Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutek z każdym dniem

Ponad rok razem a on milczy w sprawie slubu i dzieci

Polecane posty

Gość smutek z każdym dniem

Nie byłabym tak niecierpliwa gdybym była młodsza, no ale niestety tak sie zycie ułożyło że mam 33 lata, jestem kobietą która od poczatku znajomości mówiła czego szuka- kogoś z kim założę rodzine i spędze resztę życia. On to wtedy potwierdził. Od 3 miesięcy mieszakmy razem ale temet naszych planów na kolejny rok nie istnieje:-(. Zbieramy wspolnie pieniądze, mysłałam że na naszą przyszłość ale on mnie uświadomił że to na wakacje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek z każdym dniem
Nie chce kolejnego zwiazku który zmierza do nikąd. Chce miec pewność że on w przyszlości chce wziąć ze mną slub i miec ze mną dzieci. Nie wiem czy wypada mi i pytać go wprost o to. Mam wrażenie ze wyjdę wtedy na jakaś desperatkę. Sama nie wiem co robić- czy czekać czy pytac wprost? A jesli pytac to jak to robić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmowa i jeszcze raz rozmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupia baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek z każdym dniem
czemu głupia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie martw się,ochota na ślub mija po cztardziestce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
masz 33lata a pytania 15latki. Jak masz z tym problem to z nim porozmawiaj. Naprawdę czasem nie rozumiem kobiet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to, że masz 33 lata oznacza, że w głębi duszy jesteś tak masakrycznie zdesperowana, że od chwili poznania myślałaś już, kiedy się oświadczy? Dla mnie to skrajna nieodpowiedzialność i infantylność oświadczać się po roku. Więc chyba dobrze, że milczy. Dobrze, że potwierdził, że chce mieć rodzinę i jak rozumiem chce ślub. Nie napisałaś czy oboje macie pracę itd. Więcej rozmawiajcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi maz sie oswwiadcyl dosyc szybko a potem jedno dziecko drugie i nic w koncu sama powiedzialam ze chce slubu nie musi byc chuczne byle tylko slub koscielny udalo sie zgromadzic troche kasy przyjecie tylko dla najblizszej rodziny i razem z chrztem synka zalatwilismy slub wystarczylo 2-3 mce. Musisz mu przypomniec ze to dla ciebie istotne i nie wystarczy ci tylko wspolne mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek z każdym dniem
Ale jak go spytać żeby nie wyjść na desperatkę? Zawsze myślałam że doczekam się zaręczyn bez rozmów i wcześneijszych ustaleń z facetem. Przecież wiadomo że chcę miec tez dziecko i on o tym dobrze wie ale jakos temetu nie porusza sam od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto, rok razem to tak naprawdę krótki okres związku, a TY już oczekujesz od niego tak poważnych deklaracji? Nie naciskaj na niego, niech pozna Cie lepiej. Cieszcie się sobą na razie i poznawajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek z każdym dniem
Do wypowiedzi powyżej- to ile mamy ze sobą być aby zdecydowac się na slub??? Bez przesady, ejstesmy dorośli, pracujemy, określiliśmy swoje oczekiwania względem siebie wiec według ceibie ponad roczny związek to mało?? Mieszka nam się razem super, zero kłótni. To ile mamy sie jeszcze sprawdzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poznawajcie i dymajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym zapytala wprost czy zamierza sie kiedys zdeklarowac jak cie kocha to nie uzna cie za desperatke to nic dziwnego ze oczekujesz rozwoju w zwiazku a nie tkwienie w zawieszeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak przeczytałam temat myślałam, że Twój wątek założony jest dla beki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem to TY do związku poważnego nie dorosłaś. Skoro boisz się rozmawiać o przyszłości to sama jesteś niedojrzała i tyle. Chcesz czegoś? Warto to powiedzieć wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co czytam i obserwuję, to nie rok razem, a ok. 2 lata jest taką normą. W tym rok mieszkania wspólnego. Rok razem to naprawdę mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inna