla się odwdzieczyc napewno to zrobie. Mam na myśli moja przyjaciolke w realu,rowniez bezdzietna.U nich gral role czynnik meski.Jestem zaszokowana bo wygadala wszystkie moje nieplodnosciowe historie swojej mamie,bardzo wcibskiej kobiecie i mało tego swojemu mezowi.Odbieram teraz rozne telefony z dobrymi radami i co chwile slysze swietne komentarze.Nie wiem jak mam się zachować w tej sytuacji,jestem oniemiala bo mam swiadomosc,ze jak wie jej matka to uprzejmie doniesie komu się da.O tym jakie to krepujace nawet nie musze mowic.Naprawde nie wiem co robic.O KD wiedzalyscie tylko Wy,oczywiscie mój maz i ona jedna jedyna.No i mi zrobila kolo piora. Jeśli chodzi o luteinę jest 50 i 100. 50 kupowałam za jakies grosze a ta 100 była droga.Jest jeszcze jakiś Lutinus czy jakos tak ale on kosztuje kilka stowek. Podjezykowa tez jest i wiele kobiet stosuje ja dowcipnie bo sa malenkie tabletki i przy większej ilości latwiej się zapakować. Pozdrowienia dla wsiech:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Luieina jest pod język i dopochwowa. Dopochwowa podrażnia tzn. może ale nie musi a pod językowa jest obrzydliwa w smaku. Dawki 50 i 100 mg podnosi temperature i możesz mieć stan podgoraczkowy. Jak tak się stanie to jest to normalne mnie bardzo osłabia. Dostaniesz ją na dwa trzy dni przed et i będziesz brać większość lub całą ciążę. Jedni lekarze twierdzą że nie ma sensu sprawdzać jej poziom inni uważają że tak. Lekarz z którym rozmawiałam na ten temat powiedział mi że poziom hormonu tam gdzie być powinien jest dobry i nie będzie adekwatny do tego co we krwi więc nie ma sensu robić badań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Coconut współczuje i dlatego nikomu o kd nie mówimy nawet moja mama nie wie baliśmy się że będzie gorzej traktować takiego wnuka i zawsze porównywać z dzieckiem mojego brata bo jego biologiczny. Poza tym po co ma wiedzieć. Ludzie takie rzeczy traktują jak sensacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz swieta racje Monalisa.Ja gdybym mogla cofnac czas to tez bym słowa nie pisnela.Ale,ze z natury jestem osoba szczera i bardzo ufna to się zwierzyłam najbliższej osobie i to był wielki blad. Teraz ona jest zdziwiona,ze ja nie odbieram telefonow i robie jakies uniki.Ja nigdy nawet własnemu mezowi nie powiedzialam o ich problemie.Jest mi tak cholernie przykro bo bylysmy naprawdę blisko i traktowałam ja jak starsza siostrę z wyboru a nie z konieczności.Wszystko bym dla niej zrobila. Najgorsze jest to,ze jak ja nie odbieram to ona i jej matka wydzwaniają do mojego meza z komentarzami po co mu TAKIE dziecko nigdy nie wiadomo co z niego wyrośnie.MASAKRA.Jestem bardzo smutna i czuje się parszywie.Co ja mam teraz zrobić?Jak się zachować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćLa
Dzięki dziewczyny za odpowiedź, zdrówka i powodzenia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: przykro mi ja powiedziałam koleżance o ivf i ona majac dwoje dzieci w tym drugie wpadkowe zaczęła mnie umoralniac nastała na mnie swoich kosciolkowych znajomych którzy również tlumaczyli z pismem Świętym w garści co my robimy itd w tej chwili nie utrzymuje z nią kontaktów. Jak bym o kd powiedziała to by dopiero było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
