jak ogarnac swoje zycie po porodzie brak czasu na wszystko

Brak czasu na wszystko..mam wrazenie ze moje zycie autentycznie sie skonczylo i czeka mnie juz tylko karmienie,przewijanie ,brak snu, rozmowy z mezem tylko o dziecku i tak do usranej smierci...Chcialam dziecka,kocham moja dwumiesieczna coreczke ale czuje.ze wysysa ze mnie cala energie i nie ma juz mnie dawnej i nie bedzie

nie łam się, początki są trudne, niby 9 miesięcy się człowiek do tego przygotowuje, ale prawda jest taka, że sie nie da przygotować:( życie się zmienia o 180 stopni, u mnie pierwsze 3 miesiące to była dla mnie trauma mimo że dziecko było planowane. trzeba sobie życie na nowo poukładać, zmęczenie, nocne karmienia to minie niedługo. Moja córeczka ma już 17 miesięcy i nie wyobrażam sobie zycia bez niej mimo że po porodze chciałam cofnąć czas:/ to straszne, ale miałam depresje poporodową a teraz mysle juz o kolejnym dziecku. będzie dobrze, nie jesteś w tym sama, pewnie masz wsparcie rodziny, a jak potrzebujesz sie wygadać to śmiało, zobaczysz za kilka miesięcy:)

Nke ty oierwzza masz dziecko. JEDNO DZIECKO TO KWESTIA ZORGANIZOWANIA. Ja właśnie kończę półroczny urlop i to był dla mnie rzeczywiście urlop! Od pkerwszego dnia dbałam żeby nie zatracić siebie, wieczorem rodziłam a rano prysznic, ułożenie włosów, pomalowanie paznokci odżywką. Dziecko nauczyło mnie systematyczności, nic nie odkładam na później. Z pomocy babci dziecka korzystałam może ze 4 razy po 2 godzinki...Przyjmuje gości (to łatwiejsze niż odwiedzanie kogoś), robie zakupy w CH, wszystko z dzieckiem...

z dwumiesiecznym mozna gdzies wyjśc np. do kina dla mam (multikino ma takie seanse i domy kultury niektóre) lub na siłownie też ją możesz zabrać - jak znajdziesz fajną taką dla kobiet, gdzie mozna dziecko połozyc w nosidle koło bieżni- pare moich koleżanek tak robiło. My w hotelu ze SPA byliśmy, po sezonie kiedy nie było prawie ludzi z 5 mcznym dzieckiem - Jak mała zasypiała to znosiliśmy ją w gondoli do strefy SPA, stawialiśmy tak, zeby było ją widac z sauny i jakuzzi i korzystaliśmy. W grocie solnej bywałam z nia niemal od urodzenia - zasypiała jak tylko tam wchodziliśmy, teraz ma prawie 3 latka i też lubi tam chodzic. W pracowni gdzie chodzimy na zajęcia są też takie tańce dla mam z maluszkami w chustach - żałuje że wczesniej o tym nie wiedziałam. Mam koleżanke która zaraz po połogu spędzała większosc dnia z dzieckiem poza domem, mimo że nie miała prawka i wszedzie autobusami - a karmiła piersią. Fakt, teraz jest zima.. no i zalezy gdzie sie mieszka... ale lepiej sobie cos zorganizować zanim sie zwariuje. A da rade - tylko trzeba sie do tego zabrać.

nie karm piersia, poczujesz sie o wiele lepiej, beda ci wmawiac ze odbierasz cos dziecku ale to nieprawda, mnie mama karmila mm od urodzenia ja swoje dziecko tez, czujesz sie zle bo przy karmieniu naturalnym prawie nic nie mozesz zjesc, rzuc to, nie zaszkodzisz dziecku. Musisz sie czuc dobrze ze soba przede wszystkim, jestes kobieta i masz prawo zdecydowac co dla ciebie lepsze.

no widzisz... ile kobiet tyle recept. Każda kombinuje jak jej pasuje... ty też dasz radę :) głowa do góry.

i nieprawda ze musisz zmienic swoje zycie, nic sie nie musi zmieniac, nie musisz byc juz tylko mama i koniec. Swiat sie nie skonczyl, przez to ze jest taka propaganda matki tak sie czesto czuja, kobietom wmawia sie co bedzie najlepsze dla dziecka, natomiast to ty wiesz najlepiej co jest lepsze dla ciebie, niektore kobiety maja depresje bo nie wychodzi im karmienie, placza, maja wyrzuty sumienia, po co to?poza tym jesli ty chcesz karmic ale jest jakis inny powod takiego samopoczucia to postaraj sie zrobic w ciagu dnia cos dla siebie, pomaluj paznokcie, zapros kolezanke , nie wiem

Po roku życie wróci do pełnej stabilizacji ( prawie;) )

i nie sluchaj za mądrych rad innych osób, ze np tak trzymaj dziecko a tak nie, tak ubierz a tak nie itd, jak dziecko bedzie nawet plakalo chwile to sie tez nic nie stanie, na spokojnie, jak nie masz ochoty gotowac to nie gotuj, na spokojnie sie musisz zorganizowac wszystko bedzie ok jesli ty znowu zobaczysz w sobie kobiete a nie tylko mame dziecka

Przy 1. dziecku nie dojadałam, nie dosypiałam, czułam się wykończona. Przy 2. uznałam, że nie wiem, dlaczego narzekałam, mając 1 dziecko? :-D 2 to jest sajgon!!! :-D Teraz spodziewam się 3. :-)

dwa miesiace i jeszcze sie nie ogarnelas? dziecko jest trudne/marudne/choruje? jesli nie, to po prostu zle sobie organizujesz czas. ja przy trzymiesieczniaku zaczynam sie nudzic.

