Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kadarka106

glodówka czas start

Polecane posty

Gość rozix3
Dobra, nie będziemy z Toba rozmawiały. To nasze życie, nasza dieta, nasze zdrowie. Nie musisz nas pouczać, jak Ci sie nie podoba to wyjdz stąd i tyle, nie będziesz miał problemu. Człowieku co my Cię obchodzimy? NIC! Masz świetne, zdrowie, figure to sie ciesz i daruj sobie. A to wszystko co powiedziałeś to my już dobrze wiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EHEHE
Głupszych od siebie zawsze trzeba pouczać. Jak spalisz sobie mięśnie to napisz przynajmniej ile schudłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchaplujka
W necie są książki Małachowa do ściągnięcia - on miał głodówkę, b. ważne jest nastawienie psychiczne. Jedna uwaga - woda smakowa to juz nie głodówka. Zwykła woda, nawet BEZ CYTRYNY, zielona herbata, ale nie woda smakowa. Organizm dostaje wtedy cukru i wychodzi z trybu spalania siebie -odczuwa sie większy głód itp. Jest jeszcze blog mięsożercy - poczytajcie - gość schudł kupę kg na głodówce - z grubasa zmienił się w biegacza. Mnie jego posty motywują. no i powodzenia. Co do kalorii. Nie wszystko się da przeliczyć na kalorie i dodać. 7 tyś kalorii z hamburgerów i smieciowego żarcia a 7 tyś kalorii z owoców i warzyw to zupełnie inne kalorie - ludzie otyli są często ZAGŁODZENI. Taak. dokładnie. Paradoksalnie to brzmi, ale tak jest. 10 kilo jeden schudnie b. szybko , innemu to zajmie długo, jeden człowiek wciąga wszystko co się nie rusza i na drzewo nie spierdziela, a drugi że tak powiem tyje od wąchania chleba ze smalcem. I gdzie tu mądralo od liczenia innym kalorii równość? A tak jest, wystarczy się rozejrzeć wokoło. Fajnie , że dziewczyny chcą, że mają jakiś cel, że sie motywują a nie siedzą w domu i narzekają wcinając przy tym czekoladki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za wsparcie :-) od razu mi lepiej :-) trochę mnie poniosło, ale nie Kubie jak ktoś krytykuje, bo z założenia, wszystkich na forum trzeba krytykować :-). A książeczkę chyba sciagne sobie na wieczór do povzytania :-) bylas kiedyś na glodowce??? Tak jak pisalam, ja pije tylko wodę i herbaty.zielona i czerwona. Kiedyś nienawidzilam czerwonej herbaty, ale znalazłam calkiem dobra, niezliczona, która pije z przyjemnoscia- z `czas na herbate` czerwona Rio. Polecam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ludzie mają z tym spalaniem mięśni na głodówce. Każdy, kto o głodówce ma jakieś pojęcie, wie, że organizm najpierw spala złogi, potem tłuszcz a mięśnie na końcu. Nasze ciało naprawdę jest mądrzejsze niż nam się wydaje, dlaczego miałoby niszczyć potrzebne do życia mięśnie, a zostawiać zbędny tłuszcz? Ludzie, myślcie, to nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZvn
Hamburgera zjedz, a schudniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EHEHE
Jakbyś miała mózg i skończone gimnazjum to wiedziała byś, że człowiek do życia potrzebuje węglowodnów, tłuszczów i białka, więc teraz mi powiedz skąd organizm na głodówce pobiera białko? Na głodówce pali się i tłuszcz i białko. Tłuszczu znacznie więcej, ale mięśnie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drLubicz
eee, co to za głodówka ? jak głodować to co najmniej z miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na głodówce organizm przechodzi na odżywianie wewnętrzne. Mięśnie spala na końcu, najpierw zawsze sięgnie po tłuszcz, bo to po węglach najlepsze paliwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchaplujka
Kadarka - byłam na głodówce, takiej czystej,tylko z wodą,na suchej ( nic się nie pije ani nie je) byam na głodowce dąbrowskiej , i biegałam, ćwiczyłamA Masz cel - i się go trzymaj. To czy wypisuje ci demotywujące rzeczy gość po AWF ie umiący liczyć do 70 000 czy szepcze diabeł w głowie " zjedz hamburgera," to to samo jak natrętna mucha, nie wnosi nic w Twoje życie. Ignoruj. Za monitorami wszyscy jestesmy po AWF-ie, szczupli, pieknie i młodzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchaplujka
Dokładnie - na głodówce organizm spala najpierw to co niepotrzebne, czyli tzw śmieci - a nie od razu mięśnie. Zanim zacznie spalać mięśnie to minie trochę czasu. EHEHE to taki mały brzydki trollik który nam tutaj wyskoczył z AWf-u i mysli że białko jest najważniejsze. Mechanizm głodówki jest świetnie wyjaśniony na stronie glodowka kropka pl ( jakby Pan EHEHE poczytał i odświeżył zdobytą wiedzę ) to zapraszam do WARTOŚCIOWEJ polemiki nt temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje :-) jeszcze raz. Dzięki :-) :-) :-) ja głodówkę modyfikuje tylko o herbaty, nawet owocowych nie chce Pic, bo SA slodzone zazwyczaj, a cola light ma aspartam, a jak napisalamm chce oczyscic organizm z wszystkich śmieci. Ajak się czulas na głodówce i jakie mialas rezultaty?? No i jak długo glodowalas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ze SA zapalency, którzy na głodówce nawet nie używają kosmetyków itd, ale dla mnie to chyba za duzo :-) tydzień glodoweczki, potem wyjście z niej na jakichś soczkach i mądra dietka redukcyjną w połączeniu z ćwiczeniami i myślę, ze będzie super :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozix3
