Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutek z każdym dniem

Ponad rok razem a on milczy w sprawie slubu i dzieci

Polecane posty

Gość zwolenniczka konkubinatu
już nie przesadzajcie, że rok to mało, ze trzeba czekać ileś tam. Oboje są już dorośli, ustatkowani- w tym wieku ludzie szybciej się poznają, "sprawdzają", bo po prostu wiedzą czego oczekują od drugiej osoby. Mój facet oświadczył mi się po pół roku- zresztą oboje wiedzieliśmy już wtedy, ze to "to". Więc jeśli Ty autorko nie masz pewności (co mnie osobiscie dziwi) to usiądź i z nim porozmawiaj. Możesz sobie zepsuć niespodziankę zaręczyn, ale możesz się też dowiedzieć, ze on na Wasz zwiazek patrzy inaczej niż Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zawsze rozwala to gadanie facetow, ze "to za wczesnie na tak powazne deklaracje" itd. itp. Ale na wygodne zycie z kobieta w lozku i kuchni to nigdy nie jest za wczesnie! Facetom jest po prostu dobrze, po co ma sie deklarowac skoro ma juz wszystko czego chcial? Hipokryzja i tyle. A Tobie autorko radze: ROZMOWE, rok wystarczy na stwierdzenie czy chcesz spedzic z ta osoba zycie czy nie. Jesli kochasz to juz po kilku miesiacach wiesz czego chcesz, ale jesli nie kochasz to i 10 lat Ci nie wystarczy takka prawda, ale faceci maja to do siebie, ze nie chca zostac bez wygodnego zycia, bo po co maja zostac bez kobiety? Poczekaja na lepsza partie i wtedy kopna ta stara w d**e. ******** Tak po co się dobrze poznać, skoro można brać ślub po paru miesiącach i potem płakać na nieudane małżeństwo. Wy kobiety same macie wieczne problemy typu: "mąż nie pomaga w domu", ale co w tym dziwnego jak się bierze ślub z osobą której się prawie nie zna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek z każdym dniem
Mnie po prostu już nie chce się tak w kółko starać. Nie dość że muszę udawać że lubię seks, to jeszcze to jeszcze muszę dbać o wygląd i udawać uczucia do faceta. W końcu by się ze mną ożenił to wreszcie miałabym święty spokój i nie musiałabym udawać, eh a tak trzeba się męczyć dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad3lajda
Zdecydowanie powinnaś z nim porozmawiać, w przeciwnym razie Twoja frustracja będzie rosła z dnia na dzień i stanie się nie do zniesienia dla Was obojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uifuyguyfg
Źle zrobiłaś godząc się na wspólne mieszkanie, to był twój błąd. Jak on ci zaproponował wspólne mieszkanie, to mogłaś mu powiedzieć coś w stylu, że bez ślubu nie będziesz mieszkać z obcym facetem. To by dało mu do myślenia, i jakby cie kochał to by się z tobą ożenił, albo by cię zostawił, też jest takie ryzyko. Ale jak desperatko zgodziłaś się już z nim mieszkać, no to zostało ci tylko upokarzające proszenie się o pierścionek. Bo przecież skoro on ma wszystko na tacy i bez ślubu, to po co ma ci się oświadczać, szczególnie że wybacz ale jesteś już z lekka podstarzała. A wokół konkurencja młodziutkich 20latek. Pewnie dlatego z desperacji godzisz się na bycie taką szmatą. Mogłaś z nim nie zamieszkiwać skoro zależy ci na ślubie. Niech mieszkają te co i tak nie chcą ślubu albo im tak na tym nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad3lajda
Nie jesteś stara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwolenniczko konkubinatu, moim zdaniem każdy ma prawo wyrazić własną opinię. Moja jest taka, że 2 lata to dobry termin i że warto rok pomieszkać razem. Ty piszesz, że Twój facet oświadczył Ci się po pół roku. Znam też takiego, co oświadczył się po miesiącu i jego żona twierdzi, że miesiąc wystarczy, aby się doskonale poznać. Już 3 miesiące po ślubie rzucali w siebie garnkami. Moim zdaniem zaręczyny po pół roku to albo desperacja, albo skrajna nieodpowiedzialność i infantylizm albo po prostu brak miłości i wybór, że będzie się z tym człowiekiem i że będzie się pracować nad związkiem, bo z kimś w tym wieku trzeba być i mogło się trafić gorzej. Cóż każdy ma prawo do własnej opinii. Mam jednak wrażenie, że dla faceta autorki najwyraźniej rok to za mało. Nie rozumiem jednak o co jej chodzi. Czego rękojmią ma być taka obietnica. Z jednej strony pisze, że facet zdeklarował podobne podejście, z drugiej - że nie wie, czy ma na co czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
