rozpacz

Mój tata....zmarł na zawał i nie wiem jak sobie z tym poradzić nikt mi nie pomaga byłam u psychologa ale on mnie tylko do płaczu doprowadził proszę pomóżcie mi nie wiem jak się pozbierać ja i mój tata byliśmy zżyci kocham go i nie mogę znieść myśli że go nigdy nie zobaczę proszę......pomóżcie ja sama sobie nie poradzę a tylko na was mogę liczyć.....proszę

witaj Kochana .Przytulam cie Tak w tym zyciu sie uklada, ze niespodziewane tragedie nas dotykaja .Zadawanie pytan dlaczego mnie to spotkalo -nie ma znajduje odpowiedzi .Trzeba sprobowac zaakceptowac ten fakt , przezyc zalobe i powoli czolgac sie znow do ludzi . Bedzie bolalo -roznie u ludzi trwa .Kazdy z nas ma indywidualna wydolnosc akceptacji tego co sie stalo . Zobaczysz z czasem bedzie coraz latwiej i sadze, ze tata nie chcialby bys tak bardzo przezywala ten smutny fakt .Napewno chcialby bys szybko przeszla zalobe i na nowo umiala usmiechac sie . Jeszcze raz caluje i sciskam Cie .

zadzwon na numer telefonu zaufania 116123 jest bezplatny i powiedz im co ci lezy na sercu.