Dlaczego kobiety po 40 są przeźroczyste i nikt i ch nie chce

Zbyt wymagająca?Jedyne czego tak na prawdę wymagam to DOROSŁOŚĆ.Nie wiem skąd w facetach przekonanie, że mentalny chłopiec po 40 jest czymś uroczym i fajnym.Nigdy nie miałam wymagań co do finansów, urody czy pozycji społecznej.Ale chciałabym mieć obok siebie człowieka dojrzałego, odpowiedzialnego , gotowego na partnerski związek, a nie terapię czy pielęgniarstwo z mojej strony.

On mówił o typowej kobiecie. Ty może nie jesteś wymagająca, ale jak widać z tematu, wspomnianej pogardy dla mężczyzn i ludzi w ogóle masz niezmierzone pokłady

A jeśli o pogardę chodzi - jak szanować faceta, który ślini się na 20 latki.Jak szanować kogoś kto nie płaci alimentów.Ucieka od odpowiedzialności?Albo potrafi powiedzieć kobiecie, że jest dla niego za mało atrakcyjna i go nie pociąga? Znam ,może 5 mężczyzn , których szanuję.Za dojrzałość , odpowiedzialność, szacunek dla kobiet .Za to, że lubią kobiety - stare i młode, ładne i brzydkie.

Jeśli już gardzę kimś to musiał sobie na to ciężko zapracować.Organicznie nie znoszę głupoty, bezczelności i wywyższania się. A parę osób dało tu taki popis powyższych cech, że święty by nie wytrzymał.Momentami czułam się jak zaszczute zwierze, które nie ma prawa istnieć bo jest INNE.

Trudno taką osobę szanować, podobnie, jak Ciebie.

"Organicznie nie znoszę głupoty, bezczelności i wywyższania się." - no to przeczytaj jeszcze raz swój temat - powinnaś zatem sama siebie nie znosić... możliwe, że tak jest, a zatem współczuję. Z Twoich słów wynika, że nie jesteś tak mądra, za jaką się uważasz. Nie jesteś mądra życiowo, źle wybierasz, widziałam też parę błędów ortograficznych czy stylistycznych. Nieustannie wywyższasz się, pisząc o swojej rzekomej inteligencji, a przy okazji bezczelnie docinasz innym. Wniosek z tego, że jesteś chyba hipokrytką?

Błędy ortograficzne i stylistyczne, zdarzają się każdemu.A wiesz co to kompensacja?Każdy człowiek chce być w czymś dobry, jeśli nie jest piękny i szczupły to chce być choć inteligentny.Na głupotę życiową ciepią wszyscy, nie znam osoby, która gdzieś kiedyś by nie popełniła kardynalnych błędów. A jeśli chodzi o wybory....Wyobraź sobie, w niektórych kwestiach miałam wybór - albo będę sama, albo zdam się na los.Patrząc z perspektywy czasu - nie miałam żadnego wyboru, chyba, że być dożywotnio dziewicą, co mnie jakoś mało pociągało. A jeśli już jesteśmy przy bezczelnych docinkach - może najpierw popatrz co je spowodowało.Spaślak, wieloryb, głupia krowa .taktowanie jak zaniedbanej fleii, wpieranie rzeczy, których robić nie chciałam i wielokrotnie mówiłam dlaczego.Jak napisałam nie jestem Jezus i nie nadstawiam drugiego policzka.

Trudno taką osobę szanować, podobnie, jak Ciebie. XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Ciekawe co ty byś zrobiła?Uciekła?Poszła popłakać w kąciku?Czy walczyła? Kulturą i taktem z taką zajadłością się nie dało.Więc wybacz.Zresztą moje teksty to miodzio w porównaniu z niektórymi.

Owszem, znane jest mi kilka znaczeń słowa kompensacja. I co z tego wynika? Błędy zdarzają się każdemu, tylko Ty swoich nie widzisz, cudzych się czepiasz. Czytam Twój temat i widzę że jedynie swoim podejściem zniechęciłaś jedną osobę do przesłania Ci pomocy. Przeczytałam Twój temat dokładnie i dokuczasz także osobom, które Cię nie obrażały. Widziałam też, że kiedy przeczytałaś radę, która Ci się nie podobała, a nie była w żaden sposób obraźliwa, odpowiadałaś niemiło.

