Zycie jako konkubina

Żadna konkubina nie odpowiedziała,czym się różni ich niezależność od niezależności mężatki?

lady margarett Jak były byście takie mądre to nawet nie wdawały w takie dyskusje, bynajmniej tak robią pewne swego kobiety.... to co ty tu robisz hahahaha ale wtopiłaś, bat na siebie

lady margarett rozumiem,że Ty jestes pewna swego kobieta, która tu siedzi dzień i noc..aha..i jeszcze w łożku z konkubentem rozmawia o kafe? haha..uwielbiam jak sama sobie przeczysz.

"Konkubiny biorą to co im pasuje,już była debata na ten temat. Chrzest-Ok Ślub-nie" xx nie wiem czy tak jest - ale jesli tak jest - to dobrze robia, czlowiek powinienbrac z zycia tylko to co mu pasuje ani zadrezczac sie w imie jakichs glupot;-) xx "TEMAT UWAZAM ZA ZAMKNIETY" xx wyluzuj - bo nikogo to specjlanie nieinteresuje za jaki uwazasz ten temat;-)

my konkubiny mamy prawo wyboru, sprzątanie, gotowanie, nawet dawanie d**y wszystko z wyboru, a wy z kolei macie z****** obowiązek. jesteście tak podporzadkowane własnym mężą że nawet sobie z tego sprawy nie zdajecie

Tak konkubiny jesteście wspaniałe.Przyznaję wam rację. To cudowne nie móc pochować swojego partnera,z którym idzie się przez całe życie za rękę. To wspaniałe zbierać każda fakturę i latać po notariuszach,a już najlepsze to,że Konkubinat jest instytucją w Polsce niesformalizowaną. W świetle przepisów prawa partner jest obcą osobą. fakt jest czego zazdrościć.

bo ja jako konkubina jestem głupsza i niższa rangą społeczną niż wy piękne wspaniałe zonki

jajasiewypowiem to na czym polega ta niezależność?na tym że jak konkubina zachoruje i nie będzie mogła pracować a ma dzieci to jak konkubent się nia znudzi to może z ostawić z alimentami wyłącznie na dzieci? czyli bez środków do życia? Czyli zamiast iść do pracy gwarantującej dobrą płacę i w konsekwencji rentę lepiej się zabezpieczyć biorąc ślub i mieć zarezerwowanego sponsora w razie rozstania. Masz rację to prostsze, a dla niektórych widać jedyne rozwiązanie. Moja rada: poczytaj zasady alimentacji żony, bo może się okazać, że ten sponsor nie będzie do końca życia. I co wtedy? będziesz nadal chora, ze słabą renciną i co Ty poczniesz...

lady, masz spaczony obraz małżeństwa, ale rozumiem, pewnie w domciu mamusia byla slugusem tatusia i taki obraz Ci został ;)

bo ja jako konkubina jestem głupsza i niższa rangą społeczną niż wy piękne wspaniałe zonki. a siedzę tu kiedy mi pasuje, nie tak jak wy że jak mąż przychodzi to z kafe logg-out

"my konkubiny" lady_m.. mów za siebie proszę.bo ja żyje w konkubinacie,ale nie obrażam mężatek,tak jak Ty.Myślę,że seks nie jest dla nich obowiązkiem,ale taką samą przyjemnością jak dla mnie. Swoimi głupi postami,psujesz nam konkubiną opinie.

przepraszam KONKUBINOM oczywiście.bo zaraz mnie tu zjecie.

gość Tak konkubiny jesteście wspaniałe.Przyznaję wam rację. To cudowne nie móc pochować swojego partnera,z którym idzie się przez całe życie za rękę. To wspaniałe zbierać każda fakturę i latać po notariuszach,a już najlepsze to,że Konkubinat jest instytucją w Polsce niesformalizowaną. W świetle przepisów prawa partner jest obcą osobą. fakt jest czego zazdrościć. x A Tobie potrzebne jest błogosławieństwo księdza czy wygłoszenie formułki przez kierownika usc żebyś poczuła, że partner jest Ci osobą bliską? Prawem się nie przejmuj, jeśli ktoś je zna to sobie poradzi. Poza kilkoma niewiele znaczącymi rzeczami (dla mnie), jak możliwość wspólnego rozliczenia podatkowego.

gośc z 12.51 jedna mądra konkubina widzę się trafiła, która nie szczeka :)

Jeśli żyjesz w tym kraju,to prawo powinno być dla Ciebie ważne.

