Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona54

Prosze Was o pomoc nie dam już sama rady Facet i jego zachowanie

Polecane posty

Gość zagubiona54

Zdecydowałam sie tu napisać bo jestem na granicy, granicy obłędu i bardzo prosze serdeczynch ludków o pomoc i rade. Tylko Wy mi pozostaliście. Spotykam sie od 5 miesięcy z facetem nadmienie ze to ja byłam strona ktora zainicjowala cała znajomosc on chcial kolezenstwa ja nie umialam i doporowadzilam dosyxc szybko do tego ze jestesmy razem. Facet traktuje mnie bardzo dobrze, spotykamy się często, spędzamy dużo casu, weekendy razem, wyjeżdzamy, chodzimy do kina na kolacje, on przytyla, całuje, zostaje na noc, adoruje, pomaga w domu w wielu rzeczach, dba, jak sie nie widzimy widze jego tęsknote radośc ze sie widzimy, nigdy swoim zachowaniem nie dał mi odczuc ze jest nie zainteresowany, a z drugiej strony słowa, jak zaczynam powazna rozmowe z nim on twierdzi ze nie czuje do mnie tego co ja do niego, ze na poczatku znajomosci zauroczenie nie zamienilo sie w zakochanie, ze on nie potrafi czuc i ze nie chodzi o mnie tylko wogoole, jestem jego pierwsza dziewczyna pomimo ze ma 28 lat, twierzi ze chcial sprobowac cos poczuc ale mu nie wychodzi, chcialam dac nam czas on twierdzi ze czas tu nic nie zmieni ze zna siebie, dwa dni temu powiedzial ze cieszy sie ze sie zpoznalismy ze teskni jak sie nie widzimy, wczoraj powiedzial ze zaluje ze sie poznalismy bo wie ze mnie zrani bo i tak sie rozstaniemy z jego inicjatywy, zrywał ze mna juz 3 razy za kazdym razem to ja bylam tą która go zatrzymała, za kazdym razem zrywa podczas powaznej rozmowy, wczoraj znowu powiedzial ze nic nie czuje, ze nie chce mnie ranic, popłynęły mu łzy, zapytał czemu jestem taka uparta i nie pozwalam mu odejsc. Dwa dni temu rozmawialismy i mowil ze chce byc ze mną tylko nie chce tracić swobody. wczoraj powiedzial mi tez, ze nie ma wielkiej potrzeby w tej kwestii seksu. Powiedzial ze lubi bardzo spedzac ze mna czas ze przytulanie calkowanie etc jest juz troche z automatu ale ze uczucia i emocje ma wyłączone. Dlaczego jest tak duza róznica miedzy zachowaniem a słowami? Czy nie powinnam sie odzywac i siedziec cicho, moze niepotrzebnie poruszam powazne tematy, moze powinnam sie cieszyc tym ze jest przytula, pomaga Gdzie lezy błąd? czy cos robie nie tak, ja wiem ze to jest milosc mojego zycia i ani na chwile nie mialam zawahania, wiem ze trzymam go na sile, ale nie otrafie odpuścić i pozwolic mu odejsc :9 błagam Was pomozcie mi bo naprawde jestem na granicy obłędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahaaaaaaaaa
moja rada jest prosta-dla ciebie trudna do zrobienia-odsuń sie na troche, nie kontaktuj, daj opac emocjom. na takiej 'diecie' sam dojdzie do wniosku co go bardziej cinie-czy woli byc sam, czy bardzo mu xle bez ciebie, wazne zeby poczul,że moze cie stracic. Jestes jego pierwsza i niestety masz źle-bo meźczzni-zwlaszcza w tym wieku czesto nie wiedz czego ccą i obawiaj sie zman, poza tym itak zawsze za nim gonisz, wiec być moze konsekwencji swoich kaprysow nie widzi-bo itak skonczy sie jak do tej pory-jakos sie zejdziecie bedzie seksik az do nastepnego humoru. Wiesz....może byc cięzko z nim zyc bo on traktuje cie tak jakby mogl robic wszystko. gdyby bardzo kochał to te słowa bymu przez gardlo nie przeszły. Sadze jednak,że cie kocha tylko zadna baba go do tej pory nie ustawila i on ie zna granic- po prostu musi zatesknić. P_oza tym te glupie kaprysy mu inał za jakies 2 lata dojhrzeje, jak zobaczy kolegów z dziecmi i nie bedzie mial co robic z wolnym czasem....Pytanie ile jeszcze rtazy cie po drodze tak zrani i czy to wytrzymasz... Daj mu czas , nire kontaktuj sie. Nie wiem czy to zrobisz skoro tak za nim biegasz, czy bedziesz potrafila, ale to jedyna rada...on nie wie co czuje i musi to ustalic, badx cwańsza. PS-jestem facetem miałem w zyciu cos podobnego...jak byłem dzieciakiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie byloby szkoda czasu i nerwow na taka walke z wiatrakami, daj mu zlapac troche powietrza. pojdz na dystans i odczekaj miesiac, dwa i zobaczysz. jesli jemu bedzie to na reke to daj sobie z nim spokoj. na sile nic sie nie da. ale moze sie zdarzyc, ze facet sie nagle "obudzi" i sie okresli. jeszcze jedno, nawet jesli uwazasz, ze jest to milosc twego zycia to jesli on naprawde nie czuje do ciebie za wiele to to jest stracony czas. przy tym nabawisz sie nerwicy. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona54
