Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość gość
Kwestia badania progesteronu zależy od dawkowania/suplementowania progesteronu po transferze. Niektóre kliniki zalecają mniejszą suplementację i dlatego później zlecają badanie aby sprawdzić czy ta suplementacja jest wystarczająca. W Salve przepisują wyjątkowo dużo leków i faktycznie progesteron dopochwowo oraz w zastrzykach zaopatruje organizm maksymalnie. Mam doświadczenia z innych klinik i faktycznie po transferze w Salve (progesteron zrobiłam z własnej inicjatywy) był dużo ponad normę dlatego myślę, że go nie zlecają. Po prostu zapisują dawkę końską - i mają z głowy. Czy to dobrze - nie wiem. Każda klinika ma swój standard - lepszy lub gorszy. Ta ma akurat taki. W Invickcie np. każą robić weryfikację po 3 dniach od transferu wraz z innymi badaniami w celu ustalenia/przeorganizowania leków - co wydaje się też trochę bezsensowne - ale mają taki standard i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dreamer84
maszenka- gratuluje i trzymam kciuki zeby wszystko bylo OK Gosciu- nie w kazdej klinice trzeba powstrzymac sie od oddawania moczu po transferze. W Gamecie lekarz powiedzial, ze od razu po transferze mozna isc do kibelka z czego skorzystalam. Mysle, ze pelny pecherz pitrzebny jest tylko do transferu aby lekarz lepiej widzial gdzie umieszcza zarodek- potem jest to bezcelowe. Nika- ha ha, witaj w klubie;-) nasluchalam sie i naczytalam, ze takie noworodki spia po 20 godzin na dobe i myslalam, ze wszystkie tak maja a tu zonk. Moj od poczatku w dzien sypia bardzo malo. Czasami zdarza mu sie uciac dluzsza drzemke- taka godzinna, ale z reguly sa to jakies 3 drzemki dziennie po 20-30 minut i to by bylo na tyle. Tak do 6 tygodnia ciagle chcial byc na rekach i plakal jak tylko go odkladalam, teraz na szczescie czasami uda mi sie go odlozyc do bujaczka , wozka czy na mate wiec nie musze go juz ciagle nosic ( na szczescie bo jest ciezki i duzy). Ale spac w dzien dalej nie chce. Wyglada wiec na to, ze niektore dzieci po prostu tak maja. Ale sie przyzwyczaisz i sama zdziwisz sie ile rzeczy w domu mozna zrobic w czasie 15 minutowej drzemki maluszka pod warunkiem, ze potrafisz jednoczesnie jesc sniadanie, obierac ziemniaki i zmywac naczynia. Wiem, ze poczatki nie sa tak kolorowe jak sobie to wyobrazamy w ciazy. Ale,po 6-7 tygodniach robi sie lepiej, dziecko spi w nocy a my przyzwyczajamy sie do ciaglego zmeczenia. Nie chce zasmiecac watku wiec jakby co to tak jak pisalam wczesniej pisz na mojego maila, albo moze rzeczywiscienzaloze watek dla tych dziewczyn, ktore sa w ciazy po kd lub zostaly juz mamuskami z KD- tylko nie wiem czy te mamy beda mialyczas zeby zagladac na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Minx 333
Vitro,Maszenka i gość z 22.07 dziekuje za odpowiedzi w sprawie progesteronu. Gosciu jeśli mogę spytac jaki mialas poziom ten ponad norme i jakie dawki lekow bralas?To dla mnie bardzo ważne bo jestem w 7 tygodniu ciąży i mam progesteron miedzy 13 a 18 czyli niski.Biore dawke 3 razy 1 Utrogestan i 1 raz zastrzyk Prolutex. Jak zapytałam w Salve czy to nie za niski wynik to mi powiedziano,ze nie bo dostaje leki.Lekarz tez tego nie skomentowal.A ja niestety zaczelam plamic od 25 dpt i nie wiem czy trace ciaze czy za mało progesteronu czy za dużo Acardu bo po nim tez się przytrafiają plamienia a nawet silne krwawienia. Proszę o odpowiedz bo zanim dotre do lekarza to oszaleje ze strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Minx, 12 dpt - progesteron 135,74 ng/ml, (norma dla kobiet w ciąży I trymestr na wyniku to: 16,3 - 48,4). Brałam dokładnie takie same dawki progesteronu jak Ty czyli 1 x Prolutex (zastrzyk) oraz 3 x Utrogestan (dopochwowo). Jeśli chodzi o Accard - brałam wtedy 2 x 1 tabletka oraz dodatkowo zastrzyk z fraxiparyny i nie miałam żadnych plamień. Nie wiem w jakich jednostkach masz swój progesteron ale pewnie jakieś normy na wyniku dla kobiet ciężarnych masz. Jeśli te same co ja to faktycznie jakoś nisko. Może nie wchłania się dobrze choć mówią, że zastrzyki to najlepszy sposób podania (najbardziej przyjazny jeśli chodzi o wchłanianie). Oczywiście można zwiększyć Utrogestan albo zamienić go na Luteinę czy Lutinus ale nie wiem czy to pomoże. Koniecznie podaj wyniki tego progesteronu lekarzowi i zapytaj się co dalej. Plamienia faktycznie mogą mieć różne przyczyny choć na tym etapie jeśli zarodek jest ok - to niedobory progesteronu są odpowiedzialne w większości za plamienia. Trzymaj się i działaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Minx raz jeszcze, Znalazłam wyniki progesteronu z 31 dtp - 128,58 ng/ml (przy takich samych normach jak poprzednio) więc idź do lekarza - niech zrobi Ci USG (sprawdzi czy to nie krwiak albo coś innego) i porozmawiaj z nim nt tego progesteronu. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika329
Dreamer wyslalam e maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Minx 333
Gosciu jeszcze raz bardzo dziekuje. Sprawdzilam w 13 dpt progesteron 13,69 ng/ml w 15dpt 14,72 a w 19 dpt 18,54 ng/ml czyli cienko. Ja natychmiast interweniowałam ale zarówno embriolog jak i lekarka powiedzieli,ze po co te badania robie skoro dostaje leki.Kompletne ignorowania pacjenta,ktory chce się czegos dowiedzieć i utrzymać ciaze na która czekal latami. Uslyszalam,ze skoro biore leki to sam zastrzyk by wystarczyl a przecież jeszcze mam dodatkowo Utrogestan.Ciekawe jaki bym miała wynik po samym zastrzyku skoro był po wszystkich lekach poniżej normy.Odnioslam wrazenie niezadowolenia z ich strony,ze smiem pytac i wnikac w zagadnienie dla mnie bardzo ważne.Ale po co moja ciaza ma się prawidłowo rozwijać?Kase zgarnęli,ciaza się odliczyla bo do niej doszło i w statystykach wszysko gra. Przepraszam,ze jestem taka rozzalona ale wygląda to u mnie kiepsko bo podczas badania usg według ich obliczen to był 5 tydzień i 4 dzień ciąży a pęcherzyk był maly i nie dawal szans bo wygladal na 4 tydz i 2 dni.To był mój 21 dpt. Lekarka kazala przyjść za trzy dni tez nie wiem po co i jak nie urośnie to odstawić leki.Dodam,ze mam swiadomosc ryzyka pustego pęcherzyka ale beta hcg caly czas przyrasta owszem kiepsko ale minimum o te 60- 70% co 48 godzin.Jestem zalamana ale zdecydowałam się na wizyte u innego lekarza nie z kliniki bo do nich kompletnie stracilam zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Minx, Dobrze, że sama dbasz o wszystko - tak trzeba. Idź w takim razie do innego lekarza ( najlepiej takiego sprawdzonego) i niech sprawdzi o co chodzi. To może być pusty pęcherzyk ( nie wiem jak wtedy zachowuje się progesteron) ale trzeba to wyjaśnić. Już niedługo powinno być widać serduszko jeśli wszystko ok. A jeśli chodzi o kliniki niepłodności to dosyć często tak bywa i Salve nie jest wyjątkiem. Najważniejsze samemu trzymać rękę na pulsie choć z reguły niestety uczymy się na własnych błędach. Trzymam kciuki i daj znać co ustaliłas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Minx trzymam kciuki za Ciebie I Maluszka . Daj znac po wizycie u drugiego lekarza. Z tego co wiem odn. dopochwowego progesteronu, to jest on dostarczany tam gdzie trzeba i nie zawsze jest to odzwierciedlone odpowiednio w badaniach krwi wiec pewnie dlatego nie wszystkie kliniki to badaja... Ale tez jestem zdania, ze lepiej trzymac reke na pulsie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czytalam, że nie każdy progesteron wychodzi w badaniu krwi. Jeśli dostajemy jakąś syntetyczna odmianę, to w laboratorium może być nie wykrywalny. Ale oczywiście idź do innego lekarza i pytaj co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, jeśli bierzecie encorton, to kiedy macie go włączany i jak długo go bierzecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Encorton od początku cyklu w którym jest transfer podobno do 16 tygodnia.Tak mój lekarz powiedział.Paskudne to bo człowiek jakiś wiecznie glodny po tym leku albo mnie się tak zrobilo:( A ja mam pytanie a nawet dwa kiedy odstawialyscie Acard? Czy endo scratching w przypadku nieudanej proby trzeba powtarzac przed następnym transferem?Gdzies mi mignelo,ze on na trzy cykle wystarcza czy mi się przysnilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewuszki, a przypomnijcie jeszcze do którego maksymalnie dnia cyklu można robić transfer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma77
Jestem w 26 tc i nadal biorę accard ( 1 tabletka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neo83
