Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jest tu jakiś lekarz albo dietetyk

Polecane posty

Gość gość

Choruje na zespół jelita drażliwego i potrzebuje diety specjalnie opracowanej dla mnie , czytałam ze niektórzy to pokonali po jakims czasie stosowania diety opracowanej dla siebie To moja ostatnia szansa inaczej jeszcze dziś chyba ze sobą skoncze za kilka miesięcy mam pisać mature nawet o tym nie myśle w takim stanie czuje ze nie dam rady dłużej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proszę :( błagam ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja prawdopodobnie mam zespól jelita drażliwego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dolegliwości mam już od dawna , jakiś 2 lat , czasami były mniejsze czasami silniejsze , niektóre mam nowe Przed szkołą czasami dostaje biegunki , ale zazwyczaj jak ma być jakiś sprawdzian , albo jak mam 2 godziny historii z rana ( cisza na lekcjach , ja się boje ze zaraz zacznie mi burczeć albo coś ) I w szkole czasami odczuwam potrzebe żeby udac się do toalety , czasami musze naprawdę pojsc bo dostaje biegunki Zawsze rano jak wstaje to mi burczy w brzuchu , mam takie przelewanie Mam gazy , nie zawsze i nie zawsze dużo , ale często Np. na korkach z chemii mi czasami burczy , tak jakbym musiala isc do toalety czuje Boje się jak mysle o maturze i że nie wytrzymam Np. po kawie albo jajecznicy to jest już wogole zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój sąsiad ma 95 lat. Jego żona zmarła w wieku 107 lat. On zwalczył raka prostaty głodówką i naftą. Unika ziemniaków. On w naftę,którą ciągle pije,utwierdza że jest dobra na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupie tą nafte do picia w aptece , sprobuje już wszystkiego co może mi pomoc... ale specjalnej diety tez potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko niestety wiem o czy mówisz, znam to. To jest nerwica, biegunkę dostajesz z nerwów. Zacznij się obserwować, w jakich sytuacjach to się zdarza? Ja w zeszłym roku pisałam maturę z tym samym problemem. Ale dałam radę. Nafaszerowałam się tabletkami na biegunkę i było ok (jak stres minął) . Ale to nie załatwia sprawy. Jeśli chodzi o gazy i przelewanie to też to niestety mam. Mogą to być prawdopodobnie pasożyty lub candida. A jak wygląda twój język? jest różowy czy masz jakiś nalot?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj o warzywno owocowej dabrowskiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam biały nalot na języku Robiłam różne badania , usg , ale nic nie wyszło , za to zdiagnozowano że mam niedoczynność tarczycy ,ale na razie lekarz zostawił mnie bez leków Stresu nie mogę uniknąć - w szkole dużo nauki , te problemy zdrowotne , problemy rodzinne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten dziadek jest oszłomem w kwestii żywienia. Mówi że ziemniak wchłania z ziemi wszystkie opary,a z nimi nawozy. Może z tą naftą ogranicz i ziemniaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja droga masz to samo co ja. Candida i prawdopodobnie lamblie(bo to głównie one powodują biegunki). Poczytaj tym. niestety na lekarzy nie masz co liczyć. Po pierwsze: KATEGORYCZNIE UNIKAJ WSZELKICH SŁODYCZY I BIAŁEJ MĄKI ja unikam wszystkiego co zawiera w sobie cukier. Chleb zastąpiłam waflami ryżowymi, na obiad jem jakieś zupy warzywne, ryż (koniecznie ciemny), nie pij kawy ani czarnej herbaty. ja piję żurawinową ;) Możesz zrobić badanie z kału na lamblie, ale one rzadko wychodzą pomimo, że są. Słyszałam, że Zentel jest dobry żeby je wytępić. Ja się przymierzam do niego. Powiedz jeszcze jakie są te biegunki? całkiem wodniste czy raczej takie luźne, papkowate?