Pewnie spisz na kasie i masz opiekunki na każdą porę dnia, suko

"i nie ma juz mnie dawnej i nie bedzie" Piszesz jakby ta "dawna ty" to było 10 lat temu a to tylko 2 miesiące. Co to jest 2 miesiące? Tyle co kot napłakał. A tak w ogóle to po uj wyciągać takie stare topiki. Dziecko autorki ma już 3 lata.

niestety po urodzeniu dziecka konczy sie poprzednie zycie i zyje sie tylko dla dziecka, jako dodatek i cien.wszystkie mlode kozy marzace aby jak najszybciej zaciazyc i miec rozowego bobaska powinny to wiedziec.nie ma sie nawet prawa pomyslec o innej sprawie niz dziecko, np przechodzisz kolo wystawy i zerkasz na buty (damskie) czy czytasz cos co nie dotyczy dziecka ani pracy zawodowej-ot tak dla rozrywki.Do tego trzeba sie przygotowywac psychicznie zanim poznasz faceta ktory chce miec druzyne pikarska-bo jesli to nie dla ciebie-wykonczysz sie jedna babka , matka gromadki, wyszla po raz pierwszy z domu wyslac list, caly 1 km-to bylo niezwykle przezycie po latach, zobaczyc lato i jak wyglada swiat poza 4 scianami.smutne to

06:55 ograniczona ułomna laiczko, zmyslasz jak psycholka. Takie kity wciskaj pradziadowi. I mówię to jako matka dziecka. Tak jak piszesz to nigdy nie miałam. Podburzaj dalej tylko idiotą co w to uwierzy przegrywie życiowy...straszy ludzi a nie przeżyła tego i g...wno wie

8.16 ty to w każdym wątku się plujesz i to z samego rana heh,wez coś na uspokojenie albo wiesz...na co cierpią krzykliwe babki

Analfabetko powyzej, idiotką to ty jestes. Takie sa fakty, bachorki to zero przyjemnosci a tylko same problemy. Zobaczymy co powiesz jak twoje wpadnie w towarzystwo alkoholikow i palaczy w szkole a to prawie pewne

fajne zycie wstajesz rano i już się pieklisz,fajnie z taka mieszkac :-)

Moja siostra ma dwojke dzieci i od ppczatku ma wiecej z zycia niz ja, bezdzietna, ale za to pracujaca. Siostra nie pracuje i sobie jezdzi z dziecmi gdzie sie da, albo i zostaeia je dziadkom i korzysta z zycia. Ja nie mam dzieci, ale za to pracuje i mam mniej czasu na siebie. Kwestia organizacji....

nie tyle organizacji co sytuacji zyciowej.jak maz chce koniecznie dziecko ale od razu zapowiada ze to ty jestes od wstawania w nocy i nie masz prawa do niczego a z jego strony to jeszcze wiekszy wysilek i wyrzeczenie i ze ojciec tak naprawde najwiecej robi przy dziecku bo wezmie na spacer podczas gdy ty sprzatasz, pierzesz, gotujesz itp.do tego bedzie podkreslal ze jestes tylko matka jego dziecka i siedz cicho.samotna matka moze sobie wyjsc z przyjaciolmi i poprosic opiekunke czy babcie, zona i matka musi dzwigac wszystko sama i byc tylko dla dziecka.taka prawda, wszystko zalezy jaki jest ojciec dziecka.jesli bedzie tylko kupowal drogie zabawki (i tym samym dawal do zrozumienia ze musisz spelniac wszelkie zachcianki) i podrzucal pod sufit dopoki jest zdrowe, ale do chorego w nocy nie wstanie, to zadna pomoc-wrecz przeciwnie, bo podwaza twoj sposob wychowania ale nie dajac zadnej pomocy

a bywa i tak jak chlopak kolezanki-troszczy sie o obydwoje tudziez jej dziecko z poprzedniego zwiazku.chlopak-bo to ona nie chce slubu ze taki pantoflarz jej nie pociaga

Dziecko autorki ma już 3 lata, po co odświeża cie?!

"jedna babka , matka gromadki, wyszla po raz pierwszy z domu wyslac list, caly 1 km-to bylo niezwykle przezycie po latach, zobaczyc lato i jak wyglada swiat poza 4 scianami.smutne to" acha a te dzieci to zamknięte przez ten czas w piwnicy siedziały razem z nią ? może to dzieci Fritzla

9.13. Dobre! :D

2016.11.06 , nie, od wycieczek/spacerow z dziecmi i zakupow byl ojciec a ona od domowych spraw-inaczej by sie nie wyrobila.przez kilka lat nie wychodzila z domu wogole