Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

stokrotka2610

załamana po stracie dzidziusia

Polecane posty

Witam czy jest są tu panie które przeszły to co ja stratę dziecka , jak sobie poradziłyście bo ja mam z tym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakim sensie strata? poroniłaś? Bo jest tu gdzieś temat o kobietach które poroniły...Mogłyby wesprzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety na forum jest wieeeele kobiet po stracie. Przykro mi :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka, wejdź na któryś z tematów o stracie dziecka czy poronieniu, tam dziewczyny mocno się wspierają i chętnie przyjmują do swojego grona kogoś nowego. Przykro mi, że Cię to spotkało.. W którym tyg byłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak rrrany... kolejna niedojrzała do rodzicielstwa. Dzidziuś??? Myślałam że o dziecku mowa a nie o płodzie we wczesnej ciąży. I dziwić się że ronią takie infantylne jednostki? Jak taka osoba ma być gotowa do prawdziwego wyzwania jakim jest donoszenie i rozwiązanie ciąży a następnie odchowanie dziecka? I te "dwa lata temu"... To już nakręcanie się na siłę. Po dwóch latach mija nawet taki naturalny, psychologicznie uzasadniony okres żałoby po kochanej, bliskiej, dobrze znanej osobie, a co dopiero po... wyobrażeniu o dziecku które mogłoby się urodzić, gdyby nie doszło do poronienia. Dojrzej emocjonalnie, histeryczko albo jeszcze sobie odpuść starania o dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stokrotko, straciłaś ciążę na wczesnym etapie, możesz szybko starć się o kolejną, powinnaś skonsultowac z lekarzem prawdopodobną przyczynę, zrobić badania i do dzieła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i tak to jest sraczki-staraczki tylko ciaza zyja, a jak poronia to koniec swiata. A gdy uda sie donosic to cale hapy, ciaza im na mozg pada a potem...depresje i zale, ze macierzynstwo okazalo sie okrpne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.01.14 gość Dlaczego jesteś taka wredna?? Dziewczyna straciła dziecko w dość wysokiej już ciąży. Słyszała serduszko, zapewne mogła już znać płeć. No ale mniejsza z tym. Dlaczego rozpacza? Bo w ciążę nikt nie zachodzi wiatropylnie. Nie jest to na pstryknięcie palca. Będzie musiała przejść teraz badania dlaczego po raz drugi tak się stało, będzie musiała starania rozpocząć od nowa co takie proste nie jest. No i w głowie zawsze będzie myśl: dlaczego mi się to przytrafiło? co by było gdyby .... ? Każdy ma prawo do przeżywania takiej straty na swój sposób. Jedne płaczą, a drugie zlewają to tak jak i Ty. Troszkę empatii by się przydało. Autorko, trzymaj się ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dajcie się prowokować jakiejś anonimowej hejterce z 09:44 widać, że debilka nie ma pojęcia o czym mówi. Jej jest racja i koniec, typowa zołza. Autorka chce wsparcia po poronieniu, a co ma mówić PORONIŁAM SE PŁODA skoro tak to przeżywa? może jak stracisz sobie płód w 18 tygodniu to się wypowiadaj i pokaż jak to olewasz i po tobie to spływa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No faktycznie debilka, bo cierpi po poronieniu, a powinna skakać z radości..... ale jak tylko pojawia się temat aborcji to nie dopuszczacie myśli, żeby usuwać w 18tc, bo to już morderstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
we wczesnym etapie to można poronić w 7 tygodniu. W 18 tygodniu dziecko ma już rączki, nóżki i nawet płeć można zobaczyć i czuć ruchy więc nie pieprzcie głupot :o Autorko strasznie Ci współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debilem to jest ten kto nie potrafi uszanowac uczuc innych tylko chrzani swoje madrosci i to takie pozbawione uczuc kretynki ktore nie przezyly osobistej tragedii jaka jest strata dziecka moga takie bzdury wypisywac tym bardziej ze maja gowniane pojecie o rozwoju dziecka na poszczegolnych etapach moze gdyby tak same potracily te PLODY i tak przy okazji w nagrode za debilizm nie mialy wiecej dzieci wtedy za te plody by wskoczyly w ogien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia po prostu