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biegunki są normalne - tzn nie sa wodniste , raczej normalny kał szczerze mówiąc liczyłam ze to wina diety , i jeśli zmienie to cos się zmieni nie mam kasy na leki , na leczenie , musiałabym wziąć od rodzicow , a oni uwazaja wszystkie choroby o jakich im mowie za brednie , jak cos poczytam i powiem o tym lekarzowi , to się ze mnie śmieje.... że to wina złej diety , albo ze powinnam się czymś zajac i nie szukac choroby na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest nerwica stres a nie zespół jelita drażliwego a lamblie to jest kaszel wiem bo miałem one ida do gardła i drażnią gardło i tak sie wydalają jajeczka a cukierek to blokuje odpornosc na 30 minut ktos podawał zeby na yutube poszukac wykłady ewy Dąbrowskiej radawa genialnie wszystko muwi jak powstaja choroby cywilizacyjne i jak je leczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do tej kandydozy - wydaje mi się , ze robiłam na to badania , ale nie jestem pewna , jeśli robiłam to wyszło ze je nie mam czytałam o tym kiedyś , mowilam lekarzowi , wyśmiał mnie , ale nie pamiętam naprawdę czy robiłam badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja droga bo lekarze to idioci. I jak tu na nich liczyć. Powiedziałam Ci, unikaj jak ognia cukru i mąki. Można też pozbyć się lambli ziołami (np. Vernicadis) ja go brałam i było lepiej, niestety w święta przestałam przestrzegać diety bo problem wrócił. Pamiętaj że w dużej mierze Twoja psychika odpowiada za te biegunki. Jeżeli masz normalny dobrze uformowany kał to jeszcze nie jest tak źle. Ja wybrałam się z tym problemem do psychiatry, przepisał mi leki na depresje (bo też choruję) i na nerwy. Ten środek na uspokojenie to podobno niezłe świństwo, ale działa, biegunki nie ma i jestem spokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Np. teraz wypiłam melise , siedze w domu , a zaczęło mi tak trochę się przelewać w brzuchu czy żałądku czy jelitach.. Czyli co powinnam zrobić , jakie leki , czy zioła kupić ? Na razie nie mam możliwości iść do żadnego lekarza , więc muszę sobie radzić sama Kupie tą nafte do picia , ale co jeszcze ? Czyli nie jjeść białego pieczywa ani bułek ? Mam w domu chleb bezglutenowy , to może ten ? Tylko jest dosyć drogi I co najlepiej jeść na śniadanie , i w szkole ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli masz biały nalot na języku to candide masz NA BANK. Spotkałam się z teorią że to ona przyczynia się do nerwicy i szczerze mówiąc przekonuje mnie to. Jest więcej identycznych przypadków jak my. A coż, lekarze nam nie pomogą. te ich badania są za przeproszeniem c***a warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze podaj proszę maila, napisze do Ciebie maila jutro, wiem co przezywasz, mysle,ze moge C***omoc. Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamiast chleba wafle ryżowe. hmmm w szkole nie wiem co. Nie pij żadnych napoi słodzonych, tylko wodę , najlepiej przegotowaną z cytryną ( bardzoo dobrze działa), herbate itd. Kup sobie ten vernicadis. Poszukaj jakiegoś sklepu z ziołami i tam się o niego spytaj. A jak nie będzie to jakiś inny preparat np. zioła ojca grzegorza. Stosuje się przez tydzień i tydzień przerwy. i tak kilka razy żeby był efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do objawów - mam jeszcze sińce pod oczami , nawet jak się wyśpię. Trudno jest mi się nad czymś skoncentrować i jestem senna. Mówiłam mojej mamie kiedyś o tym że mogę mieć kadydozę , ale mi nie uwierzyła , pamiętam