nigdy nie wierzylam w to ze kobiety sa wredne i zazdrosne

Zawsze uwazalam, ze to wymysl frustratek ktore z powodu swojego zachowania sa zle traktowane przez innych albo nie potrafia zrozumiec ze nie wszysce musza je lubic. Pamietam jakkolezanka moja przyjaciolka mowila, moja droga ciebie kobiety ne lubia bo zazdroszcza ci urody. Nie wierzylam do czasu. Do sylwestra gdzie moja ,,przyjaciolka,, oblala mnie z premedytacja winem. Pryszlam radosnie, szczesliwa ze spedzam ten czas z moim facetem, znajomymi z nia, a ta ,,niechcacy,, wylala mi wino na sukienke, zeby zrobila to bardziej dyskretnie, ze niby niechcacy. Kiedys sie na mnie obrazila, ze jestem taka szczesliwa, rozpromieniona i wszystko mi sie udaje-przeprosila mnie za to, przyjelam przeprosiny bo moze miala gorszy dzien i o to jak sie odwdzieczna ciagla pomoca, przyjaznia. Fatalny poczatek roku.

Chyba sobie daruje przyjazn z nia, naprawde rozne rzeczy mnie spotykaly, bywalo ze naprawde zle bylam traktowana przez inne kobiety, ale nigdy nie wiazalam tego z zazdroscia. Bo jak mozna byc zazdrosnym o urode? Boze no, przeciez kazdy sie zestarzeje, a z zycia naprawde trzeba korzystac a nie myslec o takich p*****lach i zalewac swoj organizm zolcia, czolo sie marszczy ze zlosci i wkurwu. Porazka!!!!!!

Może za bardzo sobie pochlebiasz ze zasdroszcza Ci urody ? Ale troche w tym prawdy Jak wrzuci tu zdjecia jakas Pieknosć to zaraz na nia nalatują , a jak jakiegos bazyla to nagle jest sliczna i nalatuja na ludzi co potepiaja dana osobe .

Napisalam, ze nigdy sobie nie schlebialam i nie schlebiam. Chce tylko rzeczowo przedstawic ze kobiety bywaja podle. A przekonwalam sie o tym dopiero 2 dni temu, nie wczesniej i jak pisalam, zawsze uwazalam ze to wymysl wlasnie zadufanych w sobie panien. A to jest prawda. To jest zenujace, nie chce juz zadnych przyjaciolek i przyjaciol.