Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

buntowniczy sześciolatek

Polecane posty

Gość gość

witam, dziewczyny, moze ktoras z Was miala podobnie lub wie co zrobic, bo probowalam wszystkiego i nic, moj szescioletni syn zrobil sie okropny. Do tej pory byl cudowny, z kazdym rozmawial -dyskutowal milo, uczynny, uwielbial wychodzic z domu na roznego rodzaju zabawy, w domu potrafil zajac sie soba, nie bylo problemow w przedszkolu (teraz chodzi do szkolnej zerowki). Od jakiegos czasu jest niemozliwy :( nic sie nie slucha, wszystko robi na przekór, zrobil sie pyskaty (do niego nalezy ostatnie zdanie), uwaza, ze wszytko mu sie nalezy np.chcialby godzinami ogladac tylko bajki i przez to nie chce chodzic na zajecia, ktore do tej pory lubil (tance, karate), zlosci sie okropnie i krzyczy (podnosi glos, czego wczesniej nie robil) zamyka sie w swoim pokoju trzaskajac drzwiami itd. Nie wiem skad to wynika, moze cos zle z mezem robimy, moze za malo lub za duzo dyscypliny, juz myslam, ze moze czuje sie zle przez to, ze ma 4 miesiecznego braciszka (ale poswiecamy mu wiecej uwagi niz zazwyczaj i dajemy, a raczej spelniamy kazda zachcianke-jak chce to oglada, gra, je slodycze, dostaje zabawki itd). Moze powinnismy cos zmienic by jakos zapanowac nad nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalaMila
Myślę, ze to kwestia zmiany towarzystwa - poszedł do zerówki, zetknął się z krnąbrnymi, agresywnymi dziećmi i próbuje przenieść to wszystko do Waszego domu. Myślę, że trzeba z dzieckiem usiąść w spokoju i porozmawiać - spytać czemu tak robić, wyjaśnić czemu jest to złe itp... Dużo, dużo rozmawiać i tłumaczyć, żeby miał swoje zdanie a nie wzorowało się na niegrzecznych kolegach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byc moze cos w tym jest, bo przez trzy lata chodzil do prywatnego przedszkola, a od wrzesnia wlasnie do szkoly, a tam 35 dzieciaczkow i jedna pani :/ . Niestety doswiadczyl kilka razy na wlasnej skorze agresje innych chlopcow oraz wrocil kilka razy pociety nozyczkami :/ (kilka razy ubranie, a dwa razy blonke miedzy kciukiem a wskazujacym palcem i raz uszczypna go kolega nozyczkami w brzuch). Interweniowaliśmy u pani ale ona stwierdzila, ze widac to, ze on po prywatnym przedszkolu, a tu dostaje szkole zycia i ze wiecznie nie mozemy zalatwiac za niego problemow, ze on musi sam postawic sie. To rozmawialismy z nim, doszlo do tego, ze w koncu powiedzialm, ze jak jego bija by zaczął oddawac. Zapisalismy go na karate, by troszke nabral wiekszej pewnosci siebie, by tam poznal innych kolegow i kolezanki. Bedziemyz nim rozmawiac ale on tak szybko sie denerwuje :(, nie chce sluchac, jak zaczynam mowic to on wtedy "bla bla bla" krzyczy :/, a jak dostaje kare(zero bajek), to mowi, ze ma najgorsze zycie na swiecie, ze jestesmy najgorszymi rodzicami, ze nie mozemy rozkazywac, bo to jego zycie itd..wiele by wymieniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze ma tylko niedobór magnezu... serio.. to bardzo mocna wpływa na odpornosc na stres. A stresu w zerówce wiecje niz w przedszkolu - i jeszcze trzeba dłuzej siedziec w ławce i nie ma jak odreagować. Ja bym poszła wielopłaszczyznowo: - porozmawiała z synem o tym jak sie czuje, czy lubi zerówke, kolegów - pewnie trzeba bedzie czytac miedzy wierszami... przydaloby się tez porozmawiac o małym rodzeństwie - zwiekszyła przyjmowanie magnezu - dietą oczywiście a nie tabletkami. (byc moze wystarczy zmniejszyc ilośc słodyczy, ktore zmniejszają przyjmowanie magnezu lub produktów mlecznych - za duzo wapnia powoduje wydalanie magnezu) - spróbowała nakłonic do powrotu an zajęcia ruchowe lub zapisala na inne jesli sie zgod*******azdym