Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bella90

Chłopak będzie pracował w moim gospodarskie WSPÓLNE KONTO I ORGANIZACJA WYDATKÓW

Polecane posty

Gość gość
A ile zapłaciłabyś osobie obcej, żeby pracowała na twoim gospodarstwie? I pytanie za ile taka osoba by się znalazla, wiedzac ze to praca bez składek. Pytanie tez ile chłopak obecnie zarabia... Może gdybyś wzięła jego obecne zarobki, pomniejszyła o koszty które wydaje na dojazd i tyle mu wypłaciła - tylko jemu. A kwotę jaką normalnie przekazuje pracodawca na składki dodatkowo przeznaczyła na wasze wspólne wydatki (jedzenie, opłaty).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli to jego wybor, on sie na to zgodzil to po chu/j tu piszesz i sie pytasz nas jakbys pytala sie o opnie pracownika sezonowego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja hieną? Heh, Nie chce ukochanej osobie zrobić krzywdy, ale patrzę realistycznie, inaczej na początku się nie da. Nie, nie przepiszę majątku, bo ja go dostałam - zresztą podatek przy takiej operacji ogromny. Porozmawiam z TŻ, tylko najpierw chciałam poznać opinię "z zewnątrz" I jednoznacznie praktycznie zostałam skrytykowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcialas opinii to ja dostalas, proste. wlasnie tak to wyglada z boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostalas skrytykowana bo to co chcesz zrobic nie tylko nie uczciwe z prawnego punktu widzenia ale nieetyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ktos mial c**przyklasknac? zaczynasz pisac, jakbys opisywala zatrudnienie pracownika sezonowego cieszac sie jeszcze, ze on by za miske zupy robil, wiec te 2000 (bez podatku i nfz-tu ) to jak manna z nieba dla niego, i oczywiscie za 1000 on bedzie oplacal a ten drugi to WY UZGODNICIE na co pojdzie, bo ty z twojej firemki i z tego co on wytworzy na ziemi bedziesz sobie sama uzgadniala z soba sama na co wydasz i jeszcze sie dziwisz ze cie ktos skrytykowal??? wspolczuje temu facetowi, naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytam - bo chcę znać opinie. Pracownik sezonowy dostawałby 1 000 zł za taką pracę miesięcznie(sama uprawa ziemi i dbanie powierzchownie o otoczenie). Wiem, że mój M chce robić więcej i dbać jak o swoje, wiec i 3 000 byłoby mało. M nie zarabia obecnie dużo. Dojazd się zupełnie nie opłaca. Prawnie jak zapłace za M składki na krus to jest uczciwie. Właśnie problem w tym, że nie chcę go oszukiwać!!! Ale na więcej mnie nie stać. Teraz M musi zadecydować - chociaż on to się już opowiedział. Heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież nie zmuszam go, jeśli będzie to dla niego złe rozwiązanie, to pójdzie do pracy! Przecież nie będzie dzień i noc zapierdzielał w tej ziemi - ludzie. Nie wiem, pomyślę o tym wszystkim . Sama nie wiem czy to ze mną coś nie tak czy z M:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina gośç
nie wazne ze on sie opowiedzial, jakbym kogos kochala naprawde to moje poczucie godnosci nie pozwolilo by tej osoby tak wykorzystywac, Heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego pisałam, że pieniądze z ziemi powinny być wspólne a Twoje osobiste z Twojej działalności; to oczywiste, że trzeba przewidzieć inwestycje, ale chyba Twój chłopak nie jest upośledzony i ma to na uwadze. Chyba, że się boisz, że jak zobaczy pieniądze na koncie to pobiegnie i wyda od razu na głupotę, w takim układzie lepiej dawaj mu dniówkę 5 złotych jak dzieciakowi do sklepiku ;-) Zresztą pieniądze z roli pojawiają się na bieżąco, więc korzystniej byłoby po prostu starać się oszczędnie gospodarować, co się uda to inwestować, kupować... Jeżeli masz zaufanie do chłopaka to tak byłoby najmądrzej, te 2000 na konto to jakiś żart... a co do ubezpieczenia to nie wiem czy krus będzie mu korzystny... musicie to przegadać. Facet dużo ryzykuje i dużo może stracić, ja nie zdecydowałabym się na taki układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a ile on dostanie faktycznie jak nie 1000? skoro za 1000 ma oplacic wasze wydatki, a ten drugi to ty z nim uzgodnisz na co wyda?? a on bedzie z toba uzgadnial