Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość Koala89
No to PISiory zaczynają swoje rzady :-@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Bizuuu narazie nie mam sił, trochę się załamałam.Muszę odetchnąć by nie zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bizuuu
Jak potrzebujesz czasu to faktycznie może lepiej odpocznij i w międzyczasie udaj się na konsultację endokrynologiczną.Ja zawsze szłam za ciosem, a odpoczynek to było tylko zbieranie pieniędzy, bo oszczędności się kończyły. Ale każda z nas jest inna, szkoda że nasi lekarze tego nie rozumieją ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bizuuu
gabi777 6 blastusi to świetny wynik. w której klinice podchodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska1401
Dziewczyny czytałam że nacie problem z utrogestanem - mam 4 op. Mogę również zrealizować wam receptę i odesłać. mamuska1401 @wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Bizuuu ja przed pierwszym transferem byłam u endokrynologa w Salve, który specjalizuje się w niepłodności dostalam"kosmetyczna"dawkę Euthyroxu ze względu na przeciwciała tarczowe. TSH ponoć było OK.U mnie nie można za bardzo szaleć bo można spowodować nawrót nadczynności Z dzieciństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amanda009
Witam, my z partnerem zdecydowaliśmy się na leczenie in vitro z komórkami dawczyń w invimed w Gdyni. Leczył się ktoś tam? Jeżeli tak to jak przebiegało wasze leczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dordonowa
Witam. właśnie w poniedz miałam tam transfer :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiMama
Dziewczyny czytam Was od dwóch miesięcy, jestem na końcu cyklu i od następnego zaczynam brać leki :) u nas decyzja o in vitro z kd zapadła po 6 latach prób naturalnych starań. Amanda009 my również podchodzimy w invimedzie w Gdyni. Jakoś wzbudzili w nas największe zaufanie a byliśmy we wszystkich trójmiejskich klinikach. To dla nas pierwsze podejście do in vitro wiec jestem podekscytowana i przestraszona jednocześnie. To forum ma na mnie zbawienny wpływ - jak najlepsza terapia i jest kopalnią doświadczeń i wiedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dordonowa
Mimama i amando :) my przez 2 lata byliśmy pacjentami Invicty. Próbowaliśmy tam wszystkiego (od moich kom, przez kom ze świeżej dawczyni i skończywszy na kom mrożonych dawczyni. Po ostatnim niemiłym (ignorującym nas) postępowaniu tamtejszego personelu - uznaliśmy, że klinika ta jest tylko firmą do zarabiania pieniędzy... Poza tym po przemyśleniach - moloch, który zajmuje się wszystkim - jest do d**y :P zaczęłam szukać innego miejsca - i trafiłam do Gdyni do Invimedu. I jesteśmy już ich pacjentami. Mamy tam przemiłą i pomocną panią koordynator (czego brakowało mi w Inviccie). Ona wszystkim się zajmuje, odpowiada bardzo szybciutko na maile, tel... Pomogła w doborze techniki i procesu... Mieliśmy z nią spotkanie - na nim opisała nam czym się zajmują, jakie stosują metody i jakich mają lekarzy. Nie naciskała i pozwoliła na spokojnie przemyśleć sprawę. Potem umówiła nas z dr, którego sobie wybraliśmy. Cały czas ma nad nami opiekę i jest ze mną (oprócz dr, który dzwoni często i jest zainteresowany przypadkiem naszym - nie ukrywam bardzo kłopotliwym) w kontakcie. Same wizyty u dr przebiegały sprawnie i szybko to wszystko się toczyło. Lekarz, którego wybraliśmy - ma dużą wiedzę ogólną - i co mi się bardzo spodobało - szerokie spojrzenie na sprawę.. A nie tylko ET i nara... I sam efekt ET jest znacznie lepszy tu niż w poprzedniej klinice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bizuuu
koala może czegoś nie doczytałam w takim razie. słyszałam dużo dobrego o tej pani endokrynolog ale sama u niej nie byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiMama
My też jesteśmy zachwyceni panią koordynator, jej podejście i zaangażowanie - super. Trochę się obawialiśmy że invimed ma mało opinii ale przynajmniej nie stresuje się czytając komentarze bo ich nie ma :) Pierwszy raz od nie pamiętam kiedy nie mogę się doczekać okresu żeby już zacząć cykl który mam nadzieje będzie szczęśliwy :) aż mąż się ze mnie śmieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dordonowa
a jakiego dr wybraliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiMama
Najpierw byliśmy ur dr Piątkowskiego a ostatnio u dr Makowskiej i chyba już u niej zostaniemy. Ja się z każdym lekarzem dogadam wiec mi to było bez różnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Bizuuu pani endokrynolog w Salve jest super.Lekarz z powołaniem.Wszystko tłumaczy odpowiada na każde pytanie.Z całego tego bałaganu tylko ona wzbudziła moje zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dordonowa
my chodzimy do dr Piątkowskiego. Pierwsze wrażenie..hmm.. zamotany (delikatnie mówiąc) :) ale gościu na serio zrobił ze mną kawał dobrej roboty i jego długie wizyty bardzo mnie przekonały. Pomijam, że odpowiada zazwyczaj na inne pytania niż mu się zadaje :) Ale zawsze bardzo dokładnie był przygotowany na naszą wizytę. Bardzo dokładnie wczytał się w kilkudziesięcio stronicową historię mojej choroby (wypisy, badania, operacje), poskładał wszystko i wydaje mi się, że bardzo skrupulatnie dobrał leki i badania... Wydaje mi się oczytanym i doświadczonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiMama
Dziewczyny a czy wasi mężczyźni też brali jakieś witaminy na wspomaganie? Mój mimo dobrych wyników dostał witaminy dla mężczyzn i lekko się zdziwił że musi brać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bizuuu
MamaAntka podaj nam nazwisko swojego lekarza. zaczynam poważnie myśleć o Białymstoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dordonowa
Czy jak mnie przestał brzuch pobolewać, to jest zły znak? Cycki w ogóle mnie nie bolą :( a słyszałam, że i brzuch boli i cycki przy zagnieżdżaniu ...:( i czy jest sens zrobić w poniedz badanie? Pokaże coś? to już będzie tydzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dordonowa
mój mąż nic nie brał.. miał tylko przyjść w dobrym nastroju :) z 3 dniową abstynencją. Pilnowałam, aby przez miesiąc jadał zdrowo i potajemnie nie popalał fajek ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Mój mąż też nic nie brał. Dordonowa - mnie cycki zaczęły boleć przy bedzie ponad 10 tysiący ...nie muszą boleć po transferze, bo hormonu jest niedużo i te wszystke objawy to chyba bardziej są w naszych głowach :P jak bolało i przestało to dobry znak - zagnieździło się i po robocie który to dzień po transferze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w poniedziałek 26.10 był transfer... i strasznie mi się dłuzy do badania... Dr kazał zrobić je po 2 tyg.. czyli jeszcze szmat czasu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to był 5-dniowy zarodeczek? To nie musi boleć cały czas, tzn. to w ogóle nie musi boleć, ale wszystkie te objawy, te które na prawdę mamy a nie tylko nam się wydaje :P, odchodzą i przychodzą...więc luzik, będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie. zarodek był 3 dniowy. a zauważyłam, że jajniki mnie bolą tak po pół godz od leków (a biorę 3 x dziennie).. więc to raczej reakcja na hormony :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będzie dobrze, stres nic nie pomoże i tylko piękności zaszkodzi :) Kobiety zachodzą w ciąże w naturalny sposób i nie mają o niczym pojęcia w którymś tam dniu po zapłodnieniu, więc nie ma powodu żeby się czegoś doszukiwać, żyj sobie spokojnie i zarodeczek też będzie sobie spokojnie pracował nad zagnieżdżaniem :) P.S. Ja to teraz mówię bo taka mądra jestem jak już mam bobo w brzuchu, a tak to też trochę świrowałam, ale zawsze sobie myślałam, że nie można się denerwować czymś na co nie mamy wpływu... Trzymam kciuki!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bizuuu
dordonowa musisz wytrzymać te najdłuższe 2 tygodnie ciągnące się w nieskończoność. dobrze jest poszukać sobie jakiegoś zajęcia na ten czas, ja ostatnim razem kupiłam maszynę do szycia w lidlu i próbowałam coś stworzyć. oczywiście było to moje pierwsze spotkanie z tego typu wynalazkiem więc zeszło mi trochę czasu na nauczenie się jej obsługi. co prawda bluzka wyszła trochę krzywa ale to szycie pozwoliło mi chwilowo nie myśleć o tym, że niedługo trzeba będzie zrobić betę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety zawiodłam się na Invimedzie w Gdyni. Prawda, atmosfera miła, przyjemna. Koordynator zawsze pomocna. Niestety to wszystko. Dostałam 12 komórek z czego 2 mi podano w drugiej dobie a reszta nie dożyła mrożenia :( Wytłumaczenie kliniki: zdarza się. Proszę zwracać większą uwagę na wyniki hormonów... Ręce opadają!!! To od czego miałam lekarz prowadzącego??? Transfer nieudany, kasa zniknęła, żal pozostał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×