Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość gość
Jagoda13: Biorczyni, dzwoniłaś do kliniki w sprawie dawczyni? W sumie to powinno się już ruszyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi186
Cześć Dziewczynki. Jestem tu nowicjuszem . leczę się już osiem lat bez skutku,wiem co mi dolega słaba jakośc komórek jajowych więc chcę skorzystać z KD.Mam 39 lat i 20-letnią córkę.zapisałam się na listę oczekujących w klinice INVICTA w Warszawie , czekam już ponad pół roku choć nie miałam żadnych szczególnych wymagań - oprócz koloru skóry.Chciała bym skorzystać ze świezych komórek jajowych .Nie ukrywam że trochę już sie nie cierpliwię- no wiecie czas nagli. Irytuje mnie to że do invicty trudno się dodzwonić nawet żeby zapisać się na wizyte a co dopiero żeby dowiedziec sie ile jeszcze bedziemy czekac .Prosze pomóżcie w której klinice nie czeka się tak długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Pipi, rzeczywiście dziewczyny wspominają, ze w Invikcie czas oczekiwania jest tak długi, że można znieść jajo ;) w Gamecie teoretycznie do 3 miesięcy, w Salve podobnie, w Novum nie wiem ile, ale kontakt z kliniką przebiega bez problemów. Może warto tam zadzwonić i wprosty powiedzieć, że zastanawiacie się nad zmianą kliniki, skoro tak długo to trwa. Ewentualnie wybrać inną klinikę. Rzczeczywiście czekasz cholernie długo, ja po czterech miesiącach prawie, miałam już serdecznie dość! JTM dawno nie pisałaś, jak się czujecie? Jak dzidziuś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi186
Jagoda 13 -uprzejmie dziękuję za podpowiedz co robić, dzisiaj dzwonię od 10 rano i nikt tam nie odbiera juz jestem tak zirytowana że wsiadam w samochód i jadę do invicty porozmawiać osobiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pipi: ja Ciebie namawiam na salve. W perwszej procedurze 1 transfer udany i chłopiec a teraz wrocilam po 2 zarodek i tez ciaza :) dr Lech jest moim lekarzem. Znajoma jest w ciazy z 3 dzieckiem w bocianie w Białymstoku. I ona i ja z KD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpipi186
Gościu przeogromne gratulacje . Dziękuję za wsparcie ,jutro zapisuję się do Salve -trochę poczytałam i opinie mają ok. Dziewczynki mam jeszcze nadzieję że nam się uda. Dziękuję że jesteście!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Hej, Jagoda rozmawiałam z kliniką,wiem już od jakiegoś czasu,że jest potencjalna dawczyni,będą się kontaktować ze mną jak pobiorą komórki,a to za kilka tygodni.O samej dawczyni nic nie wiem (poza tym,że miała spełniać moje wymagania) i niech tak zostanie przynajmniej teraz.Nie bardzo nawet podnosiłam ten temat na forum,bo wiele się jeszcze może wydarzyć jak wiemy z doświadczenia...Ponieważ u mnie to druga procedura, więc nie ma we mnie emocji-typu radość,bo wiem, że może być różnie, a znalezienie dawczyni to dopiero pierwszy mały krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Pipi 186 Ja też początkowo byłam w warszawskiej Invicie, zapisana na listę oczekujących biorczyń,niestety musiałam z nich zrezygnować bo po miesiącach oczekiwania powiedzieli mi,że nie mają dawczyń spełniających moje kryteria czyli jedynie: grupa krwi O lub A ( podałam swoją grupę i męża).Pani koordynatorka powiedziała mi nawet,że przy takiej ilośc***ar oczekujących na dawczynie z tymi grupami krwi,nie ma cienia szansy na znalezienie dawczyni w normalnym terminie i tak znalazłam się w Gamecie k.Łodzi. Ps.z tym kolorem skóry w Invicie to podobno ściema: bo wszystkie dziewczyny i tak są białe:),ale w formularzu wybierasz kolor skóry dawczyni. Jednak oddając sprawiedliwość Seven two miała ostatnio raczej dobre doświadczenia z Invictą (ilość dobrych zarodków w procedurze),trzymamy za nią kciuki na forum...no i Taida ,która ma córkę z KD w Invicie też czasem tu zagląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róża7