myślałam własnie nad daniem mu czasu, zdystansowaniem sie i taki miałam plan a tu znowu z nowym rokiem wczoraj powazna rozmowa która mnie totalnie dobiła, najgorsze ze jest to ze podczas tych romow on jest zdecydowany odejsc, za kazdym razem konczy znajomosc i mowi ze tak będzie zdrowiej i lepiej ze sie podobno mijamy w oczekiwaniach, jak bym go nie zatrzymywala obawiam sie zeby odszedł. kiedys czytalam artykuł chyba nawet tutaj dziewczyny kktórej facet nie byl zdecydowany i mu przyłaczyło tylko ze on jej powiedział wprost " daj mi czas" a ja słysze od niego słowa : "czas tu niczego nie zmieni" Nagorszy jest ten konflikt słow z czynami. Do tej opry mialam tak ze faceci mówili słodkie słowa a czyny były do d..y a tutaj czyny są idealne a slowa.. takie jak widac. Chociaz wczorja na moje pytanie dlaczego widze cos innego i po czynach widze ze Ci zalezy odpowiedzial mi " moze widzisz to co chcesz widziec" hmm az tak się mylę nie wiem zgupiałam totalnie. Dziekuje że odpisaliście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma ewidentnie problem z deklaracjami - może trzeba więcej czasu dać tej relacji bez poważnych rozmów z twojej strony ( bo on ich chyba nie inicjuje?). Jest zablokowany emocjonalnie, jesteś jego pierwszą dziewczyną -więc to się tak szybko nie zmieni (bo problem zapewne tkwi w nim, nie w tobie). Jeśli uważasz że to twój mężczyzna życia - to wykaż więcej cierpliwości, nie naciskaj na zaangażowanie, czas spędzany razem, czułość i wsparcie które sobie będziecie okazywać zwiąże was mocniej niż jakieś deklaracje. Ale może to też być taki typ że bez psychoterapii nie będzie w stanie się związać na stałe i po prostu zwieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj mu odejsc! męczycie się boje i ty tą niepwenością i on tym, ze cię tak na prawde nie kocha. I on ma arcje. Widzisz to co chcesz widziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona54
on nie inicjuje tych rozmów nigdy nie wyszła od niego żadna powazna rozmowa, to jest tak jakby jak nie rozmawiamy na powazne tematy nas uczuć, emocji chęci bycia razem etc jest super, błysk w oczach radość, uśmiech etc jak tylko rozmowa jest na ten temat on ma automatycznie smutne oczy i zaczyna być cały na nie, najgorsze jest to ze w slowach nie ma zawahania on poprostu jest na nie nie nie czuje nie nie ma sensu nie czas niczego nie zmieni nie chce mnie ranic i wogoole nie spotykajmy sie, chociaz ostatnio jak chcial sie rozstac to powiedzial ze jednym z powodow sa te rozmowy. Raz mi tez odpowiedzial na moje tytanie dlaczego psuje wszystko rozmowami, tzn mowi mi te przykre rzeczy to wiedzial ze poprostu jak nie rozmawiamy to nie mysli a jak sie zaczyna zastanawiac nad wszystkim podczas rozmow to wychodzi z niego prawda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet komunikuje Ci wprost, że mu na Tobie nie zależy a Ty się jeszcze zastanawiasz, no cóż, marnujesz czas na swoje życzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona54
ja nie potrafie zerwać bo mi zależy i naprawde jestem za nim całym sercem, z drugiej strony chcę też jego szczęścia, on za każdym razem jak próbuje zerwać ja go powstrzymuje i on widząc moje cierpienie zostaje... po czym nie rozmawiamy jest dobrze do następnej rozmowy. Razp omyślałam ze moze za wczesnie wymagałam deklaracji moze 5 miesięcy a w zasadzie 4,5 to za mało, ale tez nie chce szukać wytłumaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie chcesz zerwać to po co zakładałaś ten temat?? Bądź sobie w takim razie z kimś kto cie nie kocha i kopnie cie w cztery litery jak tylko pozna dziewczyne, w której się zakocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
