Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zycie jako konkubina

Polecane posty

Gość gość
Jeśli wypowiadasz się w jakimś temacie bądź łaskawa go najsampierw (piękne słowo) przeczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama jesteś zamknieta, co prawda boli? żadnych wartości sobą nie reprezentujecie, a batman do ostatniego namaszczenia do rodziców dziadków to po co jest przez was wzywany skoro nie respektujecie go? Pomijając fakt że nie jestem prawosławna, nie jestem buddystką ale każdą wiarę szanuję, może tak mnie wychowano a nie jak was bez zadnych zasad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
batman od slubu a ksiąz od chrztów i komunii waszych bękartów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat cały przeczytałam i argument, że żyjemy w katolskim społeczeństwie, które wytyka palcami dzieci nieochrzczone jest moim zdaniem śmieszny, bo po to właśnie wprowadzono etykę. I jeszcze jedno przysięga małżeńska tak Was brzydzi a przysięga, że będziecie wychowywać dzieci w wierze katolickiej już nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BREDZISZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czegoś nie doczytałaś, albo nie przeczytałaś ze zrozumieniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mi wytłumacz bo logiki w tym nie ma żadnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to się dzieje, że ksiądz nie ma problemu z udzielenie chrztu dziecku ze związku bez ślubu kościelnego, a mają z tym problem panie "katoliczki". Dziś niedziela, to w drodze z kościoła, czy do kościoła wpieprzacie się w czyjeś życie i próbujecie kogoś oceniać? Po drugie, statystyki na temat ilośc***ar, które uprawiają seks przedmałżeński muszą być przesadzone. Mnie wprawdzie nie interesuje czy ktoś ma ślub kościelny, czy nie, nie moja sprawa, ale Wy moralistki od siedmiu boleści sprawdzające kto i jak żyje pewnie żyjecie zapewne w 100% zgodnie z kanonami wiary. Czyli nie było tak, że była biała sukienka, choć wcześniej seks z partnerem. Wierzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaaasne, a potem milion tematów na kafe typu"ksiuądz nie chce mi ochrzcić dziecka bo nie mam slubu" alby czy ksiądz ma prawo odmówić chrztu...... tak i tylko kafe ma z tym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość to mi wytłumacz bo logiki w tym nie ma żadnej x To mi wytłumacz najpierw dlaczego w Polsce 90% par uprawia seks przedmałżeński, a 80% par ma ślub kościelny. Są to statystyki oczywiście orientacyjne, Czy to nie jest tak, że ze swojej wiary wybieracie to co jest Wam wygodne? Seks jest przyjemny, więc można go uprawiać przed ślubem, ale jak zbliża się czas, gdy "wypadałoby" wyjść za mąż zaczyna się śpiewka o tym, że trzeba zacząć myśleć o kupowaniu białej sukienki, bo przecież życie bez ślubu to grzech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość jaaasne, a potem milion tematów na kafe typu"ksiuądz nie chce mi ochrzcić dziecka bo nie mam slubu" alby czy ksiądz ma prawo odmówić chrztu...... tak i tylko kafe ma z tym problem x to nie ma ochrzczonych dzieci ze związków z par nie mających ślubu kościelnego? hahaha, życie to nie kafeteria, odejdź czasem od komputera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za to konkubiny takie wielkie katoliczki..wyzwolone, niezależne do czasu aż ich facet im się nie oświadczy, wtedy biegeiem do ołtarza. hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nikogo nie oceniam. Po to są publiczne fora aby w kulturalny sposób wypowiedzieć swoje zdanie ewentualnie zapytać o poglądy innych ludzi. Nigdzie nie napisałam, że wg mnie konkubinat to coś złego, bo moim zdaniem każdy żyje zgodnie ze swoimi priorytetami i nikomu nic do tego. Ciekawi mnie tylko to że przysięgać w obecności księdza podczas ślubu Was brzydzi natomiast przysięgać przy chrzcie już nie. Dlatego pytam jaka jest różnica wg Was w obu tych przyrzeczeniach składanych w obecności tego samego księdza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość za to konkubiny takie wielkie katoliczki..wyzwolone, niezależne do czasu aż ich facet im się nie oświadczy, wtedy biegeiem do ołtarza. hahah x Jasne. Bo skoro Ty marzyłas o białej sukience to każda musi o niej marzyc. Nie jest możliwe, aby istniały kobiety mające inne cele w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty masz cel latać po notariuszach, żebrać o chrzest i komunie , a i podkreślasz przy każdej okazji gdzie kase można wyciągać że samotna matka jesteś :-D to samotna matka czy konkubina :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I również grzecznie pytam na czym polega niezależność konkubin, pytam bo nie wiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość ty masz cel latać po notariuszach, żebrać o chrzest i komunie , a i podkreślasz przy każdej okazji gdzie kase można wyciągać że samotna matka jesteś