W jakim czasie po łyżeczkowaniu zaszłyście w ciąże

W jakim czasie po łyżeczkowaniu zaszłyście w ciąże. Co wam lekarze mówili i jakie przygotowania i badania. Jakie emocje wami szarpały?

Nie ma tu takich kobiet?:(

mialam 2 miesiaczki od łyzecxzkowania i wlaśnie zaczelam. kolejne starania. mam nadzieje, ze nie będe długo czekać na efekty, ale kto wie... gdyby nie podejrzenie zaśniadu groniastego i czekanie na wyniki, zaczęlabym starania juz po pierwszej miesiaczce. teraz już lekarz pozwolił, więc działamy...

odczekaj pol roku serio ja was podziwiam ze macie takie cisnienia serio powiem ci ja jestem po lyzecz 4lata i nie mam zamiaru strac sie takie jak ja mila cyrkiz ta ciaza to tylko ja wiem i znow nie chce mi sie przechodzic tego

no nie mów, ze przez 4 lata nie próbowałaś... zrezygnowałas z dziecka?

Dziękuje za odzew. A czy w wyniku histop. wykazało wam cos konkretnego z jakiego powodu ciaza obumarła? Gosciu 15:12 kiedy dowiedziałas sie o zaśniadzie groniastym?

Ja jestem 6 lat po łyżeczkowaniu, nigdy więcej już w ciążę nie zaszłam. Ale tż nie starałam się o to jakoś specjalnie.

Gosciu 15:29 czyli zabezpieczałas sie czy liczyłas ze sie nie uda?

Raczej miałam świadomość, że są małe szanse. Na początku mój partner mnie namawiał, że skoro raz się prawie udało, to może spróbujmy raz jeszcze. A potem zmieniłam partnera i zaczęłam się zabezpieczać. I tak to trwa do dzisiaj.

na usg lekarz stwierdził ciążę obumarłą :-( i wysnuł podejrzenie zaśniadu. na szczęscie okazało się, ze to było takie stadium przedzaśniadowe i nie musze dłuzej czekać ze staraniami

Ja zaszłam po 3 miesiącach. Tyle nam lekarz kazał czekać i udało się za 1 razem po tym czasie. Ale staraliśmy się w tym miesiącu intensywnie ;P. Ciąża przebiegała z powikłaniami, ale nie były one zupełnie zależne od wcześniejszego niepowodzenia.

Gosciu 15:35 czemu małe szanse? Słyszałam duzo ze przy 1 ciazy czesto tak jest ze ciaza moze miec wady genetyczne a nastepne ciaze przebiegaja bezproblemowo (jesli nie jest sie zarazonym jakims wirusem) Czyli 1 ciaza to była wpadka tak? Gosciu 15:36 A lekarz miał jakies wątpliwości co do planowania dziecka 2 mies po zabiegu? Nie mowił nic o odczekaniu minimum 3 mies? Jak to jest czy mozna juz sie starac o dziecko po tej 1 pełnej miesiaczce?

tak 4 lata nienie stram sie zrezygniwalam z tego bo ciaza byla straszna umieralam wrecz na koniec poronienie krwawienie i na zywo czyszczenie mam lepsze sprawy niz dziecko serio a jak patzre jakie laski maj problemyz peaca opiek a chorobami -stwierdzilam nie na moje nerwy to

Ariada jestes w ciazy aktualnie czy juz po? Jak ciaza przebiega/ła jakie uczucia w czasie niej były? Twoje obawy?

Gosciu 15:44 bardzo ci współczuje musialo byc to dla cb bardzo bolesne przezycie i psychicznie i fizycznie:( Rozumiem, kazdy ma granice wytrzymałosci. Ja jestem silna kobieta psychicznie ale fizycznie to juz ciezej.

Jutro mija 4 lata po poronieniu (9tc) z łyżeczkowaniem niestety. W ciążę zaszłam w maju czyli ok 4 miesiące po. Nie robiłam żadnych badań ponad tymi co robi się standardowo (tokso, różyczka itp). Ciąża była modelowa - synek w lutym skończy 3 lata. A i nie należę do najmłodszych - urodziłam w wieku 35 lat :P

Gosciu 15:55 a ile sie staraliscie przed ciaza? miesiac? po odczekaniu tych 3 mies?

