Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziwna sytuacja w sklepie proszę o radę

Polecane posty

Gość gość

Byłam wczoraj wieczorem w supermarkecie, kolega ze stancji poprosił abym mu kupiła wódkę. No i poszłam, akurat wracałam z pracy, więc miałam po drodze. No i juz czekam w kolejce, wreszcze przyszła moja kolej, wyjmuje portfel, z niego 50zł daje kasjerce, a ta do mnie z tekstem czy może zobaczyc mój dowód! Oczy zrobiły mi się chyba jak 5-złotówki. Mam 25lat, na Boga! No ale ok dałam jej ten cholerny dowód, ta się jakoś dziwnie mi przygląda i mówi " A mogłaby pani jeszcze zdjąc czapkę, bo jakas pani nie podobna do tej pani ze zdjęcia! OMG! Myslałam że zejdę zaraz w tym sklepie! Alez miałam nerwa! Dobra, zdjęłam tą czapkę, a ta mówi że nadal nie jestem podobna ale juz mi "podaruje". Policzyła mi za ta wódkę, wydała resztę i jeszcze rzuciła tekstem abym sobie zdjęcie wymieniła w dowodzie, o ile to w ogóle mój dowód! No ja piernicze alez ja byłam wściekła!!!!!!!! Zmieniłam jedynie kolor włosów, na jasniejszy ale nadal jestem soba, do cholery! Czy ta kasjerka miała prawo żadać odemnie zdjęcia czapki????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak byłaś przy kasie mogłąś zarządać rozmowy z kierownikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogła a nawet mogła wezwać ochronę jeśli podejrzewała że to nie Twój dowód a ochrona policję też by mogła .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprzedawczyni miała specyficzny charakter tzw "ja tu rządzę", czasem spotykam też takich ludzi, nie przejmuj się, bądź ponad to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miała prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam podobną sytuację wracałam z pracy i kupowałam papierosy i babka w kasię do mnie " proszę o dowód" myśle sobie głupia jakaś czy co ja mam 23 lata no ale dobra dałam jej ona była taka chamska że zaczęłam jej dogryzać bo ona zamiast spojrzeć na rok urodzenia to mi cały dowód przeleciała to jej powiedziałam że moge jej dać jeszcze legitymacje studencką, prawo jazdy a jeżeli jeszcze będzie za mało to dowód rejestracyjny samochodu... podziękowałam jej za papierosy nie wziełam ich i poszłam bo moim zdaniem takie chamstwo powinno rowy kosić a nie na kasie siedzieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
następnym razem pokaż też prawko i powiedz że dziękujesz za komplement. ja mam 29 i czasami nadal mnie pytają o dowód bo jestem drobna :D miłe to bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może miała kiedyś jakąś nieprzyjemną sytuację , sprzedała nieletniemu alkohol albo cos , i teraz woli być ostrożniejsza. Wiesz , takie osoby nie zarabiają jakiś kokosów , ma na utrzymaniu siebie i pewnie ma jakąś rodzinę , dzieci , a o pracę teraz nie jest łatwo. Zresztą jak się siedzi tyle godzin na kasie , to z nerwów już można różne rzeczy mówić. Nie przejmuj się , przecież w końcu wszytsko skończyło się dobrze. Ja miałam jeszcze gorsza sytuację , bo rok temu jak miałam 17 lat odmówili mi sprzedaży alkoholu , a przy całej sytuacji była obecna moja nauczycielka której nie zauważyłam... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×