Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy taki mężczyzna jest warty związku

Polecane posty

Gość gość

ma 36 lat. Mieszka z rodzicami i siostrą. Jest obiektywnie nie atrakcyjny ale charakter ma dobry, potrafi być wesoły jest mądry, dużo czyta. Pracuje na budowie i przy różnych pracach. Tylko że w domu tylko leży odpoczywa przed komputerem. Nie chce mu się nigdzie wychodzić, nigdy nie ma prawie na nic. Nie pamięta o żadnych świętach. Potrafi zachować się wspaniale ale to nie zawsze. Rozwodnik bez dzieci. Jest bardzo dobrym kochankiem ale to nie jest podstawa związku. Poproszony zrobi co trzeba umie gotować tylko jest często tak że nie potrzebuje się odezwać nie potrzebuje czułości mimo że potrafi być czuły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze i warty ,ale jezeli ty widzisz zycie inaczej ,masz rozne potrzeby,zainteresowania to ten zwiazek moim zdaniem nie ma sesu,moze i to dobry czlowiek ale jezeli juz sie zastanawiasz to..co bedzie pozniej,bedzie pracowal i odpoczywal z czasem zacznie cie to denerwowac-skad to wiem bo mam podobnie i mecze sie ,choc jako czlowiek jest dobry ale sama zdecyduj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie chodzi o to czego ja oczekuję mamy podobne patrzenie na życie. I rozumiem on ma cięższą pracę niż ja jet sporo starszy to niech odpoczywa. Ale oddaliliśmy się od siebie i przeraża mnie to że on tego nie dostrzega. Zainteresowania mamy podobne. Tylko że jak ja np potrzebuje żeby porozmawiał ze mną czy poświęcił mi trochę więcej czasu to nie zawsze to robi. A może jestem nie wdzięczna. Wczoraj spóźniłam się na autobus po pracy o 21 i jak czekałam na kolejny to po mnie przyjechał 25 km. Ale już po powrocie do domu włączył komputer. I owszem ja szłam się kąpać nie musi mi asystować ale wróciłam i wciąż coś na nim robił. Później nawet mnie nie pocałował odwrócił się plecami i śpi. Dziś mi obwieścił że po pracy jedzie naprawiać gdzieś komputer. Mnie i tak nie ma wtedy w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może to ty przesadzasz. Daj mu od siebie odpocząć i zobaczysz co się będzie działo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proszę niech ktoś jeszcze się wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektorzy bylib zadowoleni z takiego faceta, jak mu każesz zrobi, nie awanturujący sie itp...ale to juz "stary" facet, jego nawyków nie zmienisz i albo zaakceptujesz taki jaki jest, albo lepiej wczesniej zrezygnuj. Warunek jest jescze taki,że on tez musi akceptowac Ciebie i to ze masz swoje potrzeby itp. Takie róznice w zwiazku nie zawsze buduja a z czasem prowadza do frustracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wiem że ja już go nie zmienię on mnie też. I czasem czuję się niewdzięczna ale czasem ręce mi opadają. Mam zły dzień wracam późno i wolałabym żeby przed spaniem czas poświęcił mi a nie komputerowi. I żebym nie musiała mu o tym mówić. Bo kiedyś nie musiałam a teraz czasem jest tak jakbym walczyła z tym że on jest mnie pewny. Nawet jak idę do pracy to mini i dekolt nie pomagają nie skomentuje oleje. A mam 12 lat mniej niż on to chyba powinien się starać tak jak ja się staram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu wprost mu mów co c***otrzeba wiadomo lepiej jest jak sam to wie ale facet się jednak nie domyśli mimo wszystko niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat? Ile raZEM? DLACZSEGO SIE rozwiodl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 24 w czerwcu. 3 lata. Rozwiódł się bo żona go zdradzała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łąk
Dla mnie to facet, z którym bym się nudziła. Z twojego opisu wynika, że on niczym się nie interesuje i nic nie robi poza siedzeniem przed telewizorem lub komputerem. Czy wy coś razem robicie, wychodzić gdzieś, uprawianie razem jakiś sport, podróżujecie, cokolwiek? Czy to jest tylko siedzenie w domu? Poza tym ucieczka w komputer, brak rozmów i czułości (to dla mnie najważniejsze) powoduje, że nie ma bliskości, intymności, a to bardzo ważne w związku. Mam wrażenie, że wasz związek to taka nudna wegetacja obok siebie. Ale ja oczywiście mówię o swoich upodobaniach, ja jestem aktywna i potrzebuje czułości. Może inna kobieta, z innym charakterem, byłaby zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też jestem domatorem ale czasem wyjść na spacer można by było. Bywaliśmy nad wodą na wycieczkach krajoznawczych ale to wszystko było wcześniej. Od pół roku jesteśmy tylko w domu. Ma zainteresowania ale ja się na tym nie znam co mu przy samochodzie pomogę. Jest czułość i sex owszem ale czuję jakby to nie było to co wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja potrzebuje czułości i o tym wie ale zdarza się mu zapomnieć albo być zbyt zmęczony żeby coś zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że przy dobrej dziewczynie, ogarniętej i takiej, która weźmie go w obroty, ma szansę się poprawić. Sama miałam takiego faceta, więc musiałam sama wymyślać, proponować wyjścia, zarazić go tą energią, bo też przesiadywał przy kompie. Teraz już sam się nauczył wychodzić z inicjatywą, odkąd mniej zamula przy komputerze to ma więcej energii. Może go odciągaj od komputera, który przecież też męczy. Wyciągnij go na spacer, podczas którego się przecież też wypoczywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
