Dlaczego nie chce ode mnie pomocy

Pewna bliska mi osoba ma problemy(różne,małe i duże) od jakiegoś czasu,gdy proponuję jej swoją pomoc odmawia,DLACZEGO?Dziś znów zaproponowałam pomoc i usłyszałam "ale w czym,daj spokój",zabolało mnie(nie wiem czemu)Czy ja się NARZUCAM???Piszcie śmiało,co jest nie tak.

Nikt nic nie ma do napisania????

Ja jestem osobą która bardzo rzadko przyjmuję pomoc i bardzo ciążko do mnie trafić ale skoro ta osoba ma problem to się nie narzucaj nie powtarzaj, że możesz coś zrobić tylko pokaż, że jesteś a jak będzie gotowa/wy to sam poprosi o pomoc

Obyś miała rację,nie jestem obojętna na ludzką krzywdę i nie potrafię stać i patrzeć bezczynnie! Jestem też taką osobą,która radzi sobie sama ze wszystkim i nigdy nie proszę o pomoc.

jest cos takiego jak godność człowieka i nie każdy przez to potrafi pomoc przyjąć a proponować tez trzeba umiec, żeby nie urazic, bo to delikatna i wrazliwa sprawa.

Niestety ale jak coś się dzieje to trudno się przyznać że samemu sobie nie poradzimy, a wtedy warto mieć osobę która będzie obok bez narzucania się po prostu będzie blisko Nawet nie zauważysz kiedy pomożesz

ja mam zupelnie odwrotny problem choc podobny :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5808768

Bądź blisko????A jak tego nie zauważy,pewnie chodzi o faceta!!!???

skoro mowa o bliskiej osobie to trochę musicie sie znać więc chyba wiadomo jak okazać takie osobie że się jest. Jak mój przyjaciel miał problemy i nie chciał niczyjej pomocy nawet nie chciał z nikim rozmawiać poprostu mu mówiłam żeby pamiętał że jestem blisko i może na mnie liczyć itp. Później mi powiedział że bardzo mu pomogłam choć mi się wydawało że nic nie zrobiłam

Poddaje się,za długo to trwa....napisałam,że wie gdzie mnie znaleźć i zawsze może na mnie liczyć

myślisz, że jak będziesz mu włazić w tyłek ze swoją "pomocą" to on się zakocha? ile masz lat? nie ośmieszaj się! trochę godności!

No i dobrze napisałaś:)

A to trzeba było od razu mówić, że chodzi o mężczyznę! Żadnemu mężczyźnie nie proponuje się pomocy, jeśli sam o to nie poprosi. Dla nich taka propozycja pomocy oznacza, że nie traktujesz go jak mężczyznę, czyli kogoś, kto sam da sobie z tym radę. Zrobiłaś z niego kobietę, więc się nie dziw, że Cię unika.

przyjmuje sie pomoc od osoby której sie ufa bywa tak ze ktos oferuje pomoc a potem wysoki rachuek wystawia i trzeba go zapłacic bo pomoc przyjęta ta dziewczyna raczej ci nie ufa gdyby ufała jak ma problemy to pewnie bez mrugnięcia okiem by przyjeła

Nie chcę żeby się zakochał,mam już swoje lata,czy ufa?Myślę, że tak,bo nieraz mówi o swoich problemach,tylko nie chce mojej pomocy.Ja pomagam bezinteresownie,niczego nie oczekuję w zamian, wystarczy mi "uśmiech" i słowo "dzięki"

ale on tego może nie wie może mysli ze oczekujesz /zapłaty/ ze wystawisz rachunek z drugiej strony jezeli tak jest to super ze sa tacy ludzie bezinteresowni mało a własciwie prawie nie juz takich :)

Myślę, że wie znamy się kilka lat.

Jestem uparciuchem i chociaż już nie daję sobie rady sam,pomocy nie przyjme i nie poproszę.