groszek21 Odnośnie luteiny moja lekarka odradza luteinę pod język, twierdzi, że jest mniej skuteczna niż dopochwowa, bo zanim się rozpuści i dotrze tam gdzie ma być to traci na wartości. Oczywiście dopochwowa nie jest komfortowa, ale to kwestia przyzwyczajenia i higieny:) ja brałam duże dawki od maja do połowy sierpnia...przeżyłam bez infekcji bardzo uważając by nie doszło do podrażnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Bralam dłużej dopochwowo i u mnie problem nie polegał na braku higieny ale luteina rozpuszczala się i robił się z niej drobny piasek ktory był szorstki i mnie podrażnial w wiadomym miejscu. Ale to zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwestia luteiny, a co za tym idzie progesteronu we krwi. W moim przypadku było tak, że brałam duże dawki dopochwowo ale dostałam lekkiego plamienia i okazało się że poziom progesteronu bardzo niski. Powodem było złe wchłanianie. Dołożono mi podjęzykową i progesteron urósł. Uważam, że badanie progesterony na wczesnym etapie ciąży jest konieczne. Można poronić z tak błahej przyczyny...no chyba że lekarz Monalizy ma rację ale to by oznaczało że nie ma sensu w ogóle robić żadnych badań hormonalnych. I Samopoczucie po luteinie kiepskie. U mnie bardzo nasilała wymioty. Wszystko jednak do przeżycia. I Coco współczuj***ardzo sytuacji. Zerwij kontakt z tą "przyjaciółką" i rób swoje. Ona ma swoje życie, a Ty swoje. O moim kd wie tylko Lonia ze starego forum, która została moją przyjaciółką w realu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Taida... a jak się czuje Lonia..??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
groszek21 Monalisa no właśnie o tym piasku piszę:) Po takim długim okresie stosowania i w takich ilościach, nie ma co ukrywać w pochwie było bagno luteinowe. Myśląc o higienie, nie miałam na myśli zwykłych czynności codziennych. Ja radziłam sobie tak, że zawsze miałam nawilżone waciki w kosmetyczce i po każdej wizycie w toalecie podmywałam się wyciągając nadmiar luteiny. Nie dopuszczałam też, żeby na wkładce ten piasek zalegał. W całym życiu nie zużyłam tyle wkładek co będąc w ciąży.... Xxxx Coco współczuję takiego zawodu.....nie warto zadawać się z takimi ludźmi...tym bardziej jeśli ta osoba ma ten sam problem, a zero zrozumienia i empatii.....szkoda Xxxx Seven ty wiesz....wszystkie kciuki zaciśnięte Xxxx Jagoda, Biorczyni kiedy u was? Xxxx Pozdrawiam WSzYstkie Kadetki i proszę o kciuki za dzisiejszą wizytę, oby z chłopcami było dobrze :) Xxxx groszki 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to fajnie:)Lonia jest przesympatyczna a teraz jeszcze będziecie miały dzieci w podobnym wieku:)Od początku się dobrze rozumialyscie i mialyscie dobre feng shui.Sciskam Was obie. Jest mi bardzo trudno zerwac wieloletnia przyjazn,ktora jak myslalam była oparta na bardzo silnych fundamentach.Ale nie wyobrażam sobie zyc dalej jakby się nic nie stało i mieć swiadomosc,ze gdy będę miała dziecko ktoś z najbliższego otoczenia będzie je traktowal jak dziwoląga a w przyszłości może narobić wielu szkod mojej rodzinie.Ona ma teraz jakies akcje z tesciowa i wiem od meza,ze czuje się urazona bo jej nie wspieram i jej unikam.Powazna rozmowa jest nieunikniona i nie mogę dluzej zwlekać ale normalnie nie mam sily żeby się z nia rozmowic bo wiem niby jak to się skończy ale swiadomosc końca czegos co było tak ważne w moim zyciu mnie przeraza.Jestem bardziej zestresowana i przejeta niż bylam przed własnym rozwodem.Powaznie.W skali stresu takie rozstanie plasuje się zaraz wlasnie po rozwodzie czy utracie bliskiej osoby w sensie dosłownym. Jaka duza jest Twoja coreczka?Ma już zabki?Sypiasz w nocy choć trochę no i najważniejsze czy wreszcie się trochę zaokraglilas?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Groszku napisz do mnie mail bo mi wcięło Twój adres...