Moda jest dla podludzi tylko oni za nią podążają

No bo jak inaczej niż podczłowiek nazwać osobe która robi coś dlatego że stado trzody ludzkiej robi to samo a nie podążanie za stadem(czyli wykazywanie sie samodzielnym myśleniem) traktuje jako obciach?

k****, stopka łączy sie z treścią postu, weźcie naprawcie wreszcie ta kafeterie do cholery.

Metalówka... Jeny, jak ja nie lubię metali itp. Ani to kobiece ani ładne. Sama pewnie w ćwiekach i glanach i ohhh jaka ja jestem innaaaa~

To dlaczego podążasz za modą na bycie super alternatywnym, krytykującym wszystko i wszystkich, którzy w glanach nie chodzą i lubią koty nie koniecznie w galarecie ?

a mi się podobaja fajne są, troche zakręcone, chciałbym sie z taka zwiazać ale już za stary jestem

no to sobie nie lub. Nikt ci nie karze.

Idąc Twoim średnio dojrzałym tokiem myślenia: to nie lub ludzi modnie ubranych. Nikt Ci nie kaŻe. Karze-karać Każe-kazać

Teraz w modzie jest bycie "niemodnym", skutkiem czego połowa licealistek i gimbazy popitala po mieście w menelskich czapkach z głupawymi napisami, kurtkach parkach (również wyglądajacych jak ściągnięte z menela) i ciężkich buciorach. A im bardziej ktoś niemodny, tym bardziej modny, więc...?

metalówaa poromansujemy?

tak jak ja ubiera sie niewiele osób(kobiet bo faceów metalowców jest nawet sporo). Nie wiem co to jest "kurtka parka" a czapek nie nosze.

Dlaczego nie nosisz czapki? Bo to niemodne? :p Cenisz wygląd ponad zdrowie !? :O

bo moja burza rudych włosów wystarczająco grzeje mnie w głowie. Nie powstrzegam czapki w kategoriach modne-niemodne, po prostu ma ona znaczenie użytkowe, a raczej jego brak :P

A jak dla mnie to jesteś jeszcze niedojrzała i to bardzo. Masz taki charakter pseudo buntowniczki. Nic specjalnego. Ale spoko, jeszcze dojrzejesz i nie będziesz mówić o modnie ubranych, ładnych, kobiecych kobietkach 'podludzie'. Kiedyś pewnie sama zapragniesz taką być, bo ile można w glanach latać?

Jesteś ruda? Zazdroszczę :P

czuje się zlekceważony :( rude włosy cudeńko zaszalejmy

w ogole tez tak mysle chociaz do konca nie wiem jak to jest z tym w ogole no jak robiuc tutaj sa takie przyklady www.youtube.com/watch?v=FIhyhwzQ0-8

farbuje sie na rudo, bo normalnie to mam taki brzydki blond, rudo-blond,no ogólnie kolor brzydki jak moja twarz :P wiec w sumie nie jestem ruda tylko blondynka. :(

Większość ludzi wyrasta z nastoletniego buntu na studiach, jak widać Ciebie ten zaszczyt ominął. Jak można drugiego człowieka nazwać podczłowiekiem? Trochę więcej pokory i szacunku dla innych.

Spotkajmy się opowiem ci jak było w Jarocinie ;)

subkultury są dla podludzi :D

http://nasze-babskie-sprawy.blog.onet.pl/2012/03/26/moda-metalowa/ no tam zalookaj może coś da się poprawić w wyglądzie

a masz spodnie rurki? w metalu przydają się

1. Nie potrzebuje żadnych porad modowych od podludzi tak więc spadać. 2. Z całym szacunkiem, ale dlaczego miałabym sie z tobą spotkac i wysłuchiwac jak było na jarocinie? 3. dlaczego pseudo-buntowniczką?

ty należysz do stada metalów i k**wa mi to nie przeszkadza więc niech ci nie przeszkadza,że ja jestem modna!

i dlaczego uwazacie bycie fanów metalu za coś przyporzadkowanego do bycia nastolatkiem, skoro na metalowych koncertach jest sporo ludzi po 30 a nawet po 40? co ma hobby do dojrzałości?

Nic tylko modnych ludzi nazywasz podludźmi, więc TY NIE JESTEŚ dojrzała, bo uważasz siebie za jakąś wyrocznię chyba...

Bo pewnie ci 30-latkowie czy 40-latkowie albo są tam z sentymentu do dziecięcych lat, albo są na poziomie intelektualnym twoich rówieśników i nie przeszkadza im podskakiwać w tłumie z ludźmi, którzy mogliby być ich dziećmi.

dlaczego uważasz metal za coś niepoważnego albo infantylnego? Powaznie pytam. dlaczego dorosła osoba nie może być po prostu fanem metalu od tak, bez żadnego sentymentu, infantylizmu czy tam czego sobie nie wymyślisz?

Jak będziesz dorosła to sobie odpowiesz wtedy na to pytanie. Ja nie mówię, że ktoś NIE MOŻE być wielkim fanem jakiegoś gatunku muzycznego. Po prostu, człowiek już jest tak zbudowany, że gdy dorasta, zaczyna pracować, zakłada rodzinę, ma dzieci, nie chce już mu się, bądź nie ma czasu, na takie rzeczy. Pojawiają się inne priorytety. Nie ma czegoś takiego jak "muzyka to cały mój świat" w wieku szkolnym, idole muzyczni i ich teksty przestają już być twoimi mentorami. Ja ci nie mówię, że ty nie możesz być fanem metalu tylko przedstawiam ci obiektywne fakty, które zachodzą w życiu większości ludzi i choćbyś nie wiem jak się obrażała to jest to prawda stara jak świat - tak się zawsze działo i będzie dziać.

Nie, to co Ty opisujesz to nie priorytety tylko obrośnięcie mchem, jak odechciewa Ci się przyjemności to ramolejesz :)