Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Śmierć filiżankom

Klub Anonimowych Kawoholików

Polecane posty

Rzucam kawę po raz 8760. Zacząłem ją pić, jak miałem 18 lat. Od tego czasu prawie codziennie postanawiałem, że od jutra nie piję. Kilka razy udawało mi się wytrwać bez kawy 2 - 3 tygodnie, ale potem zawsze wracałem do tego strasznego nałogu. Teraz, po 24 latach nałogowego picia, jestem wrakiem człowieka. Psychicznie i fizycznie. Ale Dobra Wróżka obiecała mi, że w tym roku wygram z uzależnieniem. Właśnie wypiłem moją (oby) ostatnią kawę. Jeżeli ktoś ma ten sam problem co ja, to zapraszam do wspólnego trzeźwienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi tam jedna kawka rano pomaga. ale pewnie, wszystko w nadmiarze szkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bananowa smakoszka
nie pije kawy bo nie lubie, ale dobra i bardzo zdrowa alternatywa dla kawy moze byc rooibos. a takze kawa inka czyli zbozowa oraz kawa żołędziówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz będę narzekał, uwaga: Kofeina powoduje m. in. rozproszenie uwagi i stany lękowe. Różni ludzie różnie reagują, ale jak chyba należę do skrajności. Nie jestem w stanie na niczym się skupić, mam też zaburzenia pamięci. Np. to co było wiele lat temu, pamiętam tak samo jako to, co było kilka dni temu. Tzn. teoretycznie wiem, że coś było wcześniej, a co innego później, ale w mojej pamięci to wszystko wydaje mi się tak samo aktualne. A jest to tylko jeden z wielu objawów tych zaburzeń. Poza tym mam silne stany lękowe. Boję się ludzi, szumiących drzew, chodzenia po ulicach, którymi od dawna nie szedłem, nawet jeżeli nie ma tam nikogo. Doszło już do tego, że od kilku lat prawie nie wychodzę z domu. Z powodu braku ruchu mam dużą nadwagę, poza tym, przynajmniej u mnie, kawa pobudza apetyt. Z tego powodu mam nadciśnienie, cukrzycę i jeszcze kilka innych chorób. Uzależnienie od kofeiny może komuś wydawać się śmieszne, ale mi wcale nie jest do śmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skad wiesz! ze to wlasnie od kawy? no i ile jej wypijales?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamiast wykrzyknika mial byc przecinek, sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem stąd, że kilka razy już zdołałem odstawić na pewien czas, a potem znowu do tego wracałem. Teraz chyba jestem jeszcze bardziej uzalezniony, bo kiedy przez jeden dzieć nie wypiję ani jednej kawy, to potem wpadam w takie przygnębienie połączone ze zdenerwowaniem, że tracę motywację do abstynencji. Wypijam 2 - 3 szklanki mocnej kawy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to wspolczuje. mi kawa poprawia samopoczucie, miewam niskie cisnienie. coz, kazdy inaczej reaguje. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno im silniej coś odziałuje na psychikę, tym bardziej można się od tego uzależnić. Jeżeli uważasz, że nie jesteś uzalezniona/y, to spróbuj nie pić kawy przez tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem, bo po kawie czuje sie lepiej, ale nie sadze, ze kawa wyniszcza na tyle zeby ja rzucac, wlasciwie to moj jedyny nalog i nie pijam duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma czegoś takiego jak uzależnienie od kawy. Posłuchaj co mówi mądra profesor zdrówko z programów Kasi bosackiej . Tylko sobie to wmawiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uznaje za spam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam pije 2 kawki dziennie. I dobrze się po nich czuję. Nie zamierzam rezygnować z tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co jem wpisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co jem- kawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoroo smierc filizankom, to w czym pijecie? w szklance? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już cztery godziny. Jak jutro wypiję kawę, to się zabiję. To moja ostatnia szansa inaczej chyba ze sobą skoncze. czuje ze nie dam rady dłużej. Przedawkuję paracetamol albo polopirynę S. nawet jak przezyję, to przynajmniej sobie porzygam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to raczej problemy z psychika a nie przez kawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta kobiecie
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do lekarza, a nie kawa winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×