rzecz, że rok czy tam 1,5 to nic ;) Teraz jesteście na etapie klapek na oczach ;) Chyba, że to taki związek z rozsądku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że nie czekać tylko rozmawiać; nie gniewaj się, ale już jesteś "stara" jak na taki związek, tym bardziej że chcesz mieć dzieci. Można urodzić i po 40-tce, ale jednak nie warto z tym czekać, różnie bywa... Ja jestem przeciwna konkubinatowi, nie zgodziłam się zamieszkać z z obecnym mężem bez ślubu i może to przyspieszyło jego działanie... tak sobie teraz myślę, bo najpierw namawiał mnie na zamieszkanie a dopiero później się oświadczył, kiedy odmówiłam... tak czy inaczej brnąć w związek bez ślubu, bez planów, nie chciałabym. Może niepotrzebnie razem zamieszkaliście, może teraz już "ma co chce"... Czasu nie cofniesz, ale nie czekaj - porozmawiaj o swoich obawach. To nie desperacja tylko rozsądek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że rok to niewiele. Ja rozumiem, że masz wrażenie, że w Twoim wieku już się sypiesz, bo w tym chorym kraju uważa się, że kobieta po 35 r. ż. za dotknięciem różdżki przestaje mieć szanse na ślub czy spłodzenie zdrowego potomka. Podobnie jak chory pogląd, że wszyscy faceci dojrzewają po 30, a potem co rok nabierają na wartości, są eleganccy, zgrabni, zdrowi i płodni do późnej starości. Szczerze mówiąc też Cię kompletnie nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zawsze rozwala to gadanie facetow, ze "to za wczesnie na tak powazne deklaracje" itd. itp. Ale na wygodne zycie z kobieta w lozku i kuchni to nigdy nie jest za wczesnie! Facetom jest po prostu dobrze, po co ma sie deklarowac skoro ma juz wszystko czego chcial? Hipokryzja i tyle. A Tobie autorko radze: ROZMOWE, rok wystarczy na stwierdzenie czy chcesz spedzic z ta osoba zycie czy nie. Jesli kochasz to juz po kilku miesiacach wiesz czego chcesz, ale jesli nie kochasz to i 10 lat Ci nie wystarczy takka prawda, ale faceci maja to do siebie, ze nie chca zostac bez wygodnego zycia, bo po co maja zostac bez kobiety? Poczekaja na lepsza partie i wtedy kopna ta stara w d**e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek z każdym dniem
Ale wy mnie chyba nie rozumiecie. Ja nie chcę ślubu dziś czy jutro a o dziecko nie chcę się starac juz w ten weekend. Mi brakuje takich zapewnień słownych, nie czuję sie rpzez to pewnie bo nie wiem jakie on ma zamiary. Ja moge spokojnie czekać tylko chce wiedzieć na czym stoję i czy się doczekam czegokolwiek w tym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aż sie zakuży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jestem kobietą która od poczatku znajomości mówiła czego szuka- kogoś z kim założę rodzine i spędze resztę życia. On to wtedy potwierdził." "Ja moge spokojnie czekać tylko chce wiedzieć na czym stoję i czy się doczekam czegokolwiek w tym związku." Sorry ale chyba sama sobie przeczysz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoj chlopak nazywa sie Błaszczuk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta stara się tylko do ślubu, dlatego tak się na niego niecierpliwicie, taka prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek z każdym dniem
gość 12:34 Wiesz co ja tez jestem przeciwna mieszkania bez slubu i to mu odrazu powiedziałam. Mimo to się zgodziłam ale zastrzeghłam sobie że mieszkać tak w nieskonczoność nie mam zamiaru i ze zycie na kocią łape mnie nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz to jest juz po zawodach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Mi brakuje takich zapewnień słownych, nie czuję sie rpzez to pewnie bo nie wiem jakie on ma zamiary" x a co to zmieni, ze cie o czyms zapewni? i tak mozesz zostac z niczym, wiec nie wiem co te zapewnienia slowne maja ci dac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jesteś przeciwna to nie trzeba się było godzić, ja nic wbrew sobie nie robię i się po prostu nie zgodziłam. Może to nic nie zmieniłoby, trudno powiedzieć, ale ja miałam swoją kolejność i tego się trzymałam. Teraz musisz z nim porozmawiać i przypomnieć o swoich potrzebach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×