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny, jest tu ktos z bociana? Jakie opinie? Ile do czeka na komórkę? Wkrótce sie zarejestruje, pierwszy raz u Was jestem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Ja teraz podchodzę w bocianie mam nadzieje że wkrótce et za miesiąc będę mogła udzielić bliższych informacji dziewczyny pisały że czas oczekiwania to 1 2 miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Teraz doczytalam Taida mnie też się wydaje że badanie progesteronu jest potrzebne a przynajmniej nie zaszkodzi o ile przed ivf większość badań nie jest nam potrzebna o tyle w ciąży już warto je zrobić zwłaszcza w takiej ciąży jak nasza o którą tak walczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KasiaAnia: Witajcie kadetki, dawno nie zagladalam poniewaz musialam wyjsc na prosta, historia AniP strasznie mnie rozbila. Chce powiedziec ze to forum po 4 niudanych moich probach podnioslo na duchu, wiele sie nauczylam poczulam wiez. Jagodko dziekuje za forum Pozdrawiam Wszystich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sciskam Jagode, tęsknię za stara wiara- Kola, One, Kasja....Uściski. Gratuluje wszystkim mamom oczekującym na dzieciaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma77
Coconut, Kurczę - to nie fajne, że jedna z najbliższych osób tak zawiodła zaufanie. Ja jakoś mam cały czas wrażenie, że ludzie nie są w stanie tego wszystkiego zrozumieć. Dlatego sama mam tak duże opory aby cokolwiek mówić o KD innym. Dziecku tak - ale cała reszta jest zupełnie nieprzewidywalna. Podczytuję Was ale nie piszę dużo bo dopiero od listopada mogę zacząć działać po poronieniu. Pozdrowienia dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Roma:)domyślam się co przezywasz tez przezylam strate równo 10 lat temu i zawsze obchodzę cicha rocznice:( Mam swiadomosc zakończenia tego etapu w moim zyciu jeśli chodzi o moja uważam,ze nielojalna przyjaciolke,ale to jest takie trudne jak mam wykreslic kogos kto był wyjątkowy ze swojego zycia? Przepraszam,ze tak smece tylko o sobie ale nie bardzo potrafie to ogarnąć i Wasze spostrzeżenia i wszelkie rady sa dla mnie bardzo cenne. Mowie sobie, to ja jutro zadzwonię i powiem jej co mysle a później stosuje technikę typowego wycofania:( Ale może lepiej teraz niż później bo nigdy nie stracilam wiary w to,ze urodze dziecko i bylam przekonana,ze nikt inny tylko ona będzie matka chrzestna:( Musze się ogarnac i pozbierać. Zrobilam sernik cynamonowo-miodomy z mascarpone i jutro sobie podniosę poziom endorfin:) Groszek??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z917
Taida Kochana, to ja z US - dzieki ze mi przypomnialas, ze w Invikcie tez sie moze udac :) Ja w nastepnym cyklu mam tu probowac na swoich bo ubezpieczenie pokrywa I dr mowi, ze jest szansa... ale mala. Wiem, ze jak sie nie uda to natychmiast zaczynamy dzialania w kierunku KD w Polsce. Tylko z tym czasem oczekiwania na dawczynie tez moze sie skonczyc, ze podejdziemy tez na wiosne :) x Rozyczko tak mi przykro, ze dopadlo Cie tyle zmartwien I cierpien I mam nadzieje, ze los sie odmieni x Coconut rozczarowanie na maxa ta pseudoprzyjaciolka. Ponizej wszelkiej krytyki! Moze daloby sie pojsc w zaparte I powiedziec, ze to wymyslila albo, ze zle zrozumiala I odetnij sie mentalnie od tej bezmyslnej baby. Ja tez sie bardzo zawiodlam na swojej dlugoletniej przyjaciolce tzn pseudoprzyjaciolce i wiem jak to boli... ze dwa lata zajelo mi przejrzenie na oczy I sobie odpuszczenie tej “przyjazni” I teraz duzo lepiej sie z tym czuje. X Jagoda I Biorczyni macie juz konkretne terminy? - ale sie bedzie dzialo X Seven Two z niecierpliwoscia oczekuje informacji – kciukasy zacisniete na maxa X Dobranoc Kochane Kadetki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Witajcie Kadetkowe obecne i przyszłe mamy, XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Ostatnio miałam tak wiele zajęć , że nie miałam czasu do Was napisać, jak już była wolna chwila to padałam ze zmęczenia, nie wiem na czym to polega np. w pracy,że jak się nic nie dzieje to się nic nie dzieje,a jak się zaczyna