Majn Got daj se spoko z ta baba :-O

Nie obrażały?Traktowanie jak idiotki nie jest obrażaniem?Przepraszam - jak się zachowasz jak ktoś na siłe wmawia ci rady, które ci nie pasują.Które nijak się do twojego życia mają, a powiem wręcz są absurdalne i przyniosłyby ci szkody. Choćby ta o zmianie pracy - nie dość , że nieracjonalna, to wręcz utopijna, która mogłaby mi rozwalić i tak trudne życie. Amika okazała się osobą małoduszną i strasznie niekonsekwentną.Raz mówiła, że mi dietę prześle, drugi raz , że nie bo sobie nie zasłużyłam.Ja jeśli coś komuś obiecuję to dotrzymuję słowa.I nie patrzę, czy ktoś sobie na tą pomoc zasłużył czy nie.Nienormalnym jest uzależnianie pomocy od własnego widzimisię.To nie jest zachowanie osoby dorosłej i rozsądnej.A już na pewno takiej , która RZECZYWIŚCIE CHCE POMÓC.Ktoś tu bardzo ładnie Amikę podsumował.I to nie byłam ja.

Początek i koniec, ale z tego wnioskuję, że ta Amika chciała Ci pomóc. Chciała. Ale już nie chce. Więc gdzie tu niekonsekwencja? Decyzja o zmianie pracy nieracjonalna, utopijna i może rozwalić życie?

Nie tylko chciała , ale i obiecała.A teraz się wymiguje i to w formie poniżej krytyki.Zwyczajnie kłamie i kręci. Pracę trzeba mieć zmienić na co - a porzucanie w wieku lat 44 pracy w budżetówce, w miejscowości z 30% bezrobociem i będąc osobą niedyspozycyjną JEST TOTALNYM WARIACTWEM.

Teraz przeczytałam do końca i z tego co widzę ona chciała Ci pomóc ale zobaczyła, że ją obrażasz, bo nie wysłała diety natychmiast i ujrzała, że obrażasz innych. Też bym nic nie wysłała gdybym przeczytała, że jestem kłamczuchą. Co do pracy - chyba oczywiste jest, że pracę zostawia się jak się ma nową nagraną. Ja też mieszkam w miejscowości z dużym bezrobociem i niskimi pensjami.

Hm,że się wtrące,nasuwają się wnioski: 1.autorka przez mężczyzn jest sama ,bo oni wolą młodsze i ładniejsze i to wszyscy. 2.Nie schudnie przez Annike,bo ta nie wysłała jej jakiejś diety. Le do lekarza nie pójdzie.Nie ma bata. 3.A jest jaka jest przez innych ludzi (gdzieś wczesniej to napisała). Nasuwają się pytania; 1.Co zamierza zrobić aby nie być przeźroczystą? 2.Dlaczego niemiło odpowiada już nie mowie tym,co przeklinają w dyskusji z nią ale i innym ludziom,którzy akurat są uprzejmi i chcieli cos doradzić w odpowiedzi na jej pytania?Nie chce rad,to po co założyła temat? 3.Dlaczego nie umie czytać ze zrozumieniem? 4.Dlaczego gdy ktoś napisze cos nie po jej myśli albo: obraża go,albo traktuje jak per półgłówka,zwrotami typu:dziewczynko, słoneczko i inne 5.Jeśli jest zapracowana tak jak mówi,to kiedy ma czas na pisanie na forum, cały niemal dzień do późnych godzin nocnych? 6.Dlaczego ona ma zawsze gorzej niż inni forumowicze? 7.Dlaczego rady przyjmuje jako atak na siebie? 8Dlaczego mam wrazenie,że stosuje zasadę:jeśli ktoś nie jest ze mną to jest przeciwko mnie? 9.Dlaczego bycie optyumista to debilizm? 10.Dlaczego szczupłe,albo tez ładne osoby są głupie i puste,jak leci? 11.Dlaczego sądzi,że po 40 stała się przezroczysta,skoro była taka i 20 lat wczesniej?Nielogiczne. 12.Dlaczego sadzi,że ma poczucie humoru?Przez tyle stronnie widać. 13.Dlaczego przypisuje innym pychę i moralizatorstwo ,wywyższenie się,skoro sama ma te cechy? 14.Empatia - ona jej nie ma.Ona sądzi,że ją ma. 15.Dlaczego uważa,ze należy jej się współczucie i podziw za poświęcenie rodzinie? 16.Bycie szczęśliwym to zbrodnia i świadczy o glupocie osobnika. 17.Inni ludzie przez swoje zachowanie chca ja za cos ukarać. 18.Jeśli niemal wszyscy pisza jej to samo,dlaczego nie umie wyciągnąć wniosków? Mam taką myśl,ze topik założyła,aby z grupować tu inne babki,które tez byłyby po czterdziestce (tylko nie względnie szczęśliwe )i narzekały na cały ród męski jak obleci.Poklepując się zgodnie po plecach.Ok,może to jej potrzebne nie mówie,ale jakoś nikt taki się nie znalazł.Nie dało jej to do myślenia. Dobra,koniec. Dzięki jeśli chciało Wam się jeszcze czytać.

