Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niepewna255

O co tutaj chodzi

Polecane posty

Gość niepewna255

witam wszystkie mamy i nie mamy ;) zwracam sie do was z pytaniem, a przede wszystkim do tych, ktore maja duze doswiadczenie, znaja sie na tym i moga mi powiedziec. otoz zawsze moje cykle trwaly 28-29 dni. okres potrafilam przewidywac praktycznie co do dnia. uprzedzaly go bole w dole brzucha i juz wtedy wiedzialam, ze za chwile przyjdzie. niestety teraz sie w tym gubie. 30.09.13 zrobilam test ciazowy, byl pozytywny. zaszlam w pierwszym cyklu staran. niestety 1.11.13 dowiedzialam sie, ze ciaza obumarla... 7.11.13 mialam zrobiony zabieg lyzeczkowania. plamienie bylo skape, 3 dniowe. lekarze dali mi od razu zielone swiatlo, nie musialam czekac kilku miesiecy jak to sie praktykuje w polsce (mieszkam za granica). no i zaczelismy z mezem starania praktycznie od razu. pierwszy okres po zabiegu pojawil sie po 32 dniach. pierwszy cykl nieudany, najprawdopodobniej bezowulacyjny. w drugim cyklu owulacja nastapila w 16 dc. dzis jest 30 dc, okresu nie ma, wczoraj zrobilam test ciazowy, wyszedl negatywny. nie wiem co o tym myslec. jestem skolowana, na okres sie nie zapowiada. lekko pobolewaja mnie jajniki, ale innych objawow nie zauwazam. czekac jeszcze kilka dni i powtorzyc test, czy to moze normalne po lyzeczkowaniu, ze cykle sa nieregularne, dluzsze? co byscie zrobily na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna255
nikt nie pomoze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pozostaje Ci nic innego jak czekac moze po lyzeczkowaniu sie cos przestawilo chwilowo za kilka miesiecy wroci do normy a moze ciaza spokojnie jak ja mowie jesli to ciaza to sie nie wchlonie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna255
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna255
czekac, tylko jak dlugo? mam nadzieje, ze nie pochrzanilo mi sie z hormonami :O a moze ktoras z was byla w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd masz pewność że owulacja była w 16 dc? miałaś monitoring itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna255
robilam testy owulacyjne. w 16 i 17 dc na pewno byla owulacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie chcesz czekać idź na betę. Test już powinien coś pokazać, ale jak było przesunięcie to niekoniecznie. I po łyżeczkowaniu mogą być zawirowania, do kilku miesięcy jest to normalne i lekarze czekają, aż organizm sam się wyreguluje. Ja bym nie panikowała, tylko spokojnie czekała, poszła sobie na betę, jakby była ujemna poczekałabym jeszcze z tydzień lub dwa, później ewentualnie wybrałabym się do lekarza. Ale zakładam, że jeśli to zawirowania po zabiegu to @ pojawi się za kilka dni. A jeśli ciąża, to beta już na pewno pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez monitoringu nie stwierdzisz na 100% owulacji. testy owulacyjne moge jedynie wskazywac na gotowosc do owulacji, ale czy do niej doszlo to tylko usg moze potwierdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robiąc test 16-17 dc owulacja mogła wystąpić nawet w 19 dc.To że test jest pozytywny nie oznacza owulacji.Owulacja następuje do 48 h po pozytywnym teście.A może i jej nie być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna255
poczekam chyba do konca tygodnia. jak nie bedzie sie nic dzialo to pojde do gina. a co do owulacji, to raczej byla. dalo sie odczuc bardziej niz zwykle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem po łyżeczkowaniu i miesiączka (już druga po zabiegu, żeby nie było, że tak szybko rozpoczęłam współżycie po łyżeczkowaniu) ma się pojawić 15 stycznia. Jeśli jej nie będzie to pierwsze co założę, to zawirowania właśnie (chociaż współżyliśmy w dni rzekomo płodne). A to dlatego, że zabieg trochę miesza w organiźmie. Lepiej się nie nastawiać na ciąże tak szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna255
ja sie na ciaze nie nastawiam. wczoraj podjelismy decyzje, ze jak teraz sie nie uda, to odkladamy starania na kilka miesiecy. moj organizm mocno dostal w d**e przez ostatnie kilka miesiecy. po prostu ta niepewnosc mnie dobija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×