Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość kadetkaelżbietka
Roma77 czytałam Ciękilka postów wcześniej. ja jestem pacjentką Dworniaka, wg mnie to dobry specjalista, jestem od początku w invimedzie i od początku do niego trafiłam. Ja czuję się u niego bezpieczna, zawsze mam zlecone wszystke potrzebne badania, doktor jest na bieżąco z moją hisotrią choroby. Co prawda mamy za sobą jedno nie udane iv, ale to moja pierwsz próba. Rozmawiałam z dziewczynami, którym się udało i też nie od razu. Dlatego spokojnie szykujemy się na drugą próbę. Staram się nie nakręcać. trzymam kciuki za Twój transfer, napisz jak się miewasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Vitro?Wiesz już coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc Dziewczyny. Czy mozecie powiedziec ile razy sprawdzalyscie bete po transferze i, w ktorym tygodniu lub dpt mialyscie zrobic USG? Mam jeszcze pytanie o czestotliwosc sprawdzania progesteronu? Z gory dziekuje za wselkie informacje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KadetkaElżbietka, Ależ ja jestem daleka od twierdzenia, że nie jest dobrym specjalistą. Uważam tylko, że nie ma co raczej liczyć na indywidualne podejście i tyle. Być może mam wygórowane oczekiwania bo niestety mam bogaty bagaż doświadczeń w klinikach leczenia niepłodności no ale tak mam. A czuję się całkiem normalnie, pobolewają mnie jajniki ale tak mam niestety na okres więc sama nie wiem co o tym myśleć. Muszę jakoś wytrwać do soboty. A Ty też jesteś w trakcie prób? piszesz, że pierwsza była nieudana. Kiedy następna ? W Invimedzie to pewnie na mrożonych komórkach czy też mają opcję świeżych? Vitro, Kciuki zaciśnięte nadal - dawaj znać jak będziesz miała wyniki bety. Mam dobre przeczucie jeśli chodzi o Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sawa32
Vitro właśnie czas oczekiwania miał być 3 miesiące. Dzwoniłam do nich w grudniu i mam czekać, nic więcej się nie dowiedziałam. Mam juz mieszane odczucia co do tej kliniki(podchodziłam u nich juz 3 razy do invitro z PGD) i mam wrażenie takiego naciągania na dodatkowe koszty...coraz bardziej zastanawiam się nad zmianą kliniki. Gość- mam grupę krwi O rh+, niebieskie oczy, włosy średni blond. Nie wiem może grupa krwi jest rzadko występująca, to mogą dopasować dawczynie z grupą krwi męża. Dla mnie ważne jest żeby dziecko miało grupę krwi któregoś z nas i żeby było zdrowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sawa, dla mnie inVicta to najgorsza klinika w Polsce. I najdroższa. Po pierwszej procedurze uciekłam i nigdy, przenigdy nie zrobiłabym u nich kolejnej. Szukaj jakiejś innej. Powoodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sawa32
gość ja ich wybrałam ze względu na diagnostykę PGD, która w moim przypadku była konieczna jestem nosicielką translokacji zrównoważonej. Po pierwszej procedurze uzyskano 3 zarodki zdrowe, jeden zarodek się przyjął- byłam chwilę w ciąży... 2 kolejne procedury z PGD to dla mnie ogromna trauma bo w żadnej z nich nie doszło do uzyskania zdrowych zarodków... i nie mogłam się z tym pogodzić. Podjęliśmy decyzje o KD i zostaliśmy w Invicie, ale nie wiem czy dobrze zrobiliśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka502
Kamka jak transfer? Ja już po, teraz czekanie 11 dni do bety. Vitro daj znać jak będą, czuję, że będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