Przepraszam - jak się zachowasz jak ktoś na siłe wmawia ci rady, które ci nie pasują.Które nijak się do twojego życia mają, a powiem wręcz są absurdalne i przyniosłyby ci szkody." 1 a moze grzecznie podziekowac?Nikt tutaj tobie nic na sile nie wmawial !!!Bylo kilka zyczliwych osob ale je wszystkie swoim chamstwem i niewziecznoscia wygryzlas. Zachowujesz sie jak kretynka. Normalny czlowiek podziekuje za rade nawet jesli jej nie moze zrealizowac i tyle. Normalny czlowiek nie pieni sie 3 dni na kogos z internetu, tylko dlatego ze proponowal cos przyslac i jednak zmienlil zdanie. Czy ty cierpisz na rozdwojenie jazni? nie widzisz jak sie do ludzi odnosisz? dziwi cie, ze ktos jednak zmienil zdanie co do ciebie bo sie po chamsku odzywasz?

kierujacy ruchem, dobre podsumowanie. Nic dodac , nic ujac. 1 Każdy człowiek chce być w czymś dobry, jeśli nie jest piękny i szczupły to chce być choć inteligentny - i tu jest twoj problem. Chcesz byc inteligentna a nie jestes. Po za tym pierwszy raz slysze, ze ktos chce byc inteligentny :-O inteligentnym sie albo jest albo nie. A jesli ktos chce - tak jak ty- to znaczy, ze wie ze nie jest inteligentny.

Czytam Twój topik Czterdziecha co ma pecha i wtrącę parę zdań. To nie prawda co piszesz że kobiety po 40 tce są przezroczyste i nikt ich nie chce, chcą mężczyźni kobiety po 40 tce tylko problem jest w tym że teraz zostali sami rozwiedzeni albo starzy kawalerzy a to są mężczyźni "bardzo wysokiego ryzyka" nie chce mi się tłumaczyć dlaczego bo każdy na pewno wie co mniej więcej oznacza ktoś rozwiedziony albo stary kawaler w tym wieku. Niedługo czterdziecha będzie pełno wdowców dla odmiany pewnie będą ubóstwiać swoją zmarłą żonę fajniejsi mężczyźni są już dawno zajęci i przeważnie od 20 lat są żonaci. No to tyle narzekania:)

no niestety taka jest prawda. Wiekszosc facetow po 45 roku zycia to inwalidzi psychiczni :-O Pare miesiecy temu poznalam takiego 43 latka :-O i co sie okazalo ? Mieszka z mamusia i tatusiem, w swoim dzieciecym pokoju (10m2) mamusia pierze, gotuje, prasuje i zarcie pod nosek podstawia. A on kretyn obrazil sie, kiedy powiedzialam, ze z tego powodu on dla mnie odpada :-O to mnie jeszcze wyzwal :-O idzicie mi z facetami po 40, rozwodnikami, i starymi kawalerami :-O wole byc sama.

rozwodnicy to przeważnie jacyś despoci którzy znęcali się nad rodziną a starzy kawalerzy to dla odmiany nieudacznicy no a wdowcy kochają zmarłe żony i ciągle porównują obecną partnerkę z tą co leży na cmentarzu, najlepiej być samą po 40 tce:) szkoda nerwów:)

