Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bella90

Chłopak będzie pracował w moim gospodarskie WSPÓLNE KONTO I ORGANIZACJA WYDATKÓW

Polecane posty

Gość bella90

Mam do Was takie pytanko. Mianowicie: niedługo zamieszka ze mną mój chłopak (dostałam w spadku gospodarstwo rolne i dom na wsi). Postanowiliśmy podzielić się obowiązkami w domu, w ziemi. Otóż: ja prowadzę jednoosobową działalność, projekty i reklama-praca zdalna. Mimo, że pracuję w domu i na swoim, poświęcam temu zajęciu 40h w tygodniu, czyli normalny, regularny etat:) Z racji tego, że jestem kobietą, do tego dość zapracowaną, nie mam czasu na zajmowanie się gospodarstwem i obejściem. Mój facet bardzo chętnie weźmie sobie na głowę całą tą ferajnę:), ale oczywiście będzie musiał zrezygnować z pracy w mieście, bo dojazd za drogi i za dużo czasu zabiera. Bliżej tez nie będzie szukał, bo przy ziemi jest dużo pracy. Nie opłaca się to. Nie rozmawialiśmy jeszcze o finansach, wiem na 100% że on jest bardzo chętny do pracy i dosłownie za miskę zupy będzie tu chciał pracować i mieszkać(nie lubi miasta, zawsze marzył o życiu na wsi). Jednak ja stwierdziłam, że najsprawiedliwiej będzie, jak z chwilę jego przeprowadzki na stałe do mnie, wręczę mu wspólną kartę płatniczą, a na konto to, będę przelewała 2 000 miesięcznie. Będzie to na opłaty, jedzenie, paliwo, jakieś tam własne wydatki dla nas obojga. On będzie dobrze się czuł, bo nie będzie się mnie o nic prosić musiał:-) Ja też będę zadowolona, bo nie będzie wszystko na mojej głowie. Uważacie, że to uczciwe?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam, że opłaty to raczej minimalne są, bo 300 zł miesięcznie. Na jedzenie tez nie będzie bardzo dużo, bo mamy własne kury, warzywa,owoce :) Czyli tak 1000 zł opłat stałych z jedzeniem. Kolejny 1000 będzie mozna wydać na przyjemności... uzgodnimy to już razem.. Pewnie rozejdzie się:) Pieniądze z ziemi wędrowałyby do mnie oczywiście i byłyby na jakieś grubsze inwestycje (dom nie jest nowy, przeciwnie) Chyba dość dobrze rozumuję?:-) Jak oceniacie takie rozplanowanie budżetu?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najuczciwiej to by było ślub i cała kasa wspólna ale tak też jest nie najgorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ślub to poważny krok. Najpierw wolimy ze sobą pomieszkać, pożyć, sprawdzić się , poznać lepiej:-) Wszystko wspólne odpada. Ani mnie na to nie stać, ani nie chciałabym tak. Wolę miec kontrolę nad swoim majątkiem pełną:) Zaufanie zaufaniem , ale życie nauczyło mnie, że lepiej z tym nie przesadzać, nie jeśli chodzi o pieniądze. Mam problem z tym - wynika to z mojego dzieciństwa - i to się nie zmieni, bo nie chcę się zmieniać w tym temacie:) Rozchodzi się o to, że pozostałe zarobione pieniądze chce przeznaczyć na konkretne cele:) Ta kwota 2 000 jest do wydania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na brak zaufania to jest intercyza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On się w tym układzie ma prawo źle czuć, taki pachoł do kur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawy układ, sama nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej tu nie chodzi o posiadanie chłopaka a o posiadanie parobka. A ta miesięczna wypłata o tym świadczy, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to odbierasz? Przecież oboje będziemy pracowali. Nie tylko ja i nie tylko on. Dostępu do całej kasy nie dam (a rewelacji tam nie będzie, wierzcie mi) bo tak jak już pisałam - uważam to za niedobre. Mam takie wspomnienia i koniec. Powiedz mi, gdzie jest jego krzywda?? Co byłoby lepiej, gdyby pracował na etacie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz Ty jakoś to bardzo dziwnie to wszystko pojmujesz... Jeśli on chce pracować na wsi i to mu rzeczywiście odpowiada to ok. Tak samo ok jest to, że będzie miał tez z tego jakąś korzyść finansową. Tylko forma załatwienia tego jest identyczna jak w sytuacji gdy rolnik zatrudnia parobka i mu wypłatę na konto przelewa. I mówi ci to osoba która właśnie jest ze wsi i ma gospodarstwo. Ja tu nie widzę układu chłopak - dziewczyna (związek) a raczej układ pracownik - szef. I sądzę, ze gdyby mój partner coś takiego mi zaproponował to chyba bym się obraziła i to nie na żarty. Nie patrzysz na niego jak na osobę z którą spędzisz może resztę życia a na faceta który za 2 tys obrobi ci gospodarkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie jak najbardziej chcę, aby czuł się jak u siebie, bo będzie u siebie. Mnie nie stać na pensję 2 000 ...zresztą to nie kasa dla niego, tylko dla nas , wspólna, na wspólne życie:) Życie na takim samym poziomie;-) Naprawdę, az tak źle to wygląda? Przecież nawet jak pracuje para , mają dwie pensje, to często jest tak, że przelewają właśnie jakąś sumę na wspólne konto. Tu podobnie. Tylko ja przeleję ze swojego konta, pieniądze które i mojemu TŻ się należą:-) Takie to obraźliwe?