Dlaczego kobiety po 40 są przeźroczyste i nikt i ch nie chce

Nadal twierdze,ze powinnassię zdobyć na jakiś cząstkowy egoizm.Mama kiedyś odejdzie(jak my wszyscy),syn się wyprowadzi a ty zostaniesz sama w poczuciu,ze przecież się poświęciła dla rodziny a twoje życie utknęło gdzieś dawno a teraz została z prawie niczym. Przypominają mi się topiki kobiet,które przez dwadzieścia lat prowadziły dom,nigdzie nie pracowały,a potem dzieci się wyniosły,maz zmarł albo się wyprowadził do innuej kobiety,a one zostały z niczym i zdziwione bo'cale życie się poświęcała dla innych,a teraz nic nie mam '.Trzeba zadbać o siebie,wiem co mowie. A z ta bieda,brakiem pieniędzy w miałam kiedyś takie poglądy jak autorka.Ale to się zmieniło.Jak się nie za ryzykuje,nie zepnie nie czterech liter,to manna z nieba nie spadnie.Ale cos w tym jest,ze w pewnym momencie człowiek się zapetla,nie ma pieniedzy,myśli ze nigdy nie będzie lepiej zarabiać i tkwi latami w beznadziejnej robocie.Narzekajac na brak kasy.I tak w kółko.

Amiko, rozwalona wątoba wyklucza głodzenie się i dietę 1000 czy 1500 kalorii.Podałam już kiedyś ile tych przegryzek mam - 5 posiłków 2 kromki na śniadanie, jogut na 2, zupa, albo jakieś ziemniaki z gotowanym mięsem, budyń lub sałatka owocowa i czasem jajecznica lub pesto czy zapiekanka na kolację.Mała pocja.Chipsów, słodyczy nie widziałam od miesięcy.Jem lekko bo inaczej mam ataki woreczka, albo wątoby.

A może ten domniemany mężczyzna chciałby się ożenić w rezultacie z toba i nie odpowiadały mu taki wolny związek?I co wtedy?

Sobota, przyjedź na prowincję.Będziesz się modlić o tą robotę za 2 tys. WZW mam po ojcu mego syna.ale równie dobrze mogłąm się zarazić u dentysty, kosmetyczki czy w trakcie operacji którą miałam w dzieciństwie. Jeśli facet będzie chciał stałego związku to musi zaakceptować moja sytuację.Bo dopóki będę mogła mamy nie oddam.

Pani ginekolog wypisałą mi Yasminel. Bez kierowania na hormony wątobowe i te żęńskie też.Jak się domyślasz NFZ. Dzięki Bogu,mam trochę wiedzy medycznej.Jak zaczeły mnie boleć nogi i miałam problemy z oddychaniem odstawiłam dziadostwo.Mam iść i skrzyczeć panią doktor za konowalstow.Czy dać na sobie eksperymentować?

Słuchaj ja za ciebie nic nie zrobię ... Jak i ty za mnie. Zamiast 2 kromek, zjedz jedna, zamiast sałatki owocowej zjedz tuńczyka ( proteiny) lub jajko gotowane. Ja jestem teraz na diecie ...czy to lubię ...NIE ale mam cel i do niego dążę. Mam dyskopatie i jedyne co mi pomaga to bycie w super formie fizycznej. Czy mi sie chce ćwiczyć codziennie jak padam na pysk ? NIE ale musze bo chce dożyć starości bez bólu większego niz mam teraz każdego jednego dnia. Ja w Polsce miałam gowniana prace, i takiego samego męża ... Rozwiodłam sie w wieku 30 lat i wyjechałam z jedna walizka. Pracowałam duzo, wekendy nie istniały ale pokazałam co potrafię i wszystko sie zmieniło. Teraz mam męża nr 2 , prawie pięcioletnie dziecko, własny dom i po raz pierwszy w życiu mam wybór czy chce pracować czy nie bo nie musze. Z nieba mi to nie spadło bo jak bym siedziała na tyłku i tylko gadala to nadal bym sie z meźem pijakiem darla a i pewnie z dzieckiem na karku.

nie,masz znaleźć sobie w internecie dobrego ginekologa w miarę blisko od miejsca zamieszkania,uciulac na wizytę,i powiedzieć ginowi o swoich chorobach etc i on ci juz dobierze leki,a wczesniej zleci odpowiednie badania.Zdrowie jest najważniejsze.Tylko nie mów,ze cie nie stać.To lepiej się rozchorowac na dobre,a wtedy syn będzie miał pod opieka i babcię i matkę.Njeciekawe.