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5842643

Kierujący ruchem , miałam podziękowac za rady, które mi nie pasowały?????Ileż stron kopałam się z koniem, mówiąc DZIĘKUJĘ ZA TAKIE RADY NIE PASUJĄ MI. Do lekarza nie pójdę - bo wyobraż sobie najbliższego specjalistę mam 150 km.Zważywszy, że musiałabym do niego jeździć minimum raz w miesiącu jest to pomysłęm NIE DO REALIZACJI.Ze względów czasowych , finansowych .I jeśli komuś brakuje na życie nie ma z czego kupić leków . To nie był wątek na ujawnianie poczucia humoru.To o czym piszę to dla mnie trauma.A jeśli chodzi o to jak przestać być przeźroczysta - prosiłam o porady .NIKT nie potrafił doradzić.

bo ty jestes glupia jak but:-O zastanow sie czego ty od ludzi oczekujesz????No czego???Jakbys poradzila innym kobietom w tej samej sytuacji???Nigdzie nie widze, zebys komus tutaj za cos dziekowala. Chocby za dobre slowo. Odpowiadasz agresywnie i nie rozumiesz, ze ludzie to nie jasnowidze, ktorzy wiedza, ze masz 150 kilometrow do lekarza !!Powoli mysle, ze ty jestes zwyklym trolem, jakims projektem bo nie wierze, ze sa tacy ograniczeni umyslowo ludzie na tym swiecie. Czy ty nie rozumiesz, ze w pewnej chwili po podaniu Tobie ilus tam rad (czy dobrych czy niedobrych) nikt nie wie co Tobie poradzic bo poprostu nie ma takiej rady ktora by Tobie pomogla. Nie tylko dlatego, ze wszystkie odrzucasz, tylko dlatego, ze nikt na tym cholernym forum ciebie nie zna, nie widzi itp...To co ludziska maja jeszcze Tobie doradzic??No powiedz sama kobieto?My mamy ci doradzic jak masz byc przestac przezroczysta???Chyba zartujesz :-O wstaw swoje zdjecie to moze da sie jeszcze cos poradzic a tak to co?Nie rozumiem Ciebie. Przykro mi.

Tobie dziękuje za link do wątku Czy ja jestem nienormalna.Serdecznie dziękuję.

Czterdziestko, jestem w szoku ze tyle osób odpowiedziało Ci tak życzliwie-poswiecilo swój czas,kreatywność.Fajnie jest czasami zrobić taka burze mózgów,żeby z tego wyłuskać chociaż ulamek dla siebie.Nie znamy się,ale z tego co piszesz to Twój brak pewności siebie zakrywasz agresja.Przyjaciolce w Twojej sytuacji poradzilabym,żeby pozbyła się jadu,bo to tylko napędza Cię jeszcze bardziej i szkoda zdrowia.Czesto jezeli do kogoś zdenerwowanego podejdziesz spokojnie to i on się uspokaja. Jestes kobieta zapracowana,zmęczona nawet udreczona wiec szkoda nerwów na bezsensowne dyskusje.Skupiasz się za bardzo na wyglądzie,jednocześnie nic nie chcesz w sobie zmienić,wolisz walczyć z wiatrakami.Nic na to nie poradzimy,ze faceci są wzrokowcami i kobieta musi na samym początku się podobać,a dopiero potem,żeby związek przetrwał dochodzi charakter,serce...Jestesmy w podobnym wieku,ja w długoletnim związku nie zapeszajac szczęśliwym.Uważam,ze nie ma nic złego w tym,ze mężczyźni lubią sobie popatrzeć na atrakcyjne kobiety,to o niczym nie świadczy.Kolezanki maz nie oglądał się i ja zdradzał,wiec to nic nie znaczy.W małżeństwie musi być też troche luzu.Czasami przystojniejszy,wygadany facet ma swoje zasady i jest lepszy od zaniedbanej cichej wody.Tutaj nie ma reguły,kazdy jest inny.Sprobuj zmienić swoje uprzedzenia,obserwuj ludzi i kazdego traktuj indywidualnie.Kazdy każdemu czegoś zazdrości-fajnie,ze masz mamę,ja za swoja bardzo tesknie.Szacunek za opiekę nad Mama.Fajne masz podejście do syna,mam podobne.Podziw za Twój kręgosłup moralny.Niech Twoje przykre doświadczenia nie zamienia Ciebie w osobę zgorzkniala,.Życzę Ci dużo szczęścia w znalezieniu swojej drugiej połówki.