razie szukała drogi, zeby dizecko mogło wyładowac emocje. - zwiekszyła dyscypline a raczej przywróciła granice np. długosci oglądania bajek. Moze wczesniej maly był grzeczny bo zasady były jasne - teraz poświęcacie młodszemu wiecej czasu a jednocześnie folgujecie starszemu - czyli mniej reagujecie na jego zachowanie. Dziecko moze to podświadomie odebrac opacznie - rodzice nie wymagają to sie nie interesuja. - niezlaeznie od dyscypliny postarała się znależć czas tylko dla straszego. Może tata mógłby z nim chodzic na basen? Może jak młodszy śpi to mama nie rzuci sie do ogarniania domu tylko pobawi sie z synem - wiem że to moze być bardzo trudne... ale moze by sie czasem udało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje ;) wezme to wszystko pod uwage...a tato 2 razy w tygdoniu od roku chodzi z nim na basen, to ich taki "meski" wypad. Moze faktycznie potrzebuje wiecej mamy i czuje, ze wiecej czasu dla maluszka poswiecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co, nie szukaj na siłę przyczyn, tylko zapisz dzieciaka do normalnej, społecznej szkoły - sześciolatki tną się nożyczkami??? co to za szkoła???patologia jakaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
syn chodzi do normalnej szkoly, najblizszej na dzielnicy, panstwowej i ogolodostepnej...czemu mialabym ja zmienic? ze wzgledu na jednego chlopca?, co wlasnie okazuje cechy patologii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, zw wzglegu na twojego jakby mojego syna ktos pociał nożyczkami, to by osobiście ode mnie w morde dostał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi tez się wydaje dziwne, żeby sześciolatki się cięły nożyczkami. Gdyby ktoś mojemu takie coś zrobił to na pewno nie zostawiłabym tego ot tak sobie. Pocięte ciuchy? Niech mamusia tego patologicznego chłopca zwróci za to pieniądze. Pocięte ciało - to nie powinno się zakończyć nawet u nauczycielki tylko powinno trafić do dyrekcji, a chłopiec który to zrobił powinien ponieść karę, np. obniżenie stopnia z zachowania, o ile w zerówce mają ocenę z zachowania. Ale na pewno nie przemilczałabym takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sytuacja nie byla przemilczana, pani powiedziala, ze ciezko jest sie dogadac z rodzicami chlopca, poniewaz ojciec za granica, a matka ma jeszcze 2 mniejszych dzieciaczkow pod oieka i chyba sobie nie radzi. Osobiscie ja i maz rozmawialismy z nia (z mama tego chlopca) wogole do niej nie dociera co jej syn robi, stoi i usmiecha sie, nastraszylam tez jej syna, by nie zaczepial wiecej mojego, to owszem byl spokoj przez jakis zcas. Okazalo sie tez, ze nie jestesmy jedynymi co maja problem, wiekszosc rodzicow nazeka na tego chlopca i w koncu trafil temat do dyrekcji. chlopiec ma uczeszczac do psychologa (podobno reaguje tak zloscia i biciem innych dzieci tylko wtedy jak ojciec zjezdza do domu z zagranicy). Pani prosila by dac mu szanse i bedzie bardziej pilnowac. Nie wiem byc moze zmiana zachowania u mojego synka jest spowodowana ciezkim towarzystwem w szkole ale teraz mial 2 tyg przerwy i malo co zmienil zachowanie, nadal ma wybuchy krzyku i ciagle wszystko mu sie nie podoba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mysle ze to chec zwrocenia na siebie uwagi. Moze sprobuj z nim sama gdzies isc do jakies parku zabaw, kina itp. Moze teskni za mama i tak probuje Ci to okazac. A w zerowce jest grzeczny? Mysle ze dziecko nie potrzebuje gier, bajk, slodyczy itp tylko uwagi rodzicow. A jesli po urodzeniu malucha zaczeliscie mu pozwalac na wiecej to moze on to odbiera jako ze Wam juz nie zalezy na nim bo sie nie przejmujecie tym co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×