Cześć Dziewczyny! Wreszcie trafiłam na forum które mnie interesuje :-) Moje zmagania z in vitro zaczęłam w 2013 w in vikcie totalna porażka zapłaciłam 13000 Pan "Profesor" powiedział że jak najbardziej mogę mieć ivf nie ma żadnych przeszkód dodam że udostępniłam mu całą dokumentację ( operacja usunięcia guza trzustki ,dwunastnicy, woreczka żółciowego, części żołądka i 40 cm jelita grubego z wyrostkiem robaczkowym 2009r, bardzo duża blizna na brzuchu. 2010 usunięcie dużej torbieli z lewego jajnika po czym pozostały mi duże zrosty o czym prof. wiedział ponieważ miałam to napisane w wypisie ze szpitala) Powiedział że jak tylko się zdecyduję i zapłacę to możemy przystąpić do procedury po wpłaceniu wizyta u anestezjologa który mnie zdyskwalifikował ze względu na zrosty i ryzyko krwawienia i najlepsze propozycja oddania już tylko 7800!! walka była z bólem oddali 11900. W 2015 trafiłam do kliniki w płocku koszt ivf z kd 8500 zł w sierpniu miałam podane 2 mrozaczki 5 dniowe beta po 10 dniach 182 po 13 dniach 453 obecnie 10 tc dodam że mam zakrzepicę i do tego małopłytkowość :-( naprawdę nie spodziewałam się ciąży i dopiero do mnie dociera że być może urodzę dziecko które nie będzie miało moich genów. Dziewczyny jak wy sobie z tym radzicie jak to jest jak takie dziecko już pojawi się na świecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neo, gratuluję ciąży :) Co do tych genów...ehhh myślę,że każda z nas chciałaby mieć "swoje" genetycznie dziecko, ale jakby popatrzeć na to z innej strony - gdyby nie Twoja sytuacja to gamety Twojego męża i dawczyni nigdy by się nie połączyły, nigdy nie powstałby ten człowiek,którego nosisz pod sercem...więc to Wy stworzyliście to życie...ja w ten sposób o tym myślę i powiem Wam jeszcze coś - w mojej rodzinie jest dziecko z domu dziecka, a w zasadzie to już dorosła kobieta jest...i nigdy w życiu bym się nie domyśliła, że nie jest córką swojej matki, są tak zgranym duetem, że jak na nie patrzę to w ogóle nie myślę o tym, że biologicznie są nie spokrewnione i to nie ma najmniejszego znaczenia ani dla nas ani dla nich, bo widocznie tak były sobie pisane :) ja mam tylko nadzieję, że moja dawczyni ma "dobre" geny, tzn. że jest z długowiecznej rodziny o dobrym zdrowiu, resztę bobas wyssie z mlekiem matki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja o invicta i panu "profesorze" też nie mam dobrego zdania...uciekłam od nich do gamety i nie żałuję decyzji Dziewczyny - byłam na wizycie u dr Radwana przed transferem, dostałam mnóstwo leków...u dr Połacia ostatnio nie dostałam nic poza luteiną i estrofemem, więc oby tym razem było inaczej... ALE dr powiedział, że muszę się "streszczać" z ciążą, bo w listopadzie ustawa wchodzi w życie i będzie jakiś okres przejściowy i nie będą podawali zarodków z KD! Słyszałyście coś o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość norka_norka
Baleboste a jakie leki masz zlecone tym razem? Ale jak to maja być wsztrzymane procedury z kd?Czy te zarodki które sa już zamrozone i oczekują na kolejny transfer tez maja nie być podawane?To jakas totalna masakra.Wiesz może cos więcej? Ja tez się wybieram do Gamety ale teraz nie wiem czy nie lepiej do Salve.Ale może tam tez zaszly jakies zmiany bo slyszalam,ze już nie synchronizują cykli na swiezo tylko wszystko z mrozonych komorek i strasznie dużo pacjentek maja.Boje się tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Wlasnie, Dziewczyny czy ktos wie cos konkretnego na temat tego co i od kiedy ma sie zmienic? Nic nie moge znalezc w internecie, z czego wynikaloby, ze od listopada nie bedzie mozna transferowac zarodkow z KD... Planowalismy przyjazd ok polowy listopada ale jesli faktycznie od 1szego ma sie wszystkiego zmienic to moze rzuce wszystko I przyjade teraz po mrozaki... Nie chce panikowac ale tez nie chce sobie potem " w brode pluc " X Minx jak sytuacja-? Widzialas sie z drugim lekarzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Norka, teraz biorę estrofem, acard, od jutra encorton, luteinę a od dnia przed transferem zastrzyki z clexane Co do wstrzymania transferów - tak, dr Radwan powiedział, że zamrożone zarodki będą czekały. Ja to zrozumiałam tak, że z powodu ustawy oni muszą stworzyć jakieś nowe procedury i nikt nam tych zarodków nie odbierze, ale przez jakiś czas transfery z KD będą wstrzymane. Jak będę w poniedziałek to się postaram dowiedzieć czegoś więcej,ale uważam,że najlepiej jeśli zadzwonicie do kliniki i zapytacie o co chodzi...zostawiamy tam kupę kasę, więc należą nam się wyjaśnienia co jest grane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość norka_norka