Cozabzdury - pisałam kilkakrotnie , że mieszkam w mieście , gdzie do najbliższej ponad 100 tys miejscowości jest ponad 100 km.A do miasta , gdzie znajdę specjalistę endokrynologa-ginekologa jest 150.Pisałam naście razy , że nie starcza mi pieniędzy.I co - poleciał stek niewybrednych, choć "kulturalnych" komentarzy.Wyszło, że nie dość, że jestem przeźroczysta to jestem życiowym nieudacznikiem.Bo mam pracę w budżetówce, bo nie chcę szukać fuchy, zmieniać pracy, wyprowadzać do większego miasta

"Kierujący ruchem , miałam podziękowac za rady, które mi nie pasowały?????Ileż stron kopałam się z koniem, mówiąc DZIĘKUJĘ ZA TAKIE RADY NIE PASUJĄ MI. Do lekarza nie pójdę - bo wyobraż sobie najbliższego specjalistę mam 150 km.Zważywszy, że musiałabym do niego jeździć minimum raz w miesiącu jest to pomysłęm NIE DO REALIZACJI.Ze względów czasowych , finansowych .I jeśli komuś brakuje na życie nie ma z czego kupić leków . ." @@@@@ Czy czerpiesz jakieś zadowolenie z tego, że wywołujesz emocje na forum nawet jeśli są one negatywne? Dziwne, jakby nie chodziło ci o jakikolwiek sens wypowiedzi, jakąś radę,byleby się coś działo. A dwa, dlaczego doprowadzasz, prowokujesz do sytuacji, że ktos cie w końcu obrazi a potem masz satysfakcje z tego,że jednak świat jest zły, a ludzie wredni i fałszywi.Projektujesz swoje uczucia i emocje na innych.Czemu to robisz właściwie? Chcesz wyjść na biedną ofiarę, to ma cię dowartościować? A trzy, nie odpowiadasz na pytania, unikasz ich i w kółko klepiesz to samo. Dziwne powody wynajdujesz.100 Km do lekarza. To ty masz 12 lat czy 40? Co za problem. Chcesz podziwu?Litości?

Wiosno, poczułam się zaszczuta, bo rady , które otrzymałam były zupełnie nie trafione.Ok, niech będą sobie wzrokowcami, ale nie tak totalnymi i skupionymi na wąskiej grupie atrakcyjnych kobiet. Dziękuję, za życzenia.

czterdziecha co ma pecha a po co ci facet na siłę??? ja mam tyle lat co ty i nie mam takiego podejścia jak ty do mężczyzn, może kiedyś też próbowałam coś sobie ułożyć ale doszłam do wniosku że już nie chce mi się wysilać i mam za przeproszeniem w d***e czy jestem w związku czy nie jestem a tobie widzę strasznie zależy żeby kogoś mieć też miałam taki okres w życiu jak ty i skończyło się na tym że wzięłam idiotyczny ślub z kimś kto mnie nie kocha i kto wrócił do pierwszej żony tak sie skończyło moje układanie sobie życia "na siłę" daj bardziej na luz i "olej" czy masz kogoś czy nie, ja jestem teraz sama i mam wszystko "gdzieś"

Autorko, jestes nie fair. Dlaczego nie odpowiadasz mi na moje pytania???Uwazasz,ze to jest w porzadku? Pytalam sie Ciebie, co czlowiek ma Tobie jeszcze doradzic? Co kobieto? czy my jestesmy jasnowidzami? czy my wiemy jak ty naprawde wygladasz? jakiej rady oczekujesz? mialabym twoje zdjecie to bym powiedziala Tobie co mozesz zrobic a gdybym byla stylistka to bym sie Toba zajela. no ale powiedz co czlowiek ma ci doradzic jeszcze? i blagam, przestan sie powatarzac. Czytalam ten temat od a do z i nie muszisz mi ciagle jednego i tego samego pisac. wystarczy ze odpowiesz na moje pytania.