Mieszkałam na stancji.Zarabiałam kiepsko i pracowałam na zmiany.Szans na drugą pracę raczej nie miałam.Nikt by mi nie dał kredytu na mieszkanie, a wegetacja kątem u kogoś była maną perspektywą.Teraz , w moim wieku szansy na nową pracę nie ma.Przynajmniej nie w moim zawodzie.A widocznie jestem nieudacznikiem życiowym bo pomysłu na własny biznes nie mam.

A szukalas tej pracy czy z góry założyłas jak i wszystko inne ze i tak nie wyjdzie?

W miarę blisko to 150 km.Cena wizyty 200 zł.Badania prywatnie następne tyle.na policystyczne jajniki się nie umiera.To się nawet trudno leczy tym bardziej, że hormony odpadają.Niestety , muszę Cię rozczarować i po raz kolejny napisać, że na takie leczenie mnie nie stać.500 zł co miesiąc, wybacz nie do przejścia.

Byłaś na polskiej prowincji?W moim województwie jest 30% bezrobocie.W moim miasteczku 35%.Pracuje w budżetóce, byłabym skończoną kretynką przechodząc do prywatnej fimy, której za 3 miesiące nie będzie.Tu moja praca jest luksusem, marzeniem. Witaj w realnym polskim świecie....

na PCo się nie umiera,ale jak sama piszesz się tyje.Jak się jest dużym,to się nie ma szans u facetów bo oni wola szczupłe kobietki ( twoje stwierdzenie).Wiec żaden się toba nie zainteresuje(twoje stwierdzenie znowu).Wiec żaden ci nie pomozse we życiu i będziesz sobie musiała radzić sama i wyzalac sie na forum.I kolo sie zamyka.

Leczenie jest na NFZ właśnie sprawdziłam ....rusz tyłek i jak trzeba szukać ginekologa i 200 km od domu za darmo to szukaj. Samo sie nie zrobi kobieto.

co do biedy i kasy nie jest łatwo ,ok.Ale samo nic nie przyjdzie.Dziwnym trafem wśród moich znajomych ,którzy zarabiają całkiem sporo,wszyscy z nich w pewnym momencie albo wyemigrowali,albo się przebranzowili,albo zmieniali co rusz prace,za każdym razem na lepsza,słowem dzialali. Wśród znajomych z najniższa krajowa jest jeden trend myślowy:jest kryzys i i tak nie znajdę lepszej pracy,nawet nie wyśle CV i nie pójdę na rozmowę bo to i tak nic nie da.I 10 lat mija ,posada ta sama,pensja ta sama...no bo przecież takie sa polskie realia.

Ale kto co każe prace zmieniać ???? Chodziło o coś dodatkowego na pare godzin w tygodniu

Sobota święte słowa !!!!

Sobota, jakiś czas temu doszłyśmy do innych wniosków.Moje myślenie nie do końca jest takie defetystyczne.Zakładam wątek z nadzieją w tle. Życie nauczyło mnie jednego, jeśli nie jesteś w stanie czegoś zmienić (NFZ sytuacji na rynku pracy) to to zaakceptuj.Jeszcze mi do szczęścia potrzebne walki z konowałami i nerwówa z nową pracą.Budżetówka choć kiepsko płatna ma swoje zalety.Tym bardziej w moim grajdole. W tym wszystkim nie tylko moje podejście jest złe, ale jest dugi czynnik ludzki.Na którego wybory, preferencja i zachowania mam minimalny wpływ.

Firmy za trzy miesiące może nie byc,Ale na budżecie za trzy miesiące tez mogą powiedzieć:pani juz dziękujemy.Wiec co to za argument.

Jakie to zalety ma budżetowka?Poza kiepska pensja? Może trzysnastki?

No to najlepiej powiedz synowi ze jak padniesz i juz nie wstaniesz niech zaakceptuje i tyle. Kobieto jesteś niereformowalna i dlatego będziesz długo sama ... A szkoda bo mądra z ciebie babka.

Jeśli masz na utrzymaniu rodzinę NIE RYZYKUJESZ.Nie możesz sobie pozwolić na luksus bycia bez pracy, bo miałeś ideę fix. Amiko mogę iść sprzątać do kogoś. Latać z Avonem. Tylko nie wiem kiedy...Opiekunka będzie kosztować więcej niż zarobię.Bo syna obarczać babcią na dłużej niż muszę nie mam sumienia.