No cóż babeczki u mnie lipa Beta mniejsza o 1 więc odstawiam leki. Niestety od piątku mnie naszło jakieś takie nie dające się usunąć z głowy przeczucie że coś tam nic się nie dzieje. Trochę mi przykro ale już mam plan po pierwsze biorę się za moje TSH bo mój ostatni wynik to było 2,36 i nikt z tym nic nie zamierzał zrobić. Po drugie następnym razem zabieram dwa zarodki na pokład. Powodzenia kochane wiem że dziś dzień transferowy. Roma trzymaj się bo im bliżej soboty będzie Ci pewnie trudniej obyś miała tylko pozytywne przeczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Vitro,przykro mi...Znam to uczucie.Każda z nas je zna.Dobrze,że się nie poddajesz.Idz do endokrynologa,no bo to tsh jakieś za wysokie jak na transfer.W mojej poprzedniej klinice też nikt tego nie kontrolował. Karolka,super:)Wytrwałości w oczekiwaniu życzę i wypasionej bety. Kamka za Ciebie również kciuki zaciśnięte.Daj znać jak było. Pozdrowionka Tadzik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Vitro,przykro mi...Znam to uczucie.Każda z nas je zna.Dobrze,że się nie poddajesz.Idz do endokrynologa,no bo to tsh jakieś za wysokie jak na transfer.W mojej poprzedniej klinice też nikt tego nie kontrolował. Karolka,super:)Wytrwałości w oczekiwaniu życzę i wypasionej bety. Kamka za Ciebie również kciuki zaciśnięte.Daj znać jak było. Pozdrowionka Tadzik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onewish
Vitro, jest mi przykro z Twojego powodu... pomysł z wzięciem dwóch zarodków jest dobry, mam nadzieję, że będzie do cholery udany. Najlepiej podwójne udany. Życzę Ci tego z serca. Wielokrotnie, już nie pamiętam czy Ty, czy Zuza dopytywalyście o mój et. Milczałam bo jako, że był moim ostatnim, chciałam podejśc do niego zupełnie po cichu. Najlepiej by było gdyby nie wiedział też o nim mój mąż. Potrzebowałam intymności i nie "wałkowania" tematu. Mój et był 2 dni przed Twoim, 6 lutego. W czwartek odebrałam taką samą betę jak Ty dzisiaj... to był transfer nr 7, zabrałam 9 zarodek. Więcej nie mam. Roma, albo Zuza któraś mnie ostatnio pozdrawiała. Jestem tu sporadycznie więc nie koajrzę ktora, zatem pozdrawiam Was obie. I Was tu wszystkie. I kolegę. Nieustająco życzę Wam powodzenia i sukcesu. Onewish

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ja podlamana bo tylko dwa zarodki udalo się utrzymać. Jeden zabrałam do domu drugi zamrozono. Teraz jeszcze tluke się samochodem 8 godzin wytrzesie mnie i nie wiem co z tego będzie. W zaleceniu mam pić 3litry wody więc latam co godz do wc a w podróży to uciążliwe. Czy Wy też słyszeliście o tej wodzie bo ja nie? Karolka trzymam kciuki za nas obie i Rome oczywiście też. Vitro tyle mocno... Ale najważniejsze że się nie podajesz i masz już plan działania . U mnie to te dwa razy podjedziemy a jak się nie uda to będziemy musieli się z tym pogodzić ... Kamka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ja podlamana bo tylko dwa zarodki udalo się utrzymać. Jeden zabrałam do domu drugi zamrozono. Teraz jeszcze tluke się samochodem 8 godzin wytrzesie mnie i nie wiem co z tego będzie. W zaleceniu mam pić 3litry wody więc latam co godz do wc a w podróży to uciążliwe. Czy Wy też słyszeliście o tej wodzie bo ja nie? Karolka trzymam kciuki za nas obie i Rome oczywiście też. Vitro tyle mocno... Ale najważniejsze że się nie podajesz i masz już plan działania . U mnie to te dwa razy podjedziemy a jak się nie uda to będziemy musieli się z tym pogodzić ... Kamka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vitro, tak mi przykro! Ale TSH koniecznie do obniżenia, masz jeszcze sporo zarodków, będzie dobrze. W końcu się uda - i to nie frazes, po prostu się uda i obie dobrze o tym wiemy, kwestia czasu. Ktoś pytał o betę i usg - ja betę sprawdzałam 3 razy, chociaż po pierwszym wyniku lekarz powiedział, że nie ma potrzeby sprawdzać, ale kto by się słuchał lekarzy ;) co do usg - serduszkowe w 6tc, wcześniej chyba się nie robi Kamka, nie słyszałam o takich zaleceniach żeby pić 3 litry wody. Nie wiem czemu miałoby to służyć. Przez jaki czas masz aż tyle pić? Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
Witaj Baleboste wiem ze masz rację dlatego cóż działam dalej. Onewish tak sobie myślę że Cię rozumiem ze najlepiej byłoby to przeżywać sam na sam, ja np. Nie wiem co bardziej mnie przytłacza własne rozczarowanie czy moich bliskich. Kamka nie martw się wiem ze dwa zarodki to niewiele ale każda Ci tu powie ze nie liczba ma znaczenie ale to aby trafić na ten jeden właściwy. Być może właśnie wracasz z nim teraz do domku i przecież nie powiedziane ze tam nie zostanie już na zawsze w końcu po to go zabrałaś, głowa do góry Kochana dużo pozytywnych myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OneWish serce mi sie łamie jak myślę o Tobie. Kobieto tyle już wycierpialas.... :-( wiem ze to nic nie znaczy ale myślę o Tobie i życzę Ci jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
Sawa jak przeczytałam twój fenotyp to mam taki sam, mój mąż też ma niebieskie oczy i powiedzieli mi ze stąd trudno im znaleźć dawczynie bo najwięcej mają z ciemnymi oczami bo takich ludzi jest więcej w populacji niż niebieskookich co nie powiem troche mnie zdziwiło bo byłam pewna że to właśnie nas jest najwięcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OneWish, a bierzecie pod uwagę AZ? Może coś z żołnierzykami jest jednak nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vitro, Bardzo mi przykro - miałam wielką nadzieję, że się uda. Tak jak piszą dziewczyny - masz rację z tym TSH - warto obniżyć. Co do podawania 2 zarodków to ja akurat jestem zdecydowaną przeciwniczką. Gdybym w swoim czasie miała podawane po 1 to miałabym najprawdopodobniej dziecko ze swoich komórek no ale było minęło. Oczywiście zrobisz jak zechcesz ale ciąże bliźniacze mogą być naprawdę trudne. W każdym razie walcz dalej. Ja staram się nie myśleć o testowaniu bo jak zaczynam to raczej mam pesymistyczne przeczucia. x Karolka, Super, że już po transferze - życzę spokojnego na ile to możliwe oczekiwania na betę. x Kamka, Dobrze, że są 2 zarodki - zawsze mi powtarzali, że nie ilość się liczy tylko jakość. Kto wie może oba są z wielkim potencjałem czego bardzo Ci życzę. O piciu wody po transferze nie słyszałam więc nie mogę się wypowiedzieć. Spokojnego oczekiwania na betę a jazda samochodem nie musi przeszkodzić implantacji. x One Wish, Bardzo mi przykro, że również ten transfer zakończył się niepowodzeniem. W pewnym momencie człowiek już nie wie co można zrobić i czy w ogóle ma na cokolwiek wpływ - też tak miałam. Nie składajcie broni i spróbujcie z AZ. Będziecie wspaniałymi Rodzicami. x Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