Jestem już po. Synek ma obecnie 9 tygodni. Pierwszą ciążę poroniłam wcześnie w 8tc. To było puste jajo płodowe. W następnej ciąży wiadomo, że był stres ogromny, że coś pójdzie nie tak, tym bardziej, że co usg to coś nowego się dowiadywałam. Najpierw na genetycznym były nieprawidłowości i robiłam amniopunkcję. Oczywiście kariotyp prawidłowy. Potem okazało się, że jest wielowodzie i makrosomia płodu. Mimo tego, z każdym tygodniem było lepiej, a im bliżej porodu, tym byłam spokojniejsza, bo mały miał coraz większe szanse na przeżycie. 10 dni przed porodem dostałam skierowanie na patologię ciąży i przeleżałam tam aż mi wody odeszły. Zrobili mi cesarkę. Mały dostał 10pkt, a makrosomia (usg przed porodem wskazywało min 4250g - już mąż latał i kupował ciuszki na 68cm ;)) wyszła na 3650g, czyli raczej normalnie. No ale co się nastresowałam to moje. Tak czy inaczej, nie ma co zwlekać, trzeba próbować, tak mi lekarz powiedział jak po łyżeczkowaniu poszłam na kontrolę. Z poronienia trzeba się szybko otrząsnąć, a kolejna ciąża jest najlepszym lekarstwem na depresję po utraconym maleństwie.

Ariada ja miałam 9 tydzien i tydzien wczesniej widziałam ładnie pracujace serce a nastepnego dnia miałam plamienia.. Byłam w szpitalu i lekarze stwierdzili ze nie ma czym sie przejmowac ze tetno szybkie ( miałam przez tydzien lezec i zgłosic sie do lekarza w tym czasie brałam luteine na podtrzymanie ) wiec jest ok a za tydzien tetna brak.. Szpital tam kolejne badania usg tetna brak beta hcg spada zabieg miałam 24grudnia.. Pogodziłam sie.. otrzasnełam.. Psychicznie jest ok.. Tylko czekam az bede mogła zajsc w ciaze bo odczuwam strate malenstwa.. Tak o siebie dbałam.. Robiłam wszystko by miało jak najlepiej..

Ciężko mówić o wpadce, kiedy się świadomie przestaje zabezpieczać, bo chcemy mieć dziecko. Ja mam PCOS, więc widziałam od początku, że nie będzie łatwo. A po utracie pierwszej ciąży i ciśnieniu mojego ex na kolejną po prostu uświadomiłam sobie, że nie mam ochoty się starać. On nie mógł tego zrozumieć, więc musieliśmy się rozstać. Jak straciłam pierwszą ciążę to miałam 27 lat, więc też taka najmłodsza już nie byłam.

to ja gość z 15:55 zaszłam w ciążę po pierwsze próbie, lekarka mówiła, że po 3 miesiącach można spróbować i właśnie po 3-ciej @ jak tylko zobaczyłam,że mam owulację wzięliśmy się do dzieła :P

Czasem tak się dzieje i nic nie poradzisz, choćbyś chuchała i dmuchała. Nikt nie jest temu winny. Tak wczesne ciąże kończą się zwykle z powodu wad genetycznych. Niestety natura sama załatwia sprawę. Ale wczesne poronienia nie rzutują na kolejne ciąże, więc następnym razem najprawdopodobniej się uda. Ja przed kolejną ciążą zrobiłam sobie jedynie badania przeciwciał kardiolipidowych i hormonów tarczycy oraz toksoplazmozę i zaczęliśmy działać.

Gosciu 16.24 rozumiem.. sama miałam podejrzenie na PCOS ale podczas pobytu w szpitalu na rozpoznaniu choroby wykluczyli i stwierdzili hiperplolaktynemie mimo to miałam 2 opercaje na jajnikach z powodu torbieli. Przed ciaza jak i teraz po zabiegu zle sie czuje ciaza leczyła moj organizm czułam sie jak nowonarodzona nie miałam boli nic.. Ja nie zabezpieczałam sie 2 lata i po tych 2 latach dopiero zaszłam dlatego mam obawy ze bd musiała czekac kolejne 2 lata/ Gosciu 15:55 i 16:24 a wczesniej ile sie staraliscie (przed 1 ciaza?)

Ariada dziekuje za słowa otuchy i informacje to dla mnie duzo znaczy.

15:55 i 16:24 - pierwsza ciąża "zrobiona" w drugim cyklu. wcześniej się nie zabezpieczałam, ale stosowałam (i nadal stosuję ) NPR więc dosć dobrze wiem kiedy zachodziłam w obie ciąże.

yukki ale to sie chyba sprawdza przy kobietach ktore maja regularne cykle miesiaczkowe i osoby ktore nie maja problemow ze snem.

no jak ktoś tak baaardzo sie przejmuje NPR, że mierzy co rano temp to rzeczywiście sen ważny. Ja mam to szczęście, że owulację mam wyraźną (masa śluzu :P ) więc i bez temp daję radę. A co regularności to już nie koniecznie, bo to nie kalendarzyk tylko samoobserwacja.

yukki wiec jak to u cb wyglada? Ja nigdy jakos sb nie obserwowałam. Prowadzisz jakies notatki?

Nie ma wiecej kobiet?

Nie śpiesz się... lepiej zaczekać przynajmniej pół roku... musi się wszystko Tam zagoić i stworzyć przyjazne środowisko dla przyszłego płodu, jak będziesz się śpieszyć będziesz miała problemy w Ciąży a w najgorszym przypadku chore dziecko... (niestety mówię z własnego doświadczenia :( )