a może weźcie pod uwagę, że ludzie mieszkają ze sobą bo chcą spędzać ze sobą czas? A nie traktujcie tego jak jakiejś karty przetargowej! Chore to dla mnie! Jeśli kobieta uważa, ze juz czas na jakieś deklaracje, niech przypomni facetowi o tym! A nie jakies pieprzenie, że skoro z nim zamieszkała to jest szmatą i musi żebrać o pierscionek! Jakie Wy macie myślenie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek z każdym dniem
Powyżej to był podszyw. Nikogo nie udaję i do niczego sie nie zmuszam. Kocham go , od początku miałam przeczucie ze to on zostanie moim mężęm i naprawdę chcę być juz jego żoną. Dbam o niego, on o mnie, układa nam sie naprawdę swietnie wiec na co tu czekac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z ostatnim zdaniem zwolenniczki konkubinatu się akurat zgadzam dla odmiany :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad3lajda
Pogadaj, bo nawet Twój nick mówi, że każdego dnia boli Cię ta sytuacja – i to pewnie da się odczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dbam o niego, on o mnie, układa nam sie naprawdę swietnie wiec na co tu czekac?" A znasz kogoś komu na samym początku związku (tak rok związku mniej więcej), świeżo po wspólnym zamieszkaniu nie układało się naprawdę świetnie? Bo ja nie. Problemy zaczęły się dopiero później, dopiero jak spadły różowe okulary (po półtora roku, dwóch latach). Ci, co to przetrwali, chajtnęli się i są fajnymi małżeństwami. Pozostali albo się rozeszli, albo rozwiedli,albo narzekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek z każdym dniem
Zamieszkałam z nim bo sama byłam ciekawa jak bedzie nam sie układać gdy bedziemy ze sobą 24 godziny na dobę. Przecież jasne jest że nie chciałabym wyjść za maż za kogoś z kim nie potrafiłabym zyc na codzien. Ale nie chce się tak testowac z nim kolejny rok. Szczerze mówiąc chciałabym mieć slub tego lata. A to było by prawie 2 lata naszej znajomości. Czy to mało w przypadku ludzi po 30-tce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uifuyguyfg - ty sama sobie przeczysz, właśnie upokarzającym proszeniem się o pierścionek to stosowanie takich szantaży: "chcesz ze mną mieszkać to się ze mną ożeń". Proponuje jeszcze powiedzieć facetowi: "dam ci d..py po ślubie", jak zawsze największe prostytutki to state dewotki i katoliczki, to ty jesteś szmatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
ja akurat nie uważam, ze zareczyny po pół roku to objaw czegoś innego niż miłości i pewności, ze z tym człowiekiem chce sie spędzić resztę życia :) My jesteśmy już razem ponad 10lat, więc widać ta deklaracja mojego faceta nie była "albo desperacja, albo skrajna nieodpowiedzialność i infantylizm albo po prostu brak miłości i wybór, że będzie się z tym człowiekiem i że będzie się pracować nad związkiem, bo z kimś w tym wieku trzeba być i mogło się trafić gorzej". A na Twoim miejscu autorko, zastanowiłabym się dlaczego tak Ci zalezy na ośwaidczynach- bo to trochę sprzeczność. Z jednej strony piszesz, że nie masz pewności a z drugiej, że chcesz byc jego żoną. No to jak to w końcu jest? Dodatkowo uważasz, ze rozmowa z najbliższym ( w teorii) człowiekiem to desperacja... Moze jest tak, ze masz 33lata i boisz się, że już nikogo lepszego nie poznasz, wiec zalezy Ci na szybkim sformalizowaniu tego związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uifuyguyfg