Dzieki Baleboste za informacje.To skandal.Czyli można przyjąć,ze w naszym swietnym kraju prawo jednak działa wstecz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
W mojej klinice jak juz wcześniej pisałam kd tez jest wstrzymane tzn do końca października działają według starych zasad czyli ci co mają zarodki mogą je do tego czasu wykorzystać. W sierpniu Pani doktor mówiła mi ze to z powodu ustawy a dokładniej braku rozporządzenia do ustawy które ma dokładnie określić jak powinna przebiegać procedura in vitro również z kd. Też mi mówiła ze potem około miesiąca będzie okres przejściowy i dopiero po tym terminie wznowia program dawstwa i procedurę według nowych zasad. Mówiła mi ze to chodzi przede wszystkim o nowe regulacje dotyczące rejestracji dawczyn ale również wspomniała o tym że rozporządzenie ma też określić kto będzie mógł zostać biorcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli to chyba chodzi o ten idiotyczny przepis, że trzeba mieć "stałego" partnera żeby móc korzystać z in vitro z kd, ciekawe czy będę musiała donosić akt ślubu w listopadzie :P jakiś obłęd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dreamer84
Balebaste- dzieki za info. Gdybys mogla dowiedziec sie w przyszlym tygodniu czegos wiecej w Gamecie byloby super. Jak nie to chyba bede musiala sie z nimi skontaktowac. Myslalam, ze zarodki ktore powstaly przed listopadem nie beda objete nowymi zasadami, ale lepiej sie upewnic jak to bedzie wygladalo. Jestem dopiero 2,5 miesiaca po porodzie wiec raczej nie zdarze zabrac swojego mrozaczka przed listopadem, ale boje sie ze czekaja mnie jakies utrudnienia jak bede go chciala zabrac w przyszlym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Czyli jak ktoś nie ma ślubu a ma zarodki z KD zamrożone to mu je odbiorą?Bez kitu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ustawie podobno jest jakiś zapis o tym,że trzeba wykazać, że jest się w stałym związku, ale niekoniecznie małżeńskim OBŁĘD, ale w poniedziałek o wszystko postaram się wypytać i dam znać Do dziewczyn, które brały encorton - po pozytywnym teście się go odstawia? i czy przyjmowałyście większą dawkę kwasu foliowego? Przeczytałam na ulotce, że nie powinno się go stosować w ciąży, więc rozumiem, że on jest potrzebny do samego zagnieżdżenia? Trochę boję się sterydów, tym bardziej, że od dzisiaj biorę 10mg i wydaje mi się to dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dreamer, dzięki za kciuki :) Ty poznajesz uroki macierzyństwa :) Moja koleżanka urodziła córeczkę 3 miesiące temu i malutka na początku faktycznie dużo spała, choć nie 20 h na dobę, a ja nie spała, to sobie leżała i mało płakała. Różnie to bywa :) Baleboste, ja po pozytywnym teście dostałam receptę na 2 opakowania Encortonu, więc jeszcze trochę będę go brać :-/ Ale ja mam hashimoto, może to ma jakieś znaczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy którejś z was zalecono branie fraxiparyny od 2 dnia cyklu? Mam brać oprócz acardu 2x1 to również fraxiparynę. Czy to nie za dużo? Dodam, że będę podchodzić do kriotransferu bo pierwszy transfer był nie udany. Wtedy fraxiparynę brałam 5 dni przed transferem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam brać encorton 4 tygodnie przed transferem 10, po transferze 30 mg encorton do 10 tygodnia ciąży i od dnia transferu fraxiparyne 0,3ml.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od 2dc dwa razy acard i jeden encorton 10 a od 16 dc fraxiparyna 0,3 i tak caly czas nie wiem do kiedy.I od 14 dc prolutex i 3 razy 1 utrogestan. Osobiscie dziwi mnie taki identyczny zestaw w salve dla każdej pacjentki.W końcu kazda z nas jest inna.Ale grzecznie biore ważne żeby się powiodło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×