dziać to wszystko razem. Druga sprawa,że poczułam się mocno zmęczona całym tym rokiem: poronienie w styczniu, później diagnoza o translokacji i świadomość, że z dzieckiem będzie trudno,nieudana procedura z KD w czerwcu i brak długiego urlopu w tym roku dały mi się mocno we znaki i padałam,wcześnie chodziłam spać itd. To,że się nie odzywałam ostatnio nie wynika z tego, że Was olałam,trochę odpoczywam,a trochę celowo nie myślę o swoim nowym KD. Pewnie w drugiej połowie października (jak się wszystko dobrze ułoży)będę podchodzić do procedury,czekam na info z kliniki o pobraniu komórek myślę,że to jeszcze dwa lub trzy tygodnie i czekam na okres,który mi się spóźnia... Dziękuję Wam, że o mnie pamiętacie... xxxxxxxxxxxxxxx Seven czekamy na dobre wieści od Ciebie. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Jagoda wiesz,że Ci kibicuję,czekamy na Twoją procedurę bo już za chwilę. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Agusia, JTM no i Groszki-trzymajcie się dzielnie, już wkrótce będziemy witać Wasze dzieci na świecie. XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Pozdrawiam Wszystkie osoby z forum, jest nas obecnie tu wiele...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, dzisiaj kciuki trzymamy za seven Two :) beta będzie wysoka :) Xxxx Coco przykro mi, że przyjaciółka tak Cię potraktowała. Ja dlatego nikomu nie mowie, nawet o in vitro, a co dopiero o KD. Wolę być ostrożna. Tutaj masz nas i zrozumienie. xxx wszystkie brzuszkowe , już niewiele zostało i maluchy będą z Wami :) Xxx czekające na transfer, dawczynie - juz niedługo Wasza kolej. Potem moja. Miłego dnia Wam życzę. Cały czas Was czytam i myślami jestem z Wami, ale z uwagi na moja przerwę tak bardzo się nie udzielam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania dzięki za dobre slowo:)Twoja historia była wyjątkowo dramatyczna i az ciężko było pojac dlaczego taki doświadczenie stało się Twoim udzialem.To,ze mimo osobistego dramatu mialas sile pocieszać i poswiecic czas i uwagę innym koleżankom najlepiej oddaje jakim dobrym musisz być człowiekiem.To dobro wroci do Ciebie napewno oby jak najszybciej.Dobrze,ze nie odwracasz się za siebie tylko wybiegasz w przyszlosc.Wiesz już mniej więcej kiedy startujecie?I czy nadal w Gamecie bo chyba dobrze pamiętam,ze tez jesteś pacjentka doktora P? Chcialam jeszcze Zuzie pociekowac za słowa wsparcia.Pewnie teraz spisz to sobie jutro przeczytasz.Sledze Twoja historie na moim dawnym topiku o długich staraniach,nie udzielam się bo moja dawna ekipa się wykruszyla,dziewczyny albo urodzily albo zaprzestaly staran z rozmaitych przyczyn.Po cichu podczytuje i kibicuje z krzakow Tobie,Pati,Tujce i pozostałym.Ciagly kontakt mam z Mala Biest to moja psiapsiolka i często razem balujemy:P Doczytalam,ze masz problem z refundacja lekow i masz mieć końskie dawki.Wiem,ze to lekarz ustala dawkowanie ale czasami przy niskiej rezerwie a chyba Ty masz niskie amh to nie ma az takiego znaczenia czy dostaniesz dawke 400 czy 300 bo efekt będzie taki sam.Ja bylam stymulowana Gonalem w dawce 425 dziennie i po fakcie lekarz stwierdzi,ze dawka o polowe mniejsza była wystarczajaca.No a sporo kasy poszlo się rypac o skutkach ubocznych i wpływie leku na organizm nawet nie wspominam.Moze porozmawiaj z lekarzem o tych dawkach?A kiedy masz ten zabieg na endo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaP83
Coco dziekuje Ci rowniez za mile slowa. Startujemy w styczniu, nie w tym roku bo musze odpoczac, dojsc do siebie, przytyc chociaż kilo ;) Procedure mialam w Gamecie u dr P, ale myslimy o Bocianie w Bialymstoku albo Gameta. Zobaczymy, wiem jednak, ze poki co jest za wczesnie, by sie poddac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×