Każdy jest mądry za monitorem. Niby po AWF i wszystko wie najlepiej. Takich to nie słuchać a sie wziąć za siebie z własnymi motywacjami, a to, ze jakiś tam gada to niech sobie gada, co go obchodzi nasze życie. Nie musimy go słuchać. My z kadarką damy sobie rade same :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchaplujka
Ja głodówki przechodziłam w celu oczyszczenia z toksyn i leków. A brałam ich ochoocho. Najdłużej wytrzymałam 26 dni - niestety to za mało, żeby pozbyc się trzonu choroby. Małachow świetnie to wyjaśnił. Na wiosnę planuję taką max 10-14 dniową, wiosenną, chudłam troche ale kg wracały, choć już nie tyle, na najdłuzszej schudłam 30 kilo i czułam się świetnie. Teraz jestem na 6-7 posiłkach dziennie po 75 gram przeważnie białka, chcę schudnąć i max 72 g węgli na dobę. Prosto się liczy, chodzę syta i dużo piję. Robię sobie zdjęcia przed i po, jak skończę to wyslę ci linka. I trzymaj się ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow... Podziwiam. Nie wiem, czy dalabym rade tak długo... Chyba psychicznie bym nie wytrzymała,,, chociaż w styczniu żadne imprezy rodzinne itp się nie zapowiadają, wiec kto wie? Może przedluze sobie głodówkę, jak będę się dobrze czuła??!! Nie ma co gdybac... Pierwszy cel to 7 dni... :-) ponoć z kazdym kolejnym jest łatwiej, zwłaszcza, jak się widzi efekty :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozix3
Ja nie będe przedłużała, bo później nie będe miała sił ani na ćwiczenia ani na nic. Najlepsza głodówka to 5 dniowa, ale ja tydzien sobie robie. Póżniej dieta 500kcal i duzo wysiłku, ćwiczenia itp. Już tak robiłam, wiem, że są po tym efekty bardzo dobre, a jak sie będzie stopniowo wychodziło z diety to i jo0jo nie będzie. A dzisiaj całkiem dobrze. Ogólnie przeziębiona mocno jestem to nawet nie chce mi sie jeść za bardzo, tylko gorąca herbata i śpie, jutro pewnie to samo. A później zobaczymy jak bedę się trzymała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkasz z rodzicami jeszcze? Pytam, bo pamietam , jak jeszcze mieszkalna z moimi, to zawsze byli przeciwni moim dietom i często musialam kombinowac i ukrywać się z moimi szalonym i dietami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozix3
Mieszkam z rodzicami. I fakt za pierwszym razem wtedy co tak schudłam mama ciągle za mną chodziła i marudziła. I teraz pewnie też tak będzie, ale teraz nie ma mnie bardzo czesto całymi dniami w domu, więc nie będzie miała na mnie większego wpływu. A ile ważysz i ile masz wzrostu?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tydzień glodoweczki, potem wyjście z niej na jakichś soczkach i mądra dietka redukcyjną w połączeniu z ćwiczeniami i myślę, ze będzie super I że tak głupio zapytam, o jakiej diecie redukcyjne piszesz? :O zakładając, że wychodzisz na soczkach z głodówki, to pewnie max jakieś 300 kcal, więc co zamierzasz jeszcze redukować? :D ogarnij się kobieto.. jeśli ty jesteś na medycynie i tak bredzisz, to strzeż nas Panie przed takimi medykami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głodówka to nie sposób na schudniecie, a wyjście z niej to sposób na niezasniecenie organizmu, niego zredukowanie na nowo metabolizmu... Blagam, zanim zacznie ie się ludzie wypowiadać, to poczytajcie o głodówce leczniczej i o sposobach wyjścia z niej. Po wyjsciu z głodówki sporo kilogramów pewnie wróci, bo to głownie woda będzie, a redukować, to malo kto nie ma czego... Dieta redukcyja?? Rano węgle i okolotreningowo, bialeczko na wieczór, nienasycone tłuszcze.... Itd... Potrafię ułożyć mądra dietę... Myślę ze przy mojej aktywności fizycznej, dieta redukcyjną może mieć spokojnie 1500-2000 kcal, ale nie mogę wejść na taka dietę zaraz po glodowce- z 0 kcal.... Tylko stopniowo zwiększać ilość kcal dostarczanej organizmowi. Najpierw proste węglowodany, najlepiej w płynnej postaci, żeby nadto nie obciążać żołądka,,, Rozix3- mam 175 cm i waze 72 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchaplujka
do mnie dzisiaj zaczął chleb mówić, bo jestem na weglach max 72 gramy ( Atkins) -dla mnie ze wzgledu na cukrzycę najlepsza ( białko i tłuszcz nie powoduje skoków cukru tylko właśnie węgle szczególnie złe. A że glutenu nie toleruję a chleb darzę wielką miłością ( niestety bez wzajemności) to on do mnie mówi. - " zjedz mnieee" a kysz diable. dobranoc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loooo.. Dieta bezglutenowa... To większe zło niż głodówka raz na jakiś czas... Moj:-) chleb,makaron, pierogi... Nieeee... Nie oddam.,, TZ właśnie spalaszowal chleb ze smalcem...grrrr... Głód tak bardzo nie doskwiera jak wyobraźnia i `smaczki`... Gorzej niż w ciąży... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TZ :D a skąd wiesz czy gorzej niz w ciąży? przeciez nie bylas w stanie błogosławionym; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd ta pewnosc?? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×