Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutek z każdym dniem

Ponad rok razem a on milczy w sprawie slubu i dzieci

Polecane posty

Gość gość
to że zamieszkała z kimś kogo kocha, chciałaby urodzić mu dzieci i w zamian oczekuje deklaracji to jeszcze nie desperacja... ale zgadzam sie, autorko, porozmawiaj z partnerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad3lajda
A czy Ty jesteś wierząca? Czy zależy Ci na ślubie kościelnym? Jeśli tak, to on to powinien uszanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad3lajda
Pytałam już o to, czy zależy Ci na ślubie kościelnym? Bo jeśli tak, to on to zdecydowanie powinien uszanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
ależ oczywiście, ze się kłocimy- nie ma ludzi idealnych :) A 10lat razem to chyba trudno być razem " z braku laku"- tak mi się wydaje. patrząc na swoich znajomych, nie widzę związku pomiędzy "szybkością" zaręczyn a jakością i trwałością związku. tak więc dla mnie to sprawa totalnie indywidualna. Jeśli więc autorka czuje się niepewnie jej wątpliwości rozwieje tylko szczera rozmowa. Dorośli ludzie, którzy chcą coś razem budować, ufają sobie po prostu ze sobą rozmawiają, Jesli jest miłość nie ma czegoś takiego jak desperacja, bo ktoś głośno mówi o sowich potrzebach. A jeśli tej miłosci nie ma to chyba lepiej wiedzieć wcześniej, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wiesz co ja tez sie tak testowałam latami w poprzednich dwóch zwiazkach i co z tego wynikneło? wielkie g***o. Mimo ze byliśmy zgranymi zwiazkami to przegapiliśmy odpowiedni moment." xxxxxx Kiedy byłaś młoda, testowanie nie przeszkadzało ci, dobrze się bawiłaś. Zestarzałaś się i od kolejnego faceta już po roku znajomości żądasz oświadczyn. Trudno się temu dziwić, bo w twoim wieku kolejny rok oczekiwania na ślub i dzieci, i w ogóle niepewność co do intencji twojego faceta, to pogoń za uciekającym pociągiem. Niech twój przypadek będzie przestrogą dla tych wszystkich wyzwolonych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad3lajda
Zwolenniczka, tak! Dorośli ludzie, którzy chcą coś razem budować, ufają sobie po prostu ze sobą rozmawiają, Jesli jest miłość nie ma czegoś takiego jak desperacja, bo ktoś głośno mówi o sowich potrzebach. A jeśli tej miłosci nie ma to chyba lepiej wiedzieć wcześniej, prawda? Lepiej wiedzieć wcześniej – nawet jeśli miałoby to cholernie boleć. Bo w sumie chyba o to chodzi, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad3lajda
Sorry, to był cytat ze zwolenniczki, oczywiście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi po roku zwiazku nawet mysl o zareczynach do głowy nie przyszła. Nie wyobrazam sobie zeby tak szybko zamiast chodzic na randki cieszyc sie tym pierwszym czasem urodzic dziecko i siedziec w domu. Na dziec**przyjdzie pora. Slub nie zagwarantuje ze facet nie odejdzie, dziecko równiez. Moim zdaniem autorka na siłe chce załozyc rodzine a to sie dobrze nie skonczy. Ja jestem z partnerem 7 lat i dopiero mamy dziecko, pieciomiesieczne. Nie wyobrazam sobie zeby zrezygnowac z tych poczatkowych randek wypadów szaleństw które niestety z czasem zmieniaja sie w domoe obowiazki i ta beztroska znika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stare lafiryndy puszczają się, a kiedy zbliża się 40., wpadają w popłoch i desperacko szukają męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie najbardziej rozwala nazywanie kobiet sypiajacych z partnerami ktorych kochaja "darmowymi szmatami". Jesli nie maja slubu, rzecz jasna. Czyli jak maja slub, to co? Platna szmata? A gdzie dwoje kochajacych sie ludzi, lubiacych sex i swoja bliskosc? Czy to nienormalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym jesli facet sam z siebie sie nie odswiadczy to taki slub tez nie ma sensu. Facet musi sie starac zeby kobieta została jego zona i byc do tego gotowy w przeciwnym razie to nie ma sensu. Jak dostanie na tacy żonke która upierze ugotuje posprzata i dupki da to nie bedzie jej szanował i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
starac sie o kobiete po trzydziestce , załosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ona ma się starać, żeby on był jej mężem. Chyba na tym związek polega. W sytuacji autorki najlepiej jest po prostu zapytać odnosząc się do wcześniejszych deklaracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
starac sie o kobiete po trzydziestce , załosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