No,dlugo będzie sama,choć mam wrazenie,ze kiedyś kogoś jednak znajdzie,bo jest inteligentna,ale jednocześnie betonowa w myśleniu.Tylko szybko to nie nastąpi.Nie z takim podejscuem.A szkoda,bo można miec cos wcześniej zamiast za np dekade,. trzeba spac,mam nadzieję,ze jutro z moim gardłem będzie lepiej.Dziś się w domu wypiecuszylam za wszystkie czasy.Narazie.

Bezpieczeństwo socjalne.Ludzkie warunki i godziny pracy.Możliwość wzięcia zwolnienia lekarskiego.Bez konsekwencji. Normalne relacje ze współpracownikami.Urlop w zaplanowanym terminie dłuższy niż 5 dni.Wolne soboty i niedziele.

Hmm, dziwne. Na dodatkową pracę nie masz czasu, bo mama, ale na faceta to czas wieczorami i w weekendy byś znalazła, jak pisałaś:o. Kobieto, Ty sama nie wiesz już czego chcesz! Dobranoc.

Taa i brak wysokich zarobków.Przez które to jak twierdzisz nie masz na ginekologa,endokrynologa,opiekunkę dla mamy,oraz na swoje przyjemności i wyjście do miasta,kino i tym podobne.Przez co stale jesteś sfrustrowana,co bije niemal z każdego posta.Wszystko jest be i na nie. Dobrze ktoś tu pisze,na faceta znalazlabys czas w weekendy.Ale na dodatkowa prace to juz nie.

Tak na faceta mam zamiar mieć czas.Bo każdy człowiek ma prawo do szczęścia, do odrobiny przyjemności w życiu, a nie samej harówy, pracy i obowiązków.Jeśli ktoś myśli, że w 20 tys. miejscowości z 35% bezrobociem jest jakaś dodatkowa praca w weekendy to jest nienormalny. Myślę, że mój syn chętniej zajął by się babcią wiedząc, że robi to dla mojego szczęścia niż dla 3 stów, które może bym zarobiła.Zapominacie jeszcze o jednym - pracuje , nie śpię tak jakbym miała w domu noworodka i zaczyna szwankować mi zdrowie.Mam się wykończyć i zarżnąć, bo nie mam już 20 lat.

Oszukali cię. Okłamywali cię od zawsze. A ty łykałaś te frazesy jak gęś łyka kluski. I przesiąkłaś tymi kluskami. Jak gęś.

Zajmujesz się Mamą bo chcesz-ok Twój wybór, jesteś dorosła. Obarczanie tym 15 latka jest wg mnie fair. Poza tym naprawdę sądzisz, że będzie szczęśliwy zostając na weekend z babcią, bo mama ma prawo gzić się i relaksować z facetem? Sorry za słowa, ale niejednokrotnie pisałaś o seksie - że bardzo go kochasz i pragniesz, jednocześnie, że nigdy nie miałaś szczęścia do facetów, że przy żadnym się nie rozwinęłaś, że nigdy nie czułaś się pożądana- skąd w takim razie wiesz czego możesz chcieć? Jesteś dorosła, odpowiedzialna, zadecyduj, rozwiązuj problemy. DPS-y dzisiaj wyglądają zupełnie inaczej niż "kiedyś ( ciekawe kiedy), bo MUSZĄ SPEŁNIAĆ europejskie standardy. I spełniają, państwo od lat w to inwestuje. Czy nie lepiej 2 - 3 razy w tygodniu dojechać do mamy nawet 100 km, przy okazji mając czas na siebie? Kobieto to Twoje życie- innego nie będzie. Potraktuj sytuację z dps jako przejściową. Skąd wiesz, kiedy już nie będziesz przemykać pod ścianami, ze spuszczoną miną- może poznasz faceta, z którym będziesz planować przyszłość i tworzyć dom- nawet z mamą. Tobie nie jest potrzebny partner tylko opiekun i przewodnik, który rozwiąze za Ciebie problemy ( tylko lepiej).

"nie fair" oczywiście.

Rzeźnie też muszą spełniać europejskie normy - więc morduje się w nich zwierzęta bardziej humanitarnie.Nie zmienia faktu, że to rzeźnie. Owszem może jest czyściej, może więcej personelu jest, ale samotność, bezradność, brak ciepłą jest taki jak był.Tak jak w domu dziecka. Nie gościu, mnie nie potrzebny opiekun i przewodnik - takiego nie znajdę.Dawno straciłam złudzenia.Mężczyźni to egoiści.Mnie jest potrzebny partner do romansu.