Można spędzać ze sobą czas spotykając się, nocując u siebie, nie trzeba zaraz ze sobą mieszkać i być jak żona, prać gacie facetowi i dawać doopy na zawołanie. Ja też jestem już stara, bo mam 30 lat i jestem wciąż panną, faceta mam, coś tam gada o wspólnym mieszkaniu, ale na razie i tak to niemożliwe bo nie mamy mieszkania i z finansami kiepsko, ale nigdy w życiu bym się nie zgodziła mieszkać z facetem bez ślubu, tylko dlatego bo mam już 30 lat i musze być zdesperowana i ze strachu godzić się na bycie szmatą do podłogi. Jak mój facet będzie chciał na serio ze mną zamieszkać kiedyś to mu powiem wprost, że z obcym chłopem mieszkać nie będę. A jak mnie zostawi to trudno, płakać nie będę. A skoro ty się już zgodziłaś na mieszkanie, to przegrałaś, bo on ma wszystko na tacy i teraz tylko od jego dobrej woli zależy czy kupi c****erścionek czy nie, a ty się płaszcz przed nim i upokarzaj żebrząc o ślub, dla mnie to żałosne. Jesteś teraz taką szmatą zależną od jego dobrej woli i będziesz czekać piorąc mu gacie i skarpety aż on się nad tobą zlituje podstarzała 33 latko i kupi c****erścionek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek z każdym dniem
gościu powyżej Wiesz co ja tez sie tak testowałam latami w poprzednich dwóch zwiazkach i co z tego wynikneło? wielkie g***o. Mimo ze byliśmy zgranymi zwiazkami to przegapiliśmy odpowiedni moment. przechodzony związek- już dzis wiem ze nie ma nic gorszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad3lajda
W rozmowie nie ma nic upokarzającego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uifuyguyfg
Jak ktoś chce czekać z sexem do ślubu to ma takie prawo, ja szanuję takich ludzi. I czemu wyzywasz taką kobietę od prostytutek szmato? To że ty nie umiesz utrzymać nóg razem, to nie obrażaj kobiet, które się szanują i chcą czekać z sexem do ślubu. Oczywiście takie coś ma sens gdy ma się 20 lat, ale nie 30...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad3lajda
Jak się ma 30, to właśnie ma większy sens wbrew pozorom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwolenniczko konkubinatu, jakie nie byłyby przyczyny zaręczyn, nie oznacza to, że niektórym się zwyczajnie nie udaje. Albo, że nie uczą się ze sobą żyć. To, że jesteście razem od 10 lat to też nie oznacza, że się kochacie. Nie znam Was, nie wiem, czy się nie kłócicie, jak się kłócicie, czy Twój partner (nieważne, jest mężem czy nie) nie jest z Tobą z braku laku. Po prostu uważam, że przez pół roku nie da się dobrze poznać, przez 2 lata owszem. Co nie oznacza, że wszystkie małżeństwa zawarte pochopnie są nieudane, a przemyślane zawsze się udają. Po prostu z tego co widzę większy odsetek udanych związków jest wtedy kiedy małżonkowie są po 25 r. ż., mieszkają ze sobą co najmniej rok, a są ze sobą jeszcze dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gościu powyżej Wiesz co ja tez sie tak testowałam latami w poprzednich dwóch zwiazkach i co z tego wynikneło? wielkie g***o. Mimo ze byliśmy zgranymi zwiazkami to przegapiliśmy odpowiedni moment. przechodzony związek- już dzis wiem ze nie ma nic gorszego." No to zgrane, czy przechodzone? Związki były zgrane, jak piszesz, a dziś już wiesz, że nie ma nic gorszego niż te zgrane związki? Bo w związku tak naprawdę nie chodzi o zgranie się tak? Tylko o pierścionek na palcu? Wytłumacz mi to, bo ja nie rozumiem. Może dlatego, że moi rodzice nie mają ślubu, choć są od 40 lat razem. I dlatego uważam, że ważniejsze jest, by mój facet był wiernym dobrym przyjacielem niż jakimś tam mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uifuyguyfg - jak dla ciebie małżeństwo to pranie gaci i dawanie doopy na zawołanie to lepiej nigdy nie bierz ślubu bo sama sobie krzywdę zrobisz. A jak facet z którym jesteś to dla ciebie "obcy facet" to sorry ale współczuję mu. Ty go nie kochasz, ani nie potrzebujesz miłości, ty chcesz mieć męża i nic więcej, sama jesteś szmatą i deperatką. Widzę że średniowiecze dalej na topie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to Autorka chce ślubu, bo boi się że kolejny związek nie wypali i będzie musiała znowu szukać. Uważa się za starą i myśli, że musi mieć koniecznie męża i dzieci. Ja jestem ze swoim facetem 5 lat, mieszkamy razem od 3 lat i ani myślimy o ślubie. Owszem dziecko planujemy, ale ślub nie jest nam do tego potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad3lajda