Seven , jutro mocno trzymam kciuki za wysoką betę, jestem z Tobą myslami, powodzenia Pozdrawiam Was wszystkie Kochane koleżanki Wasza Róża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w Invikcie nie czekałam długo, po 2 miesiącach miałam dawczynię, z której z różnych powodów zrezygnowałam, kolejna dawczyni - spełniająca wszystkie warunki (wiek, wzrost, waga, kolor oczu i włosów (rzadki) , grupa krwi (rzadka), wykształcenie, a nawet (!) posiadanie własnego zdrowego dziecka) była już po 2,5 miesiącu. jak widzicie - kryteria miałam bardzo zawężające. I nie dzwoniłam do kliniki, czekałam na telefon od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi186
Dziewczynki moje Drogie tak jak pisałam pojechałam osobiście porozmawiać z moim opiekunem do invicty w Warszawie no cóż -panie powiedziały że dawczyń jest bardzo mało i może się zdarzyć że i 1,5 roku mogę czekać chyba że chcę komórki mrożone to czas oczekiwania 4-5 tyg, jejku az się w samochodzie rozryczałam, po otarciu łez zaraz zadzwoniłam do salve w Łodzi no i teraz najlepsze- pani w Salve poinformowała mnie że u nich w kinice czeka się tylko od 5do 9 tygodni na świeżaczki. Ta wiadomość mnie oszołomiła pani coś mówiła że mrożone komóreczki są tak samo dobrej jakości co świeże -ok zgodzę się z tym ale jak przychodzi do zapłodnienia przez plemniczek to komórka mrożona już sobie tak dobrze nie radzi i odsetek ciąż z mrożonych komóreczek wynosi 5 %- ale nie o to mi chodzi bardziej zaczełam się zastanawiać z mężem o co tutaj biega, w inviccie do 1,5 roku a w Salve 5-9 tyg.Dziewczynki mam do Was pytanie jaką mamy pewność że podane nam komóreczki to te świeże a nie rozmrożone ,przecież tego nie da się sprawdzić to wszystko dzieje się poza naszym okiem ,czy musimy się zdac na uczciwość klinik w których podchodzimy do procedury a może jest jakiś sposób żeby to sprawdzić.Boże może szukam dziury w całym sama już nie wiem ale jakoś dziwnie intuicja mi podpowiada.pozdrawiam i przytulam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi186
Seven Two - a kiedy podchodziłaś do procedury ? Panie mi dzisiaj powiedziały że problemy z dawczyniami zaczęły się jakieś pół roku temu (dawczyń bardzo mało). Ja tez bym nie dzwoniła bo na początku powiedzieli że jak będzie odpowiednia dawczyni to do mnie zadzwonią ale przez ponad pół roku nikt się nie odezwał poprostu myślałam że o mnie zapomnieli. serdecznie pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi186
Seven Two -przepraszam dopiero się wczytałam z tego co rozumiem to do procedury podchodziłaś ostatnio,myślę że miałaś duzo szczęścia że tak szybko Inviccie się udało znależć dla Ciebie dawczynię .Trzymam kciuki !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z917
Seven Two kciukasy zacisniete – daj znac jak najszybciej :) Biorczyni oby ta biorczyni to byla TA biorczyni I przyniosla Ci szczescie :) Jagodko to juz niedlugo - kiedy zaczynamy odliczanie? Pipi mysle, ze zbyt duzo osob musialoby byc w taka machlojke wtajemniczonych, wiec chyba by nie ryzykowali skandalu (mam nadzieje!) mnie z kolei invicta namowila na mrozaki a ja naiwna uwierzylam, ze sa tak samo dobre :( zamiast sie doksztalcic... daj znac co postanowisz Dobrej nocy zycze Wszystkim smacznie spiacym KaDetkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z917
Kochana Biorczyni przepraszam - chodzilo mi oby ta dawczyni to byla TA DAWCZYNI oj zasypiam na siedzaco i slowa mi sie placza - buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny kochane, to już dzisiaj. Obudziłam się przed 5 rano, nie wiem jak zniosę czas do oczekiwania. Doktor ma dzwonić wieczorem, oczywiście betę podejrzę sobie na telefonie już wcześniej. A co jeżeli nie będzie? Kurcze, racjonalnie wszystko wiem, to moja trzecia procedura. Mam 4 zarodki zamrożone. Ale co tu robić żeby nie zwariować? A potem? Też takie wariactwo przy każdej kolejnej weryfikacji, i tak do rozwiązania? To ja chyba wracam do tego relanium ;) ;) A tak poważnie - to raczej skupię