komu sie wydaje ze w realu wyglada calkiem ok a na zdjeciach wychodzi jak swinia

ja tak mam. jak sie ogladam w lustrze (takim domowym, bo wiem że w galeriach wyszczuplaja) to wygladam całkiem ok. Tzn. rysy twarzy i waga moga być (waże 60 kg przy wzroscie 168 wiec chuda nie jestem ale do spaślaka też mi daleko) . I ostatnio widziałam fotke z sylwka i wygladam normalnie jak prosie. Geba jak u mojej kolezanki z poprzedniej pracy (ważyła 114 kg przy wzroscie podobnym do mojego - nie przesadzam i nie żartuje, kiedys powiedziała ile waży), ramie jak u Marit Biergen. I czemu mam wierzyć? Lustru czy zdjęciu?

ja tak mam, jestem niefotogeniczny, ale w realu spoko, wiem bo babki nie uciekają ode mnie

ja to samo ;/

o kuffaa. to mam nadzieje, że w realu wygladam tak jak na fotach a nie na zdjeciach :) Ale musze Wam powiedziec, że np. w lustrze mój facet wyglada jakby miał krzywy nos a w realu tego (aż tak) nie widać, musze zobaczyć jak wyglada na zdjęciu

zawsze powtarzam a jestem fotografikiem ladni ludzie wychodza malo ciekawie na zdjeciach brzydale za to czesto sa bardzo fotograficzni choc brzydcy

to ja nie wiem na jakiej zasadzie działają te portale randkowe skoro większość ludzi jest niefotogeniczna

up

jestem brzydka , na zywo i na filmach nie wygladam tak zle jak na zdjeciach nie wiem czemu tak jest

ja to w ogóle nie podobam się sobie na zdjęciach absolutnie,a mój mąż się zachwyca do pasji mnie doprowadza jak wiesza moje zdjęcia,kiedyś to myślałam,że mu głowę urwę wchodzę do niego do biura a tam moja fota na ścianie,mówię że brzydkie,ze wszyscy pewnie się śmieją a on mi -moje biuro,moja żona,moja ściana i moje ulubione zdjęcie na nim,nie chcesz nie patrz mi się podoba,a innych szlag trafia co taka laska robi z takim spaślakiem...Nic nie poradzę,że każda moja mina na zdjęciach wydaje się mi co najmniej dziwna. Zdjęcia do dowodu robiłam 4 razy:)

Ja tez tak mam, nienawidze ogladac swoich zdjec.