Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko sie zanosi placzem co robic

Polecane posty

Gość gość
Nie, nie kazdy powod do placzu wywoluje taki stan, to mus byc dosc silny stres, nieorzjemny upadek, duza wscieklosc, cos w tym rodzaju. Jak jest po prostu marudna i zrzedzi to placze bez zanoszenia sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba mowimy o zupelie innych rzeczach:-) milosci i pieszczot moje dziecko ma duzo, niektorzy by powiedzieli ze za duzo. Na przyklad - bawimy sie tak, ze Mloda biegnie przez caly pokoj do mnie, rzuca mi sie na szyje i daje buziaka, pozniej leci z powrotem do konca pokoju i od nowa. I za ktoryms razem bach! Potyka sie i upada, zanosi sie placzem, do bezdechu kilkusekundowego, i co? Mam ja wtedy sciskac i calowac, mowic do niej? Jak omal nie trac**przytomnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi zawsze za plecami kuku mamuniu pokazywali jak z 4miesięcznym dzieckiem biegałam do zoo (po co ona takie dziecko do zoo ciągnie gadali mi za plecami) po to żeby stymulować rozwój intelektualny myślałam w duchu i miałam innych w nosie. Brałam tatusia pod pachę i w drogę. Ja byłam zawsze chorobliwie nieśmiała i panicznie się bałam że moje dziecko takie będzie Dlatego powiedziałam że zrobie wszystko co w mojej mocy żeby nawet suchej nitki na tym temacie nie zostawić Efekt jest taki że jak ktoś sobie zyczy to moja stanie na krześle zatańczy i zaśpiewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek się zanosił, należy dmuchnąć dziecku w twarz, pomaga ja zawsze tak robiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie zadziała jak ją weźmiesz szybko na rączki u utulisz i postarasz odwócić czymś jej uwagę. Może pobaw się z nią o przewracanie i niepłakanie? Kurcze szkoda mi jej że ona tak reaguje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
o Boze pierwsze słysze...oby tak z moją nie było ale starsza ma 4,5 i nigdy tego nie miala. a czemu placze? wiadomo ze nie powie ale moze matczyna intuicja ci cos podpowie? czy tak nagle bez powodu czy moze jak cos mu się nie podoba jest wsadzone do łozeczka np a nie chce tam siedziec? i czemu zaraz klapsa? dzis znowu w wiadomosciach było ze dzieci były maltretowane 15 msc i 3 msc. i to zwyczajna rodzina. tatuś potrząsał dziecko zeby nie plakało. ludzie kochani przytulić,poglaskac jesli placze z powodu jakiegos niezadowolenia. a jesli to z powodów medycznych no to niestety natychmiast do lekarza. ja bym zaraz wezwała nawet prywatnie niz bym miala narazac dziecko na uduszenie czy niedotlenienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KObieto - matko, jeżeli Twoje dziecko nadal zanosi się od płaczu, to nie ma na co czekać. Dzwoń na pogotowie, zanim wpadnie w bezdech, który zagraża życiu. Zanim przyjedzie karetka usłyszysz od dyspozytora pogotowia, co Ty masz robić. Szukanie porad w internecie jest niepoważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie jestesmy umowieni prywatnie do dobrego neurologa dzieciecego nasz pediatra, tez dobry i znany lekarz polecal wlasnie jakis silny bodziec, nawet bolowy typu klaps, uszczypniecie, zeby silny sygnal dotarl do ukladu nerwowego. O dmuchaniu w buzie mowil mi znajomy ratownik medyczny, ale pomyslalam, ze popytam bardziej doswiadczne mamy na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem jednego, nie pojmujecie, zd go trwa sekundy? Jak mam wtedy dzwonic na pogotowie? Tracac cenny czas? Przeciez to jasne ze to ja musze wtedy dzialac, i chcialabym wiedziec jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