Skąd jesteś, smutku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uifuyguyfg
"Wiesz co ja tez jestem przeciwna mieszkania bez slubu i to mu odrazu powiedziałam. Mimo to się zgodziłam ale zastrzeghłam sobie że mieszkać tak w nieskonczoność nie mam zamiaru i ze zycie na kocią łape mnie nie interesuje." no więc właśnie, niepotrzebnie się zgodziłaś, za miękka jesteś. Bałaś się że cię zostawi jak nie zgodzisz się na bycie darmową szmatą i z desperacji zamieszkałaś z nim. A przecież on znał twoje stanowisko, że ty nie chcesz bez ślubu mieszkać. A tyle czasu już mieszkacie i on się nie oświadcza, a przecież mógł to zrobić na święta albo w sylwestra. Ja po kilku nieudanych związkach nauczyłam się, że w życiu trzeba być egoistką i myśleć tylko o sobie, tobie radzę to samo. To ty masz być górą w związku a nie facet, ty masz rządzić. Nie dać sobie wejść na głowę. No więc pogadaj z nim, że albo ślub albo koniec z wami, i ciekawe co on powie. Jak koniec no to trudno, jakoś to przeżyjesz, grunt to nie stracić szacunku do siebie. Pamiętaj to ty masz być najważniejsza i twoje potrzeby a nie potrzeby jakiegoś buraka, który posuwa cię bez ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad3lajda
Nie użyłabym takich określeń jak gość powyżej, ale zgadzam się z jej wypowiedzią – pogadaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś chce czekać z sexem do ślubu to ma takie prawo, ja szanuję takich ludzi. I czemu wyzywasz taką kobietę od prostytutek szmato? To że ty nie umiesz utrzymać nóg razem, to nie obrażaj kobiet, które się szanują i chcą czekać z sexem do ślubu. Oczywiście takie coś ma sens gdy ma się 20 lat, ale nie 30... ******** Kobiety, które "czekają" do ślubu to zwykłe prostytutki, które sprzedają dziewictwo i ciało za obrączkę, dobrze o tym wiem :). Jak to mówią: "dam po ślubie", wiadomo sfrustrowanym i nierozładowanym frajerem najłatwiej manipulować, szybciej się oświadczy itp. Nie ma w nich nic do szanowania, zwykłe prostytutki, większe niż te pracujące w burdelu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a po co Ci ten slub? Po tak krótkim czasie nie wiesz czy bedzie wam razem dobrze jak pojawia sie problemy. Cieszcie sie soba, bawcie a nie na starcie w pieluchy sie pchac. W zwiazku najpierw trzeba razem sie wybawic a dopiero potem przychodzi pora na obowiazki zwiazane z dzieckiem. Slub niczego nie zmienia, niczego , potem moze byc tylko gorzej. Facet powinien sie starac o kobiete o zeby została jego żoną a Ty mu sie podajesz na tacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc pogadaj z nim, że albo ślub albo koniec z wami, i ciekawe co on powie. Jak koniec no to trudno, jakoś to przeżyjesz, grunt to nie stracić szacunku do siebie. ****** Jak już mówiłem to ty jesteś desperatką, która zrobi wszystko byle stać się tą żoną Ja po kilku nieudanych związkach nauczyłam się, że w życiu trzeba być egoistką i myśleć tylko o sobie, tobie radzę to samo. ***** Miło że się przyznajesz, jak już mówiłem jesteś egoistką i nie kochasz swojego faceta Pamiętaj to ty masz być najważniejsza i twoje potrzeby a nie potrzeby jakiegoś buraka, który posuwa cię bez ślubu. ********** Jak już mówiłem takie jak ty to największe prostytutki, "dam" za coś. Czy za kasę, czy za obrączkę, czy za pozmywanie, to nieistotne, prostytucja to prostytucja. Swoją drogą przykro mi że nie potrafisz czerpać przyjemności z seksu. Radzę znaleźć faceta lepszego w te klocki albo pójść do lekarza, będziesz mniej sfrustrowana przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×