tylko że ją męczyłam o to żeby się popytała lekarzy ( bo pracuje w szpitalu przy papierach) i lekarka koleżanka stwierdziła że mam za mało zajęć , gdybym miała więcej roboty w domu - sprzątania , gotowania , więcej nauki , to bym się nie zle czuła.. A czy badania robiłam nie pamiętam. A da się to jakoś wykryć ? Jeśli nie udowodnię mamie że mam tą chorobę , to na pewno nie pomoże mi w leczenie , zresztą ma swoje problemy teraz , więc musze się zająć sobą raczej sama. Ale nie mam pojęcia jak to w takim razie zwalczyć i jakie badania zrobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sylwia.marzec@onet.com.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sylwia.marzec@onet.com.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam straszne wory pod oczami a spać mogłabym na okrągło. Nie wiem jak C***omóc, te wszystkie badania to lipa. Moja mama też twierdzi że mam się wziąć do roboty i nie wymyślać. A z tym się nie da normalnie żyć!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sikorkazimowa
Hej, to ja, gość z poprzedniego postu. Zdecydowałam się teraz włączyć komputer i do Was napisać. Przede wszystkim wiem co przeżywacie i wiem jak ten strach i te dolegliwości rujnują życie. Rozumiem też to pragnnienie, żeby ze sobą skonczyć. Przeszłam przez to wszystko ale już jest ze mną lepiej. Mam 20 lat. * Pierwsze co chce Ci Sylwio powiedzieć to to, że MUSISZ isc do psychologa-idź do swojej poradni rodzinnej i dowiedz się jakie są możliwośc****owiedz, że potrzebujesz pilnej pomocy. Poszukaj w Internecie poradnie Zdrowia psychicznego itp. Twoje dolegliwości wynikają ze STRACHU przed czyms. Biegunka i dolegliwosci jelitowo żołądkowe to tylko metafora tego, co siię dzieje w Twoim sercu, duszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sikorkazimowa
Mówię Wam-psycholog jest tutaj najważniejszy. Z resztą najpierw psychiatra potem psycholog. Ja byłam na 3 miesiecznej terapiii (związanej z zaburzeniami odżywiania, ale też poruszałam tam inne sprawy). Otworzyły mi się oczy na wiele rzeczy-m.in na to, że moje problemy z jelitami i STRACH ciągły codzienny strach przed biegunką, nie mogłam wejsc do autobusu bez mdłosci i leku i wyobrażania sobie, że się tam p o s r a m przy wszystkich ludziach, czarne scenariusze itp. Teraz jest już minimalnie lepiej, pozwalam sobie czuć ten strach i zamiast się na siebie zloscic i obrażać, staram się siebie jak najlepiej wspierać i opiekować się sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A studiujesz , jeśli mogę spytać ? Bo ja w szkole mam najgorzej , gdyby nie ta szkola to jeszcze by mi to jakos bardzo nie przeszkadzalo , chociaż np. jak jechałam na oboz ponad 20 godzina utokarem.. No wlasnie ale czasami jest tak ze prawie wogole nie mam zadnych objawowow , albo np. na biologii , luzna lekcja , fajna nauczycielka , nic mi nie jest, nawet na sprawdzianach , a np. już na matmie biegunka stres itd. Istnieje jakaś szansa ze to jednak nie jest ta kandydoza ? Tak czy siak jutro pogadam z mamą , może da się coś zrobić nie wiem.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sikorkazimowa
Tak, studiuję, czasem na wykładach mam takie napady paniki ze nadchodzi rozwolnienie itp itp ale coraz rzadziej. Zależy to od dnia, atmosfery itp. * Bardzo ważna sprawa to dieta. NAJWIEKSZA TRUCIZNA TO PSZENICA i ZBOŻA ZAWIERAJĄCE GLUTEN (jęczmień, żyto itp.) Trzeba wyeliminować całkowicie te produkty. Dlaczego? GLUTEN to bardzo uczulujacy składnik pszenicy i innych zbóż-możesz cierpieć na CELIAKIĘ, czyli nietolerancję glutenu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×