Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość gość
Czy wiecie, że po wejściu w życie nowej ustawy ogranicza się anonimowość biorstwa i dawstwa..... Ma być prowadzony rejestr, gdzie wszyscy będą wpisywani ze swoimi danymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Ale chyba jak ktoś podpisał umowę i bedzie mial zarodki przed wejściem w życia ustawy to go to nie obowiązuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed nie,bo prawo nie obowiązuje wstecz, ale przy wszystkich procedurach po wejściu w życie ustawy już wpadamy w rejestr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Tego że ja się w tym rejestrze znajdę to mnie nie zniechęca natomiast pytanie czy nie zniechęci to potencjalnych dawczyn które w obawie konsekwencji związanych z brakiem anonimowości nie zrezygnuja z dawstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Ale skoro ktoś bedzie miał mrozaki, które powstały przed wejściem w życie ustawy to transfery ich już po wejściu w życie ustawy nie bedzie ewidencjonowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
Zgadzam się z Monalisa jeśli dawstwo nie będzie anonimowe to jestem pewna że liczba chętnych znacząco zmaleje. Już teraz czekam długo 6 miesięcy, a czasu mam coraz mniej lata lecą. Oby tym razem się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego czytalam ustawe i z tego co zrobiłzumialam to dastwo bedzie dalej anonimowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: W ustawie wyczytalam że dawstwo komórek jajowych będzie anonimowe to znaczy my nie uzyskamy informacji na temat dawczyni odnośnie danych osobowych oczywiście. Tak pomyślałam w sumie to one już nie są anonimowe bo ich dane są w posiadaniu kliniki więc miejmy nadzieje że się nie zmieni że centralny rejestr nie zniecheci kobitek do oddania komórek. W sumie ja swoich dawczyn to znalam wszystkie dane łącznie z peselem i dziewczyn to nie zniechecalo. Miejmy nadzieje że się nie zmieni. Kliniki mają rok na zdobycie pozwolenia na prowadzenie banku komórek i nasienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola van Futers
Czuję się dobrze, jak do tej pory to nie dokuczają mi wymioty, może mnie to ominie albo poprostu przyjdzie pòźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Impatient
Ehhh... a miało być tak pięknie. Dziś byłam na pierwszej wizycie usg i oprócz pięknego endo mam piękny pęcherzyk. Nie wiem jak to możliwe przy takich dawkach progynowy, ale skubaniec urósł. No i teraz muszę odbyć jeszcze wizytę w poniedziałek i pewnie dostanę coś na pęknięcie i wizytę w środę i jak nie pęknie to punkcja :-( W sumie to nie wiem w czym on przeszkadza bo się zmartwiłam i już nie zapytałam. Moja dawczyni najprawdopodobniej będzie miała punkcję we środę także szłyśmy równo a tu ten skubaniec musiał mi szyki pokrzyżować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Impatient, O kurczę - a ja myślałam, że tylko tak straszą ale, że to się nie zdarza. Tyle leków więc aż trudno uwierzyć, że go nie powstrzymały. Życzę żeby obeszło się bez punkcji i żeby ładnie pękł sam. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
A to nie jest tak że przy okazji zapladniania komórek dawczyni zaplodnia też ta wyprodukowana przez Impatient i wtedy będzie miała transfer ze swojej komórki jeśli zarodek się będzie prawidłowo rozwijał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Czy Impatient będzie miała z wlasnych komórek zarodek to zależy od tego z jakiego powodu podchodzi do kd jeśli jest to jakaś wada którą mogłaby przekazać dziecku to lepiej sobie podarować ale jeśli 0 rezerwa jajnikowa to fajnie a może się uda i będzie miała własne biologiczne dziecko byłoby lux

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Impatient
Hmmm... podchodzę do KD bo mam bardzo małą rezerwę jajnikową. Ja zrozumiałam tylko, że tego pęcherzyka trzeba się pozbyć abym weszła równo z fazą dawczyni, która będzie miała punkcję chyba w środę. Czy będą w nim szukać komórki to nie wiem...chyba nie bardzo, chodzi tylko o to aby pękł lub go przebić. Zresztą ja się już pogubiłam w tym wszystkim a jak ten cielok nie zapytał w czym on przeszkadza i czy będą szukać komórki. Zapytam jutro dr Sobkiewicz bo to do niego idę. Boje się bo zostałam mu wepchana na siłę i nie wiem czy będzie z tego powodu szczęśliwy, że będzie mnie oglądał w poniedziałek a tym bardziej musiał robić punkcję w środę jak nie pęknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Impatient- to ja na Twoim miejscu byłabym szczęśliwa bo każdy pęcherzyki daje nadzieję że może uda się mieć dziecko na swojej komórce dopiero byłoby super:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Impatient
Jak starałam się naturalnie to zawsze miałam pęcherzyki i nic z tego nie było przez te 2 lata wiec ten jeden to już nie robi na mnie wrażenia i na nic tu nie liczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi77
Czekam już trochę ponad miesiąc na dawczynię w Salve, czy dowiadywałyście się same czy czekałyście na telefon? I jeszcze zastanawiałam się jak to jest z tymi pęcherzykami. Ja tak jak Impatient mam co miesiąc pęcherzyk. Czy któraś z Was podchodziła na naturalnym cyklu do KD? Czy progynowa którą dostajemy hamuje powstawanie pęcherzyków? Pozdrawiam wszystkie Kadetki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Impatient