"a ta tylko poroniła" --> jak w ogóle można tak napisać? Dlaczego w ludziach jest tyle nienawiści i chamstwa? Tak, z medycznego punktu widzenia to był płód ale dla kobiety, która nosiła ten płód pod sercem to zawsze będzie DZIECKO!!!!!! Ono miało rączki, nóżki. To nie był po prostu kawałek mięsa !!! Autorko współczuję. Ja codziennie patrzę na moją córeczkę, która ma 4,5 miesiąca i cieszę się, że ją mam :) Ty też zostaniesz mamą a gdy nastąpi ten dzień, będziesz kochać to maleństwo jeszcze bardziej niż te kobiety, które nigdy nie poroniły. Życzę Ci szczęścia i donoszenia kolejnej ciąży :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie! "tylko poronienie" naczytały się kretynki w internecie do którego tyg. poronienie od którego poród i świrują. Tak jakby poronienie było złamaniem tipsa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia po prostu
Wiecie co? Ja się zastanawiam jakim trzeba być człowiekiem aby w ogóle tak pisać po chamsku. Ja rozumiem gimnazjaliści, dzieci z podstawówki ale to też ludzie. Tylko gdzie jest ich sumienie, czy oni nie zdają sobie sprawy, że kogoś ranią, krzywdzą? Fajnie, bo są anonimowi i można pisać głupoty ale należy brać odpowiedzialność za swoje słowa. Te dzieci chyba serca nie mają, uczuć itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, współczuję ci bardzo. Ja straciłam ciążę w 21 tygodniu. Było to 5 lat temu. Ten ból po stracie nigdy nie mija,ale z każdym rokiem łatwiej z nim żyć. p.s. z medycznego punktu widzenia to do samego porodu nosimy płody, bez względu na etap ciąży (oprócz początkowej fazy zarodków).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie potrafie myslec o moim dziecku w brzuc****ak o plodzie. Dla mnie to JEST rozwijajacy sie maly czlowiek a nie plod. Okropne slowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez stracilam dziecko tylko ze w 19 tygodniu. Wiem co czujesz. Ale nie wiem jak sobie z tym poradzic. dwa tygodnie temu dowiedzialam sie ze mojemu Aniolkowi przestalo bic serduszko. Caly czas pamietam slowa ginekolog: jest zle. nie slysze serduszka. dostalam skierowanie do szpitala. mialam pojechac rano ale w nocy bole byly bardzo silne i poczulam ze wody mi odchodza wiec szybko w samochod z mezem i pojechalismy do szpitala. tylko ze nie zdazylismy i urodzilam naszego Kacperka na dworze idac do szpitala. chyba nigdy sobie tego nie wybacze ze nie pojechalam wczesniej:( teraz ciagle mysle o tym kiedy mina te miesiace i bede mogla w koncu sie starac o dzidzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za miłe słowa wam wszystkim , a co do tej osoby która narobiła tyle zamieszania brak mi słów myślisz że to takie łatwe , wizyta w szpitalu trzeba urodzić w moim przypadku cały dzień czekałam bule jak diabli nacierpiałam się a dziecka nie ma. A dla mnie to było dziecko nie płód znałam płeć już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaBezDziecka
Autorko, ja straciłam swoje dzieciątko w 27 tygodniu, wiem, co czujesz. Jeśli chcesz napisz na alexistoja@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlota3333
Autorko ja stracilam dwie ciaze. Ostatnia w 23 tc. Wiem co czujesz. Jak chcesz pogadac to moj email zlota3333@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27tydzien?jezu. wspolczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie było to samo. Pisałam, że straciłam dziecko 5 lat temu w 21 tc. Też brak akcji serca i wywoływane poronienie. Ból nie do zniesienia. Mam porównanie,bo urodziłam sn dwoje zdrowych dzieci. W tym jeden poród był naprawdę ciężki. Ale to nic w porównaniu z tym wywoływanym poronieniem. Tego bólu nie da się porównać z niczym. Przy normalnym,zdrowym porodzie dużą rolę odgrywa endorfina, która pełni rolę "znieczulenia". W przypadku indukowanych porodów,czy poronień tego nie ma, bo przecież endorfina to "hormon szczęścia". :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wma
Te ktore tak najezdzaja na autorke to sa tzw. puste wydmuszki babska bez serca albo gimbusy nudzace sie! 17 tydz. to prawie ze połowa ciazy idiotki. Bardzo Ci wspolczuje sama mam dwoje dzieci i moge sie domyslac co czujesz...a na glupie sucz nie zwracaj uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaBezDziecka
Do gość z 11;55, to samo mi powiedziała pielęgniarka w szpitalu gdzie rodziłam - że poród żywego dziecka to pikuś, nawet jeśli waży 4 kg w porównaniu do porodu martwego dziecka, nawet w 20 tygodniu (gdzie dziecko jest mniejsze). Mówiła to z autopsji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny a znacie przyczyny co byłopowodem utraty w tak póznym etapie? niewydolność szyjki, wady genetyczne czy problemy z łozyskiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×