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jakieś chore... Ty założysz wspólne konto i całej "wypłaty" przelejesz 2 tyś. ? i to ma być na wszystko - opłaty i przyjemności ;-( nie wiem czy normalny facet na to pójdzie... przecież poza opłatami i jedzeniem jest wiele wydatków - choćby ciuchy, buty, lekarz, paliwo... moim zdaniem jeżeli macie wspólnie prowadzić gospodarstwo to ta cała kasa z gospodarstwa powinna być niejako wspólna a osobne konto możesz mieć ze swojej działalności reklamowej. Przecież w gospodarstwo też trzeba inwestować, cokolwiek tam macie są wydatki - wspólnie powinniście inwestować i zarabiać. Skoro facet ma rzucić pracę i zająć się gospodarstwem to musi mieć plan, może nie warto przycinać mu skrzydeł - niech się rozwija i rozkręca ten biznes. Chcesz żeby robił wszystko ale płacisz jak parobkowi ;-( Zastanów się zanim to zaproponujesz, bo ja obraziłabym się na taką propozycję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie mówi, że chcesz źle, wierzę, że kierujesz się dobrymi pobudkami... Jednak z boku to wygląda własnie tak jak wygląda i te teksty ("dosłownie za miskę zupy będzie tu chciał pracować i mieszkać"). No jak nic parobek. Dać michę zupy, kawał strzechy nad łeb i żyć nie umierać. Pomysł masz dobry, tylko wykonanie do d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie takie pojęcie związku ma współczena wyzwolona kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z gospodarstwa wspólne? Ale to nie jest nie wiadomo jak dochodowe gospodarstwo. Zostawię pieniądze na właśnie jakieś tam inwestycje i wydatki. Więcej niż te 2 000 nie zostanie i tak. Trzeba będzie oszczędzać - 2 000 to nie jest duży budżet, więcej naprawdę się nie da. Przeciez trzeba też kupować stopniowo coś do domu itd. To już z tej "mojej" puli. Nie jestem zwolenniczką wrzucania wszystkiego na jedno konto. To zła metoda, nieekonomiczna. Pamiętajcie, że jest moja działalność (wymaga inwestycji, doszkalania) , jest ziemia (inwestycje). To nie takie proste wszystko;-) Cały czas uważam, że to uczciwe. Wiem, że mój M na to się zgodzi. Będzie rozumiał, że więcej kasy po prostu nie ma, a spokój na wsi i praca bez szefa jest warta rezygnacji z jego miejskiego życia. On sam wyszedł z inicjatywą, chce tak pracować, tylko właśnie kwestie wydatków musimy ustalić i zaprezentowałam Wam moja wizję, licząc na wskazówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak rozstanie się z tobą to zostanie z ręką w nocniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co, ma isć do normalnej pracy i sobie odkładać, aby nie być z ręką w nocniku, a ja mam obcą osobę nająć? Mimo, że mój M woli pracę w ziemi od etatu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na ale te 2000 to bedzie pensja czy co? bo bez etatu (tzn. na czarno) to b. mało zwazywszy, że to dla Was obojga. napisałas, że opłaty to 300 zł wiec wychodzi 1700 na dwoje. 850 zł to bardzo bardzo mało zwazywszy, ze praca na roli to praktycznie dyspozycyjnośc 24 h na dobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak to? będziesz przelewać 2 tys. miesięcznie i to będzie na wasze WSPÓLNE wydatki? czyli po tysiąc na osobę? słabo :O chyba nie masz pojęcia jak praca w gospodarstwie jest ciężka, a ty mu dasz ochłap 1.000 zł nieźle to sobie wykombinowałaś :O:O nie dość, że na niego przypadnie tysiak to z tego na opłaty i jedzenie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli co, skrzywdzę M takim rozwiązaniem?:D Jesteśmy zdecydowani żyć razem, ze sobą, za wszelką cenę... Na szczęście M patrzy na to inaczej. JA znam naszą sytuację i tak samo wiem, że to najlepsze dla nas dwojga. Nie wiedziałam, że aż tyle negatywnych opinie będzie. Postawię kawę na ławie i M sam zdecyduje. Alternatywą jest oczywiście etat, wtedy będę najmowała do ziemi - ale wiem, że on nie będzie chciał takiego rozwiązania, woli sam. 2 000 jest na zycie dla nas obojga, tylko opłaty (300zł), jedzenie i przyjemności. Wszelkie większe zakupy, sprzęty już z oddzielnej puli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina gośç
