Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość catch me

Mój chłopak chce ze mną zamieszkać a ja się boję

Polecane posty

Gość catch me
Może faktycznie macie rację. Po co sobie skracać studenckie życie...z drugiej strony chciałabym spędzać z nim więcej czasu, a przy aktualnej sytuacji nie ma za bardzo jak. Szkoda tylko, że on tak ''pali się'' do tego wspólnego mieszkania, a do rozmów o ślubie nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalallaa
dziewczyno troche sprytu! skoro on chce z toba zamieszkac to znaczy mu ze z toba dobrze i gdy to zrobisz bedzie mial co chcial. jesli natomiast liczysz na oswiadczyny i z nim NIE zamieszkasz to możesz znacznie przyspieszyć jego decyzje o zareczynach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaręczyny nie gwarantują ślubu - są po to żeby zamknąć dziewczynie gębę, żeby przestała gadać o ślubie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu faceci nie chcą ślubu a chcą mieszkać z partnerką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zamieszkałam ze swoim zaszłam w ciążę i wcale nie zwiał. Co do ślubu to wiem że on by chciał kościelny nie oświadczył mi się jeszcze ale ja się z tego bardzo cieszę bo nie chcę jak na razie deklarować czegoś na całe życie. A ty autorko gdyby ci się teraz chłopak oświadczył to co zgodziłabyś się? A potem byście byli narzeczeństwem przez 5 lat dla mnie to takie głupie. Chłopak ci odpowiada że nie wie kiedy oświadczyny bo po prostu nie wie. Ja nie lubię pytań na które nie zna się odpowiedzi mój chłopak też nie np moja mama go pyta czy jutro przyjedziemy a on odpowiada że nie wie bo taka jest prawda. Chłopak c***owie że np po roku wspólnego mieszkania się oświadczy a akurat za rok strac**pracę i nie będzie miał na pierścionek. A poza tym on jest bardzo młody i uważam że nie myślał jeszcze o ślubie dzieciach itd i to jest normalne i zrozumiałe. A jak chcecie po bożemu to możecie mieszkać razem ale spać w osobnych pokojach xD no i usługiwać też mu nie musisz dzielicie się obowiązkami i tyle mój np odkurza bo ja bardzo tego nie lubię, wynosi śmieci itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaki facet lubi gadać o ślubie? wybacz ale nie znam żadnego rozmowa o tym jest dla nich jak wywieranie presji. może on ma zaplanowane kiedy ci się oświadczy może naciska tak na to mieszkanie wspólne bo to się wiąże właśnie z niespodzianką zaręczynową? Kto wie? Ja tam bym z nim zamieszkała. możesz powiedzieć że na próbę na miesiąc wynajmijcie i zobaczycie. ja po takim właśnie teście zerwałam ze swoim bo stwierdziłam że w ogóle do siebie nie pasujemy po 2 tygodniach kłóciliśmy się codziennie i o wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zamieszkacie razem to jest najszybsza droga zeby sie rozstac niestety wiem z doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy ma inne doświadczenia życiowe tak samo ja mogę powiedzieć że ślub to jest najszybsza droga do rozstania albo jak któreś jedzie za granicę i takich przykładów może być więcej. Każdy człowiek jest inny i nie wiadomo jak to będzie i tak jest ze wszystkim nie tylko w związkach ale ogólnie w życiu np mam dwie koleżanki w pracy zarabiają tyle samo nie maja żadnych kredytów ani nic. Pierwsza pracuje rok poszła przed świętami do sklepu i wzięła telewizor na raty druga poszła na drugi dzień i chciała ten sam i jej nie dali chociaż że pracuje 3 lata już. Podałam ten przykład żeby pokazać właśnie że nie ma reguły i że powinno się kierować rozumem/instynktem/sercem jak tam kto woli ale nie trzymać się jakiś schematów i stereotypów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catch me
gość z jedyną mądra rada! dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jesteś romantyczna to wyjdź za niego i z nim zamieszkaj po prostu zależy czy jesteś romantyczna czy nie jesteś romantyczna. Ja gdy miałam 17 lat to sie poślubiłam jakoś ale teraz mam 18 lat ja niebyłam romantyczna ale przetrwałam jakoś tak jak i ty przetrwasz to!!! Wierzę w Ciebie nie uprawiam jeszcze z nim sexsów bo rok ze sobą mieszkamy. On zaczyna mnie przestawać kochać ale drugi raz poślubić się nie może bo mamy już i tak i tak dziecko o imieniu Ada jest dziewczynką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×