czy to prawda ze latwiej rzucic alkohol niz papierosy

tak slyszalam.nigdy nie mialam problemow z alkoholem,ale za to pale.wszelkie proby rzucenia tego swinstwa nie skutkuja.jest ciezko.spotkalam sie juz kilka razy z opinia,ze latwiej rzucic picie niz palenie.czy to prawda?macie jakies doswiadczenia?pozdrawiam:)

nie wiem, ale raczej odwrotnie, fajki rzuciłam z dnia na dzień i od dawna nic , za to piwka nie umiem sobie odmówić:D

hehe ja nie pije wiec nie mam porownania,ztn.pije,ale rzadko.

gorzej rzucić alkohol

ja piwa tez nie moge sobie odmówić, mam wyrzuty sumienia z tego powodu

w 2013 rzuciłem palenie Nie palę rónwy rok ZImą 2013 odmówiłem też pica Nie piję już 3 tygonie , nawet w sylwestar nawet łyka Co rzucę w 2014 ? Nie mam nawet dziewczyny więc może sieboe rzucę. W przepaść :)

Nie wiem, ja osobiście palę od 10 lat i od lutego mam plan już chyba setny raz spróbować rzucić próbowałem już chyba wszystkiego i nic żadna metoda, czy środek w aptece nie pomógł mojej woli, więc na pewno trudno jest rzucić, ale czy trudniej niż alkohol, nie mam porównania, ale zależy chyba od organizmu Ja na szczęście potrafię dowolną ilość czasu nie wypić nawet piwa więc uzależniony nie jestem i każdemu tego życzę;)

ja nie pale już miesiąc,paliłam 5 lat.

a jak rzuciliscie palenie jezeli moge sie spytac? co pomaga? dajcie jakies przepisy...

juz oczywiscie pomijam wszeklie przykre skutki odstawienia papierosy.....kurdeeee jak rzucilam to przytylam 12 kg:Opotem zaczelam znowu palic i te 12kg samo polecialo:)bez diet,bez niczego

hehehe kiedys czytalam takie autosugestie na rzucenie palenia.trzeba bylo zamknac oczy i sobie wyobrazic jak jakis menel,ktory sie dopiero co wyrzygal pali papierosa,tego pepierosa calego obslinil i teraz wpychas nam go do ust:D:Dpomoglo moze na 10 min:O

z kudzu root zucisz alkochol i papierosy

Paliłem dobre 10 lat i za drugim razem udało mi się rzucić to świństwo! Najgorszy był pierwszy tydzień, pamiętam, że kupiłem w aptece taki lek ziołowy o nazwie TABEX naprawdę R E W E L A C J A-polecam. Obecnie mija 11 rok jak jestem czysty od tytoniu, myślałem, że to już koniec moich zmagań z nałogami i tylko słabeusze nie mogą sobie z nimi poradzić, gdy przyszedł kolejny...etanol, tak kochani, alkohol to zupełnie inne uzależnienie, dużo bardziej wyniszczające, strzeżcie się go jak najgorszego wroga bo stracicie dosłownie WSZYSTKO!!! Nigdy nie szukajcie okazji by wychylić chociażby kielonka czy piwko. Chyba że pije się tylko okazyjnie to ok.Wódka podobno też dla ludzi, lecz na pewno nie takich jak ja co piją co dzień od 5 lat...:/ P.S Próbuje się jakoś pozbierać...nie piję od 6 dni, ani kropli. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego i dużo silnej woli:)