Po co pisać o ilości zębów dziecka na Facebooku

Bardzo mnie to fascynuje jak mamuśki wypisują ile dziecko ma zębów, bo to ile waży, mierzy to standard ;)

Żeby głupi miał zagadkę;)

Aha to już wiem, dzięki :D

A poważnie, to dla mnie jest infantylne chwalenie się dzieckiem jak jakimś zwierzakiem, o jakie ładne ząbki ;)

pewnie lepiej ubrac pieska w ciuszki i robic mu zdjecia, to dopiero infaltylne :)

To prawda dodawanie tysięcy zdjęć dziecka jest infantylne i bez sensu.

Ja nawet nie mam nic przeciwko zdjęciom, o ile nie są obciachowe ;), raz na jakiś czas spoko. Ale mama, tata (oboje stojący sztywno) i noworodek na tle kominka, to jakieś takie burackie ;)

Zauważyłam też, że to nie ma znaczenia kim jest mamuśka ;), odwala na ślepo, nie wiadomo na która trafi :D

Ciekawe czy te mamy od zębów ;), by chciały żeby ich rodzicie pisali o ich zębach :D

Standardem jest informowanie przez matki że jej dziecko śkonczyło np rok , dwa lata i więcej . Co gorsza zdjęcia z urodzin i innych okazji pokazując co dostało w prezencie itp . I Czekają ąz ktoś im wystawi komentarze typu ale śliczny itp

baba, nie brakuje mamusiek, które informują o skończonym 3, 4, 5, 6 miesiącu ;), co tam dopiero lata :D

Ja też uwielbiam foty w stylu, na pierwszym tle np. plazma, a dziecko gdzieś tam z boku, ledwo widać ;), niby zdjęcie dziecka ;)

Ale dobre jest to, że wychodzi z tego jaki jest człowiek na prawdę, po tym co uprawia na Facebooku ;)

;)

no wlasnie po choj..

Ja rozumiem że pierwszy rok życia dziecka, to wielka euforia dla rodziców, tym szybkim rozwojem, te zęby ;), no ale co innego jest mówić o tym bliskim osobom, ale wypisywanie tego na portalu społecznościowym... :O

Na FB to w ogóle debilki wyrzygują, że są w ciąży, dołączają zdjęcia USG i żebrzą na LAJKI, ja zawsze piszę, że czekam na zdjęcia z porodu i film z poczęcia z niecierpliwością.... :P wszystko musi być upublicznione łącznie z kłótnią z facetem i teściową. Żenada!

Nie no zdjęcia z USG, to już patologia :D

ja tam uwielbiam zdjecia na nocniku z podpisem "pierwsza kupa " :)

Jeszcze co do zdjęć USG z ciąży, to chyba u swoich znajomych nie widziałam, natomiast widziałam u znajomych moich znajomych, masakra ;). Samo poinformowanie o ciąży w swoim profilu, to jak jest delikatnie zrobione i ktoś później mocno tą ciążą nie emanuje, to w sumie ujdzie...choć ja tego nie robiłam, nie czułam potrzeby ;)

Zdjęcia z podpisem moja pierwsza kupa nie widziałam ;)

Ja właśnie kiedyś w ramach wyśmiania absurdu fotek z USG ciąży zamieściłam foto z USG mojej tarczycy i wiecie co? Ludzie mi gratulowali!

daga, good for you :D

Mnie też mocno drażnią np. zdjęcia dzieci w stroju Mikołaja, szczególnie takie maleństwa, a już szczyt dna to dziecko dynia na Holleween :D

drażnia mnie zdjecia z podpisami np "biorę wszystko do buzi co mam pod raczka" , "maluje rysunek dla mojej mamusi" , "pierwszy raz robie siku do nocnika" moja kuzynka ma pelno zdjec z takimi podpisami :O drazni mnie to cholernie, co chhwile dodaje zdjecia swoich dzieci, nawet ma zdj z wlasnego wesela z torba w ręku a jej syn zaglada do srodka i podpisała "Kamilek zagląda jaki rodzice dostali prezent ślubny" :O nie no jest sie czym szczycic zenuaaaaa

Ludzie uwazaja poczecie i narodziny wlasnego dziecka za najwieksze osiagniecie zycia Kazdy wyrzynajacy sie zabek,nowa umiejetnosc malucha jest dla rodzica ich wlasna chwala..

Mnie tam zdjęcia dzieci w stroju Mikołaja czy dyni nie drażnią, to jest jeszcze do przeżycia ale w dobie zboczeńców i pedofilów, gdzie internet działa jak darmowa wyszukiwarka dla psycholi nie zamierzam zamieszczać żadnych zdjęć mojego dziecka.

daga, ja też nie zamieściłam ani jednego i jakoś żyje :D

ano te podpisy też są "urocze" ;)

Ogólnie to jeszcze dużo zależy w jakim stylu się to robi...Jak jakieś fajne zdjęcia dziecka z wycieczki, w tle fajne widoczki, to nawet miło popatrzeć, oczywiście nie w ilości 20 zdjęć ;)