Roma masz rację w sumie nie pale się jeszcze do tego pomysłu dwóch na raz ale może właśnie w moim przypadku to będzie lekarstwo na niepowodzenia. Łatwiej mi się myśli o tym ze może się udać kiedy robię coś więcej niż ostatnim razem. To że muszę znaleźć jak najszybciej dobrego endo to wiem problem w tym ze juz dwóch niby dobrych mi odmówiło. Szkoda mi czasu aby czekać dopiero na wizytę w Łodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka502
Vitro przykro mi, cieszę się że się nie podajesz, walcz dalej, bo nagroda koncowa jest tego warta. W końcu się uda. One jaka Ty jesteś silna. Podziwiam Cię za wytrwałość. Twoja historia też skończy się optymistycznie. Trzymam kciuki. Kamka,tak jak mówiły dziewczyny liczy się jakoś nie ilość. Będzie dobrze. No to razem teraz będziemy czekały na betę, mam nadzieję że wytrwamy, bo trudny okres takie odliczanie. Za ile dni masz testować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karolka za dwa tygodnie tu zalecają ale nie wiem czy wytrzymam tak długo. Właśnie wróciłam wytrzeslo mnie jak się patrzy ...Z tą wodą to mówił mi lekarz coś ze zarodki lubią wigotne podłoże (tak zrozumiałam po przetłumaczenie przez koordynator ke ) ze tym się odżywiają . Też pierwszo o tym słyszę. Nie dopytalm tylko jak dlugo . Kamka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One Wish- ja też myślę czy aby ze strony Twojego męża nie ma jakiegoś problemu, miał on jakieś bardziej zaawansowane badania nasienia oprócz standardowego, kariotyp etc.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One, przytulam mocno :( czułam, że Twoja cisza była tym ostanim podejściem . . . też tak mam, po tylu nieudanych transferach człowiek zaszyl by się gdzies sam niestety Vitro, masz po kogo wracać, to nie był ten właściwy zarodeczek, bądź dobrej myśli. Karolka, Kama teraz Wasz czas, trzymamy kciuki. Roma brak objawów, to dobry objaw :) Tadzik upasaj endo,pozdrawiam serdecznie wszystkie kadetki Mela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sawa32
Vitro a Ty którą klinikę wybrałaś i ile czekałaś na kd? Widzisz ja też myślałam ze niebieskookich jest najwiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vitro, strasznie mi przykro... Dobrze, że nie tracisz nadziei. Koniecznie zadbaj o Tsh - już pewnie wiesz, ale do transferu powinno wynosić ok. 1. Co to znaczy, że dwóch endokrynologów Ci odmówiło? Sawa, ja mam taką samą grupę krwi i praktycznie taki sam fenotyp. Jak wybieraliśmy dawczynię to w invimedzie było ich zdecydowanie mniej w porównaniu z innymi grupami krwi. Byly chyba 2-3 dawczynie, ale były. Kamka, w mnie w zaleceniach po transferze było napisane, żeby pić 2 litry. Masz trudniejsze zadanie, ale dasz radę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
Sawa ja jestem w Salve Maszeńka cóż każda z nas wie jak to boli a ja mam takie podejście że płacz i rozdzieranie szat nic mi nie pomoże. Myślę że po tygodniu wrócę do formy. Byłam w moim mieście u dwóch endo z tym moim TSH 2,36 ale oni nie widzą powodu aby ruszać coś co jest wynikiem na normalnym poziomie uważają że to jak igranie z ogniem i że mi totalnie rozregulują całą gospodarkę hormonalną i że to narobi więcej szkód niż pożytku itd. że to system naczyń połączonych że oni się pod tym nie podpiszą. Dałam sobie spokój zła tylko jestem że jak moja ginekolog widziała to badanie to je przyjęła jakby było ok, a teraz po rozmowie z koordynator słyszę że przy tym poziomie nie powinnam była mieć transferu. Szkoda gadać. Plan jest taki że następny raz podejdę przy właściwym tsh i zobaczymy jak się nie uda to wykorzystam to co mam i odpuszczam. Dziewczyny trzymam za was