Czuje sie lepiej bez makijazu Któras też sie nie maluje

Wypielęgnowałam cerę u dermatolożki. Kobieta zna się na rzeczy i po kilku miesiącach mam idealnie gładką. Brwi reguluję ale nie nakładam henny. Włosy naturalny średni bklond. Są grube, zdrowe, średniej długości i to o nie dbam. Makijażu wcale nie robię i czuję się świetnie. Zawsze jak się malowałam to albo tusz się obsypywał (a miała i te za 20 i za 200) albo sklejał rzęsy. Wolę chodzic z jasnymi krotkimi niż takimi brzydko podkreslonymi. Pozdrawiam:)

teraz takie przekonanie ze trzeba się malować, też się nie maluję i uważam ze dobrze wyglądam, taki kult piękna nastał

Ja wolę zadbac o figurę. Uprawiam dużo sportu i jestem szczupła. Mam bardzo jasną skórę ale po tym leczeniu u dermatolożki jest bardzo zdrowa, taka gładziutka. Pewnie i tak lepiej wyglądałabym w podkładzie ale co mi tam. Nie lubię się tym packac:)

ja nienawidzę się malować z powodu tłustej cery, czuję się taka pozlepiana. z makijażu oczu zrezygnowałam, bo nie jestem w stanie go wykonać w rozsądnym czasie z powodu dużej wady wzroku. aktualnie zastanawiam się nad wykonaniem permanentnej kreski nad górną powieką

a ja lubię się malować, ale w ograniczonym stopniu :P tusz + eyeliner szminka róż/brązer puder +korektor nie lubię za to żadnych fluidów na twarzy

Ja kiedyś lubiłam mocno tuszowac rzęsy. Kreska nigdy mi nie pasowała i nie wychodziła:) Ale jak zrobiło mi się zapalenie spojówek to jakoś zrezygnowałam z malowania. Odzwyczaiłam sie. Zawsze ten tusz tak nieestetycznie się kruszył. Nieważne czy to był maybelline, loreal, dior czy helenka rubinstein!:)

czym cie ta dermatolozka wyleczyla ? :) pamietasz? :)

Ja się maluje jak mam ochotę, na codzien nie. Maluje mocno oczy i tylko podkład, resztę olewam.

ja też czuję się lepiej bez makijażu, ale niestety jak wychodzę z domu to muszę się podmalować bo moja "uroda" jest niesforna, mam bardzo podkrążone oczy czy się wyspię czy nie- zawsze. Więc muszę to trochę ukryć by nie wyglądać na chorą. Rzęs nie lubię tuszować. Podkład + korektor pod oczy + puder + lekki cień na powieki to moje minimum

jak kto się lepiej czuje ,ja podobno bez makijażu też nie straszę,ale lubie sie malować bo wiem ,że to mi dodaje sporo urody

je też nie przepadam za zbytnim , mocnym makijażem, używam fluidu rozświetlającego , korektora pod oczy, maluje mocno rzęsy, kreseczka też musi być,ale delikatna i tyle. nie używam za to cieni, róży itd

Rany, przecież nie ma żadnego przymusu, żeby się malować... Ja to robię, bo lubię. odpręża mnie to, mam w trakcie czas na wypicie kawy, czego bym pewnie normalnie nie robiła i wychodziłabym do pracy głodna. A tak to mam wewnętrzną motywację, żeby wstać te 20 minut wcześniej i zrobić porządny mejkap. Niby nie muszę, bo mam ładną cerę, ciemną oprawę oka i ogólnie nie straszę. Ale po prostu to lubię. I nie czuje się ani bardziej ani mniej wartościowa od kogoś, kto się nie maluje. Zwykła kwestia wyboru.

Lubię mieć świadomość, że mogę sobie oczy przetrzeć i nic się nie rozmaże. Mam dni kiedy robię sobie ładny pełny makijaż, a mam takie kiedy krem na twarz i jestem gotowa :D

do jaautorki jak dbasz o figure bo ja sama mam problemy?co robisz zeby byc szczupla?

do jaautorki jak dbasz o figure bo ja sama mam problemy?co robisz zeby byc szczupla?