Tak to jest jak się chce czegoś na siłę :) Facet nie powie co myśli, tym bardziej taki zaszczuty i ciapowaty jak ten. Popychasz go najpierw w lewo, potem w prawo a teraz pytasz co oznacza jak on się zatacza najpierw w lewo a potem w prawo :) Znajdź jakąś koleżankę/kolegę, niech ta osoba z nim szczerze pogada bo inaczej się nie dowiesz na czym stoisz. I niestety nikogo nie można zmusić do miłości - trzeba umieć w końcu odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuję za odpowiedzi, postaram się wyciagnąć wnioski z odpowiedzi. Doszła teraz nowa koleżanka którą poznał na sylwestra wie sprawa siędodatkowo komplikuje wiec faktycznie moze tak byc ze zakocha sie w innej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może on jest aseksualny? oni mają upośledzone odczuwanie, wielu nie potrafi się naprawdę zakochać (czują sympatię, pewne przywiązanie - ot, jak w przyjaźni). miałam takiego chłopaka, szybko wyszło szydło z worka. rozstałam się z nim, bo szkoda mi mojego cennego czasu na jakichś upośledzeńców emocjonalnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona54
też myślałam nad aseksualnością, ale aż mi śię wierzyć w to nie chce, poprostu bardziej obawiam sie jakos tego ze to ja nie jestem w jego typie i tak jak ktos tu napisal ze jak pozna kogos i sie zakocha to mnie kopnie. Z drugiej strony to ze jestem jego pierwsza kobieta w tym wieku jakby tez o czyms być może świadczy. Bo troche to jakby nie poatrzec wydaje mi sie dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buahahaaa, piszę na dwa razy, bo Kafe nie przyjmuje tego posta. Całkowicie się z Tobą zgadzam po obserwacji mężczyzn, chociaż jestem kobietą. Bardzo mądre słowa. Mam tylko jedno pytanie, jeśli możesz odpisać. Czy to nieodzywanie się może zadziałać też w przypadku mężczyzny, z którym się jeszcze nie randkowało i nie było razem, tylko było coś w rodzaju przyjaźni, a on sobie pewnego dnia poszedł, bo stracił zainteresowanie, chociaż wcześniej sam nawiązał kontakt z tą kobietą i starał się go podtrzymywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaż kontaktowaliśmy się nie codziennie, to nie było jak zakochanie, tylko byliśmy jak świetni znajomi z komplementami, długimi rozmowami na wiele wspólnych tematów, życzeniami na różne okazje i pamiętaniem o ważnych sprawach w życiu tej koleżanki plus doskonałe porozumienie. Czy to zdanie sobie sprawy z braku tej kobiety w swoim życiu i zatęsknienie za nią z powodu braku kontaktu może pojawić się tylko wtedy, gdy ludzie się spotykali jako para, byli już razem? Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze raz to samo pytanie do Buahahaa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnoszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest pedałem zrozum to .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto niby jest pedałem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buahahaaa, to samo pytanie jak kilka postów wyżej. Jeśli możesz, to odpowiedz proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnoszę, jeśli tutaj jesteś Buahaha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze raz podnoszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak się dalej rozwija, Zagubiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkooo
powiedz, czy znasz jego rodziców? Jacy są? Może on po prostu nie ma dobrych wzorców z domu rodzinnego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie ma nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ ma bardzo wiele do rzeczy!! bo Autorka chce zrozumieć faceta i jego postępowanie. Ważne jest to, by stwierdzić czy coś go blokuje z przeszłości, ma zamrożone uczucia, złe wzorce i nie wie jak z kimś być w związku i ma wypartą seksualność/uczuciowość czy po prostu jest niedojrzały.... i nie chce być, bo nie chce brać odpowiedzialności za drugą osobę z wygody, lub może chce zobaczyć jak to jest być z inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzygać się chce jakie jesteście dziewuchy bez honoru i godności! wszystko byście dla głupich portek zrobiły! faceci mają was gdzieś, oszukują, olewają a te idiotki jeszcze ich tłumaczą i usprawiedliwiają - DNO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty skąd to niby wiesz? Mnie ten kolega nie oszukał w niczym, więc nie generalizuj, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nikogo nie tłumaczę, tylko pytam. Sam jesteś idiotą lub idiotką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×