kciuki Roma Kamka i Karolka powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny nie ma słów żeby wyrazić ci czuję jak czytam o niepowodzeniach.Nie potrafię zrozumieć dlaczego tak to wszystko niesprawiedliwe i chylę czoła przed Waszą siłą,determinacją i walecznoscią.Tak bardzo życzę Wam szczęścia...robicie tak dużo żeby je osiągnąć. To forum - ludzie jakich tu poznałam i wciąż poznaję,bardzo zmieniło moje macierzyństwo.Jesteście wyjątkowe -dziękuję każdej z Was ze dzielicie się swoją historią. To dodaje sił, zmienia nastawienie i często bardzo pomaga innym.Ściskam każdą z osobna i nie przestaje trzymać kciuków. One kochana zrobiłabym wszystko...a nic nie mogę -bezsilność mnie dobija.Mimo że tak daleko jesteś w moim sercu na zawsze. Agusia_13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onewish
Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa, zyczliwośc i zrozumienie. Bardzo miło,że tyle z Was jest przychylne mojej osobie, bo ja tu bywam naprawdę rzadko. Domyślam się,że wiecie, iż jestem na tym forum z długą historią wciąż nie zakończoną happy endem...Pocieszę Was - wszystkie dziewczyny z początku forum są szczęsliwymi mamami, wiele oczekuje kolejnych dzieci :) X Mela-dziękuję Ci. Masz intuicję, skoro wychwyciłaś tę ciszę. Co u Ciebie? Na jakim jesteś etapie? X Karolka - dziękuję Ci za miłe słowa. Czy ja jestem silna?hmm chyba mocno zahartowana. Sama się sobie dziwię,że mi się jeszcze tej walki chce :) a tymczasem życzę Ci całym sercem by wczorajszy transfer był początkiem drogi do takiego Cudu, jaki masz już w domu :) Jak transfer? Pustki w Gamecie, prawda? x Roma- piszesz,że będziemy wspaniałymi rodzicami... Ja czasem myślę,że nas to szczęście omija bo może bylibyśmy zwyczajnie złymi? ;) Sama nie wiem... Po tylu latach walki i tylu niepowodzeniach człowiek ma już kocioł w głowie. x gościu, który tak ciepło pisze do mnie - kimkolwiek jesteś-dziękuje za ciepło i życzliwość. x gościu, który pyta o badanie męża....hmm właśnie tu jest chyba pies pogrzebany. W skrócie. Mój mąż. gdy trafilismy do Gamety, w 2014r mój mąż miał robione badanie. Nasz gin stwierdził wtedy, że wyniki są tak dobre,że mógłby być dawcą. Wtedy przy pierwszej procedurze na 7 kom od dawczyni mielismy 3 ładne zarodki. I nic, nawet ciązy biochemicznej. Potem kolejna procedura - 13 zapłodnionych kom, zero zarodków bo rozwijały się za szybko. Klinika powtórzyła procedurę i na 7 kom uzyskalismy 6 blastocyst. Wysokiej ponoć jakości. Gdy straciłam ciąże i kolejne 2 et jej nie dały (w sumie w 2 transferach wzięte 3 zarodki) zapytałam lekarza (Dr Połać) czy nie powinniśmy czasem zrobić kariotypu męża. Odpowiedział,że gdyby był nieprawidłowy to byśmy nigdy nie uzyskali tylu zarodków. Doc Paśnik, mój immunolog jednak uważa,że może on byc nieprawidłowy. Ponieważ mój mąż miał brata, który zmarł na nowotwór krwi. to sprawia,że jest prawdopodobne,że jest on błędny. Gdy mój mąż to usłyszał powiedział,że wjedzie do Gamety samochodem i ich tam pozabija. poniewaz stracliśmy 60tys a wciąz nie mamy nic i okazuje się,że on nie miał podstawowego badania... Wygląda to jednak słabo - na 9 zarodków 1 dał ciążę bez szczęsliwego zakończenia...Nigdy nawet biochemicznej. NIgdy nic. a tamta ciąża trwała 9 tygodni, wiemy więc chociaż tyle,że mogę być w ciąży... uff to tyle. i co Wy o tym myslicie? Teraz bierzemy pod uwagę już tylko AZ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×