"Temat cały przeczytałam i argument, że żyjemy w katolskim społeczeństwie, które wytyka palcami dzieci nieochrzczone jest moim zdaniem śmieszny, bo po to właśnie wprowadzono etykę. I jeszcze jedno przysięga małżeńska tak Was brzydzi a przysięga, że będziecie wychowywać dzieci w wierze katolickiej już nie ?" xxx a skad ty wiesz co kogo brzydzi - skoro nikt tego nie deklarowal to polemizujesz z wyimaginowanymi sytuacjami ktore dzieje sie tylko w twojej glowie;-) x "To mi wytłumacz najpierw dlaczego w Polsce 90% par uprawia seks przedmałżeński, a 80% par ma ślub kościelny" xxx zmyslasz;-) statystyki bez podanie zrodla sa nic nie warte - rownie dobrze moge "udowonic" zaleznosc od mieszkania na parterze i poziomu inteligencji i napisac ze 90% ludzi mieszkajacych na ostatnim pietrze wiedzie sie lepiej niz tym mieszkajacym na parterze;-) x "za to konkubiny takie wielkie katoliczki..wyzwolone, niezależne do czasu aż ich facet im się nie oświadczy, wtedy biegeiem do ołtarza. hahah" xx bo konkubinat polega na czyms innym niz wyczekiwaniu na oswiadczyny;-) w polsce nie ma tak naprawde konkubinatow - to tak samo jakby pwoiedziec, ze przysiegasz komuz ze go nigdy nie opuscisz a potem biegiem do adwokata po rozwodzik;-) ;-) ;-) xxx "i również grzecznie pytam na czym polega niezależność konkubin, pytam bo nie wiem ?" xx konkubiny nie musza byc nie zalezne - niezalezne moga byc rozniez zony - niezaleznosc to umiejetnosc (psychiczna i finansowa) o samostanowieniu i tyle. xxx "niezależność polega na tym że jak konkubentowi pani konkubina się znudzi to kopnie ja w d**e bez żadnych konsekwencji smiech.gif bo gacie mu pierze i gotuje jak każda "żona" a jak nie wiooooooo" xxx a gdzie ejst napisane ze zona ma prac cokolwiek?;-) wspolczuje ci wyborow zyciowych;-) konkubent moze opuscic konkubine, tak jak zona meza (lub odwrotnie) w wolnym kraju nic nie ejst na zawsze;-)

gość "my konkubiny" lady_m.. mów za siebie proszę.bo ja żyje w konkubinacie,ale nie obrażam mężatek,tak jak Ty.Myślę,że seks nie jest dla nich obowiązkiem,ale taką samą przyjemnością jak dla mnie. Swoimi głupi postami,psujesz nam konkubiną opinie. x widzieliśmy tu wypowiedzi takich mężatek, które pisały o konkubinach "darmowe materace, które dają d**y za darmo" i ja mam wierzyć, że dla wszystkich mężatek seks jest tak przyjemny jak dla mnie?

a ciekawe jak przemówić do tych niewiast które za wszelką cenę chca udowodnić ile to konkubiny tracą i jakie są glupie. tyle kobiet pisze na kafe o problemach z mężami, że tacy siacy a tu nagle same superlatywy to gdzie tu sens?

"Tak konkubiny jesteście wspaniałe.Przyznaję wam rację. To cudowne nie móc pochować swojego partnera,z którym idzie się przez całe życie za rękę. To wspaniałe zbierać każda fakturę i latać po notariuszach,a już najlepsze to,że Konkubinat jest instytucją w Polsce niesformalizowaną. W świetle przepisów prawa partner jest obcą osobą. fakt jest czego zazdrościć" xx a co kogo obchodza przepisy w Pl?;-) a juz najfajkniejsze jest to ze niekotorym milosc sie tak bardzo wiaze ze sformalizowanymi przepisami;-) ;-) ;-)

"ajasiewypowiem to na czym polega ta niezależność?na tym że jak konkubina zachoruje i nie będzie mogła pracować a ma dzieci to jak konkubent się nia znudzi to może z ostawić z alimentami wyłącznie na dzieci? czyli bez środków do życia? " xxxx hahahah - i mamy sedno;-)) to mow ze tobie nie chodzo ani o konkubenta ani o meza ale o prawnie zobowiazanego sponsora;-) ;-) ;-) ;-)