aha, czyli gotowanie, sprzątanie i doopki dawanie to dopiero po ślubie? A może by tak razem dbać o dom, he? Wymiennie gotowac, na zmianę puszczać pranie? O seksie nie wspomnę bo to, co piszecie kojarzy mi się z babami, które po bozemu i po ciemku spełniaja "małżeński obowiązek" :) Ale jak Was czytam to juz wiem dlaczego ślubu nie chce :):) Bo po śłubie trzeba prać meżowi gacie, dawać d**y na zawołanie i...gotować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isoldine
Niedawno ukończyłam 34 lata, mniej więcej od połowy maja jestem w związku. Od ok. 3 miesięcy mieszkamy razem. Znam mojego partnera jako przyjaciela o wiele dłużej - "z widzenia" (sporadycznie, kilka razy w roku) od ok. 15 lat, a dobrze od 5. Teraz docieramy się jako para. Na razie borykamy się z problemami dnia codziennego - nie dość dobra praca, brak własnych mieszkań itd. Mam nadzieję, że za jakiś czas mi się oświadczy, ale nie spodziewam się tego teraz. Uważam, że mamy jeszcze czas. Zamiast panikować, martwić się - staram się dbać o zdrowie i własny wygląd. Naprawdę uważacie, że po 30 trzeba się aż tak śpieszyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwalają mnie te teksty o darmowej prostytutce, sprzątaczce i kucharce. A po ślubie to niby co jest innego jak mieszkanie razem??? Dewotki które tak piszą chyba właśnie tak widzą małżeństwo, mentalność średniowieczna zawsze żywa. Związek to jest k..wa partnerstwo, miłość, spędzanie ze sobą czasu, dzielenie się obowiązkami i WSPÓLNE czerpanie przyjemność z seksu, a nie że kobieta ma "dawać". Jak to zawsze powtarzałem te święte to właśnie największe k...wy, dla których związek to koniecznie małżeństwo po ślubie koniecznie kościelnym, małżeństwo to dla nich nic innego jak instytucjonalna prostytucja. A jak facet może odwlekać ślub z 2 powodów: - taki jest jego światopogląd że ślub jest niepotrzebny- warto to wiedzieć od początku i zamiast go zmuszać do zmiany zdania lepiej po prostu się z nim nie związać i znaleźć takiego co myśli podobnie do ciebie -ma obawy że po ślubie nie będziesz się już starać - i nic w tym dziwnego obserwując żonatych kolegów. W takim wypadku bardzo dużo zmienia szczera rozmowa o przyszłości i małżeństwie, tak robią kochający i ufający sobie ludzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja po 3 latach miałam parcie na ślub, uważałam ze skoro sie kochamy sie to to normalne a on twierdził ze nie jest gotowy. A teraz Bogu dziekuje ze do tego ślubu nie doszło mimo ze dalej go kocham. Po roku to tym bardziej niepoważne.Potem tyle rozwodów. Przykre to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
ja nie uważam, że trzeba sie spieszyć. Sama mam ponad 30lat i wielkiej różnicy nie widzę :) Uważam, ze to nie wiek a dzieci maja na nas największy wpływ- na nasze poglądy, widzenie świata i spriorytetowanie życia. Tak więc dopóki dzieci nie ma to najlepszy czas, zeby sie poznać, zobaczyc trochę swiata, powalczyć o dobry status materialny. Pobrać się można zawsze. A jeśli ktoś musi "już" bo jest gotów to zrobic dobra kolacje, kupić dobre wino i pogadać z chłopem. Osobiście uważam takie problemy za banalne i szybkie do rozwiązania. I wiecie co? Przenigdy nie zrozumiem kobiet, które analizują, rozkładają związek na czynniki pierwsze, rozkminiaja "dlaczego jeszcze sie nie oświadczył"...Same sobie szkodzą. Bo brak szczerości w związku to pierwszy krok do jego rozpadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnaOla
Zamiast szantażować że się rozstaniecie lepiej powiedz mu że nie zamierzasz być jak inne baby co się starają tylko do ślubu, tylko go kochasz i chciałabyś kiedyś zostać jego żoną. Takie stawianie sprawy działa cuda, mówię wam :). Tak nadajcie na facetów że nie chcą się żenić albo nie chcą dzieci, a nie pomyślicie nawet przez chwilę dlaczego tak jest. A powód jest taki że mają swoje obawy, o których warto szczerze porozmawiać. Dorosłe z was kobiety a nie potraficie kompletnie postępować z mężczyznami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
ja akurat zauważam, ze to bardziej faceci chcą się żenić i mieć dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O dzizas kobieto, co to za żałosny nick w ogóle? Zamiast cieszyć się miłością ty walisz takie smuty, bo jesteście aż rok a on się nie oświadczył? Wyluzuj trochę, bo równie dobrze może być tak że on już się za takim pierścionkiem rozgląda, ale np. chce cię zaskoczyć w odpowiednim momencie albo uważa że z 2 lata to minimum, albo czeka na specjalną okazję np. 2 rocznica. Pomyślałaś w ogóle o tym? Więc wyluzuj trochę, bo rok to ledwo początek związku, nie ma powodu panikować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to prowo, a Wy się dajecie nabrać. Wątków o identycznym tytule, tylko z innym okresem, jest tutaj kilka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×