Co o tym myślicie czy kobieta powinna stać murem za swoim męzem nawet jeżeli

...ma sprzeciwić się swoim rodzicom, rodzinie? Co wg Was jest ważniejsze kiedy się wchodzi w związek małżenski-rodzina czy mąż? Pytam bo ostatnio mój brat rzucił takim tekstem (nie jest jeszcze żonaty), że kobieta ma obowiazek stanac ZAWSZE murem za swoim mężem, bo to jemu ślubowała itp. Chodzi o takie codzienne sprawy, życie, konflikty... Kobieta nie powinna sie sprzeciwać mężowi w obecnosci innych i zawsze okazywać mu wsparcie?

to zależy od sytuacji, jeżeli mąż jest patologią wtedy raczej stawanie w jego obronie jest zbyteczne

Tylko i wylacznie wtedy jesli maz bedzie stal identycznie murem za zona, on w sumie tez jej slubowal. W innym przypadku jest to tylko postawa roszczeniowa i nie ma nic wspolnego z normalnym zyciem.

jeżeli mieszkacie w Iranie czy innym Pakistanie to pewnie tak. W Polsce, póki co, może, a nawet powinna używać własnego mózgu

W obecności innych powinna stać za nim murem, małżeństwo polega także na lojalności. A w domu, tylko we dwoje wyjaśniać ewentualne niezgodności czy kontrowersje. Bez osób trzecich, inaczej sama się wystawisz na pośmiewisko.

no właśnie o to jemu chodziło, że w małżeństwie siię już stanowi osobny "zespół", który zawsze ma grać razem... W sumie nie wiem co o tym sądzic, przecież np. matka Cię urodziła, ojciec wychował, utrzymywał, należy im sie szacunek i wsparcie, jesteś z nimi zwiazana więzami krwi, które zostają na zawsze.. A małzeństwa się kończą, miłość często przemija... Trudna sprawa jak dla mnie.

Oczywiście, to ma działać w obie strony, mąż ma stać murem za żoną.

ja nie jestem jeszcze zamężna, po prostu tak się nad tym zastanawiam

Rodiców masz szanować i pamietac o nich, pomagać w miarę możliwości gdy są w trudnej sytuacji, ale to z mężem tworzysz związek na dobre i na złe i z nim chcesz przeżyć swoje życie. Teraz on jest najważniejszy. tak jak Ty dla niego.

wszystko zalezy od sytuacji, jak by mi maz wyskoczyl z jakims durnym tekstem (np nazywajac nasze dziecko oferma) przy ludziach to od razu bym go zbesztala a nie murem stala i dopiero w domu wyjasniala. A dotyczyc to moze miliona spraw !!!! Nie bede murem stala za mezem ktory np jedzie samochodem jak wariat, ktory komentuje innych ludzi niestosownie, ktory chce kupic szampana a nie ma na mleko itd, itp.

sorry, pisałam post zanim ukazał się ten Twój prostujący sytuację :)

Ale ja nie uwzględniłam patologicznych sytuacji pt. mąż zachowuje się jak skończony idiota, brałam pod uwagę normalnych ludzi w normalnych związkach, :-P

mm robi glupstwa,mówi głupoty,oczernia i krzywdzi innych ----nigdy nie stanęłabym po jego stronie no i co z tego,ze jest moim mężem,to faktu nie zmienia,że nie będę brac udzialu w jego gierkach,pośmiewisku,moge zwrócic mu uwagę ale nie będę sie kompromitować kazdy pracuje na swoje konto,wstydzic sie za takiego męża tez nie miałabym zamiaru kilkakrotnie słyszałam o parze:ona to fantastyczna osoba ,ale on ...to szkoda mowić..

Normalni ludzie w normalnych zwiazkach nie maja takich dylematow bo to norma , ale sa sytacje ze ludzie sa rozni jak ja i moj maz i po prostu musimy to zaakceptowac a nie stac murem za czyms co dla nas jest niewazne czy inne. Dla mnie stac murem to znaczy np jesli tesciowa namawia na kolejne dziecko a zona nie chce to maz nawet jesli sam by chcial powinniem poprzec zone i ukrocic mamy dyskusje na ten temat. Jesli ktos zone lub meza nagabuje, obraza itd - wtedy trzeba stac murem.

za mężem stanę murem wtedy ,gdy ktoś mu wyrządza krzywdę,kompromituje go,wykorzystuje go,pomawia itd

Ja za murem stanę za tym który moim zdaniem ma racje,nieważne czy mąż czy rodzina. Jak sie z czymś nie zgodze to po prostu wyraże swoją opinie. Co innego jakby moja rodzina obrażała męża to wtedy sayonara rodzinko.

znam takiego typa,który do swoich kolesiów opluwa zonę,a w domu gra lojalnego męża... a efekt taki,ze jego towarzystwo wierzy jemu, a jego zonę traktuje jak zło konieczne, obawiałabym sie takiego męża,aż strach coś dyskretnego mu powiedzieć to nie jest przyjaciel a wróg nr1 nie wrróżę temu małżeństwu długiego pożycia

przy ludziach żona powinna stać za mężem a mąż za żona bo na tym polega lojalność małżeńska- na osobności co innego- możesz go opieprzyć, powiedzieć ze źle zrobił czy coś, ale przy ludziach nie należy kompromitować małżonka.

cyt::sikorkaZimowa no właśnie o to jemu chodziło, że w małżeństwie siię już stanowi osobny "zespół", który zawsze ma grać razem... W sumie nie wiem co o tym sądzic, przecież np. matka Cię urodziła, ojciec wychował, utrzymywał, należy im sie szacunek i wsparcie, jesteś z nimi zwiazana więzami krwi, które zostają na zawsze.. A małzeństwa się kończą, miłość często przemija... Trudna sprawa jak dla mnie. to już lepiej nie wychodzić za mąż:D