"widzieliśmy tu wypowiedzi takich mężatek, które pisały o konkubinach "darmowe materace, które dają d**y za darmo" xxx to swiadczy glownie o tych paniach ktore seks traktuja jak towar (a wiadomo ze towar/zrodlo utrzymania za nie nalezy sie zaplata - stad szczyca sie super-dealem i nie rozumieja tzw. konkubim;-)

albo jeszcze lepiej pisze żona na kafe że jej dziecko nie dostało prezentów od chrzestnych lub dostało jakieś lipne i wielkie zale, że jaka wściekła bo to w końcu chrzestni. To też mi to traktowanie chrzestnych, którzy na wzorowym katolickim chrzcie gadali cos o pomocy, opiece itd a mężatki przerobiły to sobie na ciągle dawanie prezentów. to mądre jest? przysięga dosłownie najwazniejsza a który chrzestny przysiegał prezenty dawac co rok

lady Ciebie nie da się czytać!jesteś taka jadowita! jakieś głupie mężatki materacem nazwały Cię 30stron temu,a Ty dalej swoje..dalej obrażasz. Najwięcej uwag i wyzwisk widzę,że Ty tu dajesz. Tak,dla Nas mężatek seks to obowiązek..i nawet jak nie chcę,to gdy mąż chce to muszę mu dać wiesz? :/ o zgrozo... pomyślcie konkubiny,że mężatki przed ślubem żyły w narzeczeństwie-czasem rok,czasem 2,czasem 5, wiadomo uprawiały seks,lub nie( katoliczki lub nie,nie wnikam)... i co myślisz,że jak odbył się ślub to nagle ten cudowny seks zamienia się w przykry obowiązek? tak strasznie uogólniasz...tak płytko myślisz.. idziesz na skróty. Tak,tylko konkubiny mają udaje pożycie :)

Ja kocham seks!I uwielbiamy się pieeeeprzzzyć z moim mężem. 4lata byłam jego "konkubiną",potem jednak wzięliśmy szybki ślub cywilny,bo tak nam się łatwiej żyje,a seks taki sam z******ty i co?jaki z tego morał>??

męzataaa tak strasznie uogólniasz...tak płytko myślisz.. idziesz na skróty. Tak,tylko konkubiny mają udaje pożycie usmiech.gif x Oczywiście, masz rację. Tylko zauważ, z jakimi argumentami musimy dyskutować. Na przykład taki: "skoro jest tylko konkubentem to pewnie teraz lata i szuka którą puknąć". Tylko wygłaszające te poglądy "damy" nie zauważają, że jak żyły w swoim związku przed ślubem to także były zgodnie z prawem tylko konkubinami. Rozumiem, że są pogodzone z tym, że ich partner "latał i pukał".

Dyskusja jest naprawdę gorąca. Temat ciekawy,można wyciągnąć z niego różne wnioski. Jednak jednego nie rozumiem ,dlaczego tak strasznie kobiety obrażają siebie nawzajem? Widzę tutaj inteligentne konkubiny i inteligentne mężatki,jednak to mniejszość.Większość to jazgody i kto ma lepiej ,kto ma wiecej, kto ma lepsze!

jazgoty

Ja bardzo uprzejmie proszę mężatki, aby nie wypierrdalały (tak, dobrze przeczytałyście) mi teraz z pytaniem jaka to niby jest ta nasza - konkubin - niezależność, która różni się od tej w małżeństwie, bo to JA pierwsza zadałam to pytanie mężatkom (+ jeszcze o to, co niby takiego w małżeństwie poświęcacie, czego niby my nie poświęcamy w konkubinacie). ŻADNA z was, począwszy od stukniętej "jasięwypowiem", która teraz tak się sra, że nikt jej na to pytanie nie reaguje, NIE ODPOWIEDZIAŁA mi na te dwa pytania. A przez 4 strony powtarzałam je non stop i prosiłam o odpowiedzi (z pomarańczowego nicka, bo pisałam nie ze swojego tel). Więc nie bądźcie takie kur/wa hop do przodu, bo jak to ja was o to zapytałam, wszystkie cichcem sp*******iłyście z tematu p.s. A teraz możecie dać upust swojej pomarańczowej srace.

lady Ty śledzisz tylko kafe o tematach żon..widać bardzo Cię nurtuje ich życie,pożycie :)

Serdecznie przepraszam, że po 45 stronach wyważonych, nieobraźliwych i stonowanych wypowied*******ońcu puściły mi nerwy. Ale jakoś nie mogę stolerować głupoty, hipokryzji i IQ ameby