acha teraz doczytałąm ciag dalszy-zanosi się po ktoryms z kolei razie gdy biegnie przez pokój i się sciskacie i wkoncu upada. no to kurczę zmeczona jest po co ją tak męczysz? dzieci nie znają umieru i nawet takie absorbujace duzo energii pieszczoty i wygłupy trzeba limitowac. ja moją tez musze pilnowac bo lubi się wygłupiac,łaskotac,siłować itd,ze mną to jeszcze ok ale jak ktos przyjdzie(przyjaciółka albo ciocia) i to robi z kimś innym to robią to bez umiaru i musze nieraz to przerwać bo az nieraz kaszle z tych wygłupów. a twoja poprostu jest przemęczona-dziecko to nie automat,niech cię posciska trochę i starczy a nie biec w nieskonczonosc przez pokój sciskac no to wkoncu padnie z wycieńczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
" Na przyklad - bawimy sie tak, ze Mloda biegnie przez caly pokoj do mnie, rzuca mi sie na szyje i daje buziaka, pozniej leci z powrotem do konca pokoju i od nowa. I za ktoryms razem bach! Potyka sie i upada, zanosi sie placzem, " no to wszystko jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezuuu, to byl przyklad z tym bieganiem, przeciez nie robi tego do utraty tc*****ak sie bawi spokojnie np. w piaskownicy i kolega zabierze jej nagle foremke czy lopatke to tez potrafi sie zaniesc ze zlosci. Jest roznica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż tak miał, teściowa mi mówiła i synek miał to po nim, płaczu nie unikniesz, dziecko płacze i się zaniesie i nie ma w tym niczyjej winy, przechodziłam przez to- to wiem,jak można się wystraszyć jak synek przelewał sie przez ręce,ale zdecydowane dmuchnięcie w twarz dziecka powoduje,że się"odpowietrza", w naszym przypadku to zawsze pomagało, do lekarza z tym nie chodziłam, dziś syn ma 6 lat i już takie zanoszenie się nie zdarza, nawet jak się rozpłacze, wyrósł z tego w wieku 2 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde tyle z was nie slyszalo o zanoszeniu sie, bezdechu? Nie czytacie nic o rozwoju dziecka? Autorko, te sposby z dmuchaniem i mocnym przytuleniem sa skuteczne, mozna tez spryskac buzie zimna woda ale tylko troche aby uniknac szoku termicznego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
no to zanosi się tak z powodu zmęczenia czy ze złości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wifigdansk, zanosie sie w naglej silnie stresowej sytuacji. Nie ze zmeczenia, nie z frustracji, to reakcja na nagly, nieprzyjemny bodziec - upadek, szczepionka, wredne zachowanie kolegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tłumaczycie tym dzieciom później że nie ma powodu by płakać z tak błahego powodu, czy z góry zakładacie sobie że, to nie ma większego sensu, ponieważ dziecko jest zbyt małe i nie zrozumie tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, zawsze rozmawiam z corka po takim wielkim placzu, ze nie trzeba sie tak denrwowac, mysle ze wiele z tego rozumie ale niestety nie ma wplywu na reakcje swojego ukladu nerwowego. Dziekuje za wszystkie rozsadne rady, znikam dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Programowanie dziecka to pierwsze miesiące jego życia. Potem to już tylko zapisywanie danych na dysk twardy wzbogacanie o nowe programy, praca nad szybszym, wydajniejszym procesorem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma sensu tlumaczyc dziecku zeby tak nie reagowalo, to sa reakcje na poziomie odruchow, to tak jakbyscie chcialy przekonac epileptyka, zeby nie mial napadow padaczki - on na pewno by nie chcial, ale nie ma na to zadnego wplywu. Dziecko podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to skoro tak to działa to trzeba ratować się tym co działa Dmuchanie, woda, szczypanie wszystko byleby się nie udusiło A potem utulić pocałować pocieszyć i porozmawiać o tym mimo że nic to nie da ale da poczucie bezpieczeństwa i miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×