się na trzymaniu kciuków za Wasze dawczynie, oby były szybko i zdrowe. Komórki jajowe mrożą się słabo, mi w Invikcie zawsze to podkreślali. Zarodek - to co innego, zarodek mrozić - OK, ale komóreczki kiepściutko to znoszą. Ściskam mocno ps. Coco, pisałaś? czy to znów problem z moją pocztą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Seven two ja nie śpię dziś z Tobą już od czwartej.Kciuki wciąż zaciśnięte = musi być dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Z19 odliczanie takie konkretne za kilka dni, kiedy zacznę nowy cykl :) Pipi Salve to bardzo dobra klinika, jest tam świetna pani embriolog, myślę, że nie będziesz żałowała. Nie ma takiej możliwości, by powiedzieli, że dają świeże a dali mrożone. Równie dobrze mogliby zapłodnić innym nasieniem... o zgrozo! musimy mieć do nich zaufanie :) nie przejmuj się takimi sprawami, wszystko jest tak jak mówią, są to rzeczy, na które nie mamy wpływu. Dla naszej spokojnej głowy musimy zaufać lekarzom. Seven czekam z Tobą. Strasznie szybko to zleciało... Agusia13 czy jesteś na zwolnieniu? AniuP jak samopoczucie? Dreamer, Demeter serdeczne pozdrowienia także dla Was ;) Różyczka, nasza Kola.. wciąż o Tobie pamiętamy. Gosia... :) One zbieraj siły na Hawajach Biorczyni, cieszę się, ale słusznie, ze podchodzisz z dystansem. Też dopóki nie dowiedziałam się o zarodkach, jakoś bardzo nie czułam, ze dawczyni w końcu jest. Mam intymne pytanie... czy przed transferem można się kochać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
groszek21 Seventwo trzymamy mocno kciuki:) :) :) Xxxx Podobnie jak Agusia też nie śpię od 4.00, taki chyba urok kobiet w ciąży.....mi spać nie dał jeden groszek...kopał strasznie nisko, miałam wrażenie jakby w pochwę kopał. Wiem, że to głupie. Mam nadzieję, że synuś nie dobił tej mojej nieszczęsnej szyjki i szew trzyma jak trzeba. Xxxx Pozdrawiam Kadetki Seven nie trzymaj nas w niepewności do wieczora: p Xxxx groszki3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
groszek21 Jagoda nie wiem czy można się kochać:p .....my kochaliśmy się w poniedziałek, a transfer był w środę:p Natomiast po transferze, aż do dziś z wiadomych w naszym przypadku powodów posucha:( Całujemy groszki3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Groszku dla mnie jesteś najlepszą rekomendacją :) zatem można :) :) dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Demeter33
Witajcie kochane dziewczynki:) Cieszę się że dużo pozytywnych rzeczy dzieje się na forum. Jagodka, biorczyni - w końcu macie dawczynie!!! :) SUPER!!! bardzo się cieszę, zaciskam kciuki z całych sił abyśmy niedługo mogły z wami świętować sukces!! :) xxx SevenTwo - dziś Twój dzień!! Wszystkie razem kumulujemy pozytywną energię i wysyłamy ja Tobie, czuje że będzie dobrze :) Trzymaj się dzielnie do odebrania wyniku, czekamy z niecierpliwością! Xxx Co do trolli (czy jednego trolla) chcącego namieszać na forum, to niestety nie da rady uniknąć takich sytuacji, taki ktoś wcześniej czy później poniesie konsekwencje tego co robi. My nie możemy się temu poddać, bo o to dokładnie jemu chodzi. Cóż..., są tacy którzy potrzebują pomocy psychiatrycznej... Xxx Ja wróciłam z wakacji naładowania pozytywną energią, narazie niestety bez większych przełomowych decyzji, ale wszystko powolutku... :) Powiadomie jak cos się ruszy, mam nadzieje ze wkrótce. Pozdrawiam serdecznie wszystkie "stare" kadetki i witam gorąco wszystkie "nowe" :) TEZYMAJCIE SIĘ CIEPŁO!!! DOBREGO DNIA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda pewnie ze można, ale dzień przed juz bym się nie kochała :) później tak do testu tez by dać maluchowi się zagniezdzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róża7