na to wydacie kase w twojej firmy i z tego co ta ziemia przyniesie?? a ten 1000zl to nawet sezonowemu zal dac, tylko wyzyskiwacz mysli ze to manna z nieba :O wstydzic sie powinnas :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To specyficzna praca na roli - nie jest aż tak ciężko;-) Sama robiłam większość rzeczy - kwestia przejechania maszynami. Ale teraz nie mam czasu, bo działalność. Tak się podzieliliśmy, zobaczymy co z tego wyniknie Nie powiem, cieszę się że TŻ ma takie podejście jakie ma, chce po prostu mieszkać i mieć co jeść, gdzie spaćAle chcę sprawiedliwości, uczciwego podział i to konto to gwarantuje! Oboje mamy taki sam dostęp do gotówki..a jak coś tzreba do gospodarstwa kupić, też razem ustalamy - ale wtedy ja kupuję, ja wypłacam. Uważam, że to sprawiedliwe, bo ziemia moja, środki moje.. Oczywiście jak nam się polepszy to i gotówka na wspólnym koncie będzie większa To tak z pół roku do roku max tak będzie. Oby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, tylko że wspólne życie zaczniemy...może za dwa miesiące. Obecnie w mojej puli dochodów z ziemi jest może 4 000 ... nie ma CZEGO dzielić. I do wakacji nie będzie grosza więcej, a od wiosny trzeba inwestować na nowo!!! Dlatego chcę z bieżącej kasy, którą zarabiam z działalności dawać 2 000 na wspólne życie. Oboje liczymy, że przy staranności i dbaniu o ziemię w następnym sezonie da więcej kasy i będzie na to wspólne życie chociaż:D Po jakimś czasie w tej wspólnej puli będzie wiecej i będziemy się dzielić...rozumiecie? To nie moje sknerstwo a konieczność i świadoma decyzja M!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on bedzie inwestowal w TWOJE nie majac zadnego zabezpieczenia, ryzykuje chlopina bo jak cos nie wyjdzie zostaje z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko. A gdy kobieta jest na utrzymaniu męża, zachodzi w ciąże, nie ma pracy to co? Jedziecie po nim, że jej nic nie zapisuje, nie daje gwarancji na przyszłość, nie zabezpiecza??? I też jest wydzielanie kasy:P Nie będę wnikała CO się dzieje z tymi pieniędzmi. Mają być dla nas obojga, mam nadzieje, że z czasem lepsze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ryzykuje i to bardzo, ja nie zgodziłabym się na taki układ. Skoro Ty masz tą działalność to i on powinien mieć stały dochód, jakieś świadczenia socjalne, ubezpieczenie... skoro tej pracy na roli jest niewiele to może nie warto od razu z pracy rezygnować... może jakoś zmniejszyć wymiar najwyżej...wszystko postawi na jedną kartę a później będzie siedział przy tej misce zupy ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w malzenstwie nie ma ,,twoje, moje,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam już, że nie zarabia on wiele. Gdyby żyło mu się super to nie chciałby pracować w ziemi, nieprawdaż?:) Dla niego to i tak zmiana na lepsze. Heh. Ja naprawde nie mam więcej kasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz to nie masz ani jemu ani sobie, jedno konto masz do swojej działalności a drugie na resztę i do tego powinien mieć dostęp. Przecież będzie widział, jak to pracuje, ile jest kasy i na pewno nie będzie miał uwag do Ciebie skoro będzie też na to konto pracował. Jak na prawdę będzie cienko to zrobisz zakupy czy rachunki opłacisz z konta działalnośc***** co sztucznie robić przelewy... chyba Twój chłopak też ma jakieś konto swoje, jakieś oszczędności czy cokolwiek swojego to może od razu nie będzie musiał z Twojego czerpać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po to sztuczne przelewy, aby miec kontrolę nad pieniędzmi lepszą, jak będzie pobieranie z konta z dużą pulą to łatwo jest głupot nakupować, a mnie nie stać. Wiecie, zawsze może być tak jak pisałam, jestem w domu, mogę pracownika pilnować, M może pracować i normalnie się do wszystkiego dokładać. Do niczego go nie zmuszam. Żyć ponad stan nie zamierzam a potem płakać, że mnie zlicytowali. Ja odpowiadam za swój majątek i powinnam mieć większą kontrolę -logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszyscy jada po dziewczynie,poczekajcie bedzie wiecej to i ZUS mu oplaci