smiech.gif to samotna matka czy konkubina smiech.gif x Jak Ty doskonale znasz moje życie :) Wiesz co robię, czego nie robię... Życiem sąsiadów i znajomych też się tak interesujesz? Może zajęłabyś się swoim życiem? Czy może poza "byciem żoną" nie dzieje się w nim nic interesującego? To by tłumaczyło parcie na białą sukienkę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sexu przed ślubem nie uprawiałam, a co robią inni mnie nie interesuje jak pisałam wcześniej, każdy kieruje się w życiu innymi priorytetami i nie mnie to oceniać. Ja staram się żyć w zgodzie z Bogiem i moim sumieniem i również nikomu nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niezależność polega na tym że jak konkubentowi pani konkubina się znudzi to kopnie ja w d**e bez żadnych konsekwencji :-D bo gacie mu pierze i gotuje jak każda "żona" a jak nie wiooooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajasiewypowiem
no to chyba nie chciałabym takiej niezależności :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość niezależność polega na tym że jak konkubentowi pani konkubina się znudzi to kopnie ja w d**e bez żadnych konsekwencji smiech.gif bo gacie mu pierze i gotuje jak każda "żona" a jak nie wiooooooo x A bierzesz pod uwagę to, że kobieta może nie musieć liczyć na kasę od mężczyzny po rozstaniu? Bo tylko takie moga być konsekwencje "kopnięcia w d**ę", które małżonka ma, a konkubina ich nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jajasiewypowiem no to chyba nie chciałabym takiej niezależności x Wróciłaś? Wczoraj Twoje idiotyczne argumenty zostały posłane w kosmos, uciekłaś, a dziś znowu będziesz opowiadać te swoje "mądrości"? Jeśli sama nie masz pewnej i stabilnej sytuacji finansowej to nie wmawiaj innym kobietom, że też jej nie mają, albo nie powinny mieć. Nie oceniaj sytuacji innych kobiet swoją miarą i nie wmawiaj im, że powinny się bać tego samego, czego Ty się boisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajasiewypowiem
nie uciekłam :-D po prostu mam życie osobiste poza kafe, nie to co ty :-D nie siedze całe dnie w domu przy kompie bo mój konkubent żyje w wolnym związku i szlaja się po knajpach.To się nazywa rodzina.. ale taka prawdziwa...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze raz zapytam na czym polega niezależność konkubin, w jakich aspektach życia się przejawia ? I pytam konkubiny nie mężatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajasiewypowiem
taaak wszystkie pracujecie, nie macie dzieci, a jak już macie to na 2 dzień po porodzie do niej wracacie i stąd wasza niezależność.Śmieszne są te wasze argumenty. Każda normalna żona wie jak życie wygląda, to obowiązki a także przywileje. a wy co macie? musiscie dobrze się nadstawiać żeby jednak konkubent was w dupsko nie kopnął w ciągu minuty :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hankamalinka
to co z tą niezależnością? jestem ciekawa odpwiedzi na pytanie gościa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jajasiewypowiem nie uciekłam smiech.gif po prostu mam życie osobiste poza kafe, nie to co ty smiech.gif nie siedze całe dnie w domu przy kompie bo mój konkubent żyje w wolnym związku i szlaja się po knajpach.To się nazywa rodzina.. ale taka prawdziwa...usmiech.gif x Kolejna zadowolona z życia mężatka, której życiowym zajęciem jest obserwowanie co robią inni. I kolejna spełniona zawodowo żona, która na kafeterii realizuje się wykonując czynności detektywistyczne dociekając kto co robi. Fascynujące. Podobnie jak to, że rzekomo nie korzystasz z pomocy MOPSu, ale doskonale wiesz kto z niej korzysta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajasiewypowiem
to się nazywa świadomość obywatelska, i chyba dobrze wiedzieć na co idą moje podatki, :-D a co z ta niezależnością konkubino?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jajasiewypowiem to się nazywa świadomość obywatelska, i chyba dobrze wiedzieć na co idą moje podatki, smiech.gif a co z ta niezależnością konkubino? x świadomośc obywatelska nabywana przez okno? ;) moja świadomość obywatelska obywatelska obejmuje raczej inne sprawy niż to, kto korzysta z opieki, ale może każdy interesuje się tym, czym musi :) O niezależności była tu mowa wielokrotnie. Mogłabym wprawdzie to powtórzyć i jeszcze raz wyoślić, ale miałoby to sens tylko wtedy gdybym założyła, że pytający wierzy, że można żyć w związku niesformalizowanym z własnego wyboru. Niestety, po przeczytaniu Waszych wypowiedzi, w których twierdzicie, że konkubina jest konkubiną tylko dlatego, że facet jej się nie oświadczył takiego założenia zrobić nie mogę. Po co mam tłumaczyć coś, czego i tak nie zrozumiecie? Dowód, że mam rację jest powyżej: strach przed tym, ze facet "kopnie w d**ę" bez konsekwencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jajasiewypowiem na racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×