Seven trzymam kciuki mocnooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Ok, no to wiem, że nie muszę pozbawiać się przyjemności :) Mam strasznie dużo pracy teraz, co pozwala mi nie myśleć o tym, że niebawem transfer. Ale jak już myślę, to mam wiele obaw. I dociera do mnie, że jesteśmy wszystkie w cholernie trudnej sytuacji. Jakoś do tej pory przyjmowałam to... tak po prostu... Bo w naszym przypadku innego wyjścia nie ma. Ale wczoraj się nad sobą użaliłam. Nie dość, że jesteśmy na hormonach już, to jeszcze musimy stoczyć taką batalię o dziecko. A przecież mimo wszystko większości przychodzi to ot tak...z niespodzianką dla męża, z zaskoczeniem, a czasem z planem. A najgorsze jest to, że mój mąż musi przejść przez to razem ze mną. Oczywiście jestem i tak szczęśliwa, że medycyna daje nam taką możliwość, ale jednak czasem mnie dopada zwątpienie... Pozdrawiam Was, Kadetki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosiagosia xxx Cześć, Kochane! Melduję się wywołana przez Jagodę :) . Czytam Was codziennie. U mnie wszystko spowolniło z kilku powodów. Od kilku lat, tzn, od utraty wczesnej ciąży, która była prawdopodobnie niezaleczoną ciążą jajowodową walczę z bólami i zrostami. Po ostatnich procedurach, tzn. po próbach stymulacji, 2 pick-upach, i potem po podejściach z kd znacznie mi się pogorszyło i chyba skończę na laparoskopii :( . Są dni, kiedy ból jest bardzo duży i niepokojący, na dodatek zajmuje obie strony, a nie tak jak kiedyś jedną, czasem wręcz boję się najgorszego... Drugi powód, to ktoś bliski walczy z nowotworem i całe dnie szukamy ratunku, m.inn. zagranicą. Trzeci to praca i obowiązki, dziecko wróciło do szkoły, w mieszkaniu wymuszony remont, bo coś przeciekało, do tego jeszcze się uczę, i dni mi tak lecą, że nie nadążam, a z czasem jeszcze nikt nie wygrał :( Czwarty powód, to zbieram kasę na kolejne podejście, o ile zdrowie pozwoli... Planowałam w połowie września wizytę w Łodzi, ale chyba muszę najpierw zdiagnozować te bóle. Nie wpisuję się często, żeby nie zanudzać, ale jestem z Wami myślami, cieszę się z naszymi ciężaróweczkami, wspieram teraz myślami Jagodę i Sewen, i oczywiście dopinguję starania wszystkich dziewczyn. xxx SewenTwo - musi się udać, bardzo Cię wspieram i trzymam dzisiaj cały dzień kciuki, tym bardziej, że jesteśmy w zbliżonym wieku :P Jesteś bardzo dzielna. Nie daj nam długo czekać na wiadomości.. xxx Jagoda, nie pisałam, więc nie miałam okazji pogratulować Ci udanego "seksu na szkiełku" :) Cieszę się razem z Tobą i już się nie mogę doczekać na Twój transfer...🌼 xxx Agusia13, ale ten czas leci, a dopiero była radość z serduszka :) wypoczywaj i dbaj o siebie ❤️ xxx Nie wymienię wszystkich Dziewczyn, bo forum się rozrosło , więc ogólnie bardzo Wszystkie pozdrawiam i modlę się, by statystyki rosły :) xxx Gosiagosia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Gosia napisz do mnie na @ w sprawie Twojej bliskiej osoby chorej na nowotwór. Chciałam Ci napisać o jednej z klinik. Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi186
Jagódko Kochana - ta cała sytuacja pokazuje jak bardzo się kochacie z mężem ,nawzajem się wspieracie że potraficie wspólnie stawić czoła temu wszystkiemu , razem dacie radę.Jesteś tak ciepłą i przemiłą osóbką że wierzę że wszystko Ci się uda .Wczoraj ja miałam doła i już zaczęłam wymyślać jakieś niedorzeczne historie a dziś dzięki Twojemu wsparciu jestem zmotywowana i pełna energii do dalszego działania .Dzisiaj podejmiemy decyzję czy Salve czy Gameta. Seven Two- ściskam Cię cieplutko, życzę powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Dzięki Pipi... ale ciężkie to tematy, strasznie. Współczuję dylematu wyboru kliniki. Pamiętam, jak sama przed takim stałam. Ojej... co godzinę zmieniałam decyzję. Jeśli mogę doradzić... jak Gameta to dr Połać zajmuje się tam KD, jeśli Salve jest tam lekarka, która również teraz zajmuje się KD i polecają ją dziewczyny. Obie kliniki są dobre. Ale niestety, cholernie dużo zależy od szczęścia też. Daj znać, jak już się zdecydujesz. Wybierasz naprawdę na najwyższej półce już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×