próbowałam ale jęczy że musi odpocząć. Rozumiem ma ciężką pracę ja sama czasem jestem tak wykończona że spałabym ciągle ale dla mnie związek nie tak wygląda. Ok można nie mieć kasy na nie wiadomo co ale spacer czy coś. Chociażby rozmowa. Nie raz jest on rano włącza komputer ja się nudząc po jakimś czasie robię to samo i tak nam schodzi wolny dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy jest zmęczony po pracy, ale przecież znajduje motywację by zrobić i korzystać z dnia jeszcze poza pracą. Komputer to straszny pożeracz czasu i energii. To smutne mieć takie życie, praca-komp-łóżko. Skoro jest spokojny i idzie go o coś prosić, to może potrzebuje większego wstrząsu i awantury by odszedł od kompa? Może za delikatnie z nim postępujesz. Nie pytaj go może co dzisiaj robimy, tylko oświadcz : idziemy tu-a-tu i koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on na szantaż reaguje spokojem. Nawet takim że idzie do salonu i ogląda TV z ojcem a ja mogę sobie robić co chcę wraca po 2-3 godzinach staje w drzwiach z pytaniem "Uspokoiłaś się?" i tyle. Na awantury tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łąk
A może też zacznij sama coś robić, gdzieś wychodzić bez niego? Tzn rzuć mu propozycję wspólnego wyjścia, jak nie będzie chciał to pójdź sama. Powiedz mu, że męczy cię ciągłe siedzenie w domu i jeżeli on nie chce ci towarzyszyć, to ty sama lub z kimś znajomym fajnie spędzisz czas. Może za którymś razem zaskoczy. Jeżeli nie, to trudna sprawa. Gdzie mieszkacie, w dużym mieście, małym miasteczku, na wsi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do wyjść z domu, najgorzej jest się zebrać i przekroczyć próg domu, potem nagle człowiek zapomina o zmęczeniu. U mnie odpoczynek po pracy to obiad ( przeważnie muszę go jeszcze ugotować), kawa. Posiedzę z 1 h i potem spokojnie mogę wyjść na zakupy, wyjść na spotkanie ze znajomymi. Brakuje mu chyba motywacji. Z drugiej strony co ma powiedzieć kobieta, która przychodzi po pracy, musi ugotować, posprzątać, zrobić zakupy, odebrać dziecko, nastawić pralkę i gdzieś tam wieczorem ma godzinę dla siebie. Co z takim chłopem, zmęczonym życiem? Jak on wtedy odciąży Cię w obowiązkach domowych, skoro teraz nie robi w domu nic, a jest zmęczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w domu robi. Często sam gotuje bo mnie nie ma parę razy coś tam upiekł. Mieszkamy w takiej miejscowości że do najbliższego sklepu jest 3 km. Przeprowadziłam się tu i nie mam znajomych żadnych. Sama mogę sobie iść a jak wrócę zastanę go przy kompie albo jak śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łąk
A do jakiegoś najbliższego miasta jest daleko? W dużym mieście jest łatwiej bo więcej się dzieje, jest więcej możliwości spędzania wolnego czasu. W waszej miejscowośc***ewnie główny sposób spędzania wolnego czasu to spacer, grill, ognisko itp. Niestety mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach większość ludzi żyje tak jak twój chłopak. Komputer i telewizja to nałóg i trzeba z tym walczyć, tolko jak? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
duże miasto 25 km ale to są koszty dojazdów. U nas nie dzieje się nic nawet mało ludzi chodzi. A może ja powinnam się cieszyć. Jeszcze nie zdradził to jednak tylko kwestia czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łąk
A on ma jakiś znajomych? Lubisz ich? Jeżeli tak to może go zmobilizować do jakiś aktywności w grupie? Wspólne oglądanie filmów, gry planszowe (super sprawa, ostatnio złapałam bakcyla), grill itp? Może to to by go bardziej zmobilizowało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma znajomych. Odkąd tu mieszkam 2 razy odwiedził znajomego ale to było w sprawie ubezpieczenia. Nie spotyka się z nikim. No chyba że z kochanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mieszkałam w takim zadupiu to z mężem często spacerowaliśmy, jeździliśmy na rowerach, zajmowaliśmy się ogrodem, robiliśmy grille, nawet przewinął się nordic walking, bieganie czy rolki. Mój mąż lubił robić różne rzeczy z drewna, ja sadziłam kwiatki. W okresach zimowych oglądaliśmy razem filmy, graliśmy choćby w głupie monopoly, nadrabialiśmy lektury, byliśmy nawet na sankach. Teraz mieszkamy w mieście, wiadomo są kina, restauracje, kręgle, łyżwy, ale i tak tęsknie do tych czasów w małej mieścinie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rower odpada bo ja nie lubię ogrodu też nie. Grill to tylko z jego rodziną a wolałabym sama z nim. Bo z nimi owszem czas spędzamy. A nawet jak pojedziemy do miasta to kasy nie ma na nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zresztą nawet nie chodzi mi o wychodzenie tylko o wszystko co opisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz zrobić mu masaż, możesz wspólnie z nim ugotować romantyczną kolację przy świecach. Pomysłów mnóstwo tylko wcielać w życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem masaż tak. A kolacji romantycznej nie bo on raz nie doceni dwa nie ma jak bo kuchnia wspólna z salonem a w naszej sypialni nie ma na nic miejsca. A on czemu nic zrobić nie może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem masaż tak. A kolacji romantycznej nie bo on raz nie doceni dwa nie ma jak bo kuchnia wspólna z salonem a w naszej sypialni nie ma na nic miejsca. A on czemu nic zrobić nie może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×