mega nieuczciwe.tak ty masz najac kogos obcego a on nie rezygnowac z etatu. ma swoja pensje legalne zatrudnienie skladki zdrowotne chorobowe emerytalne. ubezpieczenie, jak ty to sobie wyobrazasz co sie stanie jesli sie poklocicie rozejdziecie on zachoruj***adz nie bedzie zdolny do pracy.? zostanie z niczym z luka w zyciorysie. a ty z domem gospodarstwem swoja dzialanoscia gospodarcza majatkiem ktory bedzie sie powiekszal tylko dla ciebie -jak pisalas bedziesz inwestowac kupowac wyposazenie do domu , modernizowac. oraz mozliwoscia zatrudnienia bez problemu kogos innego. on bez skladek bez ubezpieczen bez prawa do renty nawet odpukac. bez domu. bez majatku bo bedzie robil tylko na ciebie i twoje gospodarstwo z wizja tego ze dasz mu jesc za jego poswiecenie. jeszce raz mowie mega nieuczciwe i EGOISTYCZNE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro wiesz ze "Twój M" tak woli to po co pytasz na forum. ludzie piszą jak to wyglada obiektywnie, spojrzenie z boku. a co jesli (odpukac) za pare lat sie rozstaniecie? chlopak zostanie bez pracy, bez skladek i bez pieniedzy (bo przepraszam ale z 1700 na dwoje ciezko coś odłozyc). a własnie. jesli okaze sie, że pod koniec miesiaca na karci beda jakies pieniadze to chłopak może je przechomikować na jakies tylko swoje konto, czy beda traktowane jako wspólne oszczednosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo egoistyczna z ciebie osoba autorko aż żal czytać :O jeśli to twój partner życiowy to przepisz na niego połowę majątku i niech pracuje jak to okresliłaś "za miskę zupy" on ma pracować i nic z tego nie mieć, jakies ochłapy, zero składek, emerytury, gospodarstwa czasy niewolnictwa juz się skończyły! Hiena z ciebie :O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby M chciał pracować na etacie nie byłoby problemu. ALE on nie chce. Chce w ziemi. Nie zgadzam się, uważam że skoro to moja działalność to muszę mieć nad nią 100% kontrolę. Ja odpowiadam za wszystko finansowo, bo jest moje, pamiętajcie o tym. Może prędzej właśnie z czasem(bo nie od razu) z dochodem z ziemi jakiś sprawiedliwszy podział. Tylko zapominacie, że to jest trudny temat, wszystko co związane z ziemią też kosztuje, nie mogę szaleć i dzielić między nas, a potem trwonić. Trzeba to ścisnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym porozmawiala z chlopakiem, uzgodnila jak on to widzi i czy mu odpowiada a potem bym zrobila tak jakbysmy uzgodnili, a nie planowala za jego polecami z jakimis anonimowymi osobami na forum. ale ja toja, a inni jak widac maja inna hierarchie w kontaktach z najblizszymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie układ byłby jak najbardziej zdrowy, pod jednym wszakże warunkiem: że oprócz 2000 zł na konto, będziesz przekazywała 19% do urzędu skarbowego i wszystkie składki od tego wynagrodzenia do ZUS. W przeciwnym wypadku będzie to nic innego jak wykorzystywanie, które będzie się sprawdzać tak długo, jak długo między wami będzie dobrze. Szczęśliwego Nowego Roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina gośç
po prostu z tego co mowisz nie stac cie na zatrudnienie pracownika i to gospodarstwo wiec chcesz wykorzystac swojego em. tak tak. pezyznaj sie do tego. ustosunkuj sie do braku jego skladek ubezpieczenia i zabezpieczenia o ktorym piszemy. egoistycznie chcesz sie zabezpieczac tylko ty. w ogole nie myslis o przyszlosci jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o składki, to na ZUS odpada na razie, nie stać mnie, ale krus spokojnie bym M opłacała. To jest praca w gospodarstwie więc pod zus nie podlega. A działalność mam jednoosobową. Z czasem pieniądze z gospodarstwa byłyby dzielone. Zreszta ja też zamierzam pracować w nim. Nie rozumiecie, że to jest świadomy wybór M??? Przecież nie nakazuję mu niczego. Heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina gośç
wez pod uwage ze on robil by nie u siebie tylko formalnie rzec biorac u obcego sobie czlowieka. nie mA wszak ani slubu ani zadnego udzialu w tym gospodarstwie. wiec to nie jest jego zwykla praca na roli w ramach rolnictwa... tak czy siak myslisz tylko o sobie i. swojej przyszlosci ew o tym co on zakochany w tobie teraz powtarza. o jego przyszlosci i zabezpieczeniu na przyszlosc nie myslisz wcale. i to tyczegos nie rozumiesz. obiektywnie rzecz biorac to wykorzystywanie pelna geba. subiektywne dopispki ze on sam chce niewiele zmueniaja. male dzieci chca sie bawic zapalkami ale kochajace bliskue osoby powinny myslec nie tylko o tym co te dzieciaki pragna teraz ale tez o konsekwencjach na przyszlosc. ty jako osoba deklrujaca milosc do niego powinnas pomyslec o jego dobru i jego przyszlosci a nie o tym czego on w tej chwili chce i przyklasnac temu bo jest ci to badzo na reke.... brak odpowiedzialnosci z twojjej strony za bliska osobe na maksa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×