dziwi mnie tylko jedno niby wszyscy tacy madrzy,a co sie dzieje gdy kobieta wychodzi za maz za rolnika,on nie placi jej pensji ,tylko wpisuje ja do swojego ubezpieczenia,moze i ta dziewczyna tak zrobi,potrzeba im czasu a co sie dzieje w razie rozwodu;on bedzie mial cos na koncie,a taka zona rolnika zostaje z niczym bo tak samo nic nie jest jej,niech sobie sami pogadaja i sie dogadaja,dziewczyna mysli a to juz dobrze o niej swiadczy i napewno nie chce mu zrobic krzywdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakiego rozwodu jak oni nie są małżeństwem? do czego ona go dopisze? i co będzie miał na koncie, skoro przewiduje 2 tyś na wszystko dla ich 2 ;-( Ja uważam, że to dziwne rozliczanie, nadmierna kontrola... skoro on ma pracować to musi mieć też jakąś kontrolę zarobionych pieniędzy, jakieś prawo podejmowania decyzji... ja prowadzę z mężem firmę i nie wyobrażam sobie trzymania na koncie kasy a na drugie konto przelać 2 tyś na życie dla nas ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jAK TY CHCESZ mu płacić ten krus, skoro on nie ma na siebie żadnej ziemi a domownikiem rolnika też nie jest bo przecież nie macie ślubu. Ani ty nie jesteś rolnik skoro masz dg w Zus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie, wychodzą za mąż za rolników i całe życie nic nie mają - a ja taka zołza jestem, co wykorzystuje biednego chłopa. On ma swój rozum. Nie chciałby to by nie dawał sobie życia układać. Wspólnego konta chcę, bo dla mnie to krępujące wydzielać komuś kasę. A tak to będzie chociaż sprawiedliwie. A, że mało? Z czasem będzie lepiej. Na razie nie dam rady. I kropka. I nie ma u nas problemu z rozmowami - chciałam tylko poznać opinie postronnych, jak wiele innych osób tutaj;-) Pracujemy na naszą wspólną przyszłość. Czy naprawdę nikt tego nie dostrzega?:D (prawie nikt) Co ja mam, sprzedać część ziemi i wypłacac facetowi tyle ile się nalezy, płacić zus, bo inaczej to oszustka???? Nie mam - nie dam. Tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julitaa23
Dziewczyno daj sobie spokoj. Moze byc tak,ze cie wykiwa i ucieknie z ta Twoja kasa. Pomysl 2 tys, z czego ok 500 na niego, myslisz, ze to mu wystarczy? On mieszka w miescie jest przyzwyczajony do luksusów, ze bedzie mial stala pensje. Taki facet powinien na siebie zarabiac w normalnej pracy, a nie w polu sie pierdzielic. Nie jest to dobry pomysl, potem jak bedziecie mieli dzieci.. to co? tez z ziemii wyzyjecie? jak nie chce ci sie ruszyc d**y do nnormalnej pracy to sie zastanow nad swoim zyciem ..kobito blagam cie :PPP jestes niedojrzala... ty powinnas sie do niego przeproowadzic a nie on do ciebie :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z niczym nie spierdzieli, bo moje prywatne konto i mój majątek to tylko mój problem:) Przemyślę to wszystko. Powinien pracować- ale on nie chce. Gdyby poszedł do normalnej pracy nie byłoby problemu. Przecież ziemią zajęłabym się sama -ewentualnie z pomocą pracownika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko mój moje, a prawda taka że łapy masz do siebie wystawione. Biedny chłopak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przemyślałam temat i postanowiłam nie porywać się na to. Oczywiście porozmawiam jeszcze z M, ale wyraźnie widać że mnie nie stać na "pracownika" i składki. Najlepiej będzie jak M pójdzie do pracy, a ja zorganizuję kogoś do pracy w sadzie i sama będę dużo robiła - mam w końcu elastyczny system pracy. TŻ dołoży się do wspólnego budżetu. Nie będę JA ZOŁZA nikogo wykorzystywała ;] Nie będę żyła ponad stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychowałam sie na wsi, pomagałam w gospodarstwie, uciekłam stamtad, to bardzo ciezki kawałek chleba. Nie wiem, ile macie ha, czy zboża, czy jakaś inne działnosci typu sady czy hodowla, nikt, kto nie miał z tym styczności, nie wie jaki to miód;) Jakie drogie są naprawy maszyn rolniczych, o zakupie nie mówiąc, ile trzeba wsadzić pieniedzy w ziemię, by zyskać coś, żniwa, zbiory, oranie, sianie, nawożenie. Chociaż KRUS jest o wiele niższy niż zus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×