macierzyństwo chyba nie dla mnie

Odkąd zostałam matką tylko się martwie, kocham moje dziecko nad życie i cały czas tylko się o nie martwie, jest dość chorowite , wieczorem kiedy idę spać myślę tylko co by to było jakby mu brakło rodzców, sparwdam czy oddycha, tylko kaszlnie ja się zrywam czy się nie zaksztusił śliną itd. Myślę tylko czy jest zdrowy czy mu coś nie dolega czy się prawidłowo rozwija no oszalec można. Do tego jeszcze mi doszło że jak widze jakieś małe chore dziecko np w tv albo jak mówią że się krzywda stała to odrazu ryczę jak bóbr. Co się ze mną dzieje?????

opowiem ci straszne rzeczy. w czasie drugiej wojny znajdywano niemowleta, umarle z glodu, w łózeczkach, ktore zaplakalo sie godzinami. ich matki ginely w czasie nalotów, w czasie wojny na ulicy.samo czeka na matke, czeka wiele dni. takie rzeczy czytalam piszac prace magisterska. na szczescie mamy spokojne czasy, nie ma glodu,wojny. dziewczyno uspokój sie.