Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zabicie rybki

Polecane posty

Gość gość

Witam. Czy zna ktoś sposób na zabicie złotej rybki, ale żeby nie cierpiała za długo. Moja choruje (pływa do góry nogami, ma obrzmiały brzuch jakby miał pęknąć, większość czasu leży na dnie, przytulona do filtra), trwa to już z miesiąc. Nie mogę na to patrzeć, bo widzę, że jest bardzo chora. Próbowałam ją leczyć , była poprawa, ale za jakiś czas znów zachorowała :( Czy w ogóle powinno się uśmiercić taką rybkę czy czekać aż zdechnie- przyznam, że nie mam odwagi skrócić jej cierpienia, ale też nie mogę patrzyć jak się męczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0 Terenia 0
Spuść ją w kiblu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyciągaj ją! Z wody bo sie utopi ale to juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czytałam, że spuszczenie rybki w kiblu to okrucieństwo, bo żyje jeszcze w tym wszystkim...no wiecie. Mąż mówi, że powinno się ją wziąć w woreczek i rąbnąć tłuczkiem. Nie wyobrażam sobie, to jakiś horror :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czym ją leczyłaś. Chumanitarnie jest wyjąć rybkę, wyłożyć na ręcznik papierowy, zawiąć i włożyć do zamrażarki. To wszystko musisz BARDZO SZYBKO. Rybą nie jestem i nikt naprawdę nie powie co ryba czuje. Jedynie to jest mniejsze zło, aniżeli wyciągnięcie jej z wody i pozostawienie do uduszenia się powietrzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0 Terenia 0
Ja swoją złotą rybkę zabiłam przez przypadek :O Przełożyłam ją do miski z wodą z kranu i poszłam gdzieś w pi/zdu. Straciłam poczucie czasu i jak wróciłam to pływała do góry brzuchem, bo zdechła z wymarznięcia, a jeszcze mi pipa nas/rała do tej miski, takie brązowe rurki tam pływały, jedna się od niej dobrze nie oderwała i pływała martwa z tą rurką przyklejoną do du/pska :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja czytałam, że trzeba rybkę wychłodzić, wtedy ona przysypia, zwalnia metabolizm i w końcu umiera trzeba ją włożyć do słoika z wodą i wsadzić do lodówki, owijając w coś ciemnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czy to jest higieniczne? Trzymam tam jedzenie, lód do drinków... trochę to makabryczne. Jak w prosektorium. Sama już nie wiem, ale rzeczywiście brzmi lepiej niż walenie w nią tłuczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak moje rybki były umierajace to je w kiblu spuszczałam...kiedys mąż spuscił nawet zdrową rybke bo podgryzała inne..przeciez to tylko rybki,spusc ja w kiblu i po kłopocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no a co jest niehigienicznego w zamkniętym słoiku z rybką? to chyba nie jest wielki wysiłek, wsadzić rybke do słoika i uspic? jesli by jej to miało skrócić męki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja widzę, że jestem jakaś przewrażliwiona widocznie. Mąż się śmieje, że kwękam nad zwykła rybką. Chyba najlepsze to wychłodzenie jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrzuc rybkę do wrzątku. Umiera błyskawicznie i się nie męczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyciep ja przez okno ,rybitwy sie nią zajma . To sa doktory od chorych rybek:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×