Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MartynaWoman

Romans z 23 lata starszym facetem

Polecane posty

Gość MartynaWoman

Ja mam 23 lata, on 46. To już trwa 1,5 roku. Żadne z nas nie planowało angażowania się uczuciowo. Od roku pracujemy razem. ON MA ŻONĘ. Znam się z nią. Mało tego - lubię się z nią, ona nic nie podejrzewa. Ona również pracuje w tej samej placówce, tylko w innym charakterze, dlatego widujemy się rzadziej. Czuję się jak podła suka, rozmawiając z nią, uśmiechając się. Kocham się z 'NIM' na zabój i nie jestem idiotką, której to wmówił. Zdaliśmy sobie z tego sprawę, gdy 2x próbowałam odejść... Nie potrafimy. Jesteśmy zamknięci w błędnym kole. Jego żona jest alkoholiczką, pije od orku, może podświadomie poczuła, że on się od niej oddala. Między nimi nic już nie ma, sama mi to mówiła - jak koleżance. On nie chce, przez to, że ona pije i że kocha mnie.... To wszystko jest jakieś chore. Ale gdy on od niej odejdzie ona sobie coś zrobi, jest za słaba psychicznie, nie potrafi sobie poradzić z nałogiem, chcielibyśmy jej pomóc ale ona nie chce. Zabrnęłam w ślepy zaułek... Proszę nie krytykujcie mnie. Albo zróbcie to, własciwie zasłużyłam. Co zrobilibyście na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wciska ci ten kit po wyjeciu czy wlozeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponowalabym najpierw jednak naklonic kolege zeby w imie resztek lojalnosc***omogl zonie, a potem pomyslicie o Was...naprawde wszytsko mozna zrozumiec, nawet to ze pan po prostru znudzil sie stara zona-zadne odkrycie - i odzyskuje meskosc u boku jedrnej mlodki bedac w kryzysie wieku sredniego ale zona potrzebuje wsparcia, bo czuje ze cos jest na rzeczy -glupia nie jest, moze i ma zmarchy i obwisly biust ale to ona towarzyszyla mu ostatnie lata w jego drodze wiec miejcie jakies resztki uczuc wyzszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartynaWoman
Daruj sobie głupie komentarze, on robi dla mnie wszystko, kobieta czuje to, że mężczyzna kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz ze też się zabijesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wyobrażacie sobie swoją przyszłość za 20 lat ? Ty będziesz miała 43 a on 66 nie przeraża Cię to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podupczy Cie i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
różnice szybko ais zatrą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartynaWoman
Kolego troszkę może źle zrozumiałeś, jesteśmy środowiskiem sportowców, profesjonalistów, jego żona ma na koncie tytuł mistrzyni świata, ciało ma jak z obrazka jest bardzo atrakcyjna kobietą, więc to nie chodzi o wygląd... Ma 38 lat ale niczego jej nie brakuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie warto wchodzic w cos takiego, to jest troche chore. Lepiej znalezdz wolnego faceta, ktory cie pokocha a wtedy nic nie bedzie stalo na przeszkodzie waszego szczescia. A z zajetym to same klopoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartynaWoman
Chyba kolego nie przedstawiłam całej sytuacji odpowiednio, jesteśmy środowiskiem sportowców, jego żona ma tytuł mistrzyni świata na koncie zdobyty całkiem niedawno, ma 38 lat ale jest bardzo atrakcyjną kobieta z wzorcowym ciałem, nic jej nie zwisa ani nie ma żadnych zmar!! :) Więc tu nie chodzi o jej prezencję! On twierdzi, że nie kochał jej nigdy, że połączyła ich wzajemna fascynacja i zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz tak zawsze wychodzi. A jezeli juz chcecie byc razem i oboje tak postanowiliscie, po co sie ukrywac? niech on rozstanie sie z zona jak czlowiek i zacznie normalnie z toba zyc jak czlowiek. Dobrze ci radzie, sama pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to ok, skoro wasza milosc jest taka idealna i nieskalana, to poczekajcie z jej czczeniem a najpierw pomozcie kobicie sie ztym uporac:) pisze to bez cienia ironii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartynaWoman
Nie pozwala ani mi, ani jemu sumienie ją jemu zostawić, bo wiemy, że ona sobie psychicznie nie poradzi, ona sama nie chce skończyć z piciem, twierdzi, że nie ma z tym problemu a wypija około 700ml wódki każdego dnia!! Mi się nie mieści to w głowie. Ale jak możemy jej pomóc skoro ona to lubi i tego nie chce??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pomozecie jej , ona nie jest gotowa na zerwanie z nalogiem, to tak jakby teraz Ciebie usilowac od niego odseparowac, moze zly przyklad ale chodzi o pewniem mechanizm, jej jest tak "dobrze"jakkkolwiek dziwnie to brzmi, wodka daje jej zludne poczucie rownowagi i jakis sposob na radzenie sobie z tym co klebi sie w jej umysle. Ona musi odczuc skutki picia, te negatywne, jak zrozumie sama - wtedy jest szansa, a ze pije rok jest juz w nalogu a kobietom o wiele trudniej jest z niego wyjsc. Jedynie proby naklonienia jej do rozmowy z kims -terapeuta ale komu zaufa, kto bedzie dla niej kims godnym powierzenia mu swoich problemow, to wbrerw pozorom trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartynaWoman
No i powstał temat w temacie. Jak zmusić alkoholika do leczenia, który sam tego nie chce i twierdzi, że nie ma problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czlowiek latami przyglada sie upadkowi moralnemu i kazdemu innemu osoby ktora kocha a z aktora oddalby zycie i nie moze zbyt wiele zrobic...jestes w trudnej sytuiacji podwojnie, zycze mimo wszytsko powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem trzeba spasc na same dno zeby sie odbic. nie zmusicie jej do zaprzestania picia. Nie mozecie tez ogladac sie za nia, przeciez to nie jest male dziecko, nie ona jedna przechodzi rozstanie. A trwanie w czyms tak chorym w czym wy tkwicie nie jest dobre dla nkogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartynaWoman
Ehhh dziękuję za rady... Ja też nie będę wiecznie na niego czekała, dosyć mam życia w ukryciu, mimo, że go kocham, to mam 23 lata i też chciałabym zacząć układać sobie życie.. Tylko jak ułożyć sobie życie z kimś, kogo się nie kocha.;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Now lasnie czy masz sile na to by ciagle zyc w cieniu tej ktora zawsze bedzie w jego moze nie sercu ale umysle. SKoro pije to on jako czlowiek dojrzaly na pewno bedzie nieustannie w kontakcie, bedzie usilowal ja wspierac chocbyz pwoodu wyrzutow sumienia, i moze odruchu ludzkich uczuc, a czasem takie sytuacje zblizaja i lacza . Bedzie rezygnowal ze wspolmnych chwil bo okaze sie ze ona bedzie potrzebowala pomocy, a Ty jako zes mloda, rozumiejaca - bedziesz w cierpieniu czekala na jego powrot przy stygnacej kolacji, to brzmi jak film ale tak bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartynaWoman
Niby mam siły ale przyznaję - czasem bywają momenty, że mam ochotę nas ujawnić lub sama uciec. A to, że nie lubię ranić ludzi i odbierać im tego, co daje im szczęście (mimo, że teraz to robie!!) sprawia, że mam ochotę uciec zmienić pracę i odejść. Już szukam nowej pracy ale znalezienie nowej pracy nie jest takie proste, tym bardziej, że ta ma dla mnie bardzo korzystne warunki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartynaWoman
Różnica wieku również mnie przeraża ale nie mieliśmy okazji życ razem więc nie wiem jak wyglądałoby to w praktyce. teraz pewnie w porządku ale za 20 lat rzeczywiście nie wiadomo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znam pare z rozniaca wiekowa jak wasza, ok im sie zyje. moj maz tez jest ode mnie starszy co prawda nie 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zofiapppp
No więc zdarza się, też znam takie pary. Poza tym nas łączą wspólne pasje, hobby, ten sam zawód, Jedyny facet, który potrafi mnie ujarzmić, mam straszny charakter, zawsze muszę postawić na swoim, jestem wręcz zouzą. To mi w nim imponuje, czuje do niego respekt, jestem moim panem, którego się boję, a jednocześnie moim ukochanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartynaWoman
My też mamy wspólne zainteresowania, ssex to nie wszystko wiadomo, są też inne aspekty życiowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1)różnica wieku nie ma znaczenia 2) nonsenserm jest myślenie a co bedzxe za 20 lat, tego nikt nie wie 3) problemy do rozwiazania między nimi, sama wiesz/ ze im sie nie uklada, nie ty jesteś przyczyną, jedynie katalizatorem 4) najpierw pomoc jej w walkce z alkoholem, jako czloiwiekowi pitrzebujacemu pomocy, 5)jak stanie na nogi, pewnie sama będzie chciała od niego odejśc, pewniue właśnie ten związek ja dręczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Martyno, nie daj ludziom tego sprowadzić do seksu, ludzkie relacje są bvardzierj skomplikowane. Najpierw pomoc jego żonie, a potem, zobaczycie. Może jak będzie wolny żadne z Was niw bvedzxiue chciało, a może tak. Krok po kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
martyna woman- czy to jest twoj pierwszy facet, jesli nie to ktory mial najlepszy kozen i ktory cie zawsze zerznal tak ze bylas zaspokojona,do nastepnego razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartynaWoman
Macie rację, musimy pomóc jej, to jest priorytet, a potem myśleć i troszczyć się o nasze dobro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie daj się nikomu oceniać przez pryzmat stereotypów. Rób to co jest dobre, a nie 'moralne'. Pomóż jej. Jako kolezanka. On też niech jej pomoże. To jeden problem rozwiązany i wtedy sytuacja jest inna. Wtedy pomyslisz co dalej. Na razie nie ma sensu, bo nie wiesz co za rogiem. Zajmij się tym co przed nosem. Ty nie jesteś winna temu, ze ona pije, ani temu, ze się między nimi nie układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×