Gabi, ja dzwoniłam a co do pęcherzyka to ja jestem tego przykładem, ze progynova w tym temacie nie dała rady choć łykam po 3 dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi77
No właśnie. Impatient ja jak podchodziłam do crio w swojej klinice to brałam codziennie decapeptyl, żeby nie rosły pęcherzyki i progynowę na endo, a tutaj dostałam tylko progynowę. Ale wiem, że niektóre dziewczyny podchodziły do crio na własnych cyklach, ale nie wiem czy tak można przy KD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Nie tylko można podchodzić do kd na własnym cyklu ale to byłaby wspaniała sprawa. Naturalnie wytwarzane przez organizm hormony cudowna rzecz ja wszystkie hormony potrzebne do utrzymania ciąży noszę w torebce a tu owulacja naturalny progesteron. Pomarzyć dobra rzecz. Te wszystkie plamienia na początku ciąży to wahania hormonów a tu ciąża naturalnie wspomagana przez progesteron pochodzący z ciałka żółtego poezja. Odnośnie progynovy czy hamuje wytwarzanie pęcherzyków to raczej nie bo to estradiol i progesteron nic więcej raczej nie będzie unicestwial pęcherzyków to tylko wspomagacz cyklu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie progynova zatrzymała naturalną owulację więc to działa. A jeśli chodzi o KD na naturalnym cyklu to oczywiście, że jest możliwe tylko wiąże się z bardzo dokładnym monitorowaniem cyklu i pęknięciem pęcherzyka z jednoczesnym dopasowaniem do cyklu dawczyni. Z reguły nie chcą się w to bawić w klinikach bo wymaga sporo zachodu. Jeszcze przy in vitro na własnych komórkach - to tak bo pilnuje się tylko jednego cyklu u jednej kobiety. Raczej nie liczcie, że ktoś będzie bawił się aż tak bardzo w dogrywanie cykli. Dawczyni jest stymulowana, ma pick up pobierane komórki i tyle a biorczyni ma być gotowa w tym czasie do przyjęcia komórek po zapłodnieniu. A jak jej coś się przesunie i w innym czasie będzie miała pick up to organizm może nie zdążyć z przygotowaniem do transferu (odpowiedni poziom hormonów etc) i z całego procesu nici.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika329
Progynova to nie lek antykoncepcyjny i nie hamuje on wzrostu pęcherzyków i można na nim zajść w ciążę ja bylam na nim bardzo dlugo i brałam po 4 dziennie na wzrost endo i z tego co pamietam to chyba bralam go również przez pierwsze 3 tyg ciazy tylko w mniejszych dawkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja już po wizycie i wiem jeszcze mniej niż przed. Dostałam ampułki na pęknięcie i mam je za aplikować dziś i jutro i kolejna wizyta w środę. Nic o punkcji nie gadał, w ogóle mało powiedział. Gdyby mi pękły do środy a dawczyni miała faktycznie punkcje to chyba byłoby idealnie a jak ja nie zdążę to chyba zamrozimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi77
Impatient zdążysz, zdążysz, trzymam kciuki. Wygląda, że masz idealnie zsynchronizowany cykl. Daj znać co się wydarzy w środę. Dr jest rzeczywiście mocno oszczędny w słowach. Koala a co u Ciebie jakie decyzje? Ja nadal czekam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi77
Monalisa i gościu z wczoraj podziwiam Waszą wiedzę, ale nadal zastanawiam się dlaczego trudniej jest synchronizować cykl dawczyni do naturalnego cyklu biorczyni, przecież na sztucznym też się może nie udać i wtedy pewnie mrożą zarodki. Na przykładzie Impatient progynowa nic nie zmieniła, powstał pęcherzyk i właściwie to tak jakby podchodziła na swoim naturalnym cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: To my biorczynie musimy dostosować się do dawczyn mnie udało się samej dogadać z dawczynia i dograc cykle z różnicą kilku godzin tzn. Ja dostosowalam dzięki lekom cykl do niej ale wymaga to indywidualnego podejścia do tematu bo ja np wiem że jak odstawie hormony to okres mam po 5 dniach . My możemy czekać w gotowości na przyjęcie zarodka i kilka tygodni u dawczyn musi to być dobrane co do godziny bo jak się przegapi to nie będzie komórek i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Gabi77 ja też czekam na wyniki immunologii i będę tak czekać do połowy przyszłego tygodnia.Leków na prolaktyne mam nie brać tak skonsultowalam z dr Stef pow. ze skoro Endo nie kazała to mam odstawić więc dobrze ze nie zdążyłam wykupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Impatient trzymam kciuki by wszystko przebiegło pomyślnie i żebyś miała pomyslny transfer już w tym cyklu i żeby nic nie popsulo Twoich przygotowań :-) A skąd wiesz co u dawczyni panią Małgosia trzeba wypytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Impatient
Powiem Wam, że ja to ogólnie jestem wkurzona bo można było mi dać coś na powstrzymanie pęcherzyka. Wtedy bym się nie denerwował, miałabym kilkaset złotych więcej w kieszeni i nie musiałabym jeździć do Łodzi co drugi dzień kombinując jak tu się zwolnić tylko czekałabym już na transfer bo endo mam ładne. A tak dalej nic nie wiem. A już w ogóle będzie dupa jak nie będzie żadnego zarodka jak przekombinują z dawczynią przez to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Impatient
Koala Na mojej pierwszej wizycie usg między 9-11 dzwoniła i pytała Pani Małgosi co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×