Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowa nawet nie pogratulowała ciąży

Polecane posty

Gość gość

O ciąży teściowej powiedzieliśmy w 14 tygodniu, słowem się nie odezwała, jakby zaniemówiła, nie z zaskoczenia bo zapewne się spodziewała, że wkrótce rodzina nam się powiększy (pond 2 lata po ślubie jesteśmy). Nie mówię już, żeby mi gratulowała i pytała jak się czuję (chociaż uważam, że wypada), ale mogłaby cokolwiek powiedzieć mojemu mężowi... a ona nic. Mój mąż dumny zadowolony mowiąc o ciąży wyjął zdjęcia usg a ona nawet na nie nie spojrzała. Była przy tym jedna przyszywana ciotka, która pogratulowała, wycałowała nas i z zainteresowaniem oglądała usg. Widziałam, że mężowi było przykro, ale też wie jaka jest jego matka więc za bardzo się nie przejął. Mamy z nią słaby kontakt, ciągle na nas narzeka. Coś czuję, że dziecko będzie miało tylko jedną babcie, moją mamę. Teściowa przez te 2 lata ani razu do nas nie zadzwoniła z pytaniem co słychać, nie zaprosiła ani razu na kawę, obiad itp. Jestem prawie pewna, że nasze dziecko będzie ją widziało z 4 razy w roku. ........ Jak wasze dzieci reagują na babcię, którą widzą kilka razy w roku? Zdarzyło się, że dziecko np. zapytało "kim jest ta pani?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa to suka i nie chcę by miała z nami coś wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lillllianka
Pociesz sie tym, ze moja przyszla tesciowa jak sie dowiedziala o 1 ciazy to stwierdzila, ze ma syna idiote, ze z czyms takim jak ja chce miec dziecko. a jak poronilam to zadzwonilismy do niej i ona sie wrecz ucieszyla, doslownie powiedziala "cale szczescie". o obecniej ciazy dowiedziala sie w 6 miesiacu jak juz wiedzialam, ze malej nic nie grozi i tez bezczelnie tylko napisalam do niej sms-a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
jeśli powiedz dziecku, ze jedziecie do babci to nie bedzie pytalo "kim jest ta pani"- nie przesadzaj. I wiesz co? Pozwól dziecku na posiadanie dwóch babci, a nie przez własne "bo nie pogratulowała" zabieraj mu fajne realcje. Jeszcze nie wiesz jaka bedzie babcia, a juz tworzysz wizje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja z innej beczki :P A czy Ty przez te 2 lata zaprosiłaś teściową na obiad, zadzwoniłaś ;) ? A co do "problemu" - taki typ człowieka,którego nie zmienisz. Nie każda teściowa czy matka skacze pod sam sufit jak małpa. Ja akurat miałam ciąże zagrożoną.Gdzie 90 % spędziłam w szpitalu i na tyle tygodni przyszła do szpitala RAZ , nie dzwoniła. I co ? Kiedyś było przykro,a teraz mam to w d***e ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko na swoich 3 urodzinach zapytało "mamo, kim jest ta pani? nigdy wcześniej jej nie widziałem". Wszyscy to słyszeli. A ja byłam nawet zadowolona że teściowej głupio się zrobiło, inni byli przerażeni :P Od razu wytłumaczyłam dziecku czy pamięta jak mu opowiadałam, że ma jeszcze jedną babcie. Odpowiedział, że tak, to ja na to, że to jest właśnie jego druga babcia. Ona wyskoczyła z tekstem " no chyba żartujesz, że nie wiesz kim jestem hahaha" (z dzieciaka głupiego by zrobiła), mały poszedł do mojej na kolana, teściowej się trochę wystraszył. Jak mały poszedł do pokoiku to przy wszystkich powiedziałam, że nic dziwnego, że dziecko babci nie zna skoro ona się nim w ogóle nie interesuje i widzi go 3 razy w roku (np na cmentarzu na wszystkich świętych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co zrobisz widać nie uważa cię za dobrą żonę la syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady z tą "panią". Moja mama mieszka za granicą i dzieci ją widzą właśnie dwa, czasami 3 razy w roku, za to z mamą męża spotykają się regularnie. Nie mają problemu z tym, kto jest kto i nigdy nie miały. Wiadomo, że emocjonalnie są bardziej związane z moją teściową, ale moim zdaniem, to dla dzieci najważniejsi są rodzice, a babcie i relacje z nimi to sprawa drugorzędna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli dziecko mówi na babcię pani to jest "zasługa" rodziców. Św.Mikołaja dziecko widzi raz w roku, a nie ma problemu z jego identyfikacją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
nie wiem jak można doprowadzic do sytuacji kiedy dziecko nie wie, że to babcia...Po co tak? Moja kolezanka mieszka w stanach, dziecko ma 6lat i babcie widzialo trzy razy- i nie pyta co to za pani. Kolezanka pokazuje swoja mame na zdjeciach, mowi, ze to druga babcia. Nie robcie takich rzeczy bo to ze szkoda dla dziecka. Relacje dziadki-wnuczki sa wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka tematuu
My owszem zapraszaliśmy. Na nasze imieniny, czy bez okazji. Bywało, że nie przyszła, albo przychodziła na koniec "imprezy". Ona na swoje imieniny nigdy nie zaprasza, ale czeka z zastawionym stołem... no nic, i tak zawsze chodzimy, na dzień mamy itp zawsze składamy życzenia i idziemy z kwiatkiem, wcześniej pytając czy możemy przyjść. (ja nie lubię gości nieproszonych więc zawsze uprzedzam, że kogoś chcę odwiedzić). Jak do niej dzwonimy, pytamy co słychać to w ogóle nie jest chętna do rozmowy. Raz mąż zadzwonił jak potrzebował jakiegoś dokumentu to ona później wszystkim na około rozpowiadała, że dzwonimy tylko wtedy jak czegos potrzebujemy a to nie jest prawdą. To ona dzwoni w takich przypadkach :P ....... Zastanawiam się czy w ogóle się starać o to by miała jakiś kontakt z dzieckiem. Czy poczekać i zobaczyć jakie sama będzie miała podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w wigilię syn mojej szwagierki przyjechał z dziewczyną i z bliżniaczkami 2 letnimi i powiedział, że to są ich wnuczki. Co byście na to powiedzieli. młoda nie lubi przyszłej teściowej bo ta woła ją imieniem poprzedniej dziewczyny, więc nie kazała mówić, że są dzieci. Zaznaczam, że rodzina normalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka tematuu
zwolenniczka konkubinatu - ale co to mam pokazywać zdjęcia babci, która mieszka dwie ulice dalej? Wiadomo jak się mieszka w innym mieście czy kraju to ok, zdjęcia, skype, kamerka. Jak najbardziej rozumiem. Ale my mamy do siebie nawet nie 10 minut drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektóre baby to są zdrowo piep rzniete... Zadna z was nie dopuscila by w zyciu do sytuacji aby to waszej matki dziecko nie poznalo chocby widzialo ją dwa razy w roku... Owszem dzieci mają różne odpały, ja w wieku 3 lat wsiadlam do autobusu i wypytywałam mamy po kolei czy ten pan to mój tatuś pomimo że tatus chwile wczesniej pojechal do pracy... Ale wy chyba specjalnie doprowadzacie do takich sytuacji. Ok mozna nie lubić tesciowej ale trzeba nie miec sumienia żeby jeszcze jej dokopać przy ludziach po takim pytaniu dziecka.. Musiało sie kobiecie nie źle przykro zrobić.. Moi rodzice niestety są daleko i dziecko bardziej bedzie znało tesciow zapewne i chyba dlatego ich troche bardziej doceniam.. Nie chcialabym aby dziecko nie mialo kontaktu z zadnymi dziadkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
o jezu, ale dziecka jeszcze nie ma! Poczekaj, az sie urodzi, sama zobaczysz czy bedzie chciala byc babcia. Ja tam sie z moim dzieckiem nie narzucam, nie podrzucam- i jakos obie babcie sa w porzadku. i odwiedzaja, i my ich odwiedzamy. Tak wiec zaloz temat jak juz urodzisz i zobaczysz reakcj***abci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale gościu zobacz autorka napisała, że babcia mieszka blisko. Przy dziecku bardzo dobrze zareagowała, a później cóż, niech kobieta coś zrozumie. Niech pretensje ma sama do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko też miało mały kontakt z teściowa jak mieszkaliśmy w tym samym mieście a miała do nas 5 minut drogi nigdy nie zaszła zobaczyć wnuka jedynie co to po pieniądze wiedziała gdzie przyjść . Mieszkamy teraz 100 km od moich rodziców jak i męza rodziców młody wie że to są jego dziadkowie . Zawsze powtarzam zawsze jak jesteśmy w rodzinnym mieście staram się odwiedzić teściową za każdym razem i to dzięki mnie wie że to jest babcia itp itd . Tyle że on do niej nie idzie na ręce , na kolana itp ucieka od niej za każdym razem , za to z moimi rodzicami od urodzenia miał stały kontakt , nawet teraz starają się do nas jak najczęściej przyjeżdżać i młody ma fioła na punkcie mojego taty czyli swojego dziadka nie umie bez niego żyć moja matka sie nie liczy dla niego tylko dziadek i koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak moja mama czy teściowa ma urodziny/imieniny to idę.Nie czekam na zaproszenie :D W końcu nie idę do obcego ..... Tak czy siak/..najpierw urodzisz,zobaczysz jak teście będą mieli stosunek do wnuczki/wnuka a potem się zastanawiasz. Dziecka jeszcze nie ma a panikujesz i myślisz co masz zrobić z teściową :o Nie zapominaj ale to jest BABCIA i matka Twojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co powiecie na to jak jestem w 5 mc*****szlam do teściowej na imieniy bo mi maz kazal ( a tam 3 herbaty zaparzone z 1 torebki i slomka ptysiowa w misce brudnej z lekkim kurzem .... i tekst bo ona oszcedna jet bardzo) i ona z tekstem "jak mi pare groszy zaplacice to zajmie się dzieckiem " mimo ze jej to nie prosiliśmy ngdy tego tematu nie było ani nic ...a zaznacze ze ona ma emeryture miszka corka i jej 2 wnukow i zięciem i nie lsyszalam żeby od corki brala kase za opieke nad nimi... moje dziecko nie będzie mieć z nia kontaktu bo to osoba egoistyczna , egocentryczn, nastawiona na branie a nie na dawanie ....kada prosba jej o cos to jest wypomnana jakby nie wiadomo czego człowiek oczekiwal ( np. dolac psu wody do miski jak raz na kiklanascie tygodni musi zostać u niej w kojcu na placu caly dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczucia. moja córa też będzie